Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 090708

Słomiane wdowy

Polecane posty

czesc,moj tez jest zolniezem,pislal juz 2 razy podanie o misje ,na szczescie go nie wzieli,bardoz tego on che ,ja nie,mamy 2 dizeci teraz i tak mieszkamy na odleglosc i widzimy sie tylko w wekendy,ale o mosji jak pomysle to plakac mi sie chce......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz caly czas twierdiz ze jak tylko nadazy sie okazja to leci,ale tam wymagaja jezyk,a on ma tylko 1 stopien .wie poki co...jets nadzieja ze zostanie w kraju. moj kuzyn leci w marcu,ale on jest kawalerem,wiec ma latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odradzajcie im wyjazdy! Mój związek - i nie tylko mój - rozpadł się przez misje! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlazcego sie rozpadł?nie wytrzymalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facetom na tych misjach całkowicie zmienia się psychika i podejście do wielu spraw. Nawet ostatnio śmiałam się z jedną z dziewczyn kiedyś tu piszących - że wojsko powinno płacić odszkodowania za rozpadające się związki przez misje. Trzeba nastawić się na ciągłe kłótnie, fochy... Nagle to koledzy staną się nr 1, a ich słowo świętym. Nagle spotkania z nimi staną się jedynym sensem, a kobieta tylko upierdliwym czymś, oddalonym tysiące kilometrów. Niby są chwile tęsknoty, przeprosił, ale potem znów to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×