Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

lusia 79, no własnie, ja tak sie nastawiłam, ze jeszcze tyle czasu, dopiero sie mi macierzynski zaczał a tu prosze:-) no niby pod koniec zawsze trzeba byc juz zwartm i gotowym ale jakos nie docierało to do mnie:-) Mam nadzieje, ze nic strasznego to nie jest u Ciebie. Wykryli teraz wiec powiedza Ci co masz robic. Bedzie dobrze. Jakby to było cos groznego to przeciez odrazu by reagowali. Zreszta jeszcze troszke czasu mamy:-)))) Ja podobnie jak Ty chciałabym urodzic 23 czerwca:-) A raczej Moj by chciał:-) Taka ładna data:-) No ale coz my biedne mozemy zrobic poza czekaniem:-) Ja prosze mojego o małe bara bara bo chce naturalnie zeby poszło, ale ten od jakiegos czasu mowi, zebym sobie wybiła to z głowy:-) A kiedys sie zarzekał, ze nie powie nigdy nie:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje dla nowych mam jak czytam opisy porodow to was podziwiam i coraz bardziej sie obawiam mnie smieszy to ze 7 miesiecy przelezalam praktycznie i zastrzyki i tabletki i krazek a teraz nic poprostu mam juz dosc tentno mam 140 nogi to tylko w trepkach od biedy sie miesZcza i tylko bym spala ale walcze z tym a lekaz karze czekac pierwszy termin mialam na 18 a tak juz 22 to na 100 % nawet herbatka mnie nie rusza w ogole to sie wyjeczalam odrazu mi lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wagi to zaczelam sie obawiac ze te usg to sie moze mylic mam coraz wiekszy brzuch a biore tabletki na ukrwienie macicy a moze wcale nie trzeba bylo tak tuczyc malej no zobacze juz niedlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza22, to rzeczywiscie u Ciebie co bys nie wymysliła, co bys sie nie starała to pod górke:-) Jak nie urok... No jedyne pocieszenie jest takie, ze jak Ci w koncu przyznaja ten maternity alllowence i wypłaca to bedzie wiekszy jednorazowy przypływ gotowki:-) poki co nie wiem jak sobie dajesz rade ale dzielna i waleczna jestes:-) Dasz rade:-) I chyba mozesz na pomoc mamy liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza - w Polsce inny system, a tak samo do d... Ja nie dostalam jeszcze swiadczenia chorobowego za miesiac maj - Zus po 33 dniach ma mi to placic, bez posrednictwa pracodawcy - tyle ,ze maja na to podobno 30 dni - od zlozenia dok przez pracodawce - Pracodawcy nie spieszylo sie i zlozyl to dopiero 20 maja , no iZus niby ma 30 dni na wyplate, ale w praktyce placi tez pozniej , oczywiscie bez odsetek... Tak ,ze wyszlo na to ,ze juz prawie 2 mce jestem bez wynagrodzenia , dobrze, ze moj zarabia, dobrze ,ze sa oszczednosci, ale jakby nie bylo - ile rodzin zyje od wyplaty do wyplaty, zreszta koniec ciazy to pelno dodatkowych wydatkow ! , albo samotne matki - i co wtedy ? Prorodzinna polityka ... Z moja umowa z racji zamkniecia oddzialu dalej nic nie wiadomo, zastanawiaja sie ... juz miesiac ... Wolalabym wiedziec na czym stoje, a tak to dalej nic nie wiem. ale jestem dzis naladowana, wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka :D u mnie nie bylo prosb ;) Zakomunikowalam, ze jesli nie bedzie postepu do week to bedziemy sie intensywnie krolikowac :D i nie ma innego wyjscia ;) Narazie jakos przyjal to do wiadomosci, zobaczymy potem czy bedzie bardzo opieral sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia, SUPER SUPER SUPER NOWINY ❤️❤️❤️ !!!! Shila, GRATULACJE 🌻❤️🌻 no nameczylas sie troszke kochana, ale to co najwazniejsze, ze teraz wszystko dobrze i zdrowi jestescie! Myszko, oj nie strasz tych lekarzy twoim cisnieniem bo masz przyklad po mnie jak