Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Mantra_____ ja nie mam doswiadczenia z tymi materacami. Pewnie sa super, ale cena mnie nieco zwalila z nog. Moja Hanka ma taki: http://www.burlingtoncoatfactory.com/IWCatProductPage.process?Section_Id=29802&pcount=&pn=1&Product_Id=903571&sku1=k_s1_78239722&is_baby_depot=1 Ma go od urodzenia, nawet teraz w swoim toddler bed. Z materacem doslownie NIC sie przez ten czas nie stalo. A teraz dla malucha zamowilam w WalMarcie taki: http://www.walmart.com/catalog/product.do?product_id=10893397 Tej samej firmy, ma b. dobre opinie wiec mam nadzieje, ze tez sie sprawdzi. Co do materacow, to one wszystkie maja standardowe wymiary, do lozeczek 28 cali na 52 cale (czyli \"hamerykanski standard\") wiec tu sie nie musisz bac o to, ze nie bedzie pasowa, chyba ze wogole nastawiasz sie na niewymiarowe lozeczkol. Roznice sa tylko ulamki cali. Z doswiadczenia dobrze, zeby rogi byly jak najbardziej kwadratowe, bo ja np. mialam stresa, ze Hani wpadnie nozka w dziurke albo raczka. Nic sie takiego nie stalo, ale stracha mialam. Dlatego ten, ktory teraz wybralam jest nieco bardziej kwadratowy, przynajmniej na zdjeciu tak wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MantraaElle
Duniu - ja szukalam czego bez PVC i innych "syfow" - wiec biorac pod uwage ze dziecko bedzie spedzalo mase czasu w lozeczku i materac jest na kilka lat to chyba ta cena nie jest taka zla. Ogldalam lozeczka i niektore sa jakos tak dziwnie niskie,ze trzeba sie ostro do nich schylac... niektore sa troche wyzsze... raczej wybiore wyzsze ze wzgeldu na ochrone kregoslupa... pozniej pewnie i tak badzie trzeba obnizyc... ale na poczatek chyba im wyzej tym lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mantra_____ oczywiscie, ze pewnie masz racje co do ceny i okresu uzytkowania materaca :-) Poszukaj moze na babies\'rus czy na innych stronach sa jakies opinie o tych, ktore bierzesz pod uwage. A moze masz jakies lokalne forum mam (u mnie w TX takie jest) i tam zapytaj? Bo za taka kase to dobrze byloby trafic w przyslowiowa dyche, nie? A co do lozeczka, to wszystkie z reguly maja tzw. multiposition matress support, co oznacza w praktyce trzy lub i cztery poziomy mocowania lozeczka (z czego i tak najczesciej korzysta sie z dwoch - najwyzej i potem od razu najnizej). Z jednej strony dobrze dla kregoslupa jelsi ten poziom najnizszy nie jest tak zupelnie przy podlodze. Niestety, nie jest to dobre, gdy dzieciak juz w lozeczku zaczyna stawac - wtedy im nizej materac tym lepiej. Szczerze to wychodzilo mi na to, ze te dwa graniczne poziomy, najwyzszy i najnizszy sa tez standardowe. Jakos tak mi sie wydaje po tym, co widzialam w skelpach, choc przyznam, ze bardzo szczegolnie na to nie patrzylam :-) Jesli bedziesz gdzies, w babies\'r\'us, burlington coat factory - baby depot to rzuc okiem, bo tam maja z reguly troche tego narozstawiane. Jak dla mnie zdecydowanie waznejsze jest to, zeby przednia barierka sie opuszczala w dol. Na poczatku my wogole jej nie podnosilismy, dopoki Hania nie zaczela sie sama wiercic w lozeczku. A potem, jak materac juz wyladowal na najnizszym poziomie, to opuszczenie chocby o te kilkanascie cm w dol odciazalo nieco kregoslup przy wkladaniu jej do lozeczka lub wyciaganiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MantraaElle
