a co wy piszecie że kobiety są w wiekszości zadbane?

mowisz ze zaskakujesz meza ponczoszkami , a co on jakis dziki ze tego nigdy nei widzial czy jakis ułomny, ze widok kawałka materialu wprawia go w zaskoczenie :D i ni epowiesz mi ze kobieta pracujaca w banku na powaznym stanowisku bedzie nosila bialo czarne wlosy, pomylilas bank z barem ncnym :D

to ja sie jeszcze tu wypowiem. nosze spodnie na kant bo pracuje i nie moge do pracy isc w kiecce w kwiatki i z dekoltem do pepka bo by mi kazali wrocic do domu i sie ubrac. chociaz ladne sukienki posiadam i spodniczka nie pogardze. faceta znalazlam wazac ponad 80 kilo, jestesmy razem 4 lata. w domu chodze w dresach i starej bluzie i wcale nie czuje potrzeby robienia makijazu jak ide po zakupy. do pracy makijazu nawet nosic nie moge bo pracuje w laboratorium i musialabym zmywac ... faktycznie, troche przesadzilam z tym, ze makijaz jest tylko dla brzydkich kobiet. nie jest. sa sytuacje, ze warto podkreslic oczy, usta, szczegolnie na wieczor. mam sobie taka kosmetyczke z podstawowymi produktami jak korektor, podklad, puder sypki i w kamieniu, roz, cienie do powiek i tusz. starcza mi na dlugo ale zanim zdarze go zuzyc to juz musze wyrzucic bo zasechl. nie musze uzywac na codzien. nie musze na codzien nosic szpilek, nosze na spejalne okazje. od szpilek i w ogole obcasow, zle dobranych butow robia sie halluksy. niejedna dziewczyna ma tak brzydkie stopy od chodzenia w butach na obcasach ze latem wyglada ohydnie w lekkich sandalkach. na dbanie o siebie nie wydaje duzo. wiem, ze jestem naturalnie ladna. moj naturalny kolor nie jest jakis szczegolnie cudowny ale robie plukanki z kory debu, orzecha wloskiego, rumianku, cebuli. moje wlosy sa miekkie, msniace a koncowki moge podciac sama. do fryzjera chodze raz do roku na wiosne zeby przyciac wlosy, ktore sa ponizej posladkow i na lato to za duzo. scinam wtedy do dolnej czesci plecow, stopniuje lekko. do tego raz na miesiac maseczka z oleju rycynowego (naprawde pomaga na zageszczenie wlosow). nie uwywam duzej ilosci kosmetykow. do twarzy faktycznie, woda i mdlo, krem nievea albo ziaja. do tego raz na tydzien robie parowke z rumianku, ktora to potem zuzywam do plukania wlosow. do twarzy dodatkowo uzywam wywaru z szalwii, a resztke zuzywam do plukania ust (wybiela zeby). nie pije kawy ani nie pale wiec mam ladna skore, jasna, zadnych przebarwien. dbam o dlonie i stopy, do ciala uzywam zwyklej oliwki dla niemowlat, zeby skora byla dobrze nawilzona a pozatym masuje sie co drugi dzien szorstka rekawica. nie mam milimetra cellulitu. chodze na basen. to wszytko kosztuje gorsze, nie zajmuje duzo czasu. no ale tutaj wypisuja, ze jak nie uzywam lakieru za 2 zlote, nie maluje wlosow farba za 6 zlotych, nie nosze bizuterii (naprawde ladna bizuteria kosztuje ...), nie maluje sie to jestem niezadbana. wydaje mi sie ze wygladam normalnie. a photoshopie to, to co ktos tu wrzucil to kazdego mozna poprawic. sam makijaz az tyle nie da. chyba ze zrobiony naprawde profesjonalnymi kosmetykami, takimi ktorych nie ma w sklepach. no juz pomijam ze zrobienie takiego makijazu zajmuje ze dwie godziny. codziennie tak poprawiac urode?

