umowilam siena spotkanie z nim, nie mm na nie ochoty

spotkalismy sie doslownie pare razy, moze 3. nie wiem czy dzisja mam po prostu tak wisielczy humor, czy to chodzi o spotkanie znim, ale nie chce mi sie tam isc. zastanawiam sieo czym bedziemy gadac:O ale przeciez nie zrezygnuje teraz. wezcie kompinijcie mnie w doope, prosze.

Dlaczego nie możesz zrezygnować? Szkoda straconego czasu, zmarnowanych lat?

A dlaczego nie zrezygnujesz, skoro nie masz ochoty? Przeproś, odwołaj, przełóż na inny termin.

powiedz że sie źle czujesz :P nie chcesz to nie idz bo sie bedziesz meczyc

czuje do niego cos, sama nie wiem co. rzadko sie spotykamy, wiec glupio mi tak odmowic, z reszta jestemy na tym etapie, kiedy to zaproponowac spotkanie nie jest takie luzne, raczej jeszcze proponowane ze strachem lekkim, czy aby na pnwo dobrze odbieramy sygnaly drugiej osoby.

ufaj swojej intuicji !!!!!!!!!!

tzn?:P

Może Cię tylko strach obleciał, tak czasem bywa w ostatniej chwili. :) Ale jeśli masz wątpliwości, to ja bym przełożyła na czas, kiedy będziesz w lepszej formie. :)

moja koleżnka tez sie tak spotykała bo nie wiedziała co czuje, teraz juz 4 miesiace tak sie spotyka, facet sie zaangazował a ona teraz nie wie co ma mu powiedziec:O z tygodnia na tydzien zerwanie odklada:O jakby to był ten, to bys żadnych watpliwosci nie miała i od rana przed spotkaniem az bys promieniała :D

a moze dobrze, ze jestem taka wyciszona, pokaze mu sie od innej strony. strchu tez troche jest, chcoiaz nie rzese sie tak jak przed wczesniejszymi spotkaniami:P dobra,w ezmie sie w grsc. nie moge teraz odwolac spotkania, zle bym sie czula z tym.

my sie widzielismy dopiero 3 razy. to ja go poderwalam:D a teraz nie wiem. ok, no pojde, nie ma glupich. dzieki:)

dobrze, ze poszlam. bylo super. ach