Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 090708

Słomiane wdowy

Polecane posty

Aha, no to dobrze, że jest nawet spokojnie. Zawsze to trochę lżej. A mój a i owszem, odezwał się, zadzwonił godzinę temu.. Powiedział, że nie gniewa się, ale żebym na drugi raz najpierw myślała co mówię. Próbowałam rozwinąć to, co mnie boli itd, ale on jakoś nie miał ochoty. Powiedział też, że już nie ma potrzeby tak częstego mówienia mi jak to mnie kocha, bo chyba już o tym wiem :| I spytał czy możemy rozmawiać o czymś innym niż o nas, bo jego ten temat już męczy (!!!) :(. I następne co mi powiedział, to że jak wróci to że ja mogę przyjechać po niego do Kielc, tylko że on od razu stamtąd będzie jechać do siebie do domu, przez moje miasto (jesteśmy z różnych) i że tam on z tydzień pobędzie, bo chce pobyć z rodziną i spotkać się z KUMPLAMI i dopiero potem do mnie przyjedzie :/ Nie muszę chyba mówić jak ta rozmowa na mnie wpłynęła, przez całą ryczałam. Albo jestem przewrażliwiona, albo wydaje mi się, że on mi ucieka... Powiedział jeszcze, że teraz będzie dzwonić co 2 dni, zamiast codziennie. Że niby bo już kupę kasy wydał na te karty. Niby o to chodzi. W ogóle dół itd, parę minut po rozmowie wysłał mi smsa \"Kocham Cię głuptasie!\" ale ja nie wiem... :( Już mam oczy czerwone jakbym się przećpała. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze przy tej odległości brak możliwości przytulenia, pocałowania jest po prostu........ :( Że tak brzydko się wyrażę: KURWA MAĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinnna
To twój dzwoni z prywatnego telefonu? Gdyby mój dzwonił z prywatnego to fortune bysmy wydali na telefon, ale codziennie dzwoni tam od nich, no i jeszcze smsy i net został. Ale dzis to sie wkurzyłam :-( Tez ostatnio sie posprzeczalismy ale naszczescie nic powaznego a dzis czekam na tel i nic... kurde niech juz dzwoni bo mnie cos trafi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasmuciłaś mnie :( szczerze mówiąc, to mam mu ochotę do dupy nakopać za to -> \"już nie ma potrzeby tak częstego mówienia mi jak to mnie kocha, bo chyba już o tym wiem\" i \"bo chce pobyć z rodziną i spotkać się z KUMPLAMI i dopiero potem do mnie przyjedzie\". co za pomysły ten Twój ma 😠 mam nadzieję, że mu przejdzie i sam zauważy co za głupoty opowiada. wybacz dosadność, ale jak się postawię w Twojej sytuacji to aż mną trzepie. co do poprzednich pytań, chociaż one najmniej ważne teraz są - lat dwadzieścia cztery, a ślubu nie ma, bo się nie oświadczył jeszcze. chyba się przestraszył, bo kiedy się poznaliśmy i byliśmy tylko znajomymi, to wyskoczyłam z tekstem, że jak mi się kiedyś facet oświadczy to go z bani potraktuję, głupia jak but byłam i zbyt dumna na posiadanie męża. aczkolwiek wspominałam niedawno, że mi się światopogląd zmienił, więc może w końcu wpadnie na to, że jestem najwspanialszą kobietą na tym padole i mnie do ołtarza zaciągnie. czekam cierpliwie w każdym razie. co do jednostki, to się w szeregi desantowo-szturmowych zaplątał, myślałam, że go strzelę, bo ja wieśniara z warszawy, a temu się brygady w krakowie zachciało. i weź tu się dogadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinnna
To chyba musi byc troche smutne jak sie mieszka w innych miastach :-( My naszczescie mieszkamy razem w jednym no ale zeby tak było musielismy sie przeniesc, nie żałujemy tej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On dzwoni z ich telefonów, ale musi kupować kartę. Np karta za 20$ i ma na niej 330 minut na stacjonarne. Jest tam dopiero niespełna 3 tyg a kupił już 3 kartę i na smsy z komórki wydał 120zł ;P Fajnie Twój tam ma, że ma dostęp do netu. I co Malinnna, zadzwonił już? Oj monroe nakup mu do dupy! Przydałoby mu się to ;/ Z tego wszystkiego aż nie wiem czy mu odpisać na tego smsa i co. Narazie napisałam do niego list jak bardzo mnie zranił, jutro wyślę... A Twój mam nadzieję, że oświadczy się jak wróci :D. Mam też nadzieję, że mój nie zmieni zdania po powrocie :/ Mój jest w śląskiej brygadzie artylerii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa w ogóle jutro do tej pracy, fajnie, pierwszy dzień, a ja pójdę jakby mnie ktoś w pysk strzelił i na pewno będę umiała się skupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinnna
Niestety nie zadzwonił :-( :-( poczekam jeszcze jeszcze młoda godzina ale mam doła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinnna
Właśnie słucham Veba-Pamietasz co za wspomnienia........ nasz pierwszy taniec, pocałunek....... jak ja bym chciała żeby już wrócił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm Malina, może w tym zdołowaniu teraz ciężko będzie Ci uwierzyć, ale... Zazdroszczę Ci jak cholera, że masz już za sobą 3 miesiące! Ja będę musiała zaczekać do grudnia, żeby mieć połowę za sobą. Uwierz mi, bardzo wiele bym oddała, żeby być w Twojej sytuacji. Pomyśl sobie, że ten pierwszy miesiąc z drugiej połówki to ostatni tak naprawdę beznadziejny. Pomyśl, że w drugim już będziesz myśleć o tym, że w następnym on wraca, ze to będzie ostatni miesiąc jak się nie widzicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi kartami to katorga, w afganie jest jeszcze taki psikus, że operatorzy potrafią blokować połączenia, bo im talibowie wysadzeniem przekaźnika grozili, więc czasem żeby się dodzwonić to można prędzej wszystkie flaki sobie wypruć, będzie szybciej. nakopię, dla Ciebie wszystko :D oby się oświadczył, bo jak nie to stracę wiarę w ludzi. i liczę, że Twój zdania nie zmieni. byłby kretynem, gdyby to zrobił i pozwolił \"głupiej\" misji na zabicie w sobie uczucia do Ciebie. Malina, przypomniałaś mi dzień przed wylotem mojego, jestem w zadumie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ogóle jestem porąbana w tym odliczaniu dni. Nie dość, że mam nad łóżkiem przyklejony kalendarz własnej roboty, na którym skreślam dni, to jeszcze na gg odliczam dni (aktualnie 178) i w kalendarzynku wypisałam sobie liczbę tygodni, które zostały do jego powrotu i co niedzielę skreślam kolejny tydzień :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinnna
Ja też sie cieszę, że jednak ta połowa za mną ale jak myślę że jeszcze raz tyle to już nie jest tak wesoło :-( A najlepsze jest to, że tak naprawde nie wiem kiedy wraca bo tej daty jeszcze nikt nie zna, ostatnio słyszałam, że nawet do marca może tam zostac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pożegnać mojego jechałam do Katowic (jestem z Wrocławia), chłopacy są z jednostek z Bolesławca i Węgorzewa. I wiecie co mnie zdziwiło? Oprócz mnie, to może jeszcze do 4 żołnierzy ktoś przyjechał, a było ich prawie 180 :| Ja rozumiem, że z Węgorzewa daleko, ale z Bolesławca wcale nie! Na dodatek mój wyszedł na jakiegoś pantoflarza, bo trzymałam go za rękę i tuliłam aż mnie wyprosili, bo do odprawy już zdążyłam wleźć za nim :D Oczywiście jego koledzy gadają mu tam teraz, że ja nie będę na niego czekać :|. Dobra, rozumiem, że należę do atrakcyjnych kobiet :P ale to chyba nie znaczy, że mam zacząć się puszczać :/ A z tego co widzę, to on prędzej mnie zostawi - tfu tfu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Malina tak przeciągają? U mojego już wiadomo, że wracać będzie w okolicach 10 marca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinnna
Wogóle pierwszy raz słysze o jakiś kartach, mój nie ma czegoś takiego normalnie dzwoni do mnie za darmo fakt że są to dośc krótkie rozmowy ale zawsze coś :-) monroe a co takiego napisałam, że tak dumasz? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinnna
Niemam pojęcia czemu przeciągają, u nich nawet do kona nie było wiadomo kiedy lecą! W monie nic nie wiadomo do konca. A co do pożegnania to porażka totalna bo.... wcale go nie było i nawet na lotnisko nie wpuszczali mam nadzieje że chociaż z samolotu mi pomachał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
090708, jaka tam porąbana od razu. przyznam się, że też mam kalendarzyk i też sobie skreślam, problem w tym, że tak skreślam bezcelowo, bo co chwilę inna data :D co do pożegnań, u mnie był niezły tłok, ale na nieszczęście najbliżsi kumple lubego są samotni, więc też mu opowiadają bzdury, że nikt na niego czekać nie będzie, że po co on do mnie dzwoni skoro ja na pewno mam go gdzieś. znam ich bardzo dobrze, więc jak wrócą to poznają moc znerwicowanej kobiety, idioci :D Malina, bo przed wylotem z nim tańczyłam do jakiejś łzawej pioseneczki blunta i mi się na wspominki zebrało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinnna
ZADZWONIŁ!!! nareszcie! Az 4 min rozmawialismy! Wazne że wogóle hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinnna
Z tymi opiniami kolegów męża też się spotkałam. Są to zazwyczaj albo kawalerowie albo żonaci z kochanką na boku. Czasem takie idiotyzmy wymyślają że aprawde nie warto ich słuchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skreślasz monroe celowo, bo każdy dzień przybliża do jego powrotu, nie? :P Ci kumple mają dziewczyny i co najlepsze, uważają, że te dziewczyny też nie będą na nich czekać! Cóż, wiadomo więc co są warci :D Ja sobie z jednym już pogadałam przez tel, z zaskoczenia mój dał mi go do telefonu. W sumie stało ich tam kilku. Powiedział, że oni jutro jak coś wyjeżdżają, na co ja, żeby mojego zabrali,a on, że nie bo wtedy nie będę już wolna. Dżizas, co za dzieciarnia :D Pomijając już fakt, że jak zobaczyli moje zdjęcie, to gadali, że \"dupa\" ze mnie, kazałam mojemu na drugi raz przywalić jednemu z drugim za określenie mnie tak podwórkowym słowem :D:D:D Cenić się trzeba! :P A mi jeśli chodzi o piosenki to kojarzy się \"Jedwab\" Róż Europy, bo mi to do ucha nieraz śpiewał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie przybliża, ale zawsze większe przekonanie w skreślaniu, kiedy zna się konkrety :D \"wtedy nie będę już wolna\" haha, dobre :D a po obserwacjach stwierdzam, że oni bez tych bab to się w rozwoju cofają. kiedyś mój do mnie dzwonił, to mu koledzy słuchawkę wyrywali, wrzeszczeli mi wszyscy do ucha, a potem się tłumaczyli, że im kobiecy głos był potrzebny :D boję się, żeby mój po powrocie nie okazał się głupszy niż był przed wyjazdem, wtedy to nie zdzierżę, jedna kretynka w związku wystarczy :P określania kogoś \"dupą\" nie znoszę. nasłuchałam się tego w lipcu, bo zawsze jakieś menelstwo bezrobotne pod blokiem siadało i za każdą dwunożną płci żeńskiej wrzeszczało \"ale z ciebie dupa\". myślałam, że ich doniczkami obrzucę :D przynajmniej Cię tym śpiewaniem nie denerwuje, mojemu raz jakaś nuta w ucho wpadła i jak w łóżku zawył, to z przerażenia mu przywaliłam między żebra. takiej koszmarnej kakofonii to jeszcze nigdy nie słyszałam. buzi w celach wokalnych nie otwiera do dziś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta, mi się wydaje że ci kolesie już go ogłupiają. A śpiewaniem mnie nie denerwuje, bo trzeba mu przyznać, że ma kawał niezłego głosu :D A jutro do tej pracy - proszę trzymać kciuki, żeby zbyt szybko się nie wydało, że jestem tępa i robię, bo muszę a nie bo chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panie z rana. To jakiś hard core wstawać o 8 rano. Zasnęłam gdzieś o 2, chyba każdy się więc domyśla, jak wyglądam. Nic nie widzę na oczy :D Muszę dodać, że jestem osobą, która potrzebuje minimum 10h snu :/ Przecież ja tam na pysk padnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak tam w/po pracy? :D tej ósmej rano to ja ci zazdroszczę! ja się