Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Fasolkowa, Twoje ostatni post to jak kawałek mojego życia, biegnie z Kubą po laryngologach skąd ciągłe infekcje górnych dróg oddechowych, ja z zapaleniem zatok, bieganina po lekarzach i szukanie czasu kiedy, jak, kto itd...i urwanie głowy w pracy...czy to przez to, że obie mieszkamy w tej zabieganej warszawie?;-( współczuję bólu zatok i życzę, żeby szybko przeszło, bo boli jak cholera. No i moj Kuba też chory, dziś zadzwonili ze złobka, że ma gorączkę wiec szybko po niego przyjechalismy, dostał wysypki na brzuszku, wiec juz myslalam ze to szkarlatyna le okazało się, że wirus z takimi objawiami. My też jutro siedzimy w domku i sie krujemy...ale j oczywiscie dodatkowo przy kompie i pracuję zdalnie;-( Kasza, ja jestem bardzo chetna aby się spotkać we trzy, ale następnym weekend u mnie odpada, bo wyjeżdzamy na 2 tyg. później bardzo bardzo bym chciała, więc pamiętjcie o mnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa mamo - moj maluch to samo robi mowi dwa i pokazuje piec paluszkow, ale jak ja mu pokazuje jak pokazac dwa to stara sie, ale nie do konca mu to wychodzi:) Jak mial roczek a nawet mniej to poakzywal na pytanie ile ma lat jeden plauszek i mowil one... a ze wyraz dwa prosty to nauczylam go po polsku. Chociaz tak jak Kubus Bialej Czekoladki moj maluch najczesciej obcym nie chce odpowiadac na to pytanie... pewnei mysli mamy nie pytaja o wiek a coz to zapytanie ... usmiecha sie i odchodzi:) Myszko - Wszystkiego NAJ NAJ NAJ z okazji tak duzego swieta... milego dnia i udanej zabawy! MamoE - szczelsiwego lotu i rowniez udanej zabawy:) i oczywiscie prosze od nas wycalowac Myszke! My tez zaliczylismy bilans na dwa latka i maluch ma w przeliczeniu cos troche ponad 12 kg i troche ponad 92 cm. Poza tym bylo badanie na zelazo (wyszlo dobrze) i olow, skoro jeszcze nie dali znac to chyba tez w normie. Nastepny bilans myslalam, ze jest na 3 latka, ale moj lekarz ma jeszcze na dwa i pol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie u Was mamusie :) Wybaczcie ale przeczytalam tylko ostatnia strone, bo co staram sie nadrobic zaleglosci to mi czasu brak na odpisanie, a i tak nie doczytam do konca. U nas wszystko ok. Mi czasu wiecznie brakuje, bo ciagle robie nadgodziny. Niestety, ale narazie to praca dla agencji, wiec wyciagam ile sie da, zwlaszcza, ze czasami moj m nie ma pracy :( No i tym sposobem pracuje po 60godzin tygodniowo, wiec na forum malo czasu :(:(:(:(:(:(:(:( Filip rozgadal sie na maxa. Powtarza slowa, mowi zdaniam 3-4 slowa, choc nie zawsze je odmienia. Najbardziej uwielbiam jak mowi mamus i tatus :):):):):):) Oprocz tego juz dawno pozegnalismy pieluchy, wiec z mojego malego bobaska, zrobil sie duzy chlopczyk :) No, ale przy okazji zrobil sie niedobry Myszko - Tobie przede wszystkim spelnienia marzen w tym tak waznym dniu!!!! Wszystkim chorowitkom zdrowka!!!!! Pozdrawiam wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy spotkałyście się z wysypką podczas zwykłej infekcji wirusowej? Ja już nie wiem co mam myślę, Kubie się powiększa ta wysypka, ma na brzuchu, plecach rękach i dłoniach, pachwinach, tyci na nogach i na stopkach. Nie swędzi go to, nie m objawów takich jak przy różyczce: powiekszenia węzłów chłonnych i wysypki za uszami i czole,a ale wysypka wygląda jk przy różyczce- nie był szczepiony bo od czasu gdy powinien poszedł do żłobka i miła infekcje non stop, wiec szczepienie ma byc dopiero w sierpniu. Był wczoraj badany przez lekarkę i powiedziała, że to wysypka wirusowa, jak myślicie? spotkałyście się z czymś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala czekoladko mloda