Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrzesień 2008

teściowa zmusza mnie do zaproszenia kilku osób

Polecane posty

Gość Kinga XXL
Ja wysłałabym to zaproszenie cioci. Nawet tej której nie lubię. Tylko dla zasady bo rodziny nie wybiera się. Wchodzisz do rodziny niestety ze wszystkimi konsekwencjami. A jak Ty czułabys się ... po paru miesiacach od Twojego slubu cała rodzina jest zaproszona na jaką uroczystość a Ty nie dostajesz zaproszenia ? Bo ktos doszedł do wniosku, ze ciebie po prostu nie znosi. Tylko nie mów że nie byłoby Tobie głupio. W innych okolicznościach czyli zapraszanie do domu, przyjeznienie się z członkami rodziny jest zupełna dowolność. Rzeczywiście nikt nikogo nie zmusza ani do odwiedzin , ani do rewizyt. Ale Ty zrobisz jak będziesz chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta matka mojego tez sie wtracala w nas(ale my nie po slubie jestesmy) bo ja duzo mlodsza, glupia itd a jak zamieszkalismy razem to dopiero krecila nosem( zamieszkal ze mna bo moi rodzice go poprosili o to) ale powiedzial ze jak jej cos nie pasuje to nie bedziemy sie z nia widywac itp a to jest jego zycie i ma sie nie wtracac... i teraz jak dzwoni albo cos to nie ma zadnego wtracania sie ani nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesień 2008
ale wiecie jak to jest ja to będę pamiętać b. długo, a syn wiadomo 2 dni imu przejdzie, on jest najmłodszy, nie jest maminsynkiem ale szybko mięknie jak ona mu truje wkółko na d uchem(dosłownie) , który synek by nie ustąpił dla świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiatraczekkk
Skoro wy płacicie za ślub i wesele to daj teściowej rachunek za tą ciotkę i za tych znajomych których sobie wprosiła to może inaczej zacznie spiewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesień 2008
chyba w ostateczności tak zrobie, jak już Paweł ustąpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga XXL
wrzesień 2008 ale wiecie jak to jest ja to będę pamiętać b. długo, a syn wiadomo 2 dni imu przejdzie, on jest najmłodszy, nie jest maminsynkiem ale szybko mięknie jak ona mu truje wkółko na d uchem(dosłownie) , który synek by nie ustąpił dla świętego spokoju Dokładnie, Wrzesien pokaż klasę i teściowej i swojemu przyszłemu mężowi. Nie jest to zbyt eleganckie że jeszcze nie weszłaś do rodziny o już "skaczesz". Po slubie nikt od Ciebie nie będzie oczekiwał ani Ciebie zmuszał do wizyt u niechcianej ciotki. Jesli załatwisz to dyplomatycznie to będzie wilk i owca cała. A Twojemu męzowi też nie będzie przykro z powodu nieporozumień. Przecież to jego rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh dla mnie to smieszne, taka gadanina ze wchodzenie do rodziny,itp... dlaczego ona ma szanowac zdanie drugiej strony, a druga strona juz nie szanuje jej zdania??:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga XXL
Bo rodzinę zaprasza się całą ... albo nikogo. Oczywiście jesli tesciowa chciałaby zaprosić na moj ślub swoje znajome to stanowczo odmówiłabym. Ale rodziny nie wybiera się. Taka moja zasada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ty za bzdury gadasz:o ja na swoj slub zaprosze rodzicow, rodzenstwo, chrzestnych, i tyle ich bedzie:o a jakies babcie, ciocie, wujkow, spadac! moj dzien, ja sie mam cieszyc towarzystwem a nie sie denerwowac bo ta czy ta przyszla a ja nie chcialam:o poza tym ile to kasy skoro CALA rodzine..:o kobieto daj spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym zaprosilabys kogos kogo nie lubisz? bo ja nie:o falszywiec jestes, nie lubsiz ale zeby bylo dobrze to zaprosisz:o eh szkoda gadac:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesień 2008
no i pawełek pękł, napisałam mu smsa ( bo akurat, wyjechał do pracy) co i jak.on mi na to to zaproś bo ja chce spokój, a ona mi tu teraz wyrzyguje. no i będę musiała wypisać to zaproszenie, bo nie chce się kłócić z pawłem, ani nie chce go stawiać między młotem a kowadłem. ja cie pierdole, mam ochotę napisać do niego "to sami wyślijcie to zaproszenie" i tak będę zwlekać do ostatniej chwili. ma nadzieję że jakoś jej będzie głupio z tego powodu, potrafię być bardzo uszczypliwa więc ja już się o to postaram chyba że ma ktoś jakś genialny plan jak ją zarzenować, bo teraz głównie o to mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga XXL
