Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

myszko - gratuluje zareczyn :) 🌻 ganetko - wyzalaj sie tyle ile potrzebujesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza Marianka piekna!!!!! I jsk pieknie juz lazikuje :) Moj Filip ani mysli o raczkowaniu. Jak lezy na brzuchu to nawet dupki nie podnosi. Usiasc sam tez nie umie i chociaz jak go posadze to pieknie siedzi. Za to ostatnio mu sie bardzo podobaa jak siedzi w lzeczku lapanie sie i probowanie stania :) No choc wstac jeszcze nie umie i tylko dupke lekko unosi :) ale cwiczy nieprzerwanie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka gratuluje! mysleliscie juz nad data i konkretami?Slub w UK czy w PL? Dunia no to dobrze ze mlodego oddetkalo ile moze sie bobas meczyc( i mamusia:-P) CO do pocenia sie to niedawna mlodej dosc bardzo pocila sie glowka, szczegolnie w czasie karmienia, teraz juz praktycznie przeslo chociaz przez moment wlasnie sie martwilam zy to nie cos z witamina D, bo oni w UK nie podaja no to mloda w efekcie nie dostawala... Ganetka; niestety nie zawsze da sie uciec od tego co bylo, ba przeszlosc nie raz dalej ciagnie sie za nami nawet jak probujemy uciekac (przyklad moja rodzinka przywedroala za mna do UK, az czekam az pojawia sie w US:-( ). Wazne jest to zeby nie popelniac tych samych bledow, mowi sie 'ja napewno taka nie bede' a tu czesto akazuje sie ze juz jest za pozno, bo to nie raz siedzi tak gleboko ze sam czlowiek tego nie dostrzega. Majac kogos bliskiego, kto Cie wspiera jest latwiej. Glowa do gory i zal sie dalej, Teraz ja sie wyzale dalej. Bo nie moze byc u mnie dobrze nigdy, zawsze zycie musi mnie kopac w dupe... chlop ostatnio zdal wazny egzamin nie wiem czy pamietacie. Zdanie go obiecywalo mu awans na asystenta, pokrycie czesnego i prace jako wykladowca. Fajno, zdal wszystko mialo byc sortniete. No i? wczoraj sie okazuje ze ma juz te pzycje wykladowcy, czesne zaplacone ale aloe sa jeszcze dodatkowe fees do zaplacenia! o ktorych nikt wczesniej nie wspominal. 1500 dolcow na semestr. I to jest oplata miedzy innymi za silownie, basen, biblioteke, oprgramowanie na kompach na uniwerku i inne bzdury z wiekszosci ktorych chlop nawet nie korzysta! i nie moze powiec ze on nie bedzie korzystal w zwiazku z tym oddalcie wniosek o zaplacenie. Placic ma kazdy bo to dobro wspolne wszystkich studentow. Od nastepnego miesiaca niby ma dostac 100 dolcow wiecej, od nastepnego roku akademickiego dodatkowe 200. I dzieki tej podwyzce mam sobie 'zbierac' z tej kasy na te oplaty. Z tym ze teraz nie mamy na to i do pazdziernika watpie zebysmy uzbierali na kolejne oplaty. Do tego jeszcze sie okazalo ze chlop bedzie pracowal na tym wydziale co do tej pory na ktorym juz robi 45 godz tygodniowo plus z racji tego ze bedzie wykladal musi dolozyc 25 godzin na wydziale anatomii w medical school. No i jego obecny promotor po prostu stwierdzil ze za dnia bedzie wiekszoc na anatomii a badania te co do tej pory bedzie przeprowadzal w nocy! Sam juz omal mu nie powiedzial ze nie przyjmuje oferty no bo jak to; nie dosc ze ma wiecej pracy to jeszcze ma doplacac ale sie w pore opamietal i ugryzl w jezyk. Fakt faktem jak bedzie wykladal, sprawdzi sie to za 2-3 lata on juz pracy szukac nie bedzie musial tylko praca bedzie znajdywac jego. No ale chlop wrocil wczoraj zdolowany i mowi ze chyba trzeba wracac do UK. Mi oczywiscie serducho zaspiewalo z radosci (no bo przyjaciele i oferty pracy czekja na mnie). No ale wiem ze on lubi to co robi teraz, nie wiemy jak bedzie to wygladalo w UK, nie ma on okreslonego statusu, Home Offoice leci w kulki z nami z jego statusem rezydenta, zreszta wyjechal 5 miesiecy temu wiec nie ma 'ciaglosci; i musialby ze