Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Tunciu, bardzo Wam współczuję!!! nie wiedziałam, że rozedma płuc jest aż tak niebezpieczna! ale z drugiej strony przecież jeszcze to nie zostało potwierdzone!! straszne , że musicie czekać aż tyle na konsultacje!!! Nie wiem Tunciu co moge Ci jeszcze napisać, jednak miejmy nadzieję, że będzie jak najlepiej!!! mocno Cie przytulam!!!!!!!!!!! ❤️ Jagoda bardzo gratuluję synka!!! i dobrze, że nie musiałaś się bardzo męczyć, a wszystko poszło "gładko"... Zdrówka dla Maleństwa!!! Annnnnnna współczuję takich ciężkich przeżyć z ząbkowaniem!!! strasznie ile człowiek się musi namęczyć z tymi zębiskami i to juz od dziecka! AniuP zazdroszczę tak wspaniałych wakacji :D super , że jesteście zadowoleni i wypoczęci!!! Kasza gratuluje pracy!!! brawo dziewczyno!!! widzę , że przyjazd do Warszawy wychodzi Wam na dobre!! oby tak dalej!!!! :) Sztorm!!!!! miło widzieć Twój wpis i z takimi miłymi wiadomościami!!! pisz kobieto częściej :D Takietam!!! buziaczki dla brzuszka!!! :D pozazdrościć cierpliwości :) ja czasami bezsensu się denerwuję, że Wituś tego lub tamtego nie chce, ale przecież trochę luzu i nic na siłe to chyba dobra droga... Biała-czekoladko, co do kar gdy Wituś jest niegrzeczny to mamy , hmmm "karny kącik", tzn, gdy Wituś źle się zachowuje, mówimy co źle zrobił, że tak nie wolno i dlaczego tak nie wolno, i że z tego powodu, musi stać przez chilkę w jednym miejscu. Troche popłakuje, my po 2 minutach podchodzimy, mówimy, że nie może robić tego za co był własnie ukarany, ponieważ... i że może się teraz na przeprosiny przytulić do mamy/taty. w smie to Witusiek raczej grzeczny, więc nie musimy go często tak karać... a gdy np rzuci się na ziemię, to tak go zostawiam, nie ważne czy to się dzieje w domu , czy w jakimś publicznym miejscu... płacze sobie , ja go obserwuję bokiem, a jak się wypłacze to staramy się skierować uwage na cos przyjemnego..tak to mniej więcej wygląda :) Lusiu, no proszę, remoncik, wakacje!!! miło ! :) MamoE mam nadzieję, że juz zdrowa jesteś!!! FasolkoaMamo! dobrze , że nic Wam się nie stało!! to strasze ,ze taki kretyn ma prawo jazdy!!! Wszystkiego najlepszego w nowej pracy!!! Zizu mam nadzeję, ze Wy miło teraz wypoczywacie nad polskim morzem!!!! :) MantraElle!!!! jak cudownie, że o nas pamiętasz i napisałaś!!! Czekamy więc do Września!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam Wszytskie te , którym nic nie napisałam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w skrócie co u nas :) byliśmy prawie dwa tygodnie w Polsce!!! Wituś porządnie się wybiegał za kurkami, pieskami ... było bardzo fajnie!!! i słoneczko kochane nam dopisywało!!! byliśmy u lekarza na bilansie dwulatka, i dowiedzieliśmy się , że : Wiyus ma koślawość stópek... stawia stópki do środka, więc butki twarde zalecone i najlepiej na boso żeby chodził jak najwięcej. Witusiek mój kochany ma także zeza, to odziedziczył po mamusi, bo mama w dzieciństwie też miała.. bylismy u okulisty ale Wito nie dal sie zbadac, a okulistka nie miala specjalnego sprzetu do badania takich malych dzieci, wiec zaproponowała Katowice , termin jakoś na grudzien, więc bedziemy szukac w Dublinie jakiejs kliniki okulistycznej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annnnnnna dzięki za odp w sprawie ząbkowania :) carmen ma pytanko o tą koślawość. Opisz na czym to dokłądnie polega. Pytam, bo nasza Marta chodzi stawiając stopy do środka. Pytałam o to GP już jakiś czas temu, ale nie widział problemu. A martwiłam się, bo przecież po porodzie całe stopy Marty były wykrzywione i jakby pod kątem 90 stopni w stosunku do nogi. Wczoraj przypadkiem trafiłam na informacje o witaminie D, a dokładniej o Vigantolu. W zeszłym roku pewne serie były wycofywane z rynku, bo