Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sally Brown

nie mogę się zmobilizować do pisania pracy magisterskiej

Polecane posty

Gość LonesomeTraveller
norrrmalnie się rozkręcam :P dziś 2 strony i ani jednej więcej bo mnie już wszystko boli :( choć końca nie widać, ja idę spać! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś tu pisałam, że nic nie napisałam..... przestałam tu zaglądać na 2 tygodnie i proszę.... 50 stron :D normalnie mnie natchnęło i spodobało mi się pisanie dzieła mojego życia :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drepin777
alescie tempo narzucily! gratuluje paniom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ratujcie! przez 5 lat studiów wszystko oddawałam na czas, byłam jedną z najlepszych studentek na roku, a z tą pracą ciągle zawalam! dziś nie dałam rady dotrzeć na spotkanie z promotor - zawiodłam ją i drugą dziewczynę, z którą razem miałyśmy coś obgadać. przeziębiłam się, ale dziś czuję się lepiej i miałam zamiar tam dotrzeć. i nie wiem, co się stało, chyba przez tą chorobę robię wszystko 2 razy wolniej i nie zdążyłam! strasznie się tym stresuję. a im bardziej się stresuję, tym trudniej jest mi wziąć się do pisania. błędne koło. jak się z niego wyrwać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
Sally - ja Cię doskonale rozumiem bo jestem identycznym typem studentki... nawet z licencjatem wyrobiłam się w terminie, a teraz co? Wiesz, mi się wydaje, że dużą rolę gra tu nasza ambicja. Po prostu tak bardzo nie chcemy napisać byle czego, że to nas blokuje. I tak bardzo chcemy i boimy się, żeby nie spieprzyć, że... paradoksalnie zamiast na sportowym pudle lądujemy na dnie :( Ja przez ten tydzień napisałam jakieś 7 stron. Niby do przodu, ale w takim tempie nie skończę do końca roku :/ A Ty, Sally, zapomnij już o tych zawalonych spotkaniach i powiedz lepiej jak Ci idzie pisanie? P.S. W ramach pociesznia: ja od lipca do teraz planowałam spotkanie z promotorem ze 4 razy i do tej pory do niego nie doszło bo nie było z czym jechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
Haaalllooooo! Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Jak Wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przestałam, pracy nie mam czasu pisać, a jak już mam czas to padam ze zmęczenia na twarz i i tak nic bym nie napisała... ale mam jeszcze troszkę czasu - do końca listopada. a kto już napisał więcej poza wyszłam z kąpieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o mamo! wiec nie jestem sama. ja musze prace oddac za jakies dwa tygodnie:( a mam 25 stron, trzeba miec co najmniej 60. mam juz od pieciu dni wolne w pracy i napisalam 2 strony:/ a w czwartek ide do roboty znow i powinnam do czwartku ja mniej wiecej skonczyc, zeby potem robic juz detale. a ja po prostu nei moge.... i tempo mam zastraszajace, jesli juz ogole uda mi sie zebrac.help

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
Dziewczyny, mam ochotę się poddać... Nie mogę skończyć pisać teorii... Przede mną jeszcze cała część praktyczna a do 15 grudnia muszę oddać... Nie widzę tego i powoli żegnam się z wymarzonym tytułem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! u mnie raz coś ruszy, a raz stoi - jak dzisiaj. miałam pisać i cały dzień dupa, głowa mnie bolała, odrzucało mnie. ale mam napisaną część teoretyczną i metodologiczną - w sumie chyba 56 stron :D wprawdzie to ta łatwiejsza część, ale zawsze coś :) tylko demotywuje mnie promotor, która ciągle ostatnio nie ma czasu i jak dotąd zdążyła tylko przeczytać część teoretyczną. a ja bym chciała pogadać o interpretacji analizy statystycznej, którą już zrobiłam i analizie jakościowek, której nie wiem, jak zrobić, echh... Powoli, ale do przodu. LonesomeTraveller - dasz radę. początek jest najtrudniejszy. trzymam za Ciebie kciuki! Bazylia1984 - Ty też pamiętaj, że najtrudniej jest zacząć, więc nie poddawaj się. Jakoś damy radę, dziewuchy! kto, jak nie my?! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi nie idzie w ogole :/ a termin- 15 stycznia... jakbym sie chciala w lutym bronic. ogolnie dali mi czas do wrzesnia 2010 ;) moze w ten weekend sie zmobilizuje? dobrze by bylo... na pocieszenie dla innych: ja nie mam jeszcze nawet strony tytulowej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam termin oddania tez 15 grudnia. realnie zostalo 10 dni-2 tyg na psianie:( a ja nie moge nawet zaczac. ja praktyke mam a teorii nie i po prostu nie moge sie przelamac... nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