tak powiem zaczac od nowa. A to oznacza male szanse na prace i tym razem JEGO siedzenie w domu z mloda. O ile ja siedziec w domu moge bo jestem mloda, to ona ma 32 lata, niby mowi sie ze malo ale wystarczajaco zeby miec juz stabilna sytuacje zawodowa. Teraz mmy na reke 1200 dolcow miesiecznie , dostanie to 100 wiecej to nie wiem, 500 na mieszakanie, 100 na rachunki ( w tym telefon),50 za jego ubezpieczenie, 150 za moje i mlodej NIBY ubezpieczenie (znizki do lekarzy pierwszego kontaktu, ubezpieczenie na zycie i znizki na recepty). Na mloda zawsze idzie ze 30 na pieluchy, sloiczki,chrupki. A to dopiero poczatek. Musialby odkladac z tego jakies 150 dolarow co oznaczakoy ze na nas na jedzenie zostaje 150. A ja chcalam za miesiac kupic samochod a pzeciez ubezpieczenie i benzyna kosztuja... Ja MUSZE isc do pracy. Bylam dzis w socia security (poprosilam laske z sekty zeby mnie zawiozla w cholere daleko) no i ie okazalo ze poza tymi papierami co mam musze miec jeszcze autoryzacje do pracy z urzedu imigracyjnegp. Tzn jest opcja ze mimo mojej wizy moge pracowac. Dlatego ide dzwonic do nich do houston i zobaczymy...tylko ze nawet jezeli jest szansa to poczywiscie troche to potrwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ggghhh work authorization kosztuje 340 dolcow;-/ i nie ma gawarancji ze dostane suuuuper:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza no rzeczywiscie sytuacja nieciekawa. Wiem ze perspektywa "pozniej bedzie latwiej " wcale nie jest pocieszajaca. Na Twoim miejscu zaczelabym od rozpoznania rynku tzn jakie sa szanse na dostanie pracy. Czy wogole warto starac sie i placic za ten work authorization. Pewnie chcialabys pracowac w swoim zawodzie ale moze na poczatek znajdziesz cokolwiek co oczywiscie jest w miare oplacalne i bedzie Wam przynosilo dochod??? Musisz jeszcze dodatkowo odliczyc za opieke nad Panda. Chyba tyle madrego udalo mi sie wymyslic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Myszka - gratulacje ! no i dobrze, ze zdrowi do domu wrociliscie Ganetka - wyzalaj sie, a jesli to pomaga to wyzalaj sie chocby codziennie - ale nie zycze oczywiscie Ci tego aby bylo konieczne ;) Kasza - hmmm a nie ma mozliwosci dorobienia gdzies na "czarno" , albo zaopiekowania sie jeszcze jednym szkrabem a jesli tam sa studenci to np przepisywaniem czegos na kompie , albo cos takiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis bylam rejestrowac sie w up :/ Cale szczescie mam oszczednosci , no i moj pracuje bo na zasilku chyba bym padla z glodu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiki, faktycznie masz grzecznego spioszka :) :) Kasza cudowny filmik! obejrzalam 3 razy! Cudo masz Marianne!!!! No i pogratulowac , że tak sobie ladnie radzi, raczkuje i wstaje! Witek w tyle za kolezanka!!! ;D Aniu P fajnie, ze Wam sie wakacje przedluzyly w Polsce! I chyba za Twoim przykladem zaczniemy wprowadzac soczki pomaranczowe! Biala_czekoladko! to co napisalas o tym miejscu dla karmiacych w CH to jakas masakra! A ta sasiadka, hmmm bywaja i tacy ludzie ;)biedne dziecko!!! Duniu, ale masz wygode z ta woda, ze nie podgrzewasz, ale ja jednak bym nie umiala w zimie mojemu Witkowi zimnego mleka dac :/ Mam zamiar, ale jak sie zrobi cieplej, blizej wiosny, mniej podgrzewac...chociaz nie sadze zebym np sie odwazyla podac cos z lodowki, a wiem ze niktore dzieci( maluchy) , w niektorych krajach i takie mleko pija...A co do niezjedzonego" to ja jak maly byl malutki, to np jak zjadl pol flachy, to to te 3 godz dawalam mu to drugie, podgrzewajac uprzednio i tez nic sie nie dzialo. Pielegnirka w szpitalu mi powiedzial, ze takie mleko to jeszcze jest dobre do 3 godz. nawet nie wkladalam do lodowki... No