Nie jestem fałszywa, nie oceniaj mnie jeśli nie znasz. Ja wszystkich lubię z mojej rodziny i z rodziny męża. Nie mam problemów z nawiazywaniem normalnych rodzinnych kontaktów. Nie mam też problemów ze swoimi znajomymi. W pracy też jestem lubianą osobą, a wiesz dlaczego ... bo potrafie w kazdym zobaczyc coś dobrego i fajnego. To działa też w druga stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak ktos wyzej powiedzial ja na twoim miejscu powiedzialabym tak: dobrze mamo( czy jak tam sie do niej zwracasz) zaprosilam twoje znajome bo chcialas zaprosze tez ciotke bo chesz ale ty za nich oddajesz mi pieniadze i jestesmy kwita"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, ty lubisz cala swoja rodzine, swojego meza tez, dobrze ze to zaznaczylas bo moze inni nie lubia wszystkich tak jak ty ja nie lubie wszystkich ze swojej rodziny, tych ktorych nie lubie nie zapraszam i problem z glowy i nie bede zapraszac, bo tak trzeba.. a kto mi za wesele zaplaci?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesień 2008
ja też potrafię zobaczyć w innej osobie coś dobrego, ale nie lubie jak ktoś mi rozkazuje, masz zrobić tak i tak bo ja tak mówie. mój ślub moje decyzje.mogę jesynie posłuchać sugestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pesteczka_83
To mi przypomina historię z mojego ślubu już prawie rok temu i mówię, absolutnie nie ustępuj. Moi teściowie postanowili żeby zaprosić rodziców chłopaka swojej córki z którym byłą może pół roku - znaczy się jej przyszłych teściów (no bo on się do niej wprowadził bo wielka miłość - tak dla ścisłości to chyba juz po tej miłości). W każdym bądź razie ona poleciała i przy pierwszej okazji zaprosiła ich na nasz ślub i przyjęcie (wesela nie robiliśmy bo sami płaciliśmy i kasy nie chcieliśmy wydawać na imprezę której nie chcieliśmy). My dowiedzieliśmy się po fakcie i to zupełnie przypadkowo gdy ta pinda szwagierka powiedziała żebyśmy do naszej listy wpisali jeszcze 2 osoby. Ja się wkurzyłam bo z jakiej racji. Moich ciotek kochanych nie zapraszam bo nie robimy wesela a jej kurwa jeszcze nawet nie teściów mam zapraszać. A ona do mnie że już zaprosiła. Nie wydarłam się na nią ale mąż to zrobił więc miała odwołać to zaproszenie. Tylko że potem mąż sam mi robił jakieś insynuacje że może by jednak zaprosić ich (słyszałam w głosie wpływ jego mamusi) ale powiedziałam że właśnie ja rodziny nie zapraszam a mam zapraszać ludzi których na oczy nie widziałam i z jakiej racji. Nie daj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konga ale nawet nie chodzi o to czy sie kogos lubi czy nie... zapraszasz na swoje wesele tego kogo chcesz i na ile osob masz kase.. a nie ze zaprosi ciotki wujkow kuzynow ktorych nie widziala powiedzmy 10 lat bo to rodzina i wypada.. nie tedy droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz pokazałaś jak bardzo jesteś konsekwentna i jak bardzo teściowa może wpłynąć na Was i Wasze życie najpierw pitolicie kobiecie, że NIE a potem uszki po sobie poważnie współczuję Ci od tej pory każdy marudzenie teściowej skończy się tak, że to ona a nie Wy postawicie na swoim zacznie się od wybierania za Was kafelek w kuchni, a skończy.....ee nie chce myśleć suma summarum na weselu będziesz mieć ciocię, której nie lubisz ps. wydaje mi się, że teściowa obiecała już ciotce że będzie na waszym weselu dlatego tak wierciła dziurę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesień 2008
pasteczka, a zaprosiłaś ich w końcu??jak nie to jaka była reakcja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzesień 2008