miały zanieczyszczenia chemiczne. Niestety ja Marcie podawałam ten zanieczyszczony :( W sumie nie wiem czy ma to jakieś skutki uboczne?? Podaję linki: http://www.rynekaptek.pl/dystrybucja/gif-vigantol-wycofany-z-obrotu,959.html http://bgif.n2.nor.pl/rep/gif/pdf-y/WC/WC_2010-09-08-039.pdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen jestem ciekawa czy lekarze podejmą jakieś kroki w sprawie zeza, bo jakoś nie przypominam sobie, żebym w UK widziała dziecko w okularkach z zasłoniętym jednym oczkiem - w Polsce chyba tak właśnie się robi. A tak szczerze, to ani u ciebie, ani u Witka nie zauważyłam zeza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniuP koślawość stópek u mojego Witka, właśnie wygląda tak, że stawia stópki do środka, i to tyle... Zalecenia, to twarda podeszwa w butkach i najlepiej to cały czas na boso chodzenie. Pewnie są jeszcze jakieś ćwiczenia, na necie w wolnym czasie muszę sprawdzić... Ja w dzieciństwie też tak stawiałam stópki, pamiętam do dziś jak mama mnie strofowała, żebym stawiała stopki prosto :) i się udało, koślawo juz nie chodzę :) Zeza moja droga, ja leczyłam od dziecka. Nosiłam okulary ( bez zaklejania oka) do 15 roku życia. i wyleczyłam. Witek ma zeza na sto procent, ucieka mu oczko do środka, okulista tez to widziała i potwierdziła, ale nie mogła zbadać aparatem, więc nie mogła nam zapisać okularków... :/ Boję się właśnie co nas czeka tutaj u okulisty, bo już się osłuchałam, jacy oni "profesjonalni" w okularkach tez dzieciaczków nie widzę, dodam, że GP od którego uciekliśmy tez zeza nie widział, w Polsce u pediatry i u okulisty od razu zauważyli!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helllooo:-=) Zaczelam prace w tym tyg, niby tylko na pol etatu do 1 wrzesnia ale i teraz ledwo wyrabiam Aczkolwiek musze przyznac ze...odpoczywam w duzym stopniu w pracy:-=P wiem wiem strasznie wyrodna jestem. Co prawda mala pierwsze kilka dni w zlobku zostawala bez problemu. Teraz co rano mowi i nawija o tym ze idzie do dzieci, ciszy sie, jest cala podniecona w autobusie a wchodzimy do szatni i ryk, jeki, wiesza sie na mnie. Musze normalnie na sile ja oddawac opiekunce. No i wtedy histeria, ale niestety ja musze isc wiec wychodze mowiac ze wroce po drzemce. Histeria trwa niewiele ponnad 5 minut (stalam 2 razy pod oknem z zegarkiem w rece raz wyszlo7 minut a na nastepny raz troche ponad 3). Jak po nia wracam mloda jest cala rozesmiana, rozgadana i najedzona (jak bak, az jej brzuchol wystaje:-P ) Z jednej strony widze ze mala lubi tam byc ale z drugiej normalnie nie moge z nia wytrzymac w domu. Zrobila sie tak nieznosna ze szok nie moje dzieco normalnie. Marianna przeciez zawsze bykla usmiechnieta, malo plakala.A teraz odbiore ja i po wyjsiu od razu sie zaczynaja jeki, ryki, wieczne narzekanie, ze ona chce to i tamto, jak powiem nie to scena. W domu przynajmniej 3 razy idzie na kare (karny fotelik o dziwo siedzi grzecznie wyje kilka minut, ja jej mowie co i jak i po tym jest kilka minut spokoju). potrafi normalnie dostac histerii wieczorem przed snem dlatego ze jej podam wode w bidonie z puchatkiem a nie w kubku z myszka. No szok! Rece mi opadaja, przez to ja sie wsciekam na sama a Sam na mnie bo ma dosc krzykow jej i moich. Uffff nie wiem Biala czekoladko jeszcze 10 dni temu chcialam ci odpisac ze my nie stosujemy kar bo mloda byla bardzo grzeczna no ale teraz to juz normalnie brakuje mi pomyslow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas przygotowania do huraganu na calego... mam nadzieje, ze nie bedzie tak zle... wysylajce w nasza strone mega duzo pozytywnej energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MantraaElle będzie dobrze!!! moc pozdrowień!!!! Kasza, i jak wrażenia po pierwszych dniach w