a pozniej sie naczytalam "madrych gazet" i zaczelam wylewac ;P Ganetko wierze , że wyjazd do pl sie uda! Moze dzieciatko wlasnie Twoje zalagodzi wszelkie konflikty ! Bezdie dobrze! zobaczysz! :) A co do laurek, to Ty , tzn Beni robil tymi farbkami specjalnymi dla dzieci tak? ja tez mam wlasnie ochote na kupno takich... Myszko no to gratulacje zareczyn!!!! wspaniala wiadomosc!!!! ❤️ Shila! no ja tez dostalam lekjce "odprawiania uroków ". Tylko u mnie jest to tak, ze po 3 razy trzeba liznać powieki dziecka i po kazdej parze lizniecia ;P trzeba splunac za lewe ramie 3 razy :P :D My jeszcze mamy jakies " czary z weglem i te dotyczace jeczmienia na oku...:D czaaaary :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos tu mialam jeszcze napisac, ale zapomniala... A ! no wlasnie jak ja mam zachecic mojego synka do wiekszych kawalkow w jedzeniu, a nie wylacznie jedzenia papek na 5 miesiecy! No grubszymi" zupkami to on normalnie sie dlawi! nienawidzi takich, staja mu w gardle! Niekapka tez nienawidzi!!! :D uparciuszek maly! :D cos podpowiecie??? Fasolkowa, wlsanie! a moze Twojej Kini nie sluzy woda kapielowa, ze robia jej sie takie palmki na ciele? Moze by tak podleczyc myjac przez jakis czas w przegotowanej? bo wiesz, wczoraj bylam u lekarza i mowie mu , że wlansie moj Witek ma jakies suche, zaczerwienione plamy, a ta ze moze wlansie przez to, że codziennie kapany, woda ostra i dlatego takie plamiska ( chociaz woda ze studni)... Sama tez wiem , że np w Dublinie, gdzie kranowa byla okropna, chlorowana, to ja normalnie nie moglam soebie twarzy umyc taka woda z kranu bo tragedia dziala sie na mojej twarzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa, bardzo sie cieszę, ze z Kinią wszytsko w porządeczku i odetchnęłaś z ulga;-) Namezis, aż mi ciarki przeszły gdy czytałam Twoją sytuację z nianią. Monik, rzeczywiście masz ciężki orzech do zgryzienia z tą nianią, dla mnie taka sytuacja jest niedopuszczalna. Moze ona poprostu nie zdaje sobie sprawy z tego co robi, bo gdyby miała tego świadomość to raczej nie zrobiłaby tego przy Tobie (ja tak z psychologicznego punktu widzenia;-);-)i nie wie jakie moga byc konsekwencje przenoszenia bakterii, prochnicy i Bóg wie czego jeszcze, pomijając fakt, że jest to obca osoba i nie wiadomo w jaki sposób dba o higienę itd...ale oczywiście jak wspomniałąm pomijając ten fakt, bo ja np. nie oblizałabym ani łyżeczki a ni smoka nawet swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ale duzo emocji tutaj :)! Ganetko, my tansze niz psycholog i na dodatek jeszcze cie wirtualnie przytulimy i poglaskamy, wiec korzystaj, wyrzucaj z siebie kiedy tylko masz ochote! Ja tez trzymam kciukasy zeby wasz pobyt w PL jednak sie udal i rozwial twoje obawy ❤️ Kasza, nie wiem czy aj dobrze zrozumialam, ale Sam zeby moc pracowac na tym uniwerku to musi jeszcze, i to slono, placic? I ile to on godzin pracuje? Ja wiem ze to naukowiec i pewnie uwielba spedzac nocki w labie, ale przeciez mu zycie ucieka, Panda rosnie ... wiem ze etyka pracy w Stanach jest inna i mniej prorodzinna, ale czy tego wlasnie chcecie? A jak z rezydentura w UK dla Sama? Przeciez jestescie po slubie? Co do slubow - Myszko GRATULACJE!!!!! Kochana, mam nadzieje ze powiedzialas TAK ? :D Jak sie spotkamy to mi opowiesz!!! ❤️ Monik, tak jak mowi Czekoladka, ona pewnie nie zdaje sobie sprawy, jeszcze gorzej bedzie jej to pewnie przyjac. Inne pokolenie i koniec, ale jesli ci to nie odpowiada to musisz jej to delikatnie powiedziec, jak kobieta w porzadku to sie nawet nie obrazi a zrozumie! Ja przy duzej tez tak uwazalam, natomiast przy Malej juz nie, smoczek oblizuje, malo sterylizuje, ale gdyby to mial by robic ktos inny, nawet moja mama, to juz wolalabym nie. No i duzo zdrowka dla Natalki, sprobuj smarowac syropkiem cebula/czosnek/cukier, Filipkowi i Mojej to bardzo pomoglo! 