to sie moze skonczyc! Ja cc nie chce, buuuuuu!!! Dzisiaj rano bylam na ktg w szpitalu i podczas lezakowania zaczelam dostawac skurczy!!! Ale za male i za rzadkie 😭 no nic, dzis wieczorem mam sie wstawic do szpitala, porzadnie sie wyspac, no i jutro spotkanie z Mala :) A teraz ide zafarbowac wlosy zeby bo wstyd z takimi odrostami dziecie witac i zobacze czy mam wszystko w torbie do szpitala. Narazie Mamuski! Acha, Monik, taki katarek to tez dosc normalny w pierwszych tygodniach zycia. To sa wszystkie te wody z brzuszka ktore teraz musza sie oczyscic. Najlepiej klasc mala spac z glowka troszke wyzej - nie na podusi, ale dobrze jest podlozyc cos pod materac zeby glowka byla wyzej i caly ten katarek zszedl w dol (i wyszedl z kupka ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia baaarrrrdzooooo sie ciesze ze z Mateusziem lepiej i obi tak dalej. Naprawde poprawilas mi humor:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shila dzielna z ciebie kobietka, GRATULUJE !!!!! Myszka no usmialam sie z towjego uczulenia na biale fartuchy:-) zeby az tak reagowac hihi dobrze ze w domu lekarza nie masz:-):-):-) Mam nadzieje ze jutro badania wyjda super i bez takich niespodzianek, trzymam kciuki:-) Kasza az takkkkkaaa dieta? Wychudniesz dziewczyno na maxa. Kurcze ja nie mam zadnych ogarniczen i jak narazie - odpukac - wszystko jest oki:-) MamoE nareszcie i na Was przyszla pora:-) Trzymam kosteczki by wszystko przebiegalo sprawnie, szybko i bezbolesnie. I z utesknieniem bedziemy czekac wiesci no i zdjecia na blogu. Trzymaj sie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo E__powodzenia,trzymam kciuki,ale super jutro juz bedziesz trzymac w rekach dzidzie,aby wszystko szybkoi sprawnie poszlo,a Ty i dzidzia zdrowe wrocily do domu. dziewczyny z dolu tabelki,jak tam sie trzymacie,my niby mamy troszke czasu,ale w sumie mogloby sie kolo weekendu cos ruszyc,u mnie zapowiadaja burze w pt,a podobno przy burzy to jak przy pelni,dzieci szukaja okna na swiat;);),zobaczymy u mnie dzis upal.uff nie ma jak siedziec w domu,nawet spacer z psem byl u mnie extremalnie krotki,a i taki sapalysmy obie po powrocie;) Kasza__kurcze ale pracodawcy potrafia umilic zycie,mam nadzieje,ze sytuacja szybko sie jakos rozwiaze tzn na Twoja korzysc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się :) Czytam ale i tak mam ogromne tyły. Mała śpi i ja też już padam po wczorajszej nocy więc jeszcze się nie rozpiszę bo idę spać. Dziś mi ją zważyli, 3200 więc niby ok ze spadkiem wagi. Zmierzyli mi wzrost, tylko że położna zaczynała w takim dość niskim miejscu na dłówce no i wyszło że Marta ma 50cm (proszę zmieńcie tabelkę). Od wczoraj zalewa mnie mleko - Fasolkowa z chęcią bym ci oddała bo jak mała przestanie na chwilkę pić to leje się jej na twarz :) A co tam szybko napiszę o porodzie. O 5:30 odeszły wody. Najpierw trochę się polało do wc, a potem nie zdążyłam dojść do sypialni i mnie zalało - dywan też :) Bóle takie lekkie jak na okres zaczęły się o 6:00. Ok 11:00 byłam w szpitalu, skurcze nieregularne, ale czasem nawet co 4min, trwające 30-60sek. Rozwarcie było 2cm, i położna była zdziwiona, że szyjka już taka króciutka i przygotowana (przez 2 dni przed tym takie te kłócia w kroczu były już dość solidne więc pewnie wtedy to wszystko się skracało i zmiękczało). Odesłali mnie do domu, my poszliśmy do koleżanki bo mieszka 10min od szpitala. Droga zajęła mi 30min, bo po badaniu skurcze trwały 60sek i pojawiały sie co 2-4min _ chyba mnie tym badaniem pobudzili tam w środku. U koleżanki