pracy? zadowolona? :) Pozdrowienia dla Wszystkich!!! mam nadzieję, że po weekendzie ruszy forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza, gratulacje! i witaj w kregu matek wyrodnych ;-) ja jeszcze na urlopie (do wtorku) ale szczerze, nie moge sie juz doczekac odpoczynku w pracy!!! po prostu nie daja mi nawet myslec te moje dwie przekupki! Tunciu, myslami i modlitwa jestem z Wami. Nie oszczedza Was ten los, ale jestescie silni i zobaczysz ze wszystko jeszcze sie dobrze odroci! Jesli maz pali no natychmiast przestac (i to z ust palaczki!)Sciskam Cie mocno!!!! Mantra, pisz czy juz Irene juz przeszla i czy jestescie ok. Kurka, ale olbrzym ten huragan w tym roku! Sciskam kciuki zeby najmniej szkod u was zrobil! Jagoda, gratulacje szybkiego porodu, niech sie synus zdrowo chowa! Dzieki dziewczyny za rady co do mojego schorowania, jakos jeszcze przed odlotem ulzylo a potem swieze nadmorskie powietrze swoje dobro zrobilo i juz zdrowiutka jestem. Tak jak AniaP najbardziej odpoczelam od kuchni choc nie od jedzenia :o niestety kg przybylo na specjalnej diecie Dekera i Grycana ;) ale co zasmakowalam to moje! a teraz panika bo za tydzien ide na wesele i chyba w kiecke nie wejde :D:D:D Carmen, AniuP, no wlasnie mnie tez ciekawi temat koslawych stopek bo Olka tez troche do srodka stopki stawia, bardziej lewa niz prawa. Wlasnie dzis kupowalismy buciki i sama sklepikarka doradzila ze sztywna podeszwa (marki startrite tak dla info) i na pewno pojde do GP i potem prywatnie do ortopedy. Carmen, ja u nas widze dzieci w okularkach. Wykloc sie na jakies porzadne badania dla Witusia. Ola jest nie to ze niegrzeczna, ale baaardzo uparta, bardziej niz siostra i czasem trudno nad nia panowac. Narazie nie stosujemy kar lecz staram sie dzialac odracajac uwage na cos innego, czasem przekupstwem ;) za jakis soczek lub czekoladke. Jak i Carmen, jak juz dojdzie do wrzaskow to tez daje jej sie rozladowac bez interwncji, zazwyczaj dzieje sie to jak jest bardzo zmeczona, i po uspokojeniu zaraz zasypia. Kasza, Panda pewnie przechodzi lekki szok poprzez zmiane rutyny i ta niegrzecznoscia chce tylko zwrocic na siebie uwage. Psyche dziecka jest tak skomplikowana, uffff. Mnie czasami rece opadaja ;) Sciskam wszystkich mocno 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusiu nic wokół nas nie ma zagrażajacego zyciu. Nie ma sie do czego przyczepic:/ A wiec fatum:/ Bylismy na konsultacjach w Zabrzu. Lakarka dała nam troszke nadzieji. Mąz ma rozedme, ale jest ona wynikiem choroby jaka przeszedl, takze nie bedzie postepowac. No ciekawe co powiedza za m-c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasz mąż w zyciu sie nie zgodzi zeby przesłac Ci jego wyniki badan. Spoko, zapisałam sie juz do psychologa, dzis mam 2 wizyte i mam nadzieje ze jakos sie podniose.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doberek kobietki! Wieki nie pisalam, ale najpierw wylot z Pl, potem ogarniecie siebie, dzieci i chaty po przylocie na swoje, a potem zakrecony tydzien - zalatwianie sobie szkoly (jutro zaczynam i koncze te swoje "kursa"), Hania poszla do zerwoki w szkole, w miedzyczasie mlode mi przeszly jakiegos goraczkowego wirusa itp itd. Takze dzialo sie tak normalnie bym powiedziala, ale po obijaniu sie w PL to jednak nieco szybko czas lecial. Tuncia_____ serdecznie cie sciskam kochana ❤️ Zycze tych takich lepszych wiesci i lepszych dni! Ciesze sie, ze szukasz pomocy psychologa - w takiej sytuacji, gdy juz glosno "pisalas" o nalykaniu sie - to bardzo dobry krok 🌼 Czytam, ze ta rozedma po chorbie i jak wynika - to jakis mnie powazny przypadek. Hm, nie wiem czy "mniej" to dobre okreslenie ale trzymam kciuki, zeby bylo faktcyznie bez dalszych zmian ❤️ jagoda______ gratulacje! Jak sobie dajesz rade na dwie sztuki