Duniu - wlasnie mialam na mysli graniczna gorna pozcje... i wlasnie w tym przypadku sa spore roznice jesli chodzi o lozeczka. I jakos te najwyzsze wydaja mi sie najrozsadniejsze... ale fakt pozniej dziecko i tak z zupelnie dolenj pozycji bedzie trzeba wyciagac. A jak to wyglada, w ktorym miesiacu srednio zaczyna dziecko wstawac i trezba obnizyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MantraaElle
Duniu - chyba dobry point z tym obnizanym przodem, pamietam, ze wspominalas to... nic ogladam dalej... teraz akurat dojarki:) ciekawe czy mozna oddac jak nie bedzie potrzebna - musze sprawdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takietam ja miałam po porodzie takie kwawienie ze nawet te podaski poporodowe musiałam szybko i czesto zmieniac. Miałam krwotoki i straciłam duuzo krwi. Takze teraz tez kupiłam te duuze podpaski poporodowe bo wiem ze na pewno sie sprzydadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia77 masz racje i ja sie kapnęłam że napisałam o bodziaku a miałam na mysli pajacyk i tak lezałam w łóżku czy wstac i napisac sprostowanie czy nie aż zasnełam nad ranem ;) co do spodenek to bardziej polecasz jakies na szeleczkach? bo moge przepakowac, w sumie to ma sens jeżeli chodzi o pępuszek, choc licze na to że body (mam spakowane bawełniane cienkie i zamszowe grubsze) jakies wybiore, kocyk do tego i bedzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kupiłam sol fizjologiczna i uzywam ja nawet teraz do mojego 3 letniego synka. Nie tylko do oczek, ale i noska jak cos mu tam przeszkadza to wkraplam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia, piekarnik nagrzewam na 180-200 stopni i nastawiam grzanie góra-dól. Pomidory z puszki wszystko jedno jakie, zawsze daję te, co akurat mam w lodówce. Jak są całe, to je kroję, jak krojone, to tylko na mięsie układam. Przecieru nie używam, fajniejsze jest, jak są kawałki pomidorków. Coś mi się wydaje, że moje dziecko zaczyna się szykować na świat. Zrobiłam samowolkę i odstawiałam leki. W nocy miałam skurcze, inne niż zwykle. Zaczęło się od góry brzucha i schodziło na dół. Były na tyle silne, ze się obudziłam, ale bardzo nieregularnie. Nad ranem brzuch twardy, słabo mi było i niedobrze. W sumie chyba już nic by się nie stało, 36 tc już skończony... Przegięłam wczoraj u tego fryzjera i chyba brzuch daje mi to do zrozumienia. Dziś przyjeżdża do mnie ekipa pod wezwaniem czyli Rodzice, którzy będą myć mi okna. Nie nadaję się do tego i nie chcę nic przyspieszyć. Zostało 12 dni przed szpitalem i staram się uprzątnąć dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oJ fASOLKOWA tOBIE ZASTAŁO TYLKO 12 DNI/ aLE cI ZAZDROSZCZE. Ja musze jeszcze uwazac zeby wczesniaka nie urodzic. Ale okno jedno dzis umyłam, bo mnie wkurzały zacieki:P Zamowiłam tez juz na allegro klabki basenowe, a kapcie kupie w sklepie chyba. No i to chyba juz mi teraz nic nie bedzie brakowac. No jeszcze chce kupic kapturki do karmienia piersia, bo pierwsze dziecko karmiałam przez kapturki i chyba teraz tez sie sprzydadza bo podono mam za małe sutki jak na takie duze piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa, niech sie Kindze jeszcze nie spieszy! Niech mamusia troszke jeszcze odpoczywa. Ja co prawda tez mam dziwne skurcze juz od dwoch dni, ale nie sa jeszcze az tak bolace, wiec podejzewam to BH. To mowisz ze sa na rynku pieluszki z wycieciem na kikutka? No popatrz, z wszystkiego potrafia robic kase! Ja uzywalam normalne pieluszki ale sie je troszke podwija z przodu zeby nie zawadzaly. Moniko, ja zupelnie nie mialam pojecia ze w PL ginekolog prowadzacy ciazy nie moze sam zdecydowac czy ma to byc cc czy nie. Wydaje mi sie troche