PYTANIE DO MATEK

taka swiadomosc ze, dziecko nie jest zajeciem na dzis i jutro ale, troska na całe zycie:)) zadowolona, ale bardziej KAPŁANKO po twoich wypowiedziach sadze że nie jestes katoliczką, smutne jest to ze na podstawie wypowiedzi dziewczyn przyrownujesz nasz ludzki egzystencjał do zwykłego rozmnazania i kopulowania gdyby kazda miałą takie podejscie do miłości i owoców miłości to na świecie chodziłyby stare panny obrzydzone na myśl zblizenia zinnym mezczyzna ize zaraz na cos umrzemy jak nie dane nam bedzie dozyc spokojnej starosci, ty chyba jesteś samotna:O i to bardzo:O

ŻEBY NAJPIERW MOGLI ŻYĆ , kochać i być kochanymi, dążyć do celu, spełniać marzenia.

skoro umrzemy to po co jeść pracowac zwiadzac wymieniac mozna bez konca ja żyje po to by sie cieszyc i tego ucze dziecka a tak zapytaj sie swojej matki i ojac po co cie spłodzili skoro umrzesz zobaczymy co ci powiedza

No. Taka odpowiedź już nieco więcej mi rozjaśniła.

ja cie przejrzalam kaplanko masz pewnie taki temat pracy magisterskiej i tu szukasz gotowych odpowiedzi hihihihi

Chodziło mi odp. Eposito.

ja korzystam z kazdego dnia ie zastanaiwm sie czy dopadnie mnie paskudna choroba bo po co nad tym dumać

Z tego co wiem to moi rodzice spłodzili mnie przez przypadek.

chyba Bóg Cie opuscił ze jako młoda dziewczyna tak myśle ze takową jestes masz takie podejscie do rzeczywistosc bo to wszystko to rzeczywistosc i nie ..pusta radosc... to jest bez sensu co ty wogóle wypisujesz jakby Twoje zycie było bez sensu i szukasz go u dziewczyn na |Kafee......

przez przypadek to sie mozna zaciac albo wejsc pod samochod:D:D:D:D

Ależ ja nie jestem przeciwna zbliżeniu i kopulacji. Tylko zastanawiam się, czy jest sens dawać życie, które kiedyś będzie cierpieć w wyniku choroby czy śmierci.

Co rozumiesz przez "przypadek"? To, że nie planowali, ale cieszyli się, kiedy już sie pojawiłaś, czy może dają Ci odczuć, że jesteś dla nich kulą u nogi?

kapłanka_nadziei : a jaki jest sens zyć skoro i tak umrzemy?

Nie, no. Ja już żyję, więc chcąc nie chcą moje życie sens ma. Sensem jest je przeżyć. Od mojego życia to już się odczepcie. Chodzi o życie, które ja mam dać. Czy jest sens dawać.

Po co jeść, skoro i tak się to za chwilę wysra. Przepraszam za dosadność, ale na takim mniej więcej poziomie jest Twoje pytanie.

Sensem życia jest je przeżyć. Mi chodzi o NIEŚWIADOME I NIEPRZEMYŚLANE DOGLĘBNIE poczynanie nowego życia. Przez przypadek, czyli bez planu.

to co TY_przypadku KAPŁĄNKO cierpisz i wiesz ze wkrotce umrzesz???, bo jednak zblizenie wiaze sie jednoznacznie z mozliwoscia poczecia nowego zycia to co załujesz że Cie nie usuneLI????

Na to pytanie musisz już sobie sama odpowiedzieć? Jeżli masz dać życie i każdego dnia zastanawiać się nad jego zakończeniem, to lepiej nie, ale jeżeli to nowe życie może coś zmienć...np. w Twoim dotychczasowym życiu, nadać mu sens, to dlaczego nie?

tak jest sens dawac zycie

Żałuję, że nie zaplanowali.

No ale co jest tym sensem w dawaniu życia? Po co mam płodzić nowego człowieka? (nie licząc wlasnych korzyści)

No nie. Twoje życie ma sens, ale życie Twoich dzieci miałoby nie mieć sensu?

i sama odpowiedzialas na swoje pytanie ze sensem zycia jest je przezyc

kazde zbilzenie to ewentualne poczete zycie , a ty zyjesz by przezyc tak zyje krowa zre trawe by przezyzc:):), ja sadze ze najpierw powinnas sie podleczyc, bo przyrownujesz miłosc do zwierzecej kopulacji, a ludzie ktorzy sie kochaja nie zastanawiaja sie na przypadkami:D tylko sie z nich ciesza pomijajac patologie:O:O, i staraja sie przezyc swoje zycie w zdrowiu u szczesliwie nie drazac jakis psychopatycznych wniosk ow z czynow ,

A dlaczego niby nie licząc własnych korzyści?

kaplanko po co wieczorem kladziesz sie spac skoro rano wstajesz ? A co bylo pierwsze jajko czy kura ? I jeszcze wiele takich pytan w tym stylu

dlaczego rodzicie ludzi, ktorzy umra? a znasz ludzi, którzy nie umrą? :O

zulu hihihihi

Widzę, że merytorycznej dyskusji z matkami to prowadzic sie nie da.

niestety kaplanko ,nie da sie tak jak Ci juz pisalam tylko psycholog jest w stanie fachowo udzielic Ci odpowiedzi na twoje pytanko no i moze jeszcze jakies madre kolezanki nie znasz takich ???????????