😘 Duniu, swietnie ze piszesz o tym mleku bo ja wlasnie mam ten problem, wylewac, uzywac? Mala mi pije za jednym razem max 4oz a ja zawsze 7 robie. czyli trzymasz w lodowce i potem tylko dorabiasz ile trzeba i nie podgrzewasz? bo ja nie mam problemow podac w temp pokojowej ale takowe z lodowki to troszke zimniejsze - chociaz jogurt z lodowki smakuje. I jeszcze pytanie mam do ciebie odnosnie Hani: czy ona wymawia poprawnie R? Bo Evelyn nie potrafi, tzn wymawia tak z angielska i nie wiem czy mam do logopedy z nia isc czy nie :o Z jednej strony angielski to jej jezyk dominujacy, ale nie chce zeby potem i po polsku i wlosku miala zla wymowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen, teraz jak podawalam Malej to mi sie przpomnialas ;) Jak podajesz Witkowi swiezego banana to mniej rozgniataj. Banan i tak miekki to Witus sobei poradzi i przy tym przyzwyczai sie do "mielenia". Z innymi potrawami mam taki sam problem, ale zauwazylam ze rozgotowany ryz dobrze nam idzie, moze dzis jutro wyprobuje przegotowany makaron w zupce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik no niefajnie z tymi lizaniami"! Ale ja bym bardzo delikatnie to jednak opiekunce powiedziala! Przeciez najwazniejsze jest zdrowie Twojej corci, a pozniej dopiero dlaeko, daleko samopoczucie jakiejs opiekunki!placisz jej wiec mozesz wymagac tez. I moze jesli sie malej nie polepsza to skonsultuj to z lekarzem! I tak jak Mama E napisala, miksturka z czosnku i cebuli moze pomoc i to bardzo! MamoE bardzo dziekuje za rade!!!! Dokladnie tak zrobie! mam nadzieje , że jakos to nam pojdzie!!! :) Dzieki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze ladnie
Czesc dziewczyny mam prosbe moglybyscie podac przepis na syrop kotry dajecie dzieciom .. Nie wiem czy dajecie pic czy smarujecie Dziejkuje bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik; afffuuuuuu....moze przypomnij opiekunce ze bardzo prosisz ze wzgledu ze mala zlapala ostatnio infekcje zeby wszystkie rzeczy jak smoczki, lyzeczki ktore spadly na podloge od razu wsadzala do wody. Nie wprost ;'nie liz' ale mow czego oczekujesz. Moze sie kobita domysli;-/ Dunia na jakiej formu;e jest Twoj Jasiek? moj jest na similacuniebieskim. Testowalas moze? bo ja jak to robie to np daje 6oz i 3 scoopy mleka. Potem potrzasam, mieszam i ja rozumiem ze ma objetosciowo byc tego wiecej ale tam jest w cholere piany! mleko angielskie mialo piane owszem ale te babelki po chwili znikaly a tu mleko moze stac nawet i 20 minut a babelki dalej sa. GGGhhhhh.... Mala zrobila kolejny postep, do tej pory udawala albo pila przez przypadek z niekapka, raczej gryzla go:-P od kilku dni zaczeam jej podawac sok jablkowy lyzeczka, wczoraj wlalam 50 ml do niekpka, postawilam kolo malej na podlodze, obserwowalam ze gryzie itd po chwili podnosze; kubek pusty! sukces! za to jak sie za przeproszeniem potem posrala...:-P Mamo E oni placa Samowi czesne (w cholere kasy) plus daja mu pensje (bo pracuje jako lab assistant a od lutego tez jako teaching assistant) ktora wynosi na chwile obecna 1200 dolcow na reke. Jak zdal ten egzamin to on mial mu gwarantowac ze wszystkie czesne beda na 100% pokryte i to ze dostanie awans na teaching. A tu sie okazalo ze sa jeszcze kjakies ukryte koszty . A oni sa zabezpieczeni bo od poczatku mowili (pisali) ze jak zda to mu pokryja czesne a nie czesne +dodatowe koszty (szkoda ze nie wspomnieli ze takowe istanija!). No i teraz z racji tego ze dostal awans to bedzie robil dalej 45 godz jako lab assistant (no bo musi kontynuowac research na