glupia sprawa ze to inni specjalisci musza decydowac, no ale jak juz ktos mowil, co kraj to obyczaj. Wg mnie powinnas jednak miec cc, widac ze cie to bardzo stresuje, wiec jak ty bedziesz podchodzic do porodu naturalnego? A jak potem I tak okaze sie ze musisz miec cc? Ja nikomu tego nie zycze, bylam wywolywana ok 20 godzin I potem cesarka! Jesli masz mozliwosc konsultacji z innym lekarzem, idz. Jesli musisz zaplacic za skierowanie na cc to moze te pieniazki nie sa warte calego stresu przez ktory przechodzisz? Moze wlasnie warto je wydac, ale za to bedziesz rodzic tak jak chcesz? Zycze powodzenia! Annnnnnna, moja wyszla ze szpitala w bodziaku, na to spiochy, czapeczka, sweterek I zakryta kocykiem. Pamietam to byl dosc pochmurny chlodny dzien - a dzien pozniej I cale lato potem codziennie ponad 30 stopni! MantraElle, no wlasnie, te pierwsze mokre pieluszki rozpoznaje sie najlepiej w dodytku I po ciezarze. Dunia swietnie radzi, zrob sobie probe generalna ;) Zauwazylam ze sie troszke rozgonilam z zakupami ciuchow ciazowych… mam dwie bluzki jeszcze z metkami I nie wiem czy je kiedykolwiek jeszcze zaloze. I tak zaczelam rozmyslac, nawet jesli jeszcze za wczesnie, czy zdac sie na los I moze miec jeszcze jedna, trzecia wpadke w zyciu? Dylemat… Kasza, pisalas o pieniazkach wczesniej I jak ty utrzymasz twoja rodzine - z doswiadczenia wiem ze czlowiek nie powinien sie martwic na zapas, ze zawsze otworzys sie jakas furtka, jakas pomoc najczesciej z najmniej oczekiwanej strony. Poprostu opatrznosc - a ty bojowa dziewczyna jestes, Lwica, wiec zawsze dacie sobie rade. Ale najgorsze w zyciu jest poswiecac wlasne sny I marzenia dla spraw fiansowych. Zawsze, zawsze sie tego pozniej zaluje! Zycze wam jednak wyjazdu I osiagniecia wszystkich wymarzonych celow :) A co do propagandy rodzenia w domu, ja nie mam nic przeciwko temu - to zawsze bedzie wybor osobisty I wg mnie jesli ciaza przebiega bezproblemowo I nie ma przeciwaskazan to czemu nie? Nie nastawiajmy sie az tak bardzo negatywnie do porodu, bo komplikacje sa rzadzsze niz porody ksiazkowe. Moja przyjaciolka, pielegniarak w angielskiej sluzbie zdrowia, miala dwa porody domowe, bez znieczulenia, krotkie, bezproblemowe. Szczesciara! Mobilnosc podczas porodu tez pomaga, czyli chodzic, ruszac sie dziewczyny jesli mozecie. Ja jesli nie bede miala cc to pewnie tez mnie beda chcieli przywiazac do lozka I ktg, ale wiem z doswaidczenia innych ze mozna tez miez ktg przenosne, wiec chcialabym jednak sie ruszac. Znieczulenie zewnatrzoponowe tez mozna miec to mobilne. Tyle tylko ze o te rzeczy trzeba prosic! Robienie kupki w czasie porodu jest jaknajbardziej normalne, w UK nawet nie robia lewatywy I podkreslaja ze kobieta ma sie nie wstydzic, ze to wszystko natura. Nie wiem jak to w praktyce, nie dane mi bylo samej tego przezyc. Nie mialabym tez zadnych problemow z obecnoscia studentow, bo jak sie maja inaczej uczyc, Jedyne co, to ich numer, bo za duzo to rozpraszajace. Na szczescie nie mam zadnych wstydow co do mojego ciala, a lekarz to dla mnie lekarz a nie jakis \"perwert podgladacz\" ;) Takietam, ja tez jeszcze nie spakowana, acha I po cc tez mielam dosc obwite krwawienia, wiec tym razem zakupilam dwa opakowania podkladek, chociaz w UK w szpitalach ci daja. Ide szkolic mojego zastepce - boze jakie to meczace! Aaaa, jeszcze, co radzicie na nocna zgage? Budzi mnie to I az wymotowac mi sie chce przez to swinstwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianka09