miala taka czerwona wysypke jak miala3 dniowke tzn jak juz temp opadla. A sluchaj na szyji tez to ma? Bo moze to jednak szkarlatyna? Z kolei jak mloda miala szkarlatyne to ta wysypka, krostki /plamki byly wieksze niz po 3 dniowce. Kuba ma goraczke?jezyk wyglada jak truskawka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala czekoladko nie zauwazylam Twojego wczesniejszego posta. Hmm jak i szkarlatyne wyeliminowali to ja juz nei wiem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza, to nie jest szkarlatyna, język gardło, wszystko ma normalne- na szyi nie ma wysypki. trzydniówkę już miał, poza tym od nadal gorączkuje wiec nawet jakby mogłaby być trzydniówka to po wystąpieniu wysypki już by nie gorączkował, myślę że z zakaźnych różyczka tylko mogłaby wchodzić w grę, ale z drugiej strony nie ma wysypki na twarzy, uszach itd..w żłobku nikt nie ma żadnej choroby, żadnej wysypki, tylko infekcje różne, już nie mogę, do lekarki nie mogę się dodzwonić. Kuba jest ogólnie w dobrym stanie...w sumie to przy różyczce i taka się nic nie robi, ale wolałabym wiedzieć że ją ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladko- ja nic nie pomogę, bo się nie znam..... Shila- trzymaj się i uważaj na siebie. Powodzenia dla M z szukaniem pracy. Myszko- wszystkiego naj i wspaniałej zabawy. MamoE- uściskaj Myszkę od Forumowiczek. :D Mantra- :) Kasza- u mnie odpadają następne lipcowe weekendy. Tak naprawdę mieliśmy mieć w tym czasie urlop, ale nic z tego prawdopodobnie. W każdym razie pewnie na weekendy będziemy gdzieś jechać, żeby choć namiastkę wakacji mieć, zwłaszcza, ze M akurat te weekendy nie pracuje (M ma pracę zmianową). Zmieniam pracę, udało mi się w końcu znaleźć coś w sumie mogę powiedzieć prawie wymarzonego. Dlatego z wakacji nici, szef nie da mi urlopu, bo musimy znaleźć kogoś na moje miejsce i muszę tą osobę przyuczyć. Od sierpnia jestem w nowej firmie i zaczynam od 2-3 tygodniowego szkolenia poza Wwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa mamo - moja ma przykazane oglądać bajki jak gotuję obiad :p , ale nie zawsze chce je oglądać i woli pomagać mi w kuchni 😠 , często też gotuję na dwa dni , więc nie ogląda bajek codziennie , a poza tym nie lubi oglądać sama :( a jedyną bajkę którą ja lubię i oglądamy razem to Timmy :) Czasami ogląda też dobranockę ale to rzadko bo w tym czasie najczęściej jesteśmy na spacerze z psem albo na placu zabaw :) Gratuluję nowej pracy , fajnie ,że możesz się spełniać zawodowo :) Jak spanie Kini ? Lepiej coś ? Biała czekoladko - z własnego doświadczenia nie pomogę , ale na necie piszą ,że istnieje coś takiego jak wysypka wirusowa . Oby szybko świństwo poszło sobie precz , buziaczki dla Kubusia . Shila - :) , mądry ten Twój Fifi , moja sika do nocnika tylko wtedy jak coś chce , a ja mam wtedy kartę przetargową , tylko do czego to prowadzi ? MamoE - wycałuj Myszkę od nas !!! Szczęśliwca małżonka też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko wpadam jak po ogien, bo zmywam sie zaraz w piernaty. Padam na tzw pysk. Od wczoraj probuje odstwic mlodego od pieluchy w ciagu dnia i poki co to wola, po fakcie jak juz jest mokry :-) Zobaczymy co bedzie dalej, bo jelsi u ni ego z sikaniem tak jak z mowieniem to wasze dzieciaki beda sie samodzielnie myly a moj moze w koncu z pieluchy zrezygnuje :-O Serio.... On na pytanie o wiek albo probuje pokazac dwa (ale na zasadzie, ze wystawia palce wskazujace z obu raczek), albo tez pokazuje cala piatke. tyle ze nie powie "dwa". Na serio, moglby sie rozkrecic z tym gadaniem :classic_cool: Moze uda mi sie jutro pookupowac komputer na dluzej to zczytam dokladniej. Tylko tak rzucilam