ktorym bazuje jego PhD) plus 25 h jako TA. No i normalna nauka oczywiscie...Sam nie lubi spedzac nocy w labie , tzn lubilby jakby wiedzial ze ma naprzyklad pol dnia nastepnego wolne a tu sie okazuje ze musi sidziec w nocy, potem nastepny dzien caly uczyc itd. Mysmy mysleli ze to bedzie nasz american dream a tu sie okazuje ze owszem wszystko moze byc super ale jak sie nie ma rodziny... Juz od przed wczoraj (czwartek) mialam przyklad jak to bedzie wygladalo. Chlop wstal o 6 wyszedl o 7 rano wrocil o 23:30. Wczoraj (piatek )wyszedl o 6 rano, wrocil o 16 tylko po to zeby wyjsc do labu o 21 i wrocic o 23... A co do rezydentury w UK to mi sie od razu 'hiszpanka' wlacza. Przepraszam moze ie powinnam pisac tak ale mam w dupie UK. Tylu luszi siedzi n a dupie na azylu, uchodzctwie benefitach z roznych krajow, nic nie robia kase biora ale staly pobyt maja. A my pomimo ze po slubie, ze udowadnialismy gnoja ze sie zenimy bo chcemy a nie ze malzenstwo ustawione (oczywiscie musielismy za to zaplacic ponad 600 funtow a jak!) to jak wystapilismy o rezydenture to nas olali. Czekalismymiesiacami (przyslali list ze dostali papiery ale zeby do nich NIE DZWONIC I NIE PISAC w tej sprawie), z netu okazalo sie ze waiting time jest srednio 18 miesiecy (!!!!!) a Samowi konczyla sie wiza w czerwcu. Wiec do wrzesnia byl praktycznie nielegalnie, pracodawca sie juz jego zaczal denerwowac gdzie ma nowe pozwolenie o prace wiec jeszcze kilka tyg jakby tam zostal to juz napewno by ta prace stracil. Wiec siedzenie tam nie mialo dla niego sensu. Musial poprosic Home Office o odeslanie paszportu zeby moc wyjechac a oni po tygodniu od jego wyjazdu wysalali nam list ze ma natychmiast odeslac paszport jak chce zby sprawa byla dalej rozpatrywana z uwaga KOLEJNYMI dokumentami (ktpre juz wczesniej dostali) i ze te dokumenty maja udowadniac ze jest w UK minimum 2 lata (ciaglosc konta banowego, payslipow itd) No to jak teraz wyjechal to nie ma tej ciaglosci czyli teraz by mu nie pozwolili wystapic o rezydenture bo nie ma ciaglosci 2 lat (pomimo tego ze wczesniej byl 4 lata ale teraz wyjechal 5 miesiecy temu). Pewnie pozwolili by mu wjechac na turystycznej no ale co mi z niego na turystycznej...co prawda mowi ze moglby siedziec z mloda a ja poszlabym do pracy, poki mnie ludzie jeszcze w PCT pamietaja. A najbardziej wkurza mnie fakt ze miesiac temu...odrzucilam oferte pracy jako practice manager w brighton za 42 tys funtow rocznie (plus 6 tys car allowance). Laska najpirw wyslala mi oferte e mailem, potenm zadzwonila na stry nr ang i mowi ze oni cha mnie w Brighton i ze cha mnie widziec tam jak najszybciej. A ja na to ze super tylko ze ja teraz mieszkam w US:-D dlatego doszlam do wniosku ze zostajemy, nie wiem bedziemy jesc trawe:-P przynajmniej mloda bedzie miala wszystko co trzeba , wystapie o to work authorization i zobaczymy... nielegalnie nie wiem gdzie i jak szukac pracy, jak to sie robi? Jako niania u siebie w domu nie moge bo nie mam warunkow, zaczne szukac jako niania dojezdzajaca do kogos jak bede miala woz. A tak wogole to pada jak cholera, normalie mamy jezioro przed domem, chyba naprawde nadchodzi koneic swiata skoro pogoda tak wariuje...:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza, wystapcie o przyznanie obyw. polskiego dla Sama, nie wiem jak dlugo top trwa, ale to zawsze obyw. UE wiec problemu z pobytem i w UK jesli kiedykolwiek was los tu jeszcze rzuci, nie bedzie! Qrka, troche to nieuczciwe nie nadmieniac wczesniej pewnych kosztow ... Zycze Wam zeby ten maly lecz nie lada koszmar jak najszybciej przeksztalcil sie wlasnie w Wasz American Dream!!!! Do kolezanki na pomaranczowo - syropek zwykly z cebuli+czosnek zasypac cukrem zeby