Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiony przyszly tata

ciecie czy naturalnie?

Polecane posty

Gość zmartwiony przyszly tata

termin porodu co prawda dopiero pod koniec kwietnia, ale boje sie porodu zony. Sporo czytalem, ogladalem i mnie to wszystko przeraza. Chce zeby ja to wszystko jak najmniej bolalo, czy moze w tym pomoc cc (czytalem,ze przy narkozie praktycznie sie porodu nie czuje) ? w Warszawie, bo tu mieszkamy, sa prywatne kliniki, w ktorych za oplata mozna miec cc. Czy rzeczywiscie ta metoda jest latwiej, mniej bolesnie? Pytam Panie, ktore maja porownanie :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmartwiony tato, pewnie zaraz rozpocznie sie dyskusja i kazy bedzie bronil swoich racji co lepiej... Sama rodzilam naturalnie ze znieczuleniem i sadze ze za drugim razem bede chciala zrobic tak samo, o ile nie bedzie zagrozenia dla zycia mojego lub dziecka. Tylko wtedy uznaje cesarke. Moze to nie jest przekonywujace, ale bolu przy porodzie nie czulam ( tylko na wlasne zyczenie wytrzymalam 9 h w bolach, bo poczatkowo nie chcialam znieczulenia) , ale juz kilka godzin po porodzie chodzilam i sama moglam zajmowac sie dzieckiem, co po cesarce nie byloby mozliwe. Wszystko szybko sie zagoilo i jest super. Teraz kazdemu moge polecic znieczulenie, juz nie bede nastepnym razem w imie idei cierpiec, tylko jak sie zacznie bede wolac anestezjologa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem zdania że cesarka to ostateczność. Bądź co bądź to jest operacja po której w miejscu nacięcia mogą pojawić się bolesne zrosty, operacja może nieść za sobą wiele powikłań, poza tym dla dziecka też jest lepiej kiedy urodzi się siłami natury. Jeśli tak troszczysz się o żonę to zadbaj o to żeby rodziła w szpitalu w którym możliwe jest znieczulenie i gdzie odbywają się porody z ochroną krocza. w ten sposób twoja żona ma szansę szybko zapomnieć o bólu porodu. No i bądź przy niej jeśli wiesz że właśnie tego chce. Swoją drogą miło że znalazł się facet który tak bardzo myśli o komforcie żony przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja co prawda ani nie rodziłam ani w ciazy nie jestem, ale w niedzielę urodziła moja bratowa, a siostra jest po 2 porodach. nie wyobrazam sobie innego porodu niż naturalnie. chyba ze było by zagrozone moje zycie lub życie maleństwa. bratowa jest słabą osobą, miała problemy z serduchem ale dała radę:D mój luby powiedział ze załatwi mi cesarke zebyms ie nie męczyła. ale dostał zrypkę;) cesarka to ostatecznosć. poboli i przestanie. kobitka jest na chodzie po 3-4 dniach. a po cesarce bedziesz miał zone i dziecko pod opieką. jak juz chcesz zeby bolało ją jak najmniej to załatwcie znieczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niecg rodzi w bólach
ze 20 godzin, niech cierpi, niech ją natna, albo niech ją rozerwie. Niech przez kilka dni po porodzie cierpi z raną w kroczu, nie mogąc się wypróżnić i cierpiąc boleśnie przy oddawaniu moczu. Niech nie ma jak usiąść. A co jak dziecko na skutek przedłużonej akcji porodowej zostanie niedotlenione? To najgorszy scenariusz. Ale i sn ma swoje wady, nie tylko cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z znieczuleniem ZZO i gowno to dalo! polowe ciala mialam tylko znieczulona, w reszcie czulam wszystko, zreszta samo znieczulenie trwa krotko, a jak odpuszcza i zaczynaja sie skurcze parte to zaczyna sie jazda na calego. Krzyczalam, plakalam..a potem to naciecie po ktorym stracilam duzo krwi i zeslablam na porodowce, a potem nie chodzilam 2 tygodnie i ryczalam z bolu. koniec koncow - NIGDY WIECEJ DZIECI!!!!!!!! a jak juz to za kilka lat i CESARKA OBOWIĄZKOWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i nie jest to tylko moje zdanie odnosnie znieczulenia, moje kolezanki potwierdza to samo. ktos zasial "propagande" o cudownym dzialaniu znieczulenia zewnątrzoponowego a tak naprawde to malo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A je jestem 15 roku