Ja to mam jakąś depresję od kilku dni...Chce mi się wyć, płakać, boję się ze nie będę umiała zając się dzieckiem, ze zrobie mu nieumyślnie krzywdę przez mój brak doświadczenia. Nigdy nie miałam do czynienia z dziećmi,nawet nie trzymałam nigdy noworodka ani niemowlaka na rękach. Zastanawiam się jak to będzie i jak sobie poradzę. Na dodatek Mój stracił pracę, nie wiem jak my się utrzymamy z jednej pensji.Porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilianko, poradzicie sobie, zobaczysz! Najwazniejsze zeby do spraw podchodzic na spokojnie i w zgodzie! Zawsze jakias inna furtka sie otworzy i maz znajdzie prace, na pewno! A o zajmowanie sie dzidzia nie martw sie, mamy to wrodzone, tylko ze tak naprawde to o tym nie wiemy dopoki nie urodzimy pierwszego dziecka! Ja tez tak mialam, a potem pomalu pomalu sie nauczylam. Zyj kazdym dniem osobno i nie demoralizuj sie jak niektore bede raczej \"pod gorke\"! A bedzie dobrze! zobaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski:-) No i maj nam sie ładnie zaczal:-) Alez ten czas szybko leci. Długi weekend mi minał tak przyjemnie... Az mi sie nie chciało wracac do pracy. No ale wczoraj poszłam i poinformowałam szefostwo, ze to moje ostatnie 5 tygodni:-) Dobrze sie czuje, mam pełno energii wiec czemu mam siedziec w domu. I wiecie co sie stało, na wieczor dostałam takich boli krzyza, ze ledwo sie mogłam ruszac. Alez to zycie jest czasem przekorne!! No ale mam nadzieje, ze wytrzymam to jakos. W sumie teraz czuje sie swietnie, organizm odpoczał po nocy. A jak Wy dziweczyny, duzo z Was jeszcze pracuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilianka, głowa do góry! Mąż pracę znajdzie na pewno. Szkoda,że tuż przed porodem masz dodatkowy stres, ale będzie dobrze. Co do dziecka, ja też pierwszy raz będę takie maleństwo mieć na rękach, w ogóle nie mam doświadczenia. Liczę na instynkt, jak Mama E pisała. Damy radę, w końcu nie my pierwsze mamami zostajemy. :) Wiecie, dla mnie polska służba zdrowia jest dziwna... To prawda, ze gin zaświadczenie o cc wypisuje tylko, gdy są jakieś ginekologiczne wskazania, o reszcie decydują inni specjaliści. Nie rozumiem tylko tego, co mi pielęgniarka w szpitalu powiedziała. Powiedziała, ze mimo zaświadczenia o wskazaniach do cc, komisja w szpitalu i tak bada, czy daną pacjentkę do cc zakwalifikują. To już jest dla mnie bzdurą. Nie dość, ze stresujemy się nadchodzącym porodem, to jeszcze do końca nie wiemy, jak to będzie. Nie rozumiem też, takich sytuacji, jak miała Paola i Monik. Co to za specjaliści, jeśli uważają ,że jest wszystko ok, to niech dadzą zaświadczenie, że nie ma przeciwwskazań do sn. Wiem, to strasznie zabrzmi, ale co jeśli coś pójdzie nie tak? Kto poniesie za to odpowiedzialność, nagle wszyscy będą jak zwykle ręce umywać? Każdy chce jak najwięcej kasy dla siebie wyciągnąć, za kasę masz wszystko, jakiś koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilianka, bedzie dobrze!!! zobaczysz! teraz dodatkowo hormony Cie powalaja:-( szkoda, ze w takim czasie tyle spraw sie Ci na głowe zrzuca, ale najwazniejsze, zebyscie byli zdrowi, cała Trojka, z reszta sobie dacie rade. Macie rodzine, przyjaciól pomga Wam, a i los bywa łaskawy i zaskakujacy i otworzy jakac nowa furtke. Wiesz, ja wierze, ze nic sie nie dzieje bez przyczyny:-))) Bedzie lepiej niz myslałas, zobaczysz. Poki co trzymaj sie cieplutko!!! I wiem, ze moje nie martw sie nie pomoze za bardzo, ale i tak sle Ci mnostwo pozytywnych promyczkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia.