okiem z grubsza. Fasolkowa_____ ja jak mialam rozyczke to mo mialam wysypke nieduza i tylko na brzuchu i plecach w zasadzie. Fakt, ze ja te choroby dzieciece to przechodzilam niejako przy okazji, jak moja starsza siostra przywlekala cos z przedszkola. Jakos zawsze u mnie lagodniej bylo niz u niej (np. wiatrowke zaliczyalam slownie na 3 krostach ;-). Sciskam was serdecznie i serio, musze jutro torche wyrwac kompa Hance, bo pojutrze znowu wracamy do tesciow i to na dluzej, bo w poniedzialek przylatuje M :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia, z nocnikowaniem my też jesteśmy w tyle..... Mała w domu czasem mówi, ze chce siku, ale często wygląda to tak, że zawoła siku, a potem nawet i pól godziny siedzi na tronie i nic. Lubi to siedzenie, więc ja czasem ja umieram z nudów, próbuję ją ściągnąć, a tu wrzask, ze ona siku robi...... Najgorzej wieczorami.... Dzięki Zizu za te bajki. :D Ja zaczynam stwierdzać, ze Moja chyba ma za dużo bajek i TV.... Rano ok 0,5h po obudzeniu, gdy my pędzimy do pracy i nie ma czasu na nic. Pije mleko i ogląda bajkę. Wieczorem przed spaniem czasem 1h, czasem nawet 2h.... To dni powszednie, w weekendy troszkę tego więcej.... Żeby wyeliminować bajki puszczam jej muzykę i kupiliśmy kilka gier, w tym domino. Niestety bajki i telewizor to jedyny czas, kiedy ona długo potrafi siedzieć sama, a ja czy M mamy czas na domowe czynności. Straszne to jest.... Co do nocnika jeszcze, to M nauczył Małą niestety, że za siku dostaje nagrodę. Jest wiec jak u Ciebie, Mała siada i często oczekuje, ze coś dostanie.... Mała nadal chora, teraz ma straszny, mokry kaszel. Słychać, że coś jej się odrywa. Kurczę boję się, bo w poniedziałek już musi iść do żłobka, a nie wiem, czy przez dwa dni jej choć troszkę przejdzie. Dwa dni już jest na lekach, gorączka minęła, chrypie nadal, ale apetyt jej wrócił i widać, że troszkę jest lepiej. ale niestety tylko troszkę.... a teraz a propos apetytu. Moja Mała jest pulpetem. Stwierdzam to z pełną premedytacją. 92cm- 15,1kg. Na bilansie powiedzieli, ze ma nadwagę. słodyczy nie je dużo, pije wodę, ale generalnie lubi jeść. A to kanapeczkę, zupkę, mięsko itp. I nie ma, ze ja mówię, ze jedzonka nie ma. Jest wrzask, bo ona chce jeść.... Nie wiem, czy mam się przejmować, czy dać sobie spokój z tą niby nadwagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia wrzuc nizszy bieg i napisz po pierwsze gdzie wy teraz jestescie i czy widzialas sie z Ewcisko? Fasolkowa z bajkami to ostatnio mloda tez zaszalala (w sensie w ciagu ostatnich 3 miesiecy) w zwiazku z przeprowadzka . Kiedys ogladala gora 30 min rano , w trakcie pakowania nie bede nawet pisac. Teraz wychodzi jakos kolo godziny dziennie rozlozone na kilka razy i to tez abym ja mogla w spokoju posiedziec na kompie. Ale staram sie np zamieniac bajki na ksiazki. Ma kilka swoich ulupionych i np ja teraz pisze a ta siedzi naprzeciwko i czyta (hehe )ksiazke stacyjkowo (moja mama jej przywiozla z UK wielka w twardej oprawie). No i jak to czytanie wyglada? A tak ze ja tu probuje pisac i ciegle tylko slysze 'mooommyyy!!!!' i tak sie drze dopoki nie spojrze na nia, ona wtedy mowi zaqdowolona 'its a monkey' pokazuje na ksiazkie i ja musze przytaknac. Albo 'moooommmyyyy what is this!!!????' i nie da spokoju dopoki nie spojrze i nie odpowiem grrrrr! :-D A tak wogole to nie napisze chyba nic nowego ale Sam ostatnio przeczytal badania naukowcow amerykanskich (seattle University)na wplyw telewizi u dzieci w przedziale 1-3 lata . Otoz nadmierne ogladanie TV (jesli ogladaja wiecej niz godzine dziennie) powoduje spadek koncentracji u dzieci w przyszlosci. Np jesli dziecko oglada TV o 