male w domu? ❤️ kasza_____ gratulacje pracy! Szybko znalazlas i tylko zazdroscic obrotnosci. Mimo tego calego huraganu zyciowego w oczy ty jednak jak przeciw-huragan idziesz swoja droga i prostujesz co ci zycie pozawija! Tak trzymac. A mnie czeka za tydzien pierwszy dzien Jaska w day care. Maly zapisany jest na dwa dni w tyg, po 4 godz w to samo miejsce, ktore skonczyla Hania. Zobaczymy.... bo generalnei to mlody czarus i slodziak na calego, ale taki rogaty ;-) Jak ulal pasuje do niego to co moja tesciowa mowila o "bujusiu" ("wujusiu", moim szwagrze): mama zostala zawezwana do rpzedszkola, gdy "bujus" mial tak ze 4 lata. Pani przedszkolanka do niej z wyrzutem "Alez prosze pani, on sie tutaj nikogo nie slucha". Na co moja tesciowka "A wie pani, w domu tez sie nikogo nie slucha" :-p I tak jakos wychodzi, ze Jasiek mocno w "bujusia" sie wdal. U nas tez time out dziala, czasami kat, oczywiscie zawsze placz i krokodyle lzy.... A jak sie rzuca na ziemie to trudno, jego problem :-) mantra_____ jak tam po irence? carmen___ ja tez czekam na termin drugiej wizyty u ortopedy. Jasiek nadal stawia prawa stope nieco do srodka i wyglada wogole jakby ta prawa nozka od kolana w dol szla mu nieco w bok, pod katem. Mialam juz raz konsultacje, jesienia rok temu ale wtedy mi go pomierzyli i powiedzieli, ze w normach, zeby obserwowac i jesli nadal bedzie nas cos martwic to sie znowu umowic za pare miesiecy jak mlody bedzie lepiej chodzil. Takze czekam kiedy nas umowia i w miedzyczasie szukam porzadnych butow. Mamo E to tez bedzie chyba strite rite bo u nas z tych porzadnych to tylko te sa extra szerokie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu pisałam o "nałykaniu" ale bym w zyciu tego nie zrobiła bo mam dla kogo zyc, bo jestem katoliczka i na dodatek jestem cianiasem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Kasza - gratuluje pracy ! (cos nie doczytalam, ale co robisz? -ze tak z czystej ciekawosc zapytam) Tuciu - dobrze, ze zwrocilas sie pomoc do specjalisty! i dobrze, ze choroba u TWojego M nie jest postepujaca! Ewcisko, Zizu - jak tam po wyjazdach ??? My dzis jedziemy - w sam raz mala nalyka sie sporo jodu, po tych wichrach i sztormie na morzu ;) Mam nadzieje, ze bedzie choc te 15 stopni w cieniu ;) a co z reszta ??? Dunia - u Was tez zawirowania, ale przyznaj ze ty to chyba lubisz;) Powodzenia w szkole! Wyjezdzamy w nocy - juz boje sie co to bedzie (odnosnie choroby lokomocyjnej malej)... Czytalam tez o chorobach lokomocyjnych i to plus objawy skorne wskazywalo na robaki! Przebadalam mala trzykrotnie ,ale nic nie wykazalo - nie wiem czy sie cieszyc,czy nie. Wrocimy to testy na lamblie i alergiczne z krwi. Buzie przez lato mala ma o wiele lepsza ,ale skora na nogach coraz to gorzej wyglada :/ - a lek. tylko stwierdzaja ,ze coz taka jej uroda... a jedna nadmienila ,ze szkoda ,ze na dziewczynke trafilo ... ja sie nie poddaje i bede drazyc dalej Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen no właśnie ciekawe co to będzie u okulisty. Koleżanki 2 letni syn nosi okulary, ale diagnoza była w Polsce i tam tez ona zakupiła okulary. Tu w uk musiała wręcz wymusić u gp termin u okulisty gdy synek złamał okulary i potrzebna była recepta na nowe.początkowo kazali mu miesiąc chodzić bez :( Nie wiedziałam ze sztywniejsza poddasza może pomoc w tej koslawosci. Chyba spróbuje. MamoE dieta Grycana i Deckera mniam :) Tunciu dobrze słyszeć ze jest nadzieja ze byc moze nie będzie gorzej z choroba M :) Swietnie ze chodzisz do psychologa- korzystaj z tych wizyt ile sie da. Lusiu Marta codziennie dostaje syrop Cetirizine i powiem ci ze choć docelowo miał pomoc w chrapaniu to i skóra super( tfu tfu żeby nie zapeszyc bo do Pl lecimy a tam to zawsze było zle ze skóra Marty). Może i u was