poscilo sok. Smarowac (nie do picia) dziecku na noc klatke piersiowa z przodu i z tylu. U nas po dwoch nocach kaszel zniknal. No i to mi wlasnie przypomina zeby syropek dla siebie zrobic bo wczoraj przezieblam i dzisiaj do pupy sie czuje :o Jak narazie to M zrobil tortillas z bardzo pikantnym kurczakiem, wiec troszke gardlo mi rozluznilo. No i biore ten farmaceutyczny cud - paracetamol ;) Acha, pytanie mam jeszcze jedno - juz ponad dobe nie daje Mlodej piersi, no i lewa, ta bardziej wydajna, zaczyna twardniec. Juz sie raz dzisiaj "wycisnelam" podczas goracej kapieli, ale znowu mam problem, mamuski ktore przechodzily z piersi na butle, zciagalyscie mleko? Jak czesto i po ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo E ja jak sie chcialam pozbyc mleka, to wlasnie wyciskalam/odciagalam, jak mi ktoras piers stwardniala, ale nie do konca ja odicgalam. I tak z dnai na dzien coraz mniej mleka i coraz mniej odciagania...Ale podkreslam, nie wiem czy tak ma sie robic. tak czy owak, mleka juz dawno nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze ladnie
Mamo E dziekuje bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki.Staram się czytac codziennie ale z pisaniem troch gorzej.Nie mam wcale weny. U Nas ciągle problemy z jedzeniem aż się martwię czytając ile wasze dzieci potrafią zjeść.Mała jest bardzo ruchliwa , cały czas psoci. No i na nogach ciągle stoi podparta o meble.Nie mogę jej z oczu spóścić bo zawsze coś wydziwi.Ostatnio jej ulubione zajęcie to lizanie ekranu telewizora jak tylko wyjde z pokoju.Jak wie ze nie wolno tym bardziej je do tego ciągnie. Ciężko trochę samemu.Myślę też o złożeniu pozwu o alimenty chociaż nie wiem jak to jest bo przecież rozwodu ani separacji nie mamy.Mój niby przyjeżdża często do nas ale co i raz są jakieś sprzeczki miedzy nami. o zamieszkaniu razem nie ma mowy. Dodałam świąteczne fotki na bloga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to że nie mam w nikim wsparcia.Każdy tylko krytykuje moja decyzję-bo jak to?mam małe dziecko a rozstałam się z mężem?przecież dziecko potrzebuje ojca!!!krzywdzisz tylko dziecko.!!Kto Ci pomoże,nie poradzicie sobie?!Mam dość już tych tekstów.nie żyje w jakichś latach 40tych żeby trzymać się chłopa mimo wszystko ze strachu czy dla opinii publicznej. Dobra koniec tych wywodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilianko, bardziej krzywdzilabys dziecko gdybyscie razem zyli i ciagle sie klocili. Trzymaj sie twardo tego w co wierzysz, wiem ze jest ciezko, ale z czasem bedzie coraz lzej. A o alimenty to chyba mozesz sie starac, nawet jesli jestescie bez rozwodu, wazne bedzie chyba udowodnienie ze ojciec nie mieszka z wami. Nawet jesli on odwiedza dziecko codziennie to ma tez obowiazek utrzymywania. Bardzo dobrze myslisz, bo zyjesz dla siebie i dla dziecka i to wasze szczescie jest najwazniejsze a nie opinia innych. Skonczyly sie czasy kiedy kobieta nie miala innego wyjscia tylko zagryzac zeby i trwac w nieszczesciu, czasem nawet bita i gorzej. Trzymaj sie mocno Kochana! Czas cie jeszcze wynagrodzi za twoja decyzje! A dla twojej malej rozrabiary duze 😘 bo wydaje mi sie ze ma fajny charakterek (chyba po mamie)! Co do jedzenia, u nas strajk - albo mala sie zarazila ode mnie i ja tez gardlo boli a co za tym idzie trudniej jej przelknac, albo poprostu nie ma smaka... no coz, do chudych to ona nie nalezy, wiec staram sie ja poic zeby mi sie nie odwodnila i z czasem jej pewnie i apetyt wroci :) Lilianko, czasami dzieci maja takie fazy niejadkowania, zazwyczaj zbiega sie to ze skokami rozwojowymi, kiedy dziecko mniej je ale wiecej spi. Poza tym nasze maluchy sa coraz bardziej ciekawe swiata, coraz wiecej eksploruja wiec