po cesarce. Musiałam ja miec, poniewaz ciaze mialam zagrozona. Moim zdaniem cesarke tylko w ostatecznosci. Do dnia dzisiejszego na zmiany pogody odczuwam na szwie bol. Moja dzidzia trafila na intensywna - ale to cała historia. Ale co do cesarki. Chcialam miec znieczulenie w kregoslup - nie zadzialalo. Wiec mialam pelna narkoze. Po obudzeniu sie czulam straszny bol. Po przebudzeniu i umyciu, "ucza: ze tak mozna powiedziec, wstac i chodzic, poniewaz wszystko BOLI i RWIE ;/ sama nie jestes w stanie isc. Na szczescie goilo sie wszystko ok. Ale sa przypadki, ze rana sie otwiera, jakies infekcje sie wdaja. Wiem, ze moze stRASZE. Ale niestety to jest zycie. I jesli ciaza Twojej zony bedzie przebiegac prawidlowo i nie bedzie potrzeby ciecia C. niech rodzi naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jestem 1.5 roku
mialo byc 1.5 roku po cesarce * taki bład sie wkradł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam
że WHO nie bez powodu zaleca, ze tam gdzie cc nie jest konieczne, tam porod powinen byc rozwiazany siłami natury. Trudno mi jakoś uwaiezyc, że w takiej instytucji są same zacofane oszolomy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalka talka
Fakt, po cc ból jest nieziemski. Ja tez miałam znieczulenie ogolne, jak sie obudziłam to jęczałam z bólu, czułam jakby mi ktos siekierą brzuch rozdzierał. Łzy to mi same ciurkiem leciały, cholerny ból. Srodki p/ bólowe go troche łagodzą, ale przez kilka dni trzeba swoje odcierpiec. Trzeba tez na drugi dzień wstac, karmić, i zajmować dzieckiem. Na dodatek nie mozna przesadzac z lekami p/ bólolwym, bo dziecko trzeba karmić. Dla mnie to był koszmar. Ból zniknął po 2 tygodniach. Nie rodziłam naturalnie, bo dziecku gwałtownie zaczeło spadać tetno po oksytocynie. Moja kloeżanka najpierw rodziła naturalnie, potem przy drugim dziecku miała cc. Stwierdziła, żę woli 10 razy rodzić naturalnie, niż mieć 1 cc. Boli przy porodzie, ale potem szybko dochodzisz do siebie, i możesz spokojnie zajmować sie dzieckiem. A jak tu sie zajmować kiedy, po cc nie możesz nawet dziecka podnieśc, schylic się itp bo tak strasznie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam cesarke przez zatrucie. juz po zabiegu czulam sie fatalnie chociazby psychicznie przez dwa dni cewnik, na poczatku pielegniarki mnie podmywaly, zmiana pozycji z jednego boku na drugi sporo trwala bo myslalam ze zaraz sie tam porozrywam no i bolalo. w szpitalu lezysz ok 6dni. niekotre babki ktore rodzily w tym samym czasie ale natrualnie pare godzin po porodzie same szly pod prysznic. czy ciecie czy porod natrualny dla mnie to nieistotne byle z dzieckiem bylo wszystko ok no i ze mna. i nie ma co zastanawiac sie tak nad wyborem porodu bo wszystko zalezy od okolicznosci i przebiegu i po natrulnym moze byc roznie i po cesarce. ale glowa do gory, zawsze przed sie rozmysla i rozmysla a natura i tak sama wybiera i wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja polecam jednal naturalnie
rodzilam SN w 35 tygodniu [tak wyszlo sama chciala dzidzia nic sie nie dzialo]. Jednak nie podano mi znieczulenia i nacieto bez pytania, myslalam ze skoro dziecko male bo wczesniak to nie beda ciac ale polozna sama zadecydowala [nie pytali a powinni!!!} jednak mysle ze nie chciala bym CC nigdy, wiem jedno, moze i cipka nie boli, i sex -u mozna sprobowac szybciej niz po SN ale jednak wspolczuje wszystkim babeczkom po CC ktore złapał kaszel i katar, naprawde domyslam sie co to moze byc....... ps. porod SN bolał fakt, ale jeszcze bardziej wspominam ból czyszczenia po porodzie lozyska ktore nie odkleilo mi sie do konca i czyscil mnie lekarz bez znieczulenia, dopiero znieczulil mi wargi do zszywania, kurde to dopiero ból.... powodzenia zonce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko naturalnie :) Nawet nie wiesz jak ciezko jest dojsc do siebie po cc, który oczywiscie jest operacja. Gdy sie rodzi, to czas tak szybko mija.... Dobre oddychanie i sciskanie meza przy porodzie sn naprawde pomagaja pokonac ból:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie byl taki potworny skisk brzucha przy porodzie, ze nie moglam oddychac. nie czulam z tego potwornego bolu skurczy partych, sluchalam tylko poloznej jak mowia zeby przec to parlam. bol potworny = nigdy wiecej sn!! obok mnie na sali mialam laske po cc, czula sie super!rana tez mala, nic jej nie bolalo, mogla siedziec, nie lalo sie z niej tak jak ze mnie (4 bite tygodnie z podpaskami, i ten zapach brr..;( bojak wiadomo po cc laski maja wyczyszczona od razu macice i nic z nich potem nie schodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za głupoty