3 godz dluzej niz zalecane to jego mozliwosci w wieku szkolnym spadaja o 30 %.Kazda nadprogramowa godzina rowna sie 10%. To byly dane z 2004 roku teraz niedawno jakas hinduska profesorka poszla krok dalej i wydala jakis raport (tez na tym uniwerku) ze nadmierne ogladanie telewizji u dzieci do 2 roku zycia moze miec destrukcyjny wplyw na ilosc szarych komorek! O ile to wam nie powiem bo moj chlop zapomnial cyfry psia krew naukowiec... Ale tutaj macie linka do tej uproszczonej 'medialnej' wersji raportu z 2004 roku http://seattletimes.nwsource.com/html/health/2001895819_tvhurtskids05m.html Fasolkowa zastanawiasz sie czy sie przejmowac waga malej. Jesli moge wyrazic swoja opinie, i prosze nie gniewaj sie ale mysle ze powinnas. Jakos jeszcze do 2 roku zycia ok, lekka nadwaga moze byc, ALe (i tutaj powoluje sie na wyklad dietetyczki dzieciej ktora raz byla gosciem na spotkaniach mam w TX) Organizm od 2 roku zycia zaczyna wytwarzac tzw stale komorki tluszczu ktore osadzaja sie w aortach. Malo tego kolejne badania wykazaly ze osoby ktore w wieku 2 lat (okolo) mialy wyzsza niz zalecana waga w wieku doroslym niestety ale tych komorek mialy 2 razy wiecej niz powinny:-( To tak z punktu naukowego. Co ci moge poradzic w praktyce? Ciezko cokolwiek bo jak tu takie dziecko 'odchudzac'? Chyba tylko niestety stale pory posilkow. Rozumiem ze w zlobku takie sa. Ale nie wiesz moze co robia opiekunki jak pomimo stalych por Kinia wyje ze jest glodna? Czy tylko w domu jej sie to zdarza? Bo jezeli w domu tylko to moze jej sie po prostu nudzi i zajada nude?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Myszko - dzis Twoj dzien! Udanej zabawy !!!!! Fasolkowa mamo - Ewka tez jest dosc spora - choc teraz od dwoch tyg troche przystopowala z apetytem i waga nawet jej spadla (ku rozpaczy mojej mamy) do 13,7 - co moge poradzic z wlasnego dos - to nie jesc przy dziecku, wiecej ruchu, spacerow, wyjsc na place zabaw - u nas to skutkuje zmniejszeniem apetytu, teraz podczas tych upalow jesc zreszta tez sie tyle nie chce, no i pochowac jedzenie - nie bedzie widziala, nie bedzie sie domagac - moze wiecej owocow, warzyw - albo w druga strone przygotowywac jakies jedzenie za ktorym mala zbytnio nie przepada i wtedy sama sobie zmniejszy porcje ;) U nas z nocnikowaniem nie ma postepow i w sumie lepiej bylo jakies 2 mce temu niz teraz - wtedy i pol dnia miala sucha pieluche , teraz gdy tylko ja sie pytam to zawsze jest odpowiedz nie - a jak dam ja na ubikacje to zawsze cos zrobi... z mowieniem dalej powoliiii z bajek mala lubi tez Timmiego :) - dostala nawet na dzien dziecka taka owieczke a ja dzis jestem kompletnie wykonczona i chyba na wlasne zyczenie - mialysmy pojechac w gory, ale doszlo do spiecia miedzy mna a moim ;) i w efekcie on pojechal a my na miejscu - aby wynagordzic to sobie i malej - od 8 bylysmy na placu zabaw, potem odwiedziny znajomych, drugi plac zabaw, odwiedziny u rodziny - mala wieczorem z nadmiaru wrazen, zmeczenia i tego upalu stala sie taka nieznosna ,ze mialam ochote ja udusic - w drodze powrotnej oczywiscie dala popis starajac sie wyskoczyc szczupakiem z wozka, uciakajac jesli byla poza nim, klekajac na srodku ulicy itp - jedyna pociecha ze w domu po blyskawicznej kapieli padla od razu no a ja mam mozliwosc na regeneracje psychiki ;) aaa kiedys tak narzekalam na place zabaw w okolicy i nie wiem kto to uslyszal ;) ale ost wyroslo ich jak grzybow po deszczu - niedaleko mam jeden z najwiekszych w regionie polaczony z silownia na powietrzu dla doroslych, dwoma boiskami, wielkim placem dla maluchow z rozna nawierzchnia od piasku, trawy, po maty i pianke - jest ogorodzony, zamykany, nawet podlewany regularnie, czysciutki - dzis mala biegala tam boso, zreszta jak wiekszosc dzieciakow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Państwa Myszków -🌻🌻🌻 wszystkiego najlepszego , szczęścia , miłości i wzajemnego szacunku !!! 