nie ma czasu na papu ;) Duniu, jak u was, cos sie nie odzywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilianko mi się wydaje że właśnie inni powinni Cię podziwiać a nie krytykować bo podjełaś bardzo trudną decyzje dla dobra swojego dziecka i swojego! I I ja jak najbardziej Cię podziwiam za to co robisz, bo nie tkwisz w ciągłych kłótniach które na pewno na dobre małej by nie wyszły a podjełaś się tak trudnej rzeczy jak pozostanie samej z dzieckiem. Myśle, że z czasem będzie Ci łatwiej a spokój i harmonia w domu przyniosą Twojej córci więcej korzyści niż ogladanie walki pomiędzy tobą i tatą! Może Twój mąż jeszcze dojżeje do poważnego związku a jak nie to napewno ułożysz sobie jakoś życie! Monik ja z moją nianią nie miałam jeszcze takiej sytuacji jak Ty i napewno nie jest to łatwe. Myśle , że ja bym w rozmowie napomkneła o tym że czytałam ile zarazków przenosi się przez przedmioty codziennego użytku i że dziecko powinno używać tylko swoich sztućców kubeczków itp. i jak to może wpłynąć na zmniejszenie odporności maluszka dlatego nleży szczgólnie uważać na higiene. Może podziała a jak nie to powiedziałam bym w prost co mi nie pasuje w końcu to Twoje dziecko i jego zdrowie a Ty jej płacisz za pracę i możesz mieć jakieś zasady i wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym ja była w takiej sytuacji, ze niania oblizuje smoczek mojego dziecka to powiedizałabym wprost, przecież to normalne, ze wymagam od osoby, która zajmuje się moim dzieckiem i dostaje za to wynagrodzenie, że ma się keirować zasadami jakie narzucają rodziece, a nie na jakie sama wpada, zreszta uważam, że taka sytuacja jest do rozwiazania odrazu i prosto z mostu, tzn, oczywiscie mówię o swoich odczuciach. Jakoś wyjątkowo mnie to zbulwersowało. Zresztą dziwi mnie dlaczego ktokolwiek oblizuje smoczek czy łyżeczkę dziecka-przeciez to jest niehigieniczne, przekazujemy w ten sposób dziecku swoje bakterie, nie wiem w czym problem, aby oblac smoczek wodą-nie mówię żeby odrazu sterylizować, bo nie jestem za przesadzaniem w tym kierunku, sama nie myje codziennie podłogi, nie sterylizuje zabawek itd. ale nie przychodzi mi do głowy sytuacja, ze musze oblziywac cos co moje dziecko bierze do buzi-zwasze mozna miec w torbie małą buteleczke wody. A wogóle czytałam kiedyś , że pediatrzy uważają, ze w takiej sytuacji lepiej dla dziecka byłoby dac mu ten brudny smoczek niz go oblizac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilianko zuch dziewczyna z Ciebie! I ja tez sie zgadzam ze stwierdzeniem , że Twoja Córcia potrzebuje szczesliwych rodzicow a nie tego, żeby po prostu tylko razem mieszkali... I mozesz wystapic o alimenty. Moja ciocia tez o to wystapila, chociaz mieszka ze swoim mezem, bo on na wlasne zyczenie nie pracuje, nie chce podjac zadnej pracy zarobkowej a trzeba wyzywic jakos trzyosobowa rodzine,.. ale to juz inna dluga historia...Moze jeszcze zasiegnij jakiejs porady prawnej. Chyba juz mozna za darmo taka otrzymac. Poza tym czasami jest tak, ze studenci prawa takich wlasnie darmowych porad, w tych prostych sprawach udzielaja.... trzymam za Ciebie kciuki! A zdjecia przesliczne i slodka ta Twoja ksiezniczka! I czy mi sie wydaje , czy tez ma jedna dziurke w policzku jak moj Witus? slodkie to strasnie :D !