Witam melduje ze caly czas czytam tylko z pisaniem gorzej. A dzisiaj mam wolne. Tylko jakies przezibienie chyba chce mnie dopasc. Smarkam, kicham nieciekawie. Nie za bardzo wiem co moge wziasc wiec ograniczam sie do cytryny z miodem. Chyba wychodzi moj niedzielny spacer nad oceanem bo bardzo wialo. Mamo E - Mi na zgage (co prawda mam sporadycznie ) pomaga mleko albo actimel. Ja pije zimne mleko jezeli nie pomoze to sprobuj je podgrzac. Moja kolezanka z kolei bierze Rennie. Myszka - ja tez nadal pracuje. Zamierzam pracowac do konca maja. Termin mam na 17 czerwca. Co prawda meczy mnie juz praca ale po powrocie nie robie nic tylko leze. Chociaz z drugiej strony dla mojego to lepiej bo siedzenie w domu pewnie codziennie konczyloby sie awantura o wszystko (szczegolnie o porzadek w domu). Jedynym plusem mojej pracy jest to ze w kazdym momencie moge zmnijeszyc sobie ilosc godzin albo brac dodatkowy dzien wolny (tylko nikt mi za to nie zaplaci.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia.
Lilianko przede wszystkim niemartw sie na zapas bo to nic nie pomoze. Nie pownnas sie teraz denerwoowac bo to akurat moze zaszkodzic. A co do opieki nad dzidzia to ja tez jestem zupelnie zielona i pewnie polowa dziewczyn na forum tez. Ale jak mowila nam polozna w szkole rodzenia najwazniejsze to sluchac wlasnego instynktu a nie wszystkich "dobrych rad". Trzymam za Was kciuki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Goniu, a tez pociagajaca i tez po weekendzie nad morzem ;) no coz, chcialo nam sie poszalec ;) Dzieki za rady, sprobuje mleko, ewentualnie przestane sie napychac przed pojsciem spac :o a i doczytalam sie ze Gaviscon jest bezpieczny w ciazy... jeszcze tylko kilka tygodni i potem po krzyku. Nigdy wczesniej tego swinstwa nie mialam! I ja tez do jeszcze pracujacych naleze - pracowac bede do 22go lub 27go Maja, w zaleznosci czy bede miala cc czy nie. Troche juz z tym zmeczeniem i dojazdami nie wyrabiam, no ale w domu remont wiec gdzie ja bym sie podziala i odpoczela? Pozatym moj zastepca dopiero co zaczal i trza go troche podszkolic, choc musze sie pochwalic ze napisalam swietna ksiege procedur ;) i kaze mu juz robic wszystko samemu, nawet mu to idzie ;) Myszko, ty dojezdzasz daleko do pracy? Ja mam ok 30-40 min metrem, jak na Ldn to nic, ale zaczyna byc coraz meczace ;) No ale juz niedlugo :) Fasolkowa, no wlasnei ja tez tego systemu polskiego nie rozumiem, i naprawde wyglada na to ze nikt nie chce brac odpowiedzialnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana Mama
Cześć Dziewczyny piszę dopiero teraz bo od 2 dni mnie jakość ścieło i normalnie bym tylko spała i spała. Myślałam że to może spadła mi hemoglobina ale nie . Dzisiaj odebrałam wyniki i mam 13,3. To już chyba tak jest w ostatnim miesiącu, organizm się przygotowuje do wielkiego dnia. Co do pracy to ja was dziewczyny podziwiam. Powiem szczerze że nieraz wpadam do roboty żeby się wyrwać z domu (a mogę tak bez problemów bo pracuję w rodzinnej firmie) ale teraz to już chyba koniec. Daję sobie labę. Zastanawiałam się w którym tygodniu trzeba się spakować do szpitala? Dziewczyny bardzo Wam współczuję z tą zgagą!!! Ja na szczęście tego nie mam. Ale wiem że moja szwagierka brała na to ranigast. Idę gotować obiadek bo coś mnie ssie na żołądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paola.22
