Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam pewne swoje dziwactwa

Czy wraz z małżeństwem kończy się całkowicie coś takiego jak prywatność ?

Polecane posty

Gość Moje zdanie w moim związku
Twoje przypadłości: 1 - nadmierne zakupy (lekarzom zostawiam wydawanie diagnozy czy to już zakupoholizm) dla mnie w związku są nie do przyjęcia. Przepuszczania naszych wspólnych pieniędzy na niepotrzebne bzdety nie wyobrażam sobie! Dla mnie to koniec związku. 2 - regularne, częste upijanie się (co tydzień to bardzo często - każdy weekend pod znakiem pijaństwa i kaca :-O) - także nie do przyjęcia. Mój partner (ja też) może się nawet upić od czasu do czasu, sporadycznie, ale nie w każdy weekend! Na litość boską! 3 - Segregacja odpadów OK (tylko nie po szafach! bo to chore :-O ) i partner też musiałby się do tego dostosować tzn. już się dostosował i obydwoje segregujemy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt sie jeszcze nie połapał
że ten topik to projekt ? :D To przeciez widać już w pierwszym poście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, wiec wychodzi na to, ze czlowiek, ktory: - pije od czasu do czasu regularnie - potrafi bez trudu nie pic, gdy z jakichkolwiek powodow stwierdzi, ze nie nalezy akurat pic - czasem sie upija, ale niekoniecznie - ma nawet dlugie przerwy w piciu, na kilka miesiecy, ale po nich znow sobie cos wypija JEST ALKOHOLIKIEM! :D Sam fakt że kryjesz - wg Ciebie najwyrazniej kazdy jest alkoholikiem, z wyjatkiem abstynentow. PS. znam rozne wypowiedzi nawiedzonych przeciwnikow alkoholu, zwykle to sa wlasnie ludzie, ktorzy maja duzo do czynienia z alkoholikami, a malo do czynienia z normalymi ludzmi, ktorzy zwyczajnie lubia wypic. tzw. eksperci - to sa czesto moherowe baby, ktore zlorzecza na kazda krople alkoholu, na jaka normalny czlowiek sobie pozwoli. dosc glupot sie naczytalam o tym, ze jak ktos dziennie wypija jedno piwo, to juz alkoholizm, a jak co weekend imprezuje i pije w wiekszych ilosciach, to juz kompletny rynsztok. jedno piwo dziennie to zdrowy tryb zycia, bo alkohol w malych, regularnych dawkach jest zdrowszy, niz abstynencja, co zostalo dawno naukowo udowodnione. oczywiscie nie dla kogos, kto juz zdazyl wpasc w alkoholizm, ale dla zdrowego czlowieka. kazdy ma wlasna, indywidualna tolerancje na alkohol, ale dopoki ktos potrafi sie kontrolowac i nie pic, gdy nie nalezy, nie przeznaczac na alkohol wiecej pieniedzy, niz jest w stanie na to wydac, dopoki wskutek picia nie zawala nauki lub pracy, ani tez zycia prywatnego, nie traci na zdrowiu, ani nie krzywdzi nikogo wokół, tylko zyje normalnie i picie z niczym mu nie koliduje - to niech sobie pije DO WOLI i wara nawiedzonym od takiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×