mumi, tak teściowa już ją zaprosiła bez naszej wiedzy. ale ja cały czas podkreślałam teściowej i wszystkim, żę paweł nie chce to jest jego decyzja, jak on się zgodzi to wyśle, ale delikatnie go przekonywałam żeby nie, ale jednak. mogła bym teraz się postawić, ale źle to by się skończyło, bo jeszcze wyszłoby że jestem przeciwko teściowej i wyszłabym na najgorszą. oni są tak wychowani że dla świetego spokoju ustępują jej. to co mam zrobić???ja bym się kłóciła, ale rodzice mówią że gra nie warta świeczki, dla mnie warta, ale nie chce żeby paweł się domyślił że nie lubie jego mamy, bo nie wie o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga XXL
To prawda macie rację ... wesele szykuje sie na miarę kieszeni. W sytuacji kiedy liczba miejsc jest ograniczona po prostu zapraszasz teściów i swoich rodziców (bo rozumiem że to oni partycypują w kosztach) do siebie i ustalacie zasady i listę osób. Najlepiej zrobić to wspólnie bo pózniej wychodzą takie kwiaty, że tesciowa wymusza. Kiedy jest rozmowa bezpośrednia to masz mozliwość wypowiedzenia się otwarcie dlaczego uważasz że tej osoby czy innej nie chcesz zaprosić. Nie stawiasz też swojego narzeczonego na wpływ swojej matki, bo sama masz mozliwość wypowiedzenia się w tej kwestii. Otwarcie i bez złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kinga ja uwazam ze jesli oni sami placa to tylko oni maja prawo do decyzji kogo zaprosic.. jesli jednak rodzice dokladaja sie lub funduja to oczywiscie moga wyrazic swoje zdanie i poprosic o zaproszenie tych albo tamtych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jednego wujka i ciotki nie zaprosilam postawilam sie mojej mamie specjalnie nie obchodzilo mnie to co ona na to powie przeciez ja mam sie dobrze czuc na tym slubie i weselu zdaje sie ze z tesciowa to powinien walczyc Twoj facet a nie Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam jaki mam czarny nik nie nie zaprosiłam. i dziwię się tobie że ustąpiłaś. Przecież walczyliście tyle o to żeby nie było i nagle tak tak zaprosimy ciocię. Sorry ale to nie jest impreza charytatywna, wy za to płacicie a mamusia powinna to zrozumieć. Już nie chodzi o samą ciotkę ale o tych znajomych twojej teściowej. Pytam - z jakiej racji? Wy za to płacicie i wy ustalacie kto ma być. Ciotkę można do kościoła zaprosić jak juz nie wypada nie zapraszać. Poza tym uważam że ludzie c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucieło mi część tekstu cd Poza tym uważam że ludzie co tu piszą maja rację że teściowa wchodzi wam na głowę, a wy jesteście niekonsekwentni w swoich postanowieniach więc wchodzi jeszcze bardziej. A w przyszłości to naprawdę może być problem, (poczytaj topiki o teściach,) chyba że się wyniesiecie gdzieś daleko i nie będziecie odbierać telefonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga XXL
we mnie sex Rzeczywiście jeśli młodzi sami sobie fundują wesele. To byłoby dziwne gdyby rodzice narzucali liste gości. Moga jedynie sugerować i na tym poprzestać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie a z tego co autorka pisze sami sobie za wszystko placa wiec mysle ze tesciowa nie ma NIC do gadania:O teraz dadza sobie wejsc na glowe a potem ona bedzie stracac sie do wychowania dziecka" to robisz zle. nie rob tak ale tak, ubierz mu to nie to" , do urzadzania domu, bedzie wybierac prace, to gdzie maja mieszkac itd:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś że wszyscy jej dla świętego spokoju ustępują no to nieźle się babka ustawiła. Ja mam w drugą stronę. Teściowa jest uległa całe życie. Patrzy na wszystkich, a to co jakaś ciotka powie (jej siostra zwłaszcza to wielkie guru dla niej). Jej dzieciaki jej włażą na głowę, i to też nie jest fajnie. a jak już wie że nie da się wszystkim ustąpić to próbuje krzykiem wywalczyć. A mój z racji tego że jest najstarszy to też wg niej to też powinien wszystkim ustępować. Dziesięcioletni brat ma większe prawa w domu niż miał mój mąż i żadnych obowiązków, a mój mąż miał z kolei obowiązki a nie miał praw. W końcu się nie dał i teraz mamy spokój. U ciebie to będzie trudniejsze jak mniemam ale nie dawaj się. Staraj się mieć męża po swojej stronie zawsze i wspieraj go jak już nie może słuchać biadolenia swojej matki. Po prostu daj mu siłę do tego bo inaczej czarno to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×