🌻🌻🌻👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizu___ dobra duszko z super pamiecia [serce Myszka____ samych dobrych dni, tych odswietnych i powszednich, w milosci, tolerancji, cierpliwosci i zrozumieniu 🌼 Zeby zaufanie wzajemne was nei opuszczalo, szacunek i przekonanie, ze to co razem tworzycie, z papierkiem czy bez, jest jedyne, niepowtarzalne i wyjatkowe ❤️ zeby od dzis kazdego dnia wszystko bylo tak dobre jak do tej pory a jednak wyjatkowe, bo WASZE 🌼 Cos mi sie przestawilo w lapku i mam mikroskopijna czcionke i slabo widze co pisze, wiec beldow nawale chyba z dwa dwni z gory ;-) Przepraszam.... Kasza____ do jutra jestem w Piotrkowie, ale jutro przenosze sie znowu do tesciow, pod Lodz, bo w pon przylatuje M. Z ewcisko si enie widzialam, przykre, ale jakos nie moge zlapac oddechu w trakcie tego pobytu w Polsce. Teraz jeszcze, po ostatnim powrocie od tesciow okazalo sie, ze moj tata znowu naciagnal sobei powanie kregoslup, a pare lat temu przeszdl kilka operacji i ma wogole 'stalowy'' stelaz w kregoslupie. Wiec glownie to lezal plackiem a ja z mama i dzieciakami na wysokich obrotach, tym bardziej, ze 'w czasie deszczu dzieci si e budz'. Pewnie jak bym miala tyle energii co ty, to znalazlabym czas i sile na wszystko iwszystkich, ale jak wieczorem padalmam na twarz to poprostu marzylam tylko zeby soie wyspac. Nie pamietam kiedy ostatni raz bylo mi dane polezec w wyrku (mimo 'URLOPU') dluzej niz ja wiem, do 7:30. Tak ze mam bloga nadzieje, ze jak M przyleci to dzieci nieco sie od mamowego cyca odczepia..... Dzis w ramach uczenia bezpieluchowego zycia mlody do poludnia sikal po nogach. A po poludniu, jak sie orzlopal wody z basenu, to sikal i nawet wowlal jak mu troche pocieklo po nogach :-) Sukces, udalo si ewiekszosc zlapac w nocnik :-P Piekni ezarlo i zdechlo, przysliowiowo bo potem poszlismy do tesciow mojej siostry i tam walna w majty wszystko na raz.:classic_cool: Skonczylo si ena myciu mlodego pod przysnicem i zapakowaniu w pampera, zebym mial achwile spokoju, na 'obcym' terenie :-) Jutro ciag dalszy zmagan :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa mamo- to nie jest straszne !!! Uważam ,że lepsza bajka niż poparzenie wrzątkiem , gorącym tłuszczem albo żelazkiem , straszne by było jakbyś puszczała małej bajkę dla świętego spokoju , ale to też zależy od sytuacji , bo chyba każda z nas ma czasami dość i chciałaby chwilę spokoju :) Najważniejsze ,żeby oglądanie bajek nie było główną atrakcją dnia . A jeśli martwisz się wagą małej to ja bym nie żałowała jej jedzenia tylko bardziej zwracała uwagę na ich kaloryczność . Pisałaś ,że Kinia pije rano mleko , może ono jest bardzo kaloryczne , a to przecież raczej picie niż jedzenie , no i zero soczków , deserków i słodyczy a więcej ruchu i , ale to przecież wiesz . U nas M ma obsesję na punkcie wagi Zuzi i czasami nie dociera do niego ,że waży raczej mniej niż za dużo i zwraca mi uwagę jak daję małej coś słodkiego . I ma rację , ale jak tu odmówić takiemu smykowi ? Lusia - jak chciałaś M dopiec to trzeba było wysłać Go w te góry razem z Ewką :D Dzięki za opisy Waszych nocnikowych problemów , bo już myślałam ,że tylko moja ma jeszcze pieluchę :p U nas jest niestety tak ,że nocnik to wróg numer jeden , nie chce na niego usiąść , jak usiądzie to zaraz chce zejść i czasami nie pomagają różne odwracacze uwagi , na pytanie czy chce siku zawsze jest odpowiedź