A ja czytam i sie nie odzywam nie mam sily jestem tak umeczona tym bolem zeba Bylam dzis u dentysty No i okazalo sie ze trzeba go wyrwac ale bez znieczulenia i za zgoda gina narazie dostalam jakies lekarstwo na zeba wieczorm mam je wyjac a jak dalej bedzie bolec to jutro mam do niej przyjsc Powiem wam ze mam dosyc nie mialam problemow z zebami od ostatniej ciazy i teraz znow To jednak prawda co mowia kazda ciaza kolejny zab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam ok 40 minut na dotarcie do pracy, właczajac spacerek i jazde metrem. W sumie jak na Londyn to całkiem niezle:-) Mama E, to zostało Ci juz niewiele:-) Odliczasz dni? :-) A kiedy bedziesz miec ustalona date cesarki? Gonia, to tez sie niezle trzymasz:-) I fajnie, ze masz ten komfort psychiczny, ze jak zmienisz zdanie to zawsze mozesz nie pojsc do pracy. Ja wiem, ze teoretycznie tez tak moge, ale moj szef jak wczoraj mu powiedziałam dokładna date troszke spanikował:-) Myslał, ze chyba do porodu samego tam zostane:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia.
Myszka to moze twoj szef powinnien przejsc przyspieszony kurs polozniczy hihi. Ja tez musze dojezdzac do pracy ok 20 min samochodem. Ale juz sie przyzwyczailam. Co do pakowania torby to tez juz nad tym myslalam. W koncu lepiej miec przygotowana. Moze nawet w tym tygodniu to zrobie. Mam juz chyba prawie wszystko a do porodu 6 tyg. A teraz jade na ploteczki do kolezanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i sprawa z tesciowa sie wyjasniła:-) Wozek kupimy tutaj a oni nam dolaza:-) I nie bede czekała do narodzin:-) No i co ja robie, siedze i szukam i szukam i szukam wózków. Ile tego jest!!!!!! Wczesniej naogladałam sie polskich stron teraz ruszam na angielskie i jeszcze wiecej tego!!! Juz mi sie snia po nocach tylko łożeczka i wózki, koszmar:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Nadrobiłam czytanie i odpisuję. Ja to tak właściwie nie wiem co dokładnie muszę ze sobą zabrać do szpitala i już sama nie wiem jak to jest z tym myciem dzidziusia? W sobotę mam nareszcie szkołę rodzenia więc mam nadzieję, że wszystkiego się dowiem. Wy pisałyście o zapachu wymiocin, a mnie najbardziej przeraża kupka w gorące dni, przecież ta biedna mała dupeczka musi zostać dobrze umyta, bo jeszcze jakieś świństwo się rozwinie na skórze. Stanika też jeszcze nie mam, ale teraz przynajmniej wiem, że muszę obserwować brzuch i jak się obniży to ruszać do sklepu - dobrze to zrozumiałam? Dunia nie przejmuj się literówkami, jest udowodnione, że jeśli pierwsza i ostatnia litera wyrazu są prawidłowe to to co się dzieje pomiędzy nimi jest nieważne, byle tylko były to właściwe literki - i tak odczytamy ten wyraz bez problemu :) Mamo E na zgagę spróbuj zjeść jabłko. Nie pamiętam, która z dziewczyn o tym pisała, ale spróbowałam i u mnie też działa. Ktokolwiek to był - dziękuję 🌼 Widziałam też w Boots takie specjalne mleczka na zgagę i na niektórych było napisane, że dla kobiet w ciąży. Lilianka będzie dobrze, głowa do góry. Twój M na pewno znajdzie inną pracę, kto wie może nawet lepiej płatną. Trzymam kciuki. Ja skończyłam pracę 8 tyg przed terminem porodu. Trochę mi się tęskniło i nawet miałam sny związane z pracą, ale po tym jak wczoraj kumpela opowiedziała jak to szefowa standardowo wydzierała się na wszystkich niepotrzebnie