wygrzewałam plecy na słonku coś zjadłąm, ale jeden hafcik podczas mocnego skurczu i już pusty żołądek. Stwierdziłąm że już trzeba wracać do szpitala - byliśmy tam ok 13:40. Cały czas stałam, tylko w tej pozycji najmniej bolało. Do momentu skurczy partych (które w moim przypadku były najlepsze z całego porodu - najmilej je wspominam) stałam oparta o parapet, a M w trakcie skurczy masował mi plecy - duża ulga. Potem M usiał na kanapie a ja kucnęłam przed nim no i położna musiała się gimnastykować ale miałam to gdzieś - tak najmniej mnie bolało. Jak leżałam na łóżku żeby mogła spr rozwarcie i przyszedł skurcz o ból był chyba ze 30% silniejszy. Nie pamiętam o której było 6cm rozwarcia, a o której 10cm, ale to ja mówiłam położnej że już może spr bo wiem że jest duże rozwarcie - no i była za każdym razem w szoku, że tak szybko. Jak główka już była cześciowo widoczna to położna pytała czy chce dotknąć, a ja ku mojemu zdziwieniu, że nie. Jakoś tak się bałam, że się wystraszzę jakie to wszystko tam rozciągnięte. Do teraz nawet tam nie zajrzałam. Poczekam aż przestanie boleć i się zagoi - mam chyba 1 szewek. Cały czas pytałam położnej o czas, jak myśli kiedy dojdę do kolejnych faz porodu. Ona mówiła, a ja tak robiłam żeby było szybciej. No i mi wychodziło. :) Użyłam tylko gazu, szczerze to spodziewałam się że będzie gorzej - co nie znaczy że nie bolało. M nie miał okazji przeciąć pępowiny bo była owinięta wokół szyjki więc od razu się za nią wzięli. Niestety coś źle było z zaciskiem i krwawiłam. Nie pamiętam czy to było po wyciągnięciu małej czy po wyciągnięciu łożyska (Położna ciągnęła za pępowinę żeby wszystko przyspieszyć - trochę bolało) ale wiem że chlusnęła ze mnie kałuż krwi. Nie wiem jak wygląda łożysko ale moje to chyba było wypełnione ??? Potem jeszcze krwawiłam, no i przez to ta anemia. Kasza proszę o interpretację wyników: w czasie ciąży żelazo miałam 13, po porodzie 9, kolejnego dnia 7,7. Mówili o transfuzji, ale na tym się zakończyło. Pokłuta jestem niemiłosiernie przez te kroplówki (na wzmocnienie, na skurcze żeby mi się macica obkurczała bo niby przez to skrzepy miałam - jeden był jak 2 do 3 jajek kurzych. Ups wyszedł mi trochę horror, a tak naprawdę nie było źle, naprawdę miło wspominam poród :) Po porodzie na sali porodowej odwiedziły mnie koleżanki - szok że ktoś mógł tam wejść- i były w szoku że tak dobrze wyglądam. Dostałam kanapki i herbatkę (pierwsze kęsy skończyły się hafcikiem ). Opieka w angielskim szpitalu - pierwsza klasa. M był ze mną do północy. Kończę bo M wyzywa że nie odpoczywam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo mamuśki:) Tuncia - cieszę się, że z Twoim Mateuszkiem coraz lepiej:) trzymam kciuki i życzę duuuużo zdrówka:) Dzis przy ściąganiu szwów połozna powiedziała, ze takie skrzepy to norma, ale nie powinny sie za dlugo utrzymywac.Wiec mysle ze jeszcze max kilka dni:) Szwy ściągnięte- nawet nie bolało.. pytam połoznej czy sie ładnie goi- \"tak ładnie sie goi ale pochwa juz nigdy nie bedzie taka jak przed porodem, nie czarujmy sie-dziewicy juz z pani nie zrobimy..