Dlaczego tak dużo osób studiuje kierunki nieprzyszłościowe???

Zawsze zastanawia mnie dlaczego tak wiele osób walczy o studia na kierunkach humanistycznych. Skoro 95% z nich to pewne bezrobocie. Bynamniej nie sadze, ze wszystkie techniczne sa przyszlosiowe - bo nie sa. Do przyszlosciowych zaliczylbym te techniczne zwiazane z nowymi technologiami i ekonomiczne - specjalistyczne. Jednak wracajac do sedna sprawy najwiecej osob na 1 miejsce jest na socjologii, politologii, pedagogice czy psychologii...nie uwazacie, ze to troche chora sytuacja?? zadna z tych osob nie odwiedza chyba potralow z praca.....

a co sadzisz o administracji europejskiej ??

a ile osob pracuje rzeczywiscie w swoim zawodzie???? helołłłł

Też mnie to zastanawia Z drugiej strony, czym więcej debili tym lepiej, mniejsza konkurencja w wartościowych sektorach więc ogólnie popieram absolwentów politologii i innych nieudaczników

nie pracuja w zawodzie, bo wlasnie ksztalca sie w nieprzyszclowych kierunkach...

tez się temu dziwię, ja jestem na akadmii ekonomicznej ale i tak uważam, ze najbardziej przyszlosciowe są kieunki typu informatyka, automatyka i robotyka, moze teraz tez budownictowo. Głownie te z politechniki.

A najsmieszniejsze jest to ze dostanie sie jeden z drugim na jakas wlasnie socjologie i pozniej się chwali na jafe jaki to z niego zdolny człowiek bo studiuje na dziennych studiach :D. Ale ja tez popieram, mniejsza konkurencja np. dla mnie :) (studiuje budownictwo)

a w przyszłości będą sprzątaczki i ciecie z licencjatem albo i magistrem

a mnie to zwisa zupełnie gdzie kto studiuje

ekonomiczne przyszłościowe? skończyłam właśnie ekonomiczne jak to nazywasz specjalistyczne... i co? i pracuję w zupełnie innej branży a moje potencjalne miejsca pracy obsadzone są ludźmi po socjologii i turystyce :D

??? bo mam zamiar studiowac :)

Neurosa to musi być z ciebie konkretny jełop :o Dać sie wygryźć głąbom po turystyce, czy może być coś bardziej żałosnego :D

ekonomiczne z zakresu rachunkowosci i podatkow o ogromie bankow nie wspomne. Akurat jestem z tej branzy i mam rozeznanie :)

bo niestety sporo jest marzycieli, którzy liczą że im tez uda się budować życie wypełniając swoją pasję. jak ktoś mysli realistycznie to najpierw się wkręci w coś co daje dochody a potem już się można zając pasjami. o

i tez sie dziwie ze nie pracujesz w zawodzie. Ogrom bankow, prywatnych firm ktore potrzebują chocby księgowych. Ja skonczylam ekonomie, specjalnosc- rozwój regionalny i pracuje w gminie, bardzo sobie chwale.

oo to może po mojej rachunkowości nie będę bezrobotna choć wcale mnie ona nie interesuje :/

echhhh ludzie, co wy wiecie.... najlepszym kierunkiem zdecydowanie jest filozofia

to nawet po "przyszłościowym" kierunku sobie nie poradzi, nie znajdzie pracy, ani jej nie utrzyma ot, stara prawda

bezedury gadacie... ja uwazam, ze kazdy kierunek jest na swój sposób przyszłosciowy... zał. ze zaczynasz w tej chwili jakies studia - super kierunek, malo jeszcze znany, duze perspektywy, interesujacu - myslisz, że jak skończysz (za piec lat, ewentualnie już za trzy), to beda ci sie pracodawcy w pas kłaniac i znajdziesz robote szybko 9po pstryknieciu paluszkiem, przeciez bedziesz jednym z niewielu w tym zawodzie)... tymczasem, guzik prawda... przez te trzy lata moze sie wszystko tak pozmieniac, ze sam nawet bedziesz zdziwiony...pomyslisz sobie, ale jak to, przeciez jak zaczynałem było nas tak mało, a teraz?...teraz, to... i jeszcze jedno, gdyby człowiek przewidział jak i kiedy umze, jakie bedzie jego życie, to wcale nie chciałby sie urodzić...po co sie męczyć ale mimo wszystko, popodzenia i dystansu zycze...

ja studiuje nawigacje i jestmz tego dumna;]

chcecie znać najlepsze 'kierunki' na dzisiejsze czasy??? umiejętne krętactwo, chodzenie po trupach, w tyłek włażenie zaawansowane, kształcenie bezwzględności i podstawy manipulacji. to takie jedne z najbardziej zaobserwowanych :P jak się w nich dobrze wyszkolicie to sukces murowany na 99%

a co ty skonczyles socjologie że tak piszesz?? bzdury gadasz! socjolog rzadko pracuje jako socjolog psycholog nie pracuje zazwyczaj w zawodzie poza tym każda firma teraz ma swojego psychologa od szkoleń doradzania itp.każdy kierunek ma przyszłośc trzeba tylko umieć go wykorzystać, co ty myslisz że świat kręci się tylko wokół nauk ścisłych, głupi jesteś

Wszystko zalezy od tego gdzies sie chce mieszkac, co sie lubi robic. Mam kolezanke ktora studiuje transport i logistyke, tylko co z tego skoro mieszkamy obie w dosc malym miescie, w okolicy zadnych prespektyw pracy dla niej... A taki przyszlosciowy kierunek podobno.

zobaczysz sam kiedyś bedziesz przychodził regularnie do psychologa, wtedy pogadamy... ;)pracy jest dużo ale tak jak w naukach ścisłych tylko najlepsi zajda najdalej

motakini wszyscy moi znajomi z lat szkolnych, ktorzy konczyli takie kierunki albo sa w anglii albo maja mcprace...jednej sie udalo po filologii franc. zalapac do firmy finansowej...

ja bede zarz inzynierem meczylam sie z mechanika autoamtyka i innymi dla dziwczyny kosmicznymi rezczami ale iem ze bede miec prace i kiedy ktos to doceni

motakini nie chodzi o zachodzenia jak najdalej, ale zwyczajnie o mozliwosc pracy w zawodzie. Cudem wlasnie jest znalezienie takiej pracy po kier. hum.

mozna powiedzieć, że ja skończyłam kierunek nieprzyszłościowy. gdy zdawałam na studia mialam plany zostania nauczycielką (alternatywą był kierunek ekonomiczny, z którym wygrały ideały i pasja). niestety w trakcie studiów (na 4 roku) zdałam sobie sprawę, że byłabym w tym kiepska. popełniłam błąd. teraz zamierzam się dokształcać, żeby zdobyć zawód, który wciąż i wciąż powtarza się w ogłoszeniach o pracę. można powiedzieć (i wiele osób tak twierdzi), że straciłam kilka lat życia, ale ja nie chcę tak o tym myśleć.

wew- gratuluje :). Ja myslalam nad budownictwem, tez trudny kierunek szczegolnie dla dziewczyny ale wzielam pod uwage to ze w miejscu gdzie mieszkam nie mam praktycznie mozliwosci pracyw tym zawodzie, a przeprowadzac sie nie chce :). Ale Ty uwazam ze masz sie czym szczycic bo jestes fachowcem w konkretnej dziedzinie.