ich stresując to mi się już odechciało i z ulgą pomyślałam, jak dobrze że mnie już tam nie ma. Moja dzidzia i tak przeżyła mnóstwo stresu związanego z moją pracą. Ale myślę, że gdyby to była inna praca i typowo siedząca, to pewnie pracowałabym jakieś 4 tyg dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia, no to przynajmniej masz akcesoria, ja jestem w lesie z wszystkim. Ale jeszce tydzien temu nic sie nie przejmowałam bo wydawało mi sie tyle czasu, kwiecien,, nagle sie maj zaczał i podziałało to na moja psychike, ze to w sumie juz w nastepnym miesiacu rodze!!!!! Niby jeszcze 7 tygodni w moim przypadku ale zwarta i gotowa musze byc:-) Takze pewnie sie teraz zacznie szykowanie na porodowke:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MantraaElle
Kasza - bardzo, bardzo zgadzam sie z Mama E, ze naprawde nie jest dobrym wyborem poswiecenie swoich marzen, swoich celow w imie kariery faceta i zarabiania. Powim Ci, ze jak przeczytalam Twojego posta w tym temacie to chwile po tym jakos wrocilo to do mnie, ale mialam zamknietego lapa juz i pomyslalam, ze odpisze kolejnego dnia i juz jakos zapal przeszedl - pomyslalam, ze odpuszce sobie tego typu "pouczania" bo i topik zupelnie inny. Zarowno ja jak i Mama E mamy sporo wiecej latek i sila rzeczy jest, ze w tych tematach troche wiecej przezylysmy juz. Pamietam jak bylam w Twoim wieku i sporo starsze kobiety przekazywaly mi swoj madrosci zyciowe,ktore jatraktowalam z przymrozeniem oka, myslac co one mowia, niech mowia za siebie... u mnie taknie bedzie i inne tam. Z wiekiem co raz wiecej tych ich prawd zyciowych sprawdza sie. ALe wracja do tematu. Krociutko pamietaj, ze jak poswiecisz swoje marzenia i cele w imie zarabiania na rodzine to wczensiej czy pozniej obudzisz sie jako zgorzkniala kobieta z pretensjami do calego swiata. Oczywiscie nie mowie zeby byc samolubnym etc, ale sa granice ktore jak sie przekroczy ostaje tylko zlosc i pretensje... i one naprawde wczesniej czy pozniej w takiej sytuacji pojawia sie. A jesli chodzi o zarabianie to jest to tak, ze pieniazki ktore zarabiamy praca ktora kochamy i robimy z pasja przynosza najwiecej radsci i tak naprawde najlatwiej przychodza czyli tez w wiekszych ilosciach... mozna by pisac i pisac, ale mysle z wystarczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko wiem co czujesz tych wózków jest mnóstwo więc życzę ci udanych łowów :) Tak jak dziewczyny chyba już wcześniej pisały, przy wyborze wózka uwzględnij teren po jakim się będziesz poruszać, czy będziesz korzystać z komunikacji miejskiej, czy masz samochód - nie zapomnij sprawdzić wymiarów wózka po złożeniu bo może się zdarzyć, że nie wejdzie do bagażnika, możliwość zmiany wysokości rączki, dla mnie ważny był też łatwy dostęp do koszyka. No i np mój M uparł się, że będzie ziuziać dziecko w wózku i bardzo chciał żeby wózek miał takie rzemyki albo sprężyny - niestety musi się bez tego obejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MantraaElle
Lilianka - glowa do gory! pamietaj ze po najtrudniejszych chwilach nadchodza te lepsze... i dokaladnie jest tak, ze czesto cos dzieje sie po cos, zeby moglo stac sie cos lepszego dla nas. duzo radoscii optymizu... bo po nocy pzychodzi dzien, a po burzy spokoj http://www.youtube.com/watch?v=CbHXJvX8LVc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×