by sie sprawdził? Duniu powrót do normalności już za tobą. Pozostaje mi życzyć powodzenia w szkole - ah jak to pasuje do września :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza z okazji urodzin życzę ci aby spelnila sie dzis jakas twoja najwieksza zachcianka oraz bys juz wkrotce mogla zwolnic troszkę tempo w jakim zyjesz dzięki czemu znajdziesz czas na pozostałe zachcianki ;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka co tam słychać? U nas pogoda paskudna, spacerujemy w deszczu i wietrze, chyba już po lecie na dobre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny ! Przepraszam ,że tak długo się nie odzywałam ,ale czekałam na trochę wolnego czasu ,żeby wszystko spokojnie przeczytać i odpisać no i okazuje się ,że jak tak dalej będę czekać na wolne to nigdy do Was nie napiszę ! Po wakacjach jakoś nie umiem się odnalźć i ciągle mi czasu brakuje . Korzystamy też z w miarę dobrej pogody i całe dnie spędzamy na "świeżym " powietrzu pracując przy domu . Kasza - wszystkiego najlepszego !!! 👄👄👄 MantraaElle - co u Was ? Tuncia - "dobrze" ,że choroba nie będzie postępować :) i drugie dobrze ,że poszłaś do psychologa :) Jeśli trafiłaś na dobrego fachowca , to na pewno Ci pomoże . Wakacje były super !!! Mała morzem zachwycona , nawet teraz czasami mówi ,że chce jechać do domu do Ustki :) Nam też się bardzo podobało zwłaszcza,że pogoda dopisała .Dziewczyny dziękuję za polecenie nam Ustki , zwłaszcza Tobie Lusiu 👄 Szkoda tylko ,że od nas to tak daleko , bo podróż to koszmar !!! Zuzia praktycznie całą drogę przespała , ale cały czas pojękiwała , bo spanie w foteliku nie jest wygodne , nawet obrócić się biedactwo nie mogło :( A ja miałam plany ,żeby nad morze wyskoczyć na jakieś 3 dni jesienią i teraz dopiero wiem jak głupi to pomysł , bo ledwo człowiek odpocznie po męczącej podróży a już musi wracać . Ewcisko - jak się czujesz ? Jak wczasy ? Dunia - owocnej nauki !!! :) Annnnnnna- u nas też już czuć jesień , niestety :( Lato tak szybko mija , a do tego w tym roku nas nie rozpieszczało :) Muszę kończyć i pędzić do sklepu po jakąś bułkę na kolację dla małej , bo taka zakręcona jestem ,że zapomniałam pieczywo kupić . Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie , Tym którym nie odpisałam przesyłam buziaki 👄👄👄 Pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tuu pusto !!!!!! Zizu - super, ze urlop udany :) Ja tez zawsze mialam dobre wspomnienia z wakacji tam spedzonych. W tym roku pojechalismy do Łeby ( w Ustce bylismy w zeszlym) i bylo fajnie, ale Ustka jest o wiele ladniejszym miasteczkiem. Pogoda byla zmienna, ale z przewaga tej ladnej. Droga nawet ok - pojechalismy kawalkami tej A1 i w nocy wiec w miare szybko poszlo. Ewka po polowie aviomarinu nie wymiotywala, ale tez troche krecila sie w fotelu i wybudzala od czasu do czasu, jednak nie bylo takich sensacji jak w roku ubieglym. a co do wyjazdow weekendowych - na ta sama kwatere co my przyjechala para w srednim wieku w ten ost week i przyjechali (z Wieliczki) w piatek popoludniu i wracali juz w niedziele rano - a wiec na miejscu byli 1,5 dnia ;) wydmy w Slowinskim Parku Narodowym udalo im sie zaliczyc. Dla mnie to taki troche "maraton" i wolalabym np wyskoczyc na Slowacje na baseny termalne. Zizu - ty mialabys tam nawet blizej, wiec moze taka opcja ? ;) odzywajcie sie dziewczyny, bo forum nam umrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa co do Łeby - to jak juz tylko po sezonie , w wakacje bylam tak tylko raz na trzy dni i bylo koszmarnie - tlok, scisk, tlumy kolonistow, korki niesamowite i ceny ostro wywindowane w gore - a po - na plazy spokojnie, w wodzie bez scisku ;), na ulicach mozna przejsc a i przejechac, w knajpkach jest miejsce a i budzet tak nie ucierpi np my mielismy tzn "apartament" czyli pokoj plus kuchnia i spora lazienka, za ktory w sezonie brali 250 zl za dobe!!! i w tym roku podobno ani dnia nie stal pusty w wakacje, a my placilismy za niego ... 