no nie poddałam się niby... skończyłam teorię, jest 40 stron i wystarczy jak dla mnie... teraz by mi migiem praktyczną napisać, ale znowu blokada przed zaczęciem i znowu nie wiem jak... to znaczy niby wiem, ale jak mi przyjdzie wiedzę ubrać w słowa to... siedzę nad pustą kartką... MARZĘ, ŻEBY SIĘ JUŹ TEGO POZBYĆ RAZ NA ZAWSZE!!! (i nadal cholernie się boję, że nie zdążę...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobitki, jak tam u Was? ja jak się nie mogłam zmobilizować, to poszłam na staż, żeby jakoś sobie zorganizować tydzień i łatwiej się zabrać. i na początku staż zajmował mi 1 dzień w tygodniu, a promotor nie kwapiła się do sprawdzania, więc jakoś powoli wszystko się toczyło. a tu nagle BUM!! na stażu kupa roboty, bite 3 dni w tygodniu, czasem więcej, a wczoraj promotor powiedziała mi, że mam za tydzień oddać pracę!! roboczą wersję całości. jeśli chcę złożyć pracę w grudniu (a tylko do grudnia mam termin), to muszę to zrobić. chyba powinnam odłożyć spanie na przyszły rok. jedyna nadzieja w tym, że promotor zapytała mnie wprost, czy zależy mi bardzo na 5. powiedziałam, że może być 4, byle bym to szybko skończyła. no to powiedziała, że z pewnej części mogę zrezygnować, jeśli pozostałą zrobię porządnie. no to będę robić. teraz z godzinkę poświęcę na pracę stażową, a potem magisterka. trzymajcie kciuki! ja za Was trzymam. bzium - Ty tu jesteś chyba w najbardziej komfortowej sytuacji z terminem, ale patrz na nas i bierz się od razu do pracy, bo potem jest panika! Bazylia1984 - napisałaś coś? ja też mam nóż na gardle i krótki termin, więc może jakoś razem się zmobilizujemy. robimy zawody - kto dzisiaj więcej napisze, ok? :) Lonesome - 40 stron teorii to dużo jak dla mnie. chociaż to zależy, jak wygląda reszta (zależy od kierunku i tematu). ja też już chcę się tego pozbyć i zacząć normalnie pracować (bo już mam taką możliwość, ale potrzebuję tego cholernego papierka!). jedziemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
No nieźle Sally... Czyli pełna mobilizacja ;) Ale skoro ma Ci wyjść za pracę co najmniej 4 to myślę, że super. Byle tylko zdążyć... Też mi się już czas kończy i nie ma zmiłuj - trzeba gnać do przodu. U mnie (filologia angielska) minimum to 60 stron, więc praktycznej muszę nastukać co najmniej 20 stron. Może by i to nie był takie problem, gdyby nie to, że cały czas mam problem z sensownym zorganizowaniem tej części. Niby coś tam cały czas skrobię, ale na razie to tak trochę bez ładu i składu i liczę na to, że jak opiszę przykłady to może mnie oświeci i jakoś to pozbieram do kupy i ze sobą połączę... Powiem Ci Sally, że też by mi spanie odłożyć na 2009 rok, bo nie dość, że ta magisterka wolno idzie to jeszcze mam opóźnienia w tłumaczeniu (takie małe zleconko, aby dorobić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
No nieźle Sally... Czyli pełna mobilizacja Ale skoro ma Ci wyjść za pracę co najmniej 4 to myślę, że super. Byle tylko zdążyć... Też mi się już czas kończy i nie ma zmiłuj - trzeba gnać do przodu. U mnie (filologia angielska) minimum to 60 stron, więc praktycznej muszę nastukać co najmniej 20 stron. Może by i to nie był taki problem, gdyby nie to, że cały czas nie wiem jak sensownie zorganizować tę część. Niby coś tam cały czas skrobię, ale na razie to tak trochę bez ładu i składu i liczę na to, że jak opiszę przykłady to może mnie oświeci i jakoś to pozbieram do kupy i to ze sobą połączę... Powiem Ci Sally, że też by mi spanie odłożyć na 2009 rok, bo nie dość, że ta magisterka wolno idzie to jeszcze mam opóźnienia w tłumaczeniu (takie małe zleconko, żeby dorobić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonesomeTraveller
(no i wrzuciło mi dwa razy ten sam post, a chciałam tylko nieco go poprawić i ten pierwszy zgłosiłam do usunięcia - ciekawe czy go usuną ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, jak Ty - Lonesome Traveller, ale ja siedzę właśnie i męczę się z tworzeniem jakiś pieprzonych tabelek, w których zamieszczam cyferki z wynikami badań, uhhh. Ale brnę do przodu, nie ma przeproś! Jak tam u Was, Dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja w koncu musze sie zabac z pisanie:o jak widac mam ankiete juz zrobiona mozeie prz okazji wypelnic:) wczoraj blam w czytelni okserowac wiec juz chbya zaczne pisac a w nd mam miec seminarium ale nawet gom w planie nie mamy:( bo nasza promo ma tak zawalony grafik ze nie ma czasu dla nas:( no i chbya w trakcie innych zajec bedziemy do niej wychodzic jakos pojedynczo eh moze wiec od jutra zaczne to czytac i pisac:D powodzonka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam Cie setunia :) wypełniłam Twoją ankietę, solidaryzując się w