To jest silniejsze ode mnie... :) Mówisz nie popadajmy ze skrajności w skrajność, a sama ubrałaś kobiety, które nie malują paznokci i oczu na przykład, w jeansy i adidasy... Kto więc popada? Szkoda, że nie mam więcej czasu, popisałabym więcej i obszerniej, chętnie podyskutowała o zadbaniu i atrakcyjności. :D

do gadacie jakieś bzdury.... no to chyba u mnie rozwód będzie :D Mój jaśnie pan ciągle widzi mnie w adidasach, portkach na tyłku ... Ja jego zresztą też - no co tu ukrywać nieco przepoconego, w stroju nieco wymiętolonym :D Ot małżeńska para trenerów pokrewnej dyscypliny sportu ... Ale jak błogo iść po wszystkich zajęciach pod wspólny prysznic... makijażu już nie zdążę nigdy zrobić :D

wiem ze wam zal dupe sciska ,bo pewnie wasi fraceci dostliby uposledzenia widzac swoje szare kobiety wyskakujace w ponczochach nie? a co do pracy w banku to pewnie dawno juz tam nie goscilyscie bo duzo sie zmienilo z lat 80 nie pozostalo duzo i wiele pan z okienka wyglada zupelnie inaczej mniej sztywno ,no ja pracuje na wyzszym stanowisku w banku i moge sobie pozwolic czasami na odskok od normy a wam radze sie zajac swoimi kompleksami bo sen o naturalnym pieknie kiedys sie skonczy a przebudzenie bedzie bolesne jak wasz facet ucieknie gdzie piepsz rosnie wlasnie do kobiety z klasa :P

Do nauki się weźcie ZADBANE KOBIETY, ten topik pełen jest błędów ort. :o

gadacie jakies bzdury - moze nasi faceci nie uciekna bo nie musza przezywac szoku kazdego ranku kiedy to zona lub dziewczyna pokazuje sie bez makijazu. jak za 10 lat sie okaze ze bedzie mi potrzeba makijazu to na pewno bede go robic. aha, nosze tylko ponczchy ...

Nie musimy chodzić do banku, bo mamy internet, chyba, że mamy większą kwotę wypłacić. W banku pracujesz? Sorry, ale ja po Twoich słowach, że klientki mówią, iż pięknie wyglądasz, odniosłam wrażenie, że Jesteś kosmetyczką. A na jak wysokim stanowisku pracujesz?

My swoimi kompleksami? Raczysz żartować Waćpanna. To Ty musisz dbać o to, żeby mąż nie wstydził się zabrać Cię na bankiet. :D

lady _in.... masz rację... najważniejsze jest zdrowe podejście do wszystkich upiększających wynalazków :

a ja odnioslam wrazenie ze nasza dwukolorowa owlosiona prowadzi jakis butik albo sklep z kosmetykami :D

dziewczyny ,nie zamieniajmy dyskusji w pyskowke ,czytajcie ze zrozumieniem przeciez pisalam ze siedzac w domu z mezem nie jestem umalowana ,siedze w dresie ale staram sie miec pomalowane paznokcie i w mkiare byc uczesana ,wiadomo dom to dom chcemy tesz poczuc sie na luzie ,razi mnie tylko ze duzo kobiet ten dom wynosi na ulice a konkretnie na bankiet ,do pracy ktora wymaga np kontaktu z klientem ,czy na wazne spotkanie ,przeciez o tym byl temat ,sexapeal to przeciez nasza bron kobieca wiec starajmy sie wykorzystywac przeciwko meza jak najczesciej ,oni to naprawde doceniaja ,wiele napewno z was jest seksownych zaraz po wstaniu z lozka ,nie kwestionuje tego ,ale czasmi warto zaszalec ,a co to pracy jestem senior meneager

wiecie co ale zgodzę się tutaj a tymi osobami które tłumaczą się że nie noszą szpilek tym, że praca im na to nie pozwala ja rok temu w czasie wakacji cały dzień byłam na nogach i uwierzcie mi nie w głowie było mi wtedy noszenie szpilek. teraz mam pracę umysłową, z tym że nikt ode mnie specjalnej elegancji nie wymaga mogę nosić szpilki ale nie muszę ale noszę bo lubię z tym że jakbym była cały dzień na nogach ( a nie jestem w pracy w większości siedzę) ja lubię chodzić w szpilkach czuję się wtedy i bardziej kobieco nawet jak idę na siłownie to w szpilkach z tym, że mam oczywiście buciki na zmianę:)