NIE ! A najgorsze jest to ,że jak już uda się ją posadzić na nocniku i nawet spokojnie siedzi to siku jest rzadko , za to jak zejdzie z nocnika to za chwilę robi w majtki , często patrząc mi prosto w oczy ! Ręce opadają . Tłumaczenie nie pomaga :( Czasami mam wrażenie ,że robi to z premedytacją a to przecież niemożliwe . Idę spać , bo jutro pewnie Zuza znowu zrobi nam pobudkę po 5 :( Dodam ,że w tygodniu wstaje po 7 , złośliwiec mały :D Joola , Sztorm , Vikusia , Lilianka , Ganetka, Catherine , Ewcisko , AniaP, Annnnnnna co u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia - 👄 uśmiałam się z tych "zmagań " , to tak w ramach wyciszania przed snem :D Spokojnej nocy ( nie dotyczy Myszki i MamyE :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa mamo - miałam Ci jeszcze napisać ,że w głównej mierze wpływ na wagę Kini będzie miał klubik , może ich kuchnia nie jest lekka a jeśli na dodatek dają maluchom na deser pączki lub drożdżówki to o nadwagę przy wzroście 92 bardzo łatwo . Jeśli oczywiście Kinia ma nadwagę ;) Dziś Zuza przyszła do nas do łóżka o 5:45 , przytuliła się do mnie i spaliśmy jeszcze do 7:45 !!! Normalnie szok !!! Miłego dnia Kochane 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko! Wszystkiegoi najlepszego dla Was i jak sie czujesz jako mezat6ka? mam nadzieje ze noc poslubna bedzie (byla?) upojna i ze hihi efekty zobaczymy za 9 miesiecy:-D My z kolei wczoraj wysluchiwalismy bardzo upojnej nocy naszych sasiadow. oCHHYY I ACCHHYY bez konca przez sciane , malo tego chyba mieli otwarte okno:-D az mnie sie normalnie odechcialo wszystkiego chociaz malzon sie do mnie dobieral ale spojrzalam na niego wzrokiem bazyliszka i sobie odpuscil. No bo jak tu sie skupic??? uroki mieszkania w bloku... Lusia ja tez jestem troche pozytywnie zaskoczona placami zabaw. Troche dalej od domu jest super plac, ogrodzony z idealnie strzyzona trawa, pianka (!!!!) i wszystkimi bajerami. Ale z kolei blizej domu mam 2 place zabaw tez drewniane ale na piachu. A w tym piachu wszystkie mozliwe smieci i szklo z papierochami. Dzieci brak z wiadomych wzgledow:-( ale nie jest zle:-) Duniu zycze Ci szybkiego powrotu do normalnosci chyba. Szkoda ze 'urlop' poki co nie wypalil:-( I szybkiego powrotu do zdrowia dla taty. Co do sikania Jaska to ja cos czuje ze pan Jan to ma pelny 'chill' zyciowy:-D tzn nic nie gada, obserwuje sobie, i niech wszyscy (mama) kolo niego (jego siuskow) biegaja. Mozna i tak:-) Co do wstawania mojej mlodej to ona normalnie nigdy nie wylezy dluzej niz do 7 max! A dzis nie wiem nawet o ktorej przylazla do nas do lozka w nocy (znowu!) ale obudzilismy sie wszyscy o 8;13! szok! Zizu sluchaj Marianna pisalam o tym kiedys (tzn jak miala jkakies 20 miesiecy) pomimo tego ze w domu byla calkowicie odpieluchowana zlapala faze sikania...na zlosc. Slowo daje ze na zlosc no bo jak wytlumaczysz ze przez 4 miesiace bylo ok a potem 5 dni patrzyla mi w oczy i lala po nogach zadowolona? Ale ja to brzydko mowiac olalam i juz. Tobie tez polecam odpuscic na jakis miesiac i sprobuj znowu wlasnie z olewajacym podejsciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysypka przeszła, Kuba pełen energii, czytałam o tych wirusowych, że jest coś takiego, ale jakoś nie chciało mi się wierzyć;-) W skrócie, moj Kuba też z nocnikiem w tyle, był czas, że było nieźle, ale teraz sobie ubzdurał: nie ce majteczki...pieluszkę....i płacz, więc na razie nici, woła owszem, mama nocnik...ale po fakcie będę próbowała na wyjeździe, podobno najgorzej jest jak dziecko przekroczy 2,5 roku, więc będę się sprężać;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizu, a ja myślę, że to bardzo