bólu ;) przyznam Ci się tylko, że w jednej rubryczce dopuściłam się przekłamania - zaznaczyłam, że mam już wyższe magisterskie wykształcenie. mam nadzieję, że niedługo będzie to już prawdą :) jutro powinnam oddać całość pracy (jeszcze do poprawek, ale całość). siedzę i piszę. już mi się w oczach mieni. ale twarda jestem. zostały mi wnioski i dopisanie pewnej rzeczy w części teoretycznej. mam nadzieję, że się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sally Brown dziekuje Ci bardzo🌻 a z ym wyzszym mgr to zadne przeklamanie:) juz w sumie masz to wkszt:D bo praca napisana zazdraszczam Ci tego konca:0 ja dopiero zaczynam:P przeczytalamjeden tekst dzis tylko;0 to do jutra🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hop hop
A ja zaczynam pisać jutro.....to juz moja 4 magisterka...... Jak by co dajcie znać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ughh wymiękam. napisałam wnioski. nie mam już siły na dopisywanie teorii. spróbuję jeszcze jutro rano powalczyć. tfu! żadne spróbuję. ja to po prostu napiszę, wydrukuję i oddam, o! setunia, bierz się do roboty! ;) ja też zaczynałam powoli, a teraz prawie nie śpię po nocach hej hej hop hop - jak to 4 magisterka? masz skończone 4 kierunki, czy po raz 4 podchodzisz do magisterki? ;) życzę Wam dobrej nocki i idę szybko spać, bo niewiele mam dziś na to czasu. buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007tytus
To pomyśl sobie tak: "Nie muszę wcale pisać tej pracy... Tramwajami teź muszą uczciwi ludzie jeździć...." i jakoś dziwnie motywacja się pojawi... :-)pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
007 hehehe lubie bonda:) Saly wiesz ja juz mam licencjata za soba i jaos mie niczego to nie nauczylo:D na razie czytam i zaznaczam i robie notki jakies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie los nie chciał, żebym oddała tą pracę i rzucał mi kłody pod nogi! Wczoraj nie było mojej promotor - zwolnienie. dzisiaj miałam się z nią spotkać u niej w pracy i.... jak już miałam wychodzić z domu, zorientowałam się, że jestem zamknięta od zewnątrz - moja współlokatorka przez pomyłkę mnie zamknęła :-[ a ja oczywiście już byłam prawie spóźniona! no masakra jakaś! obdzwoniłam kupę ludzi, w końcu moja bratowa ubrała swoje dziecko, które dopiero co wyzdrowiało z przeziębienia i podjechała pod mój balkon. z 9 piętra zrzucałam jej klucze (opakowane i dociążone, żeby nie poleciały w niewiadomym kierunku ;) ), żeby mnie otworzyła. ale to nie koniec! okazało się, że nie zdążę już iść do ksero, żeby pracę wydrukować, bo pora za późna! zadzwoniłam do brata - on mi wydrukował w pracy i spotkaliśmy się na mieście, gdzie przekazała mi wydruk. i dopiero wtedy poszłam do promotor - zdążając w ostatniej chwili. dawno nie miałam takiego poziomu adrenaliny we krwi - jeden wielki stres! Ale udało się!! Nie poddałam się i praca w całości (!) trafiła do rąk promotor. Teraz czekam na poprawki. I jeszcze w grudniu powinnam zdążyć złożyć. Uffff.... Mam nadzieję, że Wy nie macie takich przygód i idzie jak z płatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lonesome Traveller
setunia - również wypełniłam Twoją ankietkę i mam nadzieję, że Ci się mój mały wkładzik na coś przyda ;) bierz się więc do pisania! ;) Sally Brown – poruszyłaś temat losu, więc po prostu nie mogę przejść obok niego obojętnie – muszę się wyżalić… otóż, miałam przez cały poprzedni tydzień pisać na zabój, żeby nadgonić… nawet motywację miałam jak rzadko kiedy! I wiesz co? w moim komputerze padła płyta główna… okazało się, że naprawa potrwa trzy tygodnie (!) bo komp jeszcze na gwarancji i nawet nie bardzo można było iść z tym gdzie indziej... do środy wieczór chodziłam po domu i myślałam, że mnie trafi, bo z ołóweczkiem w ręku to raczej niewiele mogłam… późnym wieczorem udało mi się w końcu pożyczyć komputer, przepięłam swój dysk i teraz mam maraton pisaniowy (po tym jak pokonałam początkową niemożność powrócenia do pisania)… problem w tym, że nie wszystko mi na tym komputerze chodzi bez ponownego wgrania a wgrywać za dużo nie mogę bo komputer nie mój :| i koło się zamyka… też mi promotor kazał oddać całość do poprawy tak jak Tobie, Sally, i zastrzegł, żeby jak najszybciej… no ale jak ktoś ma takiego pecha jak ja… ze złożeniem to ja się na pewno nie wyrobię się przed 15 ;( obym tylko zdążyła mieć poprawioną całość przed świętami…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze czlowieku to ja juz zdazylam napisac licencajta,obronic sie i zacxac mgr :) a ty jeszcze ten temat na forum ciągniesz?:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×