zrywam o w pół do szóstej, żeby zdążyć psy wyprowadzić (zawsze to obowiązek lubego, bo z niego większy ranny sportsmen niż ze mnie), wziąć się w garść i dojechać do roboty. to jest dopiero masakra, zwłaszcza zimą w trakcie ciemnoty nieziemskiej wygramolenie się z łóżka to niezły wyczyn, który mnie czasem przerasta :P nie wiem, o której do domu wracasz, więc kciuki trzymam nadal, na zaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta 8 to i tak dziś wyjątkowo. Jutro muszę na 7 zasuwać :| Ogółem w pracy.. wszystko czarna magia, abstrakcja :P Ale podobno da się tego nauczyć :D Dziewczyny co tam pracują raz wydają mi się miłe, a raz myślę, że to kompletne suki :D i tak w kółko. Mój nadal dziwnie się zachowuje :(. Dziś troszkę zweryfikował nasze wcześniejsze ustalenia... niby tak wstępnie, ale... Też tak miałyście, że Wasi w pewnym momencie robili się tacy obcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życzę szczęścia przy wstawaniu :D mam identycznie z tymi sukami. pracuję z nimi rok, czasem je kocham wszystkie, a po piętnastu minutach wszędzie węszę spiski, w myślach od suk wyzywam, czasem to sobie nawet wyobrażam, że jakiejś się krzesło pod tyłkiem zarywa. czas najwyższy się na głowę zbadać :D ważna weryfikacja wstępna niż jej brak! mam nadzieję, że z dnia na dzień weryfikować będzie częściej aż całość wyjdzie stuprocentowa. a w pewnym momencie mój zrobił się obcy, ale to częściowo przeze mnie, bo był czas, że o wszystko miałam pretensje. potem po prostu przestaliśmy się rozumieć, co wydawało mi się absurdalne, zarzucałam mu, że się zmienił, więc rozmowa bez kłótni nie była rozmową. aczkolwiek wspólnymi siłami udało nam się wszystko naprawić. oczywiście z jego inicjatywy, bo ja jestem durną babą, która jak się dumą uniesie, to pierwsza ręki nie wyciągnie :o ale powiem szczerze, że te beznadziejne tygodnie, kiedy sobie dosłownie aorty przez słuchawkę przegryzaliśmy też były nam potrzebne, mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co opisałaś, to jak u nas teraz jest. To też mam nadzieję, że minie szybko. Narazie napisałam mu o tym list na 12 stron :D A co do tej weryfikacji, to może źle to ujęłam, ale nic dobrego nie miałam na myśli. Chodziło o to,że po powrocie jakby nie dostał się do szkoły podoficeerskiej, to miał się do mojego miasta przenieść i zamieszkać razem mieliśmy.. A ten dziś mówi, że jakby się nie dostał, to nie przenosiłby się jednak do mojego miasta,bo tam gdzie jest to łatwije, bo już wszystko zna ! :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby minęło, im szybciej tym lepiej. 12 stron? kobieto, zadziwiasz mnie coraz bardziej :D powiem Ci szczerze, że faceci to tłuki :D jak oni uwielbiają w sposób niesubtelny komplikować kobietom życie, to aż przykro czasem. widzę, że Twój ma sto pomysłów na minutę, szkoda, że takie trochę egoistyczne są, ale czego wymagać od płci męskiej. swoją drogą, zaradny powinien być, ciekawy nowego, wyzwania lubić, lgnąć do Ciebie jak mucha do lepu, a nie siedzieć, gdzie siedzi, bo wszystko zna. wycofuję, bo się rozmarzyłam, chyba większość facetów zrobiłaby to co Twój :o tak jak mój z tym krakowem. prosić, błagać, grozić rozstaniem, to ten i tak pójdzie, bo on jest \"mężczyzną niezależnym!\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinnna
Witam Dziewczyny 🖐️ Tej durnej pogody to nie będe komentowac :-( Mnie tez coś zaczęło łamac, kicham ze dwa razy na minutę :-D Mam nadzieję, że nie połamie mnie bardzo. Z tą złośliwością to u mnie też tak jest więc wychodzi, że to chyba normalny etap misji. Oczywiscie co trzecia rozmowa to godzenie się a powody tych niby kłutni są tak błache, że jak sobie pózniej to przeanalzuje to śmieje się sama z siebie, ale cóż czasem tak mam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×