Normalnie po cc miałam krwawienie, które trwałao prawie 6 tyg. Te ostatnie 2 tyg to juz tylko plamienie, ale wczesniej normalny połog. A jak leżysz tak plackiem pierwszą dobą, to nawet sama nie możesz sobie wyniemic podpaski, robią to połozne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cesarka
a ja oczywiście polecam cesarke, ponieważ 13 godzin próbowałam urodzić bez znieczulenia miałam skurcze parte a mimo to dziecko było za duże, wymęczyli mnie tak, że nie wiedziałam jak sięnazywam i po tych 13 godzinach zrobili mi cesarke byłam taka szczęliwa że mnie wreszcie nic nie boli. cesrake miałam w ncy o 23, obudziłam się o 12 o 2 dali mnie na sale, dziecko zobaczyłam o 6 rano. a o 15 już mikazali wstawać i chodzić bo im sięszybciej wstanie tym sięszybciej dochodzi do siebie, rana coprawda boli ale dostajesz środki przeciwbólowe, po 2 tygodniach już mnie nic a nic nie bolało, nie mam żadnych zrostów, a blizna taka, że jej prawie nie widać, a moja koleżanka po naturalnym porodzie dochodziła do siebie 6 tygodni i miała 45 szwów :/. Do tej pory jak siedzi to ją boli a jest już pół roku po porodzie. Cesarka i tylko cesarka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, maja krwawienie pologowe laski po cc ale NIE TAK DUZO jak po naturalu. ja tez lezalam plackiem po sn, i tez nie moglam sie ruszyc bo mdlalam. ale nikt sie tym nie przejmowal tylko dali mi normlanie dziecko na noc i caly czas musialam sie nim zajmowac, zas tym po cc zabrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmartwiony tato-poród(obojetnie jaki = ból) to nieuniknione. powiem tylko tylko po cesarce bedzie kiepsko, a po naturalnym, hmmm , no cóż, przygotuj żonę na platykę pochwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec takkkk
Reasumujac wszystkie posty - czy to sn czy cc twoja zona i tak sie wycierpi i to nieziemsko. Jak nie chciales skazywac zony na cierpienia to mogles jej nie zapladniac, teraz to juz za pozno na takie przemyslenia. Tak na marginesie to w pore sie obejrzales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy święci się odezwali
Kazdy poród ma sowje wady i zalety, duzo zalezy od progu bólu, rodziłam naturalnie i bolało cholernie, ale dałam radę :) Bardziej boję się dentysty niż kolejnego porodu. PO prostu rodząc nie myśli się o bólu, tylko o tym, żeby to się już zakończyło. Cuda potrafi zdziałać doświadczona, opanowana, mądra połozna i mąż na wyciągnięcie ręki. Kilka godzin po porodzie sama zajmowałam się dzieckiem, chodziłam pod prysznic, przyjmowałam odwiedziny :P 5 dni po porodzie kompletnie nie czułam zadnych szwów (nie nacinano mnie, pękłam a nawet nie czułam tego) bóli, w pelni mogłam cieszyc się maleństwem i robić wszystko przy dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak kazda kobieta inaczej reaguje na porod naturalny, to samo jest po cesarce. Ja po cc chodzilam na drugi dzien rano ( CC mialam o 20) poszlam zrobilam siku i kupe ( lekarz byl w szoku) a mi sie chcialo to poszlam do kibla. a podobno nie mozna i jest ciezko z miesniami - ja nie czulam roznicy :) blizna mnie nie bolala, nic mi nie bylo, sama chcialam sie zajmowac dzieckiem, przewijalam go w nocy a mialam do swojej dyspozycji pielegniarke- czulam sie i czuje do dzis dnia super. a na przeciwko mnie lezala laska po cc ( robil jej ten sam lekarz wiec teoria co lekarz to innaczej odpada) i na 5- ty dzien chodzic nie mogla bo ja wszystko bolalo... zgiac sie nie mogla, dziecka nawet nie karmila bo nie byla w stanie :( wiec.... wg mnie - kurde no- nie wiadomo czy po cesarce tak super sie poczujesz jak Ci sie wydaje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to czytam to boje sie