60 zl/doba :) co prawda poczatkowa cena to 100 zl byla ;) Sporo tez wycieczek z Niemiec bylo, ale mysle ze pewnie to tez rdzenni Slowincy ktorzy w latach 50-60 tych byli szykanowani przez naplywowa ludnosc i wyemigrowali do Niemiec. Swoja droga historia tamtych ziem jest bardzo ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia - dla mnie droga nad morze była koszmarna , bo praktycznie tylko ja prowadziłam . M usiadł za kierownicą dopiero za Łodzią i jechał tylko jakieś pół godziny , bo był tak zmęczony ,że w pewnym momencie najechał na krawężnik i nawet nie wiedział jak to się stało :o Staliśmy też w korku , a potem co chwilę ograniczenia prędkości i fotoradary , w efektcie droga zajęła nam 12 godz. i 15 minut ! No i oczywiście wyjechaliśmy z domu za późno , bo po 23 . Tak więc miałaś rację ,że trzeba wyjechać wcześniej , ale tak to jest jak człowiek w dniu wyjazdu najpierw idzie do pracy na cały dzień , potem gości przyjmuje , potem się dopiero pakuje i wsiadając do samochodu już marzy o śnie ! Nigdy więcej czegoś takiego ! A Ustka super i do tego dla mnie tanio , jak Łeba po sezonie ;) U nas obiady , desery , lody itd. są droższe . Wydmy też bardzo nam się podobały . My szliśmy od strony Czołpina , zero ludzi , cisza i spokój , piasek na plaży biały i czysty , normalnie raj na ziemi :) U nas też był "maraton " bo chciałam jak najwięcej zobaczyć , a nie tylko plażować ;) Baseny termalne super sprawa ! Jest tylko jedno ale .... tłumy ludzi . Moja siostra była w te upały i mówiła ,że w basenach można było tylko stać , tyle ludu . Mieliśmy sie nawet wspólnie wybrać na weekend , ale szwagier miał za duzo pracy i się nie wyrobił:( Ale co odwlecze to nie uciecze ! U nas kłopoty , mam nadzieję ,że przejściowe . Otóż Zuza histerią reaguje na widok mamy M . Dzisiaj rano jak przyszła i wzięła ją na ręce to Zuza się zsikała ! Nie wiem co mam o tym myśleć ! Zawsze po jakimś dłuższym wolnym nie było różowo , ale tak źle też nie . Na pewno jej nie biją i nie karzą . Świata poza nią nie widzą a tu taka reakcja :( Co to będzie jak mała pójdzie do przedszkola ? Ganetko - mieszkacie już w BB ? Spadam szorować piekarnik , bo już drugi dzień to robię , może dzisiaj uda mi się skończyć ;) Buziaczki , pa pa ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia - przypomniało mi się coś jeszcze ;) W dniu wyjazdu poszłam do apteki po jakieś leki na wypadek choroby i powiedziałam o swoich obawach odnośnie długiej podróży autem i babka dała mi Hydroxyzinum . Jest to lek uspokajający działającyl też lekko nasennie , podobno super sprawa , zwłaszcza jak maluch cierpi na chorobę lokomocyjną bo wszystko przesypia , lek jest na receptę , kosztuje jakieś 12 zł. Wypytaj o szczegóły lekarza prowadzącego lub farmaceutę , bo ja w efekcie, leku nie zastosowałam i oddałam go z powrotem do apteki , nawet ulotki nie przeczytałam , bo nie chciałam ,żeby wygladało na używane . Może akurat u Was by sie sprawdził , tylko że to raczej na dłuższe trasy ze względu na efekt nasenny . Pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizu - 12 godz ! ja bym tyle nie wytrzymala ;) My jechalismy troche ponad 8 godz, ale to pewnie przez te fragmenty autostrady gdzie szlo przyspieszyc. Do Ustka droga byla gorsza, a co do fotoradarow to w zeszlym roku przyszlo po wakacjach jedno zdjecie ;) Ciekawe co w tym roku... z tymi basenami to nie wiedzialam ,ze az tak tloczno tam jest tzn wiem ,ze czeka sie w kolejkach przy zjezdzalniach, ale aby nie szlo poplywac. a o tym leku poczytam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem jestem