\" Jak tak sobie lusterkiem zerknęłam to takie \"mięsko\" widac-cos chyba o mięsku wspominała Monik85 :) ..ble...mam nadzieje ze ona w miare wroci do normy bo powiem mężowi: \"nie dopuszczę Cię aż do śmierci\" :):) Nie pamiętam już która to taka mądra zaraz po porodzie chciała molestowac męża? Ja mam znów ochotę;/ serio jakas poryta jestem, zmęczona wykonczona, poszyta, z wiadrem miedzy nogami i mysle o seksie...ehh Fasolkowa mama, Carmen - ja z tym odbijaniem to mam jazdy... mała tak silna ze wcale nie ma ochoty spokojnie polezec na mamusinym ramieniu....wywija tą głowa na prawo, lewo i do tyłu, nogami sie odbija a rękami stawia:) i oczywiscie wiecznie szuka czegos do ciagniecia:) Mąła zasnęła przed chwilą, zanim zasnęła to udało mi sie na 15min wsadzic jej smoka Nuk1 i żuła sobie go z wieeeelkimi oczami:) potem czkawka ja wzięła wiec dałam cyca i zasnęła:)przy dobrych wiatrach 2 godzinki pospi. Skoro pampy ważą tonę od siusiu, i kupki tez ładne strzela to sie chyba najada, wiec mysle ze to ten gorszy typ lubiący wisieć na cycu. W szpitalu zapytałam pani od noworodków co jej moze byc - stwierdzila ze to raczej nie kolka i ze absolutnie nie podawac herbatki koperkowej bo ona wzmaga pracę jelit;] Powiedziala zeby sprobowac podac jej mleko w proszku, wiec zapodałam małej- i mało mnie nie rozerwało- bo zaczela \"pluć\" i drzec sie w nieboglosy jakbym jej krzywde robiła...ja sie tu zamartwiam staje na glowie a ona fochy strzela. Matko, wszystkie nierozpakowane...cieszcie sie ostatnimi chwilami spokoju:):) Do Świętochłowic na ściągniecie szwów i załatwienia aktu urodzenia pojechałam z małą i mężem. W USC sie obudziła na siusiu i cyca wiec juz mnie przechrzciła w przewijaniu i karmieniu w miejscu publicznym. Niestety nie bylo czasu na długie dojenie wiec odstawilam i do auta- ona w ryk... na drodze korki... połowe drogi nam spiewała;/ potem ja głaskałam po policzku i nawet sie przymkla na ostatnie 10-15min ale cała sie spocila od wrzasków. I w tym aucie jak tak Magda darła sie jak zdychajacy kot, moj mąż do mnie: \"bo wzięłabys ją z tego fotelika i nakarmiła\"... po prostu ciemnogród. Spowrotem jadac do domu to nawet pasa nie chcial przy foteliku zapiac \"bo po co?\".... shila2 - gratulacje, pobiłaś mnie z wagą Twojego Filipka:) no ale facet, to niech będzie cięższy:) za to na centymentry Magda odrobinkę dłuższa... Jednak domyslam sie jak musialo sie wypychac takiego klocunia:) Nie piszesz nic o pęknięciu lub nacięciu- nie mów ze udało Ci się tego szczęśliwie uniknąć?:) tuncia na blogu wrzucilam zdjecie Magdy i mojego pyszczek w pyszczek... wszyscy mówia ze jest cała po ojcu, a jak ogladalam nieraz zdjecia jego z wózka to faktycznie podobienstwo duze. Jego włosy, nos, broda....oczka na razie ma szare(jego babcia nie mogla tego zrozumiec i juz snuła glupie domysly ale na szczescie ja ustwił). A charakterek (nie)stety tez po ojcu sie ujawnia:) Nie ma co- nie wmówi mi , że to nie jego bynajniej:) Dunia77 - ja te falbanki za kazdym razem na zewnątz wywijam, rowniez slyszalam, ze to niezaleznie od płci na zewnątrz ma byc. myszka79- -syndrom białego fartucha? uśmiałam sie- ale cos w tym jest- bo ja widok kitla dostaję k**wicy:) wiec cisnienie tez mi sie dźwiga:) Mam pytanie, czy przy karmieniu wasze dzieciatka tez co jakis czas głosniej sapią noskiem jakby na katarek- bo ja juz schizuję;/ ooooo...Carmen37 \"mam tak samo jak ty..\" moja tez od urodzenia pokichuje w ciagu dnia i swiszczy smiesznie od czasu do czasu. kasza22- żebyś wiedziała, nawet nie wiesz jak mężunio się wymądrza przed kazdym teraz, ze to pikus, ze nie wie co faceci tak wydziwiają, żadna rewelacja, normalna fizjologia, jak faceci mogą mdleć etc etc... kasza22- a jak z tym ściagniem pokarmu, ja am taki zwykły ręczny, przystawilam dzis na próbe ściskam i sciskam, ale albo nie zasysa albo mi nie chce leciec.... kurde przydalaby sie jakas mamka tu na miejscu do instrukcji obsługi... Co do mięsni brzucha, ja bym sie wstrzymała do konca