możliwe, że robi siusiu później z premedytacją, dwulatki to już bardzo "rozumne" istotki, ja u Kuby zauważam baaardzo dużo tego typu zachowań i wiem, że to nie jest przypadek;-)) Dunia, ja bym się nie martwiła tym, że Stasiek nie mówi, z tego co pamiętam to od początku bardzo szybko rozwijał się ruchowo, a statystycznie najczęściej tak jest, że albo jedno albo drugie...mój ze wszystkim ( w rozwoju ruchowym) był na "ostatnią chwilę" i nawet teraz jak widzę na placu zabaw dzieciaczki w Kuby wieku wchodzące same na zjeżdżalnie itd. to mi oczy wychodzą na wierzch, bo moj jest taki asekuracyjny, żeby nie powiedzieć cykor, za to gada jak najęty;-) Fasolkowa, jeżeli chodzi o jedzenie to Kuba też je bardzo dużo i najchętniej jadłby ciągle, w żłobku podbiera jedzenie innym dzieciom, np. zabiera im ser żołty a podkłada chleb...na razie nie wygląda na tłuścioszka, ale w ostatnim czasie mocno przytył i też zaczynam się zastanawia czy nie powinnam zacząć zwracać większej uwagi na to co je i ile, bo rzeczywiście można łatwo przegapić ten moment... Jeżeli chodzi o tv to Kuba bajek nie ogląda w ogóle, to chyba też nie za dobrze i powinnam zacząć wprowadzać jakieś proste. Bajek mu też nie czytam;-((((troszkę wstyd, ale jakoś tego nie wypracowałam a jak próbowałam to on nie chce, za to lubi rozmawiać sobie przed snem i jak mu fałszuję do uszka kołysankę;-)) nawet sie upomina: "mama śpiewają kotki wa;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia 🌻 Witamy po kolejnej infekcji spowodowanej ząbkowaniem, oczywiście gorączka, katar 3 - dniowy, kaszel i co dziwne dziecię mi sprzedało ten komplet i tak sobie chorowaliśmy, ale alleluja mamy ostatniego zęba przebitego, jeszcze niech wyrosną te dwie ostatnie piątki ładnie i będzie spokój ;) Mój z tych lepiej rozwiniętych fizycznie, gorzej z gadaniem choć ostatnio hopotam mu się wyrwało na hipopotama i dzisiaj wlazł mi na ręce i się pyta "so sie zieje" (co się dzieje) zawsze go tak pytam jak mi na ręce wchodzi z krzywą minką ;) ale tak poza tym to niewiele mówi. Drabinki, zjeżdżalnie, liny, małpi gaj, ma opanowany, na sofę w domu tez normalnie nie wchodzi tylko od tyłu sofy gdzie trzeba się przecież wspinać, jak mu się nudzi to leży na parapecie jak kot i obserwuje ulice, potrafi tak 15-20 miut przesiedzieć po czym bierze kurtkę buty i stoi pod bramką i "papa" nawet w tej gorączce z całym ekwipunkiem na spacer sie wybierał. Z nocnikowaniem bez zmian, jak gorączkował sikał w nocy w pieluchę teraz znów przestał. Bajki ogląda rano jakieś 30 minut, później jak jest ładny dzien to wcale, jak jest brzydko oto w ciągu dnia też mu włączam. Nareszcie słonko wyszło biegniemy naładować bateryjki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że robimy sobie przerwe wakacyjna z forum? Ale nie odchodzcie na długo. Ja tez korzystam z ciepłych dni w pelni. Dzieciaczi pluskaja sie w baseniku i w koncu nadrabiamy zaleglosci w odwiedzinach bo wszystkich zaniedbalismy ostatnio. Mąż w srode znowu do szpitala idzie na rekonsultacje takze trzymajcie kciukasy:) Kasza widze ze przeniosłas sie o Polski? Fajnie szkoda ze tak daleko:P Mam dalszego wujka w Warszawie-Księdza:P Jak Ci sie podoba Warszawa? Jak dla mnie to tam za tloczno, wolę mój kochany sląsk, no chyba ze jakies Mazury...:P A Matiś nadal przechodzi bunt dwulatka:/ O wszystko płacze i wszystkiego sie boi.... Gdzie moj grzeczny Mati? Mam nadzieje ze wroci. Macie jakies sposoby na obcinanie włosów dzieciom. Moj Mati nie chce dac obciac, a juz ma znowu długie. Ostatnio to zalozyclam sobie taka spodnice do kostek i usiadłam z nim przed telewizorem, posiadziłam go na spodnicy i on ogladał baje