Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwierzaczek 24

Nie przezyje smierci swojego psa

Polecane posty

Gość zwierzaczek 24

Ma juz 15 lat, ale jest w dobrej formie. Chyba sie martwie, ze jak ma takie dobre dni jak teraz, to takie ostatnie "podrygi " przed smiercia. Nie wyobrazam sobie, zeby go nie bylo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjdklASDUIOA
JA JUZ TO PRZEZYŁAM. 2 MIESIACE PŁAKŁAM;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój miał 10.. musialam go uspic bo mial raka i nerki wysiadły :( na początku jest bardzo smutno.. nic nie tupa.. nie ma nikogo przy drzwiach jak wchodzisz do mieszkania.. ktos puka.. nikt nie szczeka.. otwierasz lodowke i nie widzisz pyszczka..z czasem jednak przyzwyczajasz sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzaczek 24
moj zawsze byl wolnym psem, a to dlatego, ze zamieszkalismy jako pierwsi na nowo budowanym osiedlu... od tego czasu wiele sie zminilo, ale On zawsze pozostal wolnym zwierzakiem. Chodzi gdzie chce , potrafi przejsc przez droge jak czlowiek, oglada sie w prawo, lewo... Widze jak sie zmienia , jak nie ma juz sil wychodzic na dluzej, jak ciagle by tylko spal. Mam go od zawsze i jest chyba dla mnie najwazniejszy , conajmniej tak wazny jak rodzina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzaczek 24
nie przyzwyczaje:/ Odprowadzal mnie do szkoly podstawowej, wozna go znala... pozniej na przystanek, kiedy chodzilam do liceum. No nie wiem jak to opisac, co on dla mnie znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie myslalyscie o tym rzeby zwiezaczka wypchac, wtedy przeciez zostanie z wami nawet po smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmm.........
Moj mial 16 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiuit
Ja ... mam wrażenie że najchętniej odeszłabym w ostatnią drogę z moją W., gdy przyjdzie jej czas. Też nie wyobrażam sobie jej śmierci. Ale trzeba będzie żyć i wmawiać sobie że to nie koniec, że jeszcze się spotkamy w lepszym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiuit
Ale tam :).... Póki co one są, my jesteśmy, trzeba się cieszyć chwilą. Długiego życia waszym zwierzęcym towarzyszom życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzaczek 24
wypchac chyba nie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×