połogu- juz sie poloznej pytalam i gina przed porodem...ze lepiej zaczekac.. jakis \"delikatny\" ruch tak-ale skomasowane cwiczenia silowe nie. Dobra a teraz krępujące pytanie: czy Wy które rodziłyscie sn, tez macie cos takiego, ze np. czujac nadchodzace \"wiatry\" nie jestescie w stanie ich zatrzymac? Wiadomo, ze człowiek zawsze sie kontroluje miedzy ludzmi, ale ja od porodu mam z tym problem;/ poza tym przy oddawaniu stolca tez sa jaja, jesli tak to mozna nazwac;/ do toalety ide dopiero jak juz nie gniecie niemilosiernie bo wypychni nie wchodzi w grę... czyzby chodzilo o zwiotczale miesnie zwieracza po porodzie? A siusianie to tez kosmos...siadam, skupiam sie, cos tam leci-cisza, skupim sie-poleci, cisza, pozycja do wstawania-leeeecciiiii.....po prostu nie czuje pelnej kontroli nad pęcherzem... to minie?Wybaczcie za obrazowosc...ale gdzie jak nie tu mogę zapytac o to co mnie dręczy.,.. To prawda, że nawał pokarmu przychodzi ok 14 dni od porodu i wtedy jest juz to wlasciw mleko a nie wodnista siara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama E, oj skurcze Ci sie zaczeły:-) I nie da rady jeszcze kilka dni poczekac?? Moze by cos samo ruszyło?? No ale jak juz ma byc cesarka to niech bedzie, moze to i lepiej w jakis sposob skoro nie planujesz juz trzeciego dzieciaka:-) Trzymam kciuki i chyba sama nie wierzysz, ze juz jutro bedziesz widziec swoja malenka:-) Jakies propozycje imienia juz masz?? AniaP, oj dajesz iskre nadziei ze nie musi to wygladac tak zle:-) chodzi mi o porod:-) Shila miała taki ciezki i mnie troche nastraszyła, Ty znowu uspokoiłas..... kurcze nie ma reguły. Musi przyjsc pora i na mnie. Nie ma ucieczki:-( Klunia, oj z tym cisnieniem to wszyscy dookoła mieli ubaw oprocz mnie:-) Jak było pusto w sali cisnienie w miare, a jak np matka z dzieckiem po prodzie i armia połoznych...... monitor i pomiary wariowały. A juz jak lekarz podchodził to normalnie jakby jakis Talib z karabinem:-) A ja ich sie nie boje naprawde, tylko tak jakos w tej głowce mam podswiadomy strach:-( trzymaj kciuki za jutro, oj trzymaj:-) Ja mam nadzieje, ze Twoj humorek troche lepszy:-) To tez takie cholerstwo nad ktorym ciezko zapanowac, hormony, nastroje.... Mam nadzieje, ze masz wsaprcie w mezu i to rozumie. Wiesz, faceci sa rozni i oni nie maja pojecia o hormonach nic a nic. A jakby co to pisz tutaj.... wiesz, ze jestesmy z Toba:-)) Duze buzki dla slicznych coreczek:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuncia_____ wspaniale wiesci!!! ? to teraz znikaj z Mateuszkiem i pokaz sie jak bedziecie w domku. No, jakbys dala znac co i jak takze w miedzyczaasie to na pewno bedzie nam milo. A na wsparcie zawsze mozesz liczyc w dawkach nieograniczontch ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anaconda, alez Ty niezła jestes:-) Masz ochote na seks zaraz po, pogratulowac!!!!! no niby wskazane sa 6 tygodni na regeneracje, ale roznie bywa:-) Tak sobie mysle, ze fajnie Wam z pocztaku tabelki co juz macie dzieciaczki. Macie to juz za soba a jak czytam opisy roznych porodow, albo co sie dzieje z organizmem po to mimo wszytsko to zaczyna mnie przerazac. Lepiej chyba czasem byc nieswiadomym co go czeka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania P na szybko cos mi mignelo ze masz hemoglobine 7,7???? normalna jest od 11 do 16,5 teraz masz juz bardzo nisko jak sie czujesz? zgodz sie lepiej na te transfuzje bo juz za duzo stracilas a przeciez jeszcze polog w trakci i bedziesz jescze wiecej tracic Moiim rekordem u pacjentki byla Hb 5 babka