ale ledwo zyje:P mloda od czwartku chora, katar plus zapalenie ucha, niby nie antybiotyku ale siedziala w domu. Czwartek i patek szlam do pracy na 3 godz, potem sam szedl na caly dzien do wieczora. Zabralam kompa z pracy i wszystko co mialam zrobic z zadan zrobilam przez weekend. Dzis w domu siedzial chlop, mloda juz wyglada na zdrowa w sumie od soboty wiec jutro chlop jeszcze posiedzi i potem idzie do roboty. U mnie w pracy niby ok; tzn niby bylo ok ze mloda chora a tu dzis okazuje sie ze inne 2 dziewczynyz recepcji maja nagle byc szkolone ten tydzien i nastepny...na mojej pozycji. Tzn jedn tydzien jedna siedzi w biurze, potem druga a na koncu ja. Co chca zobaczyc? sama nie wiem. Wkurwil*** sie brzydko mowiac. Poszlam do dziewczyny od ktorej przejelam stanowisko i sie pytam o co chodzi? czy chodzi o moja nieobecnosc czy o blad ktore popelnilam w ostatni poniedzialek ; umiescilam jedno zle przeliterowane zdanie ktore w mailu i byla afera, opierniczdostalam od jednej kierowniczki przez e maila. Nie byloby w tym nic dziwnego gdyby ta kierowniczka nie wyslala kopii tego maila w ktorym mnie ochrzania do...wszystkich pracownikow firmy!!!Specjalnie zeby wszyscy wiedzieli jaki straszny blad popelnilam (zamiast SerVice napisalam SerUice) Straszne... Nic tylko napisac; witamy w PL...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia - do Ustki 12 godz. ale za to z powrotem( ale z Gdańska , bo wracając zachaczyliśmy o Trójmiasto) tylko 7 ! Mam nadzieję ,że do mnie nic nie przyjdzie , chociaż ostatnio M dostał mandat za przekroczenie prędkości sprzed 11 miesięcy! Kasza- no to żeczywiście błond popełniłaś ;) Daj tego posta pżeczytać kierowniczce to z kżesła spadnie :D :D :D Dunia - zrób sobie wolne dziewczyno , bo od nadmiaru wiedzy tylko głowa boli :D :D :D Piekarnik wyszorowany , moje palce też , niemalże do kości ;) Pozdrawiam Was serdecznie , pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizu___ mam wolne chwile, oddechu :-) Hania jeszcze w szkole, mlody drzemie po trudach przedszkolnych, a ja mam wate w mozgu po zachrzanie od rana i szkole na deser :-) Ale tobie jak widac piekarnik przypadl w udziale :-) Oj, mojemu tez by sie przydala odrobina milosci..... Ale jeszcze poczeka :classic_cool: Dziewczyny, czytam wasze relacje z podrozy nad polskie morze i az mnie strzela. Ile razy jestem w Pl tyle razy wyplywa temat, "a moze bysmy sie ruszyli?". No i moze bysmy, gdyby nie to, ze podroz z polowy PL nad Baltyk bedzie trwala niemalze dzien caly, w nerwach, korkach, radarach i wscieknietych/znudzonych dzieciach..... Nie nadaje sie na takie, a biorac jeszce pod uwage, ze np. w aucie moich rodzicow nie ma klimy to odpoda kwestia w przedbiegach. Zatem podziwiam. Choc zdaje sobie sprawe, ze jakbym mieszkala w PL i mialbym opcje takiego wyjazdu urlopowego z dzieciakami to zacisnelabym zeby i tez wyruszyla na podboj. A po przejsciach tego roku moge tylko przybic piatke z Kaczynskim, ktory wczoraj bodajze narzekal, ze tak dlugo z Wawy do Lodzi jeszcze nie jechal... Coz, ja w tym roku pobilam rekord, i to nie do samej Lodzi z Wawy, tylko tak z 30km blizej. Jechalam z tesciem i dzieciakami 3h 15 min!!! A z Piotrkowa do Wawy - teoretycznie ok 2 godzin, ja zaliczylam kolejny rekord (tym razem z tata i dzieciakami, bez klimy..... zanim zaczelo padac w lipcu): 3h 40min! Po tych wyczynach moje checi wyjazdowe w PL w tym roku zakwilily cichutko i zdechly :-) Kasza____ ano wlasnie, witaj w PL. I niech osbie ludzie mowia, ze nam sie w glowach poprzewracalo, bo wyjechaly i wrocily itp itd. Ale czemu gdzies indziej mozna normlanie po ludzku, a u nas - NIE?! Wiem ze generalizuje, ale w koncu z czegos te przekonania, niemalze streotypy juz sie biora. A moze to jednak jakies cechy narodowe, a nie tylko stereotypy? Zycze ci kochana zacisniecia piastek, zebow i dania rady no i zdrowka dla Pandy! A wlasnie - jak ona z polskim teraz stoi? Udalo sie wam wyjechac do rodziny Sama jak planowaliscie? U nas Jasiek juz drugi tydzien w przedszkolu. Tzn. 