pytanie do dobrego wygladu : Twoje slownictwo pamietaj swiadczy o Tobie i Twoim poziomie inteligencji:P

kobieto ale dlaczego Ty tyle błedow robisz? :O

ja sie co do zebow jeszcze odniose bo tak sie sklada ze bylam ostatnio u dentysty na NFZ i mam przebarwione plomby na przednich zebach niestety nie da rady tego wymienc za darmo i trzeba prywatnie a mnie nie stac i moge uchodzic na zaniedbana

pisząc do Ciebie staram sie rozmawiać na Twoim poziomie ,jezeli chcesz wymienimy sie zaraz wiedzą na temat struktur sprzedaży inwestycyjnej na giełdzie a pozatym temat raczej nie dotyczy tego prawda

sluchaj kochanie sam fakt ze chcesz juz cos z tym zrobic swiadzy o tym ze dbasz o siebie ,dobrze ktos napisal ze zeby dbac o siebie potrzeba duzo czasu i pieniedzy :(

gadacie jakieś bzdury... No tak, ja cały dzień ganiam w adidasach, dresach, sztormiaku, a jak gorąco to w szortach i bluzeczce.... ale to mój strój służbowy... W domowym zaciszu mój strój jest bardziej skromny ... może nawet frywolny, ale to już inna para kaloszy - i nie świadczy o tym, czy jestem zadbana, a o tym ten temat...

a ja pisalam wczesniej ze temat nie dotyczy wzmianek gdy praca kobiety wymaga innego stroju ,niz elegancki lub luzacki kazdy ma prace taka jaka ma i musi sie dostosowac ,dobrze robisz ze w domu po pracy jestes frywolna:)

Gadacie bzdury>>> zwracasz się takim protekcjonalnym tonem do nas, kochanie, myszki etc. Nie rozumiem co Cię do tego upoważnia. Naprawdę.

a moze bysmy na temat procesu karnego pogadały :O

a jak wg was powinna wyglac np urzedniczka by byla zadbana?

co do topicu - jestem w liceum i w mojej szkole jest mnóstwo, mnóstwo ładnych i zadbanych dziewczyn, pachnacych i z ladnymi make-upami. Nie wiem, moze to tylko w moim miescie, ale nieraz az wydaje mi sie, ze takich 'lasek' jest w szkole az za duzo. Duzo pieknych dziewczyn, wielka konkurencja. P.S. Zaniedbane sa takze, ale na nie nikt nie patrzy, przycmiewaja je te pierwsze.

a co Was upowaznia do tego aby okreslac moj styl jako malo elegancki ,naprawde tego nie rozumiem ,jak i tego ze robie bledy tego temat nie dotyczy a pozatym tak jak mowilam rozmawiamy na kafe :P nie mam nic do kobiet siedzacych w domach bez makijazu ,bo na dobra sprawe ja tez tak siedze ,ale generalnie trzeba wiedziec kiedy sytuacja wymaga od nas wiecej niz mydla fa i kremu nivea

dziewczyny nie przekomarzeajcie sie doradzi mi ktoras? A co do licealistek to uwazam ze makijaz w szkole to przesada

nnnwx - na temat ząbków. Oczywiście pewnych zjawisk nie da się odwrócić, czasami trzeba pogodzić się z pewnymi mankamentami natury... mnie raczej chodziło o to, co da się poprawić... np ubytki uzębienia, dziury w jedynkach - nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale zdrowe zęby dodają uroku!

a co ma do tematu urzedniczka ,wydaje mi sie ze powinna wygladac tak jak oczekuje od niej tego przelozony i prezentacja stanowiska ,uwierzcie jestem mloda kobieta ,mam 29 lat pracowalam w banku juz 10 lat temu napaktykach ,od tego czasu bardzo duzo sie zmienilo ,urzedniczki ,kobiety z banku czy panie prezesowe czasami potrafia sobie zaszalec :P ze strojem

a w czym Ci doradzic

To samo, co Ciebie do tego, żeby nas traktować jak myszki zagrożone odejściem męża do zadbanej kobiety. To samo, co Ciebie do tego, żeby mówić o nas PODSTAWOWO umyte myszki. Etc. Kontynuować?