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilianko trzymaj sie swego i wystap o alimenty; moja mama niby 12 lat temu ale miala taka sytuacje ze oficjalnie z ojcem byli malzenstwem, ba! ojciec byl oficjalnie zameldowany u nas itd ale moja mucza udowodnila ze to ona placi za nas, naze wydatki itd i sad zasadzil-male bo male; ale alimenty. Sprobuj moze najpierw z chlopem pogadac, przez 2 tyg zbieraj paragony za wsystko co kupujesz malej, plus jak przyjdzie rachunek tez mu to wszystko pokaz, podsumuj i popros o polowe kasy na to wszystko. Jak nie to mu wytlumacz ze jego zasranym obowiazkiem jest placic 50% na dzieccko i ze mozesz albo po dobroci albo do sadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza__qurcze...ale ludzie ,ktorzy chca sie ksztalcic i rozwijac maja rzucane klody pod nogami,a co do przyznawania prawa pobytu w Uk,to popieram Cie w 100%,ze jestes na nich taka wsciekla,to chyba wszedzie w EU,jest podobnie,tu tez ludzie torzy maja jakas ciemna badz nie jasna przeszlosc sa forowani,ach to trudne zycie... wierze moco,ze WAm sie sytuacja poprawi i Sam bedzie mogl rozwinac w pelni skrzydlaa,a Ty znajdziesz jakies zajecie przy ktorym bedziesz czuc,ze sie realizujesz. a co do niekapka,u nas sa nawet 2;),ale Pan oczywiscie,dostawil sie do kubka i zaczal memlac i gryzc(chociaz zebow nie ma)a o piciu z tego nowego przyrzadu nawet mu sie nie sni.:( Lilianko,ach rozumiem co przezywasz,ja znam to z przykladu mojej mamy,tylko ze ona niestety nie zdobyla sie na sile aby to w miare wczesnie zakonczyc,wlasnie poprzez..."a co ludzie powiedza",,mieszkamy w malej miejscowosci,ona nauczycielka nie nie mogla jakos sie wziasc w kupe,a efekt jest teraz taki ze ma w domu niepelnosprawnego meza,ktory wrocil do domy gdy choroba w tylek zajrzala,a wczesniej kochanki i swawole wyczynial i mame traktowal ponizej zera,my obie z siostra gdy tylko troszke podroslysmy namawialysmy mame na rozwod,bo wojny jakie u nas byly gdy ojciej do domu przyjezdzal konczyly sie czesto interwencja policji,a teraz ze zgorzkniala mina musi praz jego gacie i znosic ponizenia bo nawet chory jest ciagle takim tyranem. wez postaw na swoim najwazniejsza jestes ty i dziecko,to co mowia inni olej,bo to Ty anie ludzie beda musiec patrzec na dziecko ,ktore boi sie gdy rodzice sie kloca.szczescie Matki i jej spokoj i harmonia ducha dadza dziecku poczucie bezpieczenstwa.zrob to co uwazasz za sluszne dla Waszego dobra. a co o alimenty chodzi,to moj ojciec gdy bylam mala tez z nami nie mieszkal,a malzenstwem byli i sad bez problemu przyznal na mnie alimenty mamie.wiec napewno sie to da rade zrobic.trzymam kciuki.i mocno sciskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik__a fuuj!!!!!!!wez jej zwroc w jakis dyplomatyczny sposob ale koniecznie uwage.rade z tym ze pediatra mowil aby rzeczy oplukiwac woda i ze bakterie na kazdym kroku,cos w ten sposob. ja podobnie jak Mama E oblizuje czasem smoka ale to od jakis 2-3 m-cy.ale to ja i nikt inny ja jestem matka,nawet maz tego nie robi i wszystkim tez zapowiedzialam z gory.a tu obca kobieta,a fuuj.Monik,reaguj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie wyobrazilam ta sytuacje ze smokiem,chyba by mnie skrecilo,wiem jest ciezko zby kogos nie obrazic i wogole,ale ja ogolnie sobie tego jakos zaakceptowac nie moge hmm,moze nie powinnam..ale Monik,jej..to obce zarazki,prochnice,jak juz to niech ma od mamy a nie od jakiejs babki,cos mnie obrzydzenie chwycilo,ehgghh.. a u nas ciapa za oknem i siedzimy w domu zaraz idziemy na balkon sie powietrzyc,maly mu cos kaszelkuje ale to moze byc tez ten kaszel w stylu-zwroc na mnie uwage-jutro szczepienie i badanie to sie rozstrzygnie co jest grane. B.wczoraj sprobowal biszkopta dla dzieci i po instrukcji od mamy zajadal na calego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny staram sie was czytac ale tak to jestem zabiegana naszczescie milenka ok juz i juz wiem zadnej niani wiecej dopiero jak Milenka bedzie mogła cos nieco powiedziec wiec ciezko jest trzeba tak organizowac czas zeby z ktos byl z mała trudno bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×