chodzila tylko troche slabo sie czula wygladala jak duch, jak wyslalismy probki wyniki przyszly to nawet szpital na nas nie czekal od razu wyslali karetke do jej domu. Nie chce cie straszyc ale lepiej sie zgodz na te transfuzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza____ kobieto, poszerz sobie te diete nieco, bo jak tak dalej pojdzie, to nas wszystkie zaczniesz wkurzac tym, ze lada dzien bedziesz wazyc mniej niz przed ciaza :-p A jak sie ciotki wkurza.... :-D Super, ze mala zalapala cyca i ze juz przestala spadac z waga :-) sztorm___ moze ci eruszy wczesniej 🌼 A jak nie, to pamietaj, ze z kazdym dniem ten 30 jest blizej, a pordo wywolany tez mozna dobrze wspominac - jak ja porod Hani 🌼 myszka____jazda cisnieniowa na maxa. To ty sie porodu kochana nie obawiaj. Bo jak zobaczysz ile fartuchow kolo ciebie lata, to tak ci cisnienie wzrosnie, ze maluch sam wyskoczy z brzucha :-D Ale na powaznie, to nic wesolego i mam nadzieje, ze jutro cie nie zatrzymaja w szpitalu. monik, carmen_____ Jasiek tez kaszle, kicha i furka noskiem w zasadzie od poczatku. To wszystko to norma u maluchow. Nosek jest malutki, kanaliki waskie i byle pylek wystarczy zeby podraznic. Tym bedziej wlasnie, ze furkoce tak gleboko. Mozna z tym probowac walczyc. Wkropic w kazda dziurke po kropelce, diwe soli fizjologicznej (lub tej morskiej), ale tak, zeby wlecialo do srodka. Delikatnie nosek pomasowac, odczekac z minute i sprobowac wyciagnac albo grucha, albo frida. Mi sie raz udao i wylazlo takie calkeim spore "cos" :-o I maly lepiej oddychal. Ale to byl sukces jednorazowy. Czasmi po tym zakropieniu noska maluch sam z siebie kicha i sie tego pozbywa, a jak jest w pionie, to faktycznie - jak pisze Mama E - polyka. A ja ciagle zapominam podlozyc cos pod materac i przypomina mi sie w nocy jak maly zaczyna mocniej furkotac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza_____ ty z brzuszkami poczekaj jeszcze. Jak u was wyglada opieka w pologu? Kiedy idziesz do lekaza czy do poloznej? Ja mam wizyte jutro, planowo miala byc po 3 tyg, ale lekarki nie bylo i mi przelozyli na pozniej. I powie mi co i jak. Bez zielonego swiatla od lekarza ot bym nie zaczynala, mimo ze mam tez flaczka az "milo" :-O Moze sie skonczyc ponownym krwawieniem z macicy a to nic milego. Nie na darmo zasada jest taka, ze przez 6 tyg pologu jedyne co wolno kobiecie dzwigac to dziecko plus fotelik samochodowy (przynajmneij u mnie panuje taka teoria0. Wiekszy wysilek podnosi ryzyko pootwierania sie ran i krwotoku. Cierpliwosci 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! I po wizycie u lek - dostalam antybiotyk, dziecko po porodzie bedzie pod obserwacja i jak co to tez dostanie antybiotyk, ale ogolnie nie jest zle... choc moglo by byc lepiej... Posluchalam sobie serduszka - bilo jak szalone :) a tam w srodku wszystko przygotowuje sie, ale rozwarcia nie ma wiekszego... A jesli nic nie stanie sie to 26.06 mam isc do szpitala na ktg i okaze sie co dalej... tylko , ze 26.06 - to moje 30-ste urodziny :D ! Nie ma to jak swietowanie ich na patologii albo porodowce ;) MamoE - powodzenia !!! Ty przynajmniej wiesz co i jak :) A jak mialas skurcze to moze dzis w nocy cos mocniej zacznie sie i jednak bedzie sn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anaconda_____ te wszystkie twoje problemyto przejsciowe. Trzebas zaczc cwiczyc miesnie Kegla i zwieraczy. Proste, nie boli, malo wysilku, mozna wszedzie. Poprostu napinaj te miesnie jak siedzisz, stoisz i troche tak potrzymaj jakbys chciala wstrzymac czy