dzieci:( a chce bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy święci się odezwali
jak to czytam to boje sie dzieci - nie ma czego :) to tlyko w opisie jets straszne, bo narodzona istotka wszystko wynagradza :) milion szczęśliwych chwil za kilka godizn bólu - opłaca się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka polka 20
któras pisała chyba "tijo", że dla dziecka lepszy sn, nieprawda!!! Dla dzidzi najbezpieczniejszym porodem jest cesarka, dziecko nie jest wymęczone porodem, ma kształtną główkę ( po sn róznie bywa). Same widzicie, że odczucia po obu typach porodów są całkiem subiektywne, na co składa się wiele czyników m .in. wiek i psychika rodzącej, waga dzidzi i wiele innych. Ja rodziłam cesarką i nie wyobrażam sobie inaczej, choć po cc lekko nie było. Przykre przypadki zdarzają się zarówno po naturalnych porodach jak i po cesarkach. Nie mozna krytykować żadnego z tych porodów.Cieszmy się że w dzisiejszych czasach są cesarki ratujące życie niejednemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poród naturalny chwalą te co
miały lekki i z dzieckiem było wszystko w porządku, ale ile kobiet jeszcze długo po porodzie mówi że to było bardzo traumatyczne przeżycie to już sami wiecie. A poza tym jeszcze nie słyszałam żeby po cc dziecko było podduszone, miało coś złamane albo pęknięte albo żeby było jakieś wymęczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbnmk
no i naturalny chwala katolicy- co sa zdania ze kobieta to stworzona jest tylko do rodzenia w bolach najlepiej rok w rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
jak jest wskazanie do cesarki to owszem, ale jak nie to sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee tam opisujecie jakby to faktycznie bylo najgorsze przezycie jakie moze nas spotkac... zgodze sie ze u niektorych porod jest bardzo ciezki i pozniej mozna miec rozne dolegliwosci ale to sie zdaza sporadycznie... wkoncu dzieci rodza sie juz od wiekow i jak by naprawde bylo tak strasznie to ludzkosc juz by wyginela... ja rodzilam 2 razy silami natury i malo ze nie uwazam tego za cos strasznego to mysle ze byly to najpiekniejsze chwile w moim zyciu... owszem bolalo (no bo co mialo laskotac???) ale krotko i byl to bol do zniesienia... a satysfakcje mialam niesamowita i bylam najszczesliwsza osoba na swiecie wtedy... dodam ze nie bylam nacinana wiec nie mialam pozniej problemow z siadaniem... po porodzie po 2 godzinach poszlam pod prysznic i normalnie chodzilam i wszystko robilam... natomiast na sali lezala ze mna jeszcze jedna dziewczyna po cc i jedna po sn... rodzilysmy wszystkie w tym samym czasie... ta po sn smigala tak samo jak ja a ta po cc dlugo nie mogla sie ruszyc i wogole nic robic... poza tym miala problemy z karmieniem piersia bo nie miala dziecka od razu przy sobie... poza tym pamietam jak mialam operacje wyciecia woreczka zolciowego (3 male dziurki)... bolalo strasznie... a jakbym miala miec taka wielka dziure w brzuchu jak po cc to juz chyba wogole bym sie z tydzien nie ruszyla... a jesli chodzi o plastyke pochwy to u mnie nie jest konieczna... wystarczy cwiczyc miesnie krocza i plastyka pochwy nie grozi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie to nie ma większego znaczenia w jaki sposób się rodzi. Chociaż matka natura tak nas stworzyła że bez cesarki powinnysmy sobie radzić. Ja miałam poród sn, trwało to ok 4h, bez znieczulenia także bolało baardzo. Ale byłam dzielna i nawet nie krzyczałam z bólu. A kiedy tylko zobaczyłam na moich piersiach mojego slicznego syneczka i jego wpatrzone we mnie oczka, całe wspomnienie minonego bólu uleciało w dal. Zmartwiony tato, poród zawsze jest bolesny ale jakie to ma znaczenie kiedy masz już w ramionach swoje maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×