'tydzien' nieco zbyt szumnie powiedziane, bo chodzi dwa dni w tyg, po 4 godziny. To samo przedszkole, ktore skonczyla Hania. Takze w sumie z tych dwoch tygodni to poki co byly 3 dni w przedszkolu, nastepny w czwartek. No i dzis byl placz przy wysiadaniu z auta, ale pani odebrala go ode mnie przy drzwiach i ponoc zanim doszedl do klasy juz byl usmiech i bylo okej. A i ja nie z tych mam, ktore beda szlochac razem z dziecikiem, za drzwiami. Krzywda zadna mu sie tam nie dzieje, a ze musi sie nieco przyzywczaic - to prawda, latwo nie jest, ale przezyje :-) Tym bardziej, ze wychodzi usmiechniety z klasy. Mimo ze po polsku duzo nie mowi (choc lapie tempo i sie rozkreca kolega), z ang pare slowek to panie twierdza ze bardzo duzo rozumie, ze nie trzeba go prowadzic za reke, ze duzo robi sam, nie czekajac na inne dzieci. A tego sie troche obawialam, ze moze byc dla neigo dodatkowy szok i zle samopoczucie, bo nie bedzie mogl sie odnalezc. Ale jest dobrze. A najbardziej dumny to jest ze swojego lanczboxa, z rak nie wypuszcza jak jedziemy do przedszkola :-) A z innej beczki, za miesiac mam wizyte z Jaskiem u ortopedy, to o czym pisalam. Zobaczymy co mi lekarz powie. Zauwazylam, ze jak Jas ma porzedne, sztywne dosyc buty, wyprofilowane w sordku to stopa mu tak do srodka nie ucieka. Ale on glownie lata na bosaka i takie tu panuja w wiekszosci przypadkow przekonania, ze na bosaka najzdrowiej (szczegolnie gdy jest 41C w cieniu, witajcie w piekle, w polowie wrzesnia!!!). No ale oprocz tego zawijania stopy do srodka martwi mnie jeszcze uklad jego nog od kolan w dol. Wiec czekam na wizyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia - właśnie wczoraj w pracy mówiłam koleżankom jak to fajnie by było mieszkać w Łodzi :D Wszędzie byśmy mieli blisko :D :D :D A ze względu na wścieknięte z nudów i nie tylko dzieciaki , korki , czasami upał itd. większość jeździ nocą . Ja ,tak świadomie , nad morzem byłam pierwszy raz i na pewno w przyszłym roku pojedziemy znowu , bo warto :) Tylko lepiej się do tego wyjazdu przygotujemy . Pamiętam jeszcze ze szkoły jak higienistka mówiła tak ja Ty ,że właśnie na bosaka najzdrowiej i moja Zuza bardzo często biega po ogródku bez butów , po domu zresztą też . U nas z nogami , stópkami wszystko ok , a przynajmniej ja nic niepokojącego nie zauważam .Niestety czekają nas teraz poważne zakupy , bo tak śmignęła ,że ze wszystkiego wyrosła . A dziecięce ciuchy i buty takie drogie :o Czy Wasze smyki śpią czymś przykryte ? Bo moja nie da się przykryć nawet kocykiem , a jak ją przykryję jak już twardo śpi , to zaraz go skopuje . Śpi w koszulce z krótkimi rękawami i pampersie , więc nie powinna mieć za gorąco .Zwłaszcza ,że ja o tej porze roku ubieram piżamę z długimi rękawami bądź nogawkami i śpię przykryta kołdrą ! Ja taki zmarzluch a Zuza taka gorąca ? :) Dodam jeszcze ,że śpimy przy otwartych oknach . Z sikaniem też super , pampers po nocy suchy , tak więc wykończę paczkę i z pampesami się pożegnamy :) Napiszę Wam jeszcze coś . Otóż jakiś czas temu siedzę z Zuzą i oglądamy album ze zdjęciami . Pokazuję jej zdjęcia , gdzie ma nogę w gipsie i mówię : Ja - wiesz , jaka ty grzeczna wtedy byłaś ? Zuzia- a może smutna ? Ja - byłaś smutna ? Zuzia - tak , jak pan doktol mi gips zakładał ! Bardzo mnie zaskoczyła tym pytaniem "a może smutna ?" Dobrze ,że M był przy tym , bo wydawałoby mi się ,że się przesłyszałam . Carmen , Ewcisko - jak się czujecie ? Pozdrawiam serdecznie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×