siku czy stolec. Na poczatku mozesz niczego nie czuc, ale szybko zaczna wraca do formy. Tak mi sie wydaje, ze powinny tez pomoc na to "miesko", bo chyba wiem o czym mowicie :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo E_____ no wlasnie, powodzenia jutro! A cos cicho z jola, mantra? Czyzby czyzyk??? Gonzalo tez dzis sie nie meldowala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusia___ bedzie dobrze. Najwazniejsze, ze ty i lekarze wiecie co to za swinstwo juz teraz i mam nadzieje, ze antybiotyki, ktore dostalas juz teraz mocno powalcza i nie bedzie zadnego ryzyka dla dzidzi ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcinam się nie będac na czasie - Tunciu ja tak jak obiecałam też paciorek zmówiłam za twojego Mateuszka ❤️ Robiłam to w trakcie porodu, jednocześnie prosząc o siły dla mojej małej. Nie wiem jak się czuje Mateuszek teraz, ale wierzę że jest lepiej - podejrzałam bloga i wygląda na silnego chłopca 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusiu jak lezałam na porodowce to lezała ze mna dziewczyna ktorej wykryto 2 dni przed porodem paciorkowce. Dali jej antybiotyk, ale dzidzia sie urodziła za 2 dni i była zdrowa takze nie martw sie. Swoja droga skad te wszystkie swianstwa sie biora? Bierzemy witaminy i robimy badania a jeszcze te cholerastwa sie nas trzymaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia wspaniałe nowiny oby tak dalej! Sztorm ja się troche niecierpliwie, że nic się nie dzieje, zwłaszcza jak widze tyle śllicznych dzidzi na blogu, ale z drugiej strony sobie myśle, że jak maluszkowi jest jeszcze potrzebne te kilka dni w brzuszku to niech sobie tam siedzi! MamoE to trzymamy kciuki żeby wszystko poszło szybko i sprawnie! AniuP to Ty żeczywiście dużo w miare możliwości odpoczywaj i uważaj na siebie!!! Mi syndrom wicia gniazda już minął, bo miałam taki okres, że latałam jak głupia i ścierałam każdy pyłek kurzu i wymyslałam sobie ciągle nowe prace a teraz to nic mi się nie chce! Jeszcze co do molestowania to ja mojego M co dzień męcze ale żadnego skutku to nie przynosi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiki____ oj mi by sie syndrom wicia gniazda znowu przydal, bo chata kurzem zarasta. Wlasnei dzis mam ambitny plan troch eodkurzyc,a le nie wiem czy az tak bardzo mi sie chce :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anakonda ja tez mma problem z trzymaniem wiatrow:P sIUSIU TO SAMO. mAZ NIE MOZE W TYM CZASIE JUZ MYC ZABKOW SOBIE W ŁAZIENCE BO JA MUSZE MIEC CISZE I SPOKOJ ZEBY SIE SKUPIC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu P w trakcie porodu modliłas sie o zdrowko Mateuszka? Dobra jestes. Dziekuje:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, dobra, maly spi w chustawce w duzym pokoju wiec sprzatanie sila rzeczy odpada :-p :-p :-p Kawa wypita, lody zjedzone; coz, ciaza minela ale ochota na waniliowe lody w ilosciach hurtowych - wrecz przeciwnie. I jak tu gubic kilogramy... 😭 Obiad podszykowany, pranie schnie, wiec ide sie zrelaksowac nad ksiazka. To jeszcze jeden fenomen dla mnie. Zawsze b. duzo czytalam, ale pamietam, ze po tym jak urodzila sie Hania ochoty na ksiazke nabralam dopiero jak mala miala 7-8 mies. Wtedy dopiero \"odzylam\". A teraz, prosze bardzo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie cos stalo i mam pod pachami guzy i w pachwinie 2 okropnie bola a za uchem tez jeden a moj lekarz nie odviera jak myslicie jechac do szpitala to w ciagu 2 godzin mi sie zrobilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×