a ja go obcinałam. Włosy spadaly do spodnicy to latwoo mi było posprzatac. Ale jak sie spostrzegł ze cos robie tosie wyrywal..... Ja czuje sie w miare dobrze. Tzn nadal mam bole stawow ale jak stosuje diete-zero alkoholu i slodyczy na noc to jakos lepiej. Tarczyce nadal lecze, podwyzszyli mi tabletki z 25 na 50. No i tyle co u nas. POZDRAWIAM i zycze przyjemnego leniuchowania urlopowiczom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza- nie mogę już odpuścić , bo już odpuszczałam kilka razy , a mała uczy się tylko ,że jak zacznie się wydzierać i histeryzować to wywalczy co chce . A uważam ,że jest gotowa na pożegnanie się z pieluchą w ciągu dnia , bo doskonale wie o co chodzi tylko,że woli sikać i kupkać w pampersa , nawet wykłuca się ze mną mówiąc ,że "siku i kupkę robi się do pieluszki mamusiu , nie do nocniczka " A dzisiaj mały sukces po wielkich bojach ,na pytanie czy chce siku odpowiedziała po raz pierwszy tak i wysikała się na nocnik :) Hura ! "Uroków "mieszkania w bloku jest więcej , Lusia coś na ten temat wie :D Biała czekoladko - tak , są bardzo rozumne te nasze dzieciaczki , moja np. jak ostatnio siedziała na nocniku to zaczęła mnie bić ! A to wszystko dlatego ,że kiedyś jak robiła takie numery to od razu przerywałam zabawę i odchodziłam , szybko skojarzyła ,że takie zachowanie się nie opłaca , ale do czasu , bo siedząc na nocniku wymyśliła ,że jak mnie uderzy to sobie pójdę i nie będę jej pilnować a wtedy będzie mogła zejść z nocnika , spryciula jedna przeliczyła się trochę , bo zamiast odejść to po prostu złapałam ją za rękę i przytrzymałam dopóki się nie uspokoiła ;) Annnnnnna - u nas dopiero jedna piątka na powierzchni i to nie w całości , ale za to bez objawów towarzyszących ;) Tuncia - podobno najlepiej obcinać włosy w kąpieli , tak twierdzi moja fryzjerka . Annnnnnna to kiedyś potwierdziła , tak więc może u Was też się sprawdzi .Zero alkoholu ok , ale zero słodyczy? Bardzo współczuję :D ;) W środę będę trzymać kciukasy :) Daj znać jak coś już będzie wiadomo . Myszko - pojechaliście w podróż poślubną ? No cóż, koniec przyjemności :( pora się za jakąś robotę zabrać :( Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochwalę moją mądrą córeczkę , dzisiaj był tylko jeden siuśkowy wypadek ! Była po prostu zbyt zajęta podlewaniem kwiatków z dziadkiem :) A wieczorem mała biegała bez majteczek i sama siadała na nocniku ! Potem przychodziła do nas i mówiła ,że zrobiła siku :) Nie muszę Wam chyba pisać jaka radość w domu :D Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do obcinania włosów. To mój mąż pierwsze obcina sobie włosy maszynka .potem spokojnie Jas siedzi...chyba sie juz nauczyl bo na poczatku troche kreciła glowa a na samym koncu obcinamy razem naszego psa-i jakosc ta szkola szybko poszła. Najwazniejsze nasladywanie. Co do sikania to mlody goni w majtkach i sam goni do ubikacji-sika tylko na stojaco. A od dwoch dni tylko jak tata czyli do pisuaru--mowi mi nie jak mama -jak tata i leci z krzesełkiem potem na paluszkach ale daje rady-a jak wyglada -komicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do obcinania włosów, to ja też kombinowałam i nie dawało rady aż wreszcie postanowiłam iść na próbę do fryzjera i Kuba był zachwycony, pani obcięła mu włoski, dostał czekoladkę i wrócił do domu zadowolony;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas obcinanie wlosow w kapieli nie wchodzi w gre bo Matis bardzo niestabilnie siedzi w wannie:/ Dziewczyny chce sobie kupic zestaw do robienia zelów na paznokciach. Wiecie moze jaka lampe najlepiej kupic? Chodzi mi o firme...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×