Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama z problemem

jestem z nim w ciazy a on ma to gdzies

Polecane posty

Gość sama z problemem

czesc pisze poniewaz chcialabym sie z wami podzielic moim problemem.otoz mam chlopaka dokladnie to jest moj byly do ktorego wrocilam.jestesmy ze soba od roku 4ry miesace temu mi sie opswiadczyl od 3 miesiecy jestem z nim w ciazy.dziecko bylo jak najbardziej planowane.poznalismy sie przez internet mial sklonnosci do wchodzenia na portale randkowe tam go poznalam.przeprowadzil sie do mojego miasta kupil mieszkanie nie mial dostepu do internetu wszystko bylo super teraz odkad ma ten internet u siebie poswieca mi o wiele mniej czasu wczesniej wspominal o slubie o tym zebym sie do niego wprowadzila teraz cisza zadziej sie odzywa zadziej sie spotykamy.rozmawialam z nim na ten temat powiedzialam mu czego sie obawiam wszystkiemu zaprzeczyl oczywiscie ale ja mu nie wierze nic sie nie zmienilo po tej rozmowie.gdy powiedzialam ze chce wychowac sama dziecko powiedzial zer nie chce nas stracic.gdy powiedzialam ze chodzila mi taka mysl po glowie zeby usunac powiedzial ze nie poto planowalismy zeby teraz robic takie rzeczy zebym pomyslala ze inni sie straja a nie moga a nam sie odrazu udalo.nie wiem co mam robic nie chce go stracic ale nie chce zbyc w klamstwie ciagle sie denerwowac ze woli komputer niz mnie ze spedza ze mna o wile mnie czasu poradzcie co mam robic zostawic go wiem ze jesli z nim porozmawiam on sie wszytskiego wyprze nie chce go szpiegowac i bawic sie w detektywa nie wiem co mam robic opadam z sil ;/;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghffdf
tak to jst jak sie zada z niedojrzalym palantem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
sorry za literowki .... nerwy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
on ma 28 lat ja 26 racja moze rzeczywiscie jest nie dojrzaly jak na swoj wiek ale co mam robic zostawic go ;/ :( zalezy mi na nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy święci się odezwali
powiedz po prostu, żeby zadeklarował się, czy chce byc z Tobą, wychowywac dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghffdf
taki typ sie nie zadeklaruje. lepiej daj sobie spokoj i poszukaj normalnego chlopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
powiem tak poklucilismy sie ostatnio o to ze chcial zobaczyc dziecko na usg a gdy sie umowilam z lekarzem olal to zrobilam mu ciche dni nie odzywalam sie nie odopisywalam na smsy olewalam zaczal wydzwaniac przepraszac gdy sie spotkalismy powiedzialam mu jak on to sobie wyobraza czy mam mu oddac pierscionek zareczynowy powiedzial ze nie, ze chce wziasc ze mna slub wychowac dziecko najgorsze jest to ze jemu jest ciezko cokolwiek zarzucic on sie wypiera wszystkiego nie wiem czy to ja wyolbrzymiam problem czy to e chce zeby byl w ytch trunych momentach przy mnie to za duze wymagania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
powiedzialam mu ze jezeli bedzie cos nie tak nie bede sie meczyc i odejde wiec pewnosci 100% nie ma ze napewno z nim zostane.a on kupil mieszkanie ma kredyt no i musi oszczedzac chyba boi sie ze podam go o alimenty jedyne sensowne wytlumaczenie jak dla mnie w tym momencie na to jego zachowanie.ale mi na nim zalezy nie wiem czy wybrac dume i rozstac sie znim zyc sama z dzieckiem czy zacisnac zeby wziasc slub i probowac dojsc do porozumienia ale boje sie ze zanim dojdzie do tego slubu on mnie zostawi pierwszy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sama robisz problemy
daj sobie na wstrzymanie i popracuj sama troche nad tym zwizkiem bo na razie tosie czepiasz i rozwalasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
nie boje sie slow krytyki szukam rozwiaznia pomocy dzieki za szczerą opinie :) uwierz mi staram sie nad tym panowac (nie robie mu awantur nie krzycze)ale nie jest latwo jesli spodziewasz sie dziecka naprawde potrzebujesz bliskosci drugiej osoby.kiedy wczesniej ta bliskosc byla a teraz zanika da sie odczuc roznice poprostu zaczyna tego brakowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
dlaczego przegralam ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona234567987654
jestes jakos niezalezna finansowo?? jesli tak to po prostu nie odzywaj sie do niego przez jakis czas,nie pisz,nie dzwon,nie odp na sms,nie daj sie wiecznie przepraszac bo on wie ze tak moze wiec to wykorzystuje... on cie rani a ty sie martwisz ze go pograzysz alimentami?? trudno,nie chcial po dobroci wiec niech placi,skoro dziecko bylo planowane a teraz odwraca kite to nie wiem czemu jeszcze sie plaszczysz przed nim,miej troche honoru,bedziesz miala dziecko a ciaze musisz przejsc spokojnie wiec nerwow ci teraz nie trzeba,zajmnij sie soba i swoja pocieszka bo ona teraz ma byc dla ciebie na 1 planie a nie jakis tam patalach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś w ciąży i hormony Ci szaleją, więc bierzesz wszystko do siebie bardziej niż zwykle i reagujesz zbyt emocjonalnie. tak się zdarza. myślę, że nie warto sięgać od razu po drastyczne środki, bo, z tego co piszesz, to jakiegoś świństwa Ci nie wywinął (choć z tą nieobecnością na USG to lipa). ja myslę, że jeśli on chce być z Wami, to powinnaś się do niego wprowadzić, żeby mógł o Ciebie i maleństwo dbać, żeby mógł Ci pomagać (bo będziesz potrzebowała niedługo pomocy). zapytaj to, co o tym sądzi i dostaniesz odpowiedź, czy traktuje Cię poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
komiczne znam ten tekst juz jest stary i oklepany tak jak te : "nie ufam nikomu i kocham tylko tych co na to zasluguja" "gdy zostawisz kiedys mnie rzuce sie w morskie fale..................bo ja lubie kapac sie i plywam doskonale" "dziewczyny wypijmy za tych co nas stracili frajerow co rzucli farciarzy co poznali" "facet jak autobus nie ten bedzie nastepny" pokazuja olewcze podesjcie do zycia pisac mozna wszystko ale to nie o to chodzi ona23456789......... nie martwie sie o to ze bedzie placil alimenty martwie sie o to ze dziecko nie bedzie mialo pelnej rodziny, samotnosci wiekszosc moich kolezanek jest za granica tutaj na miejscu nie mam zadnej plus to ze nie bede miala sie do kogo przytulic i bol ze on moze przytulac inna a ja go kocham :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
on chcial zebym sie wprowadzila wczesniej ale teraz to ucichlo nie bede sie przeciez pakowac do niego na sile chce wziasc slub i sie wprowadzic tu chodzi tez o to ze studiuje i potrzebe mi sa pieniadze na studia jestem u rodzicow lzej finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
poprawiam nie chce sie pakowac na sile skoro sprawa ucichla. a druga rzecz studiuje potrzebne mi sa pieniadze mieszkam u rodzicow przez co narazie jest lzej finansowo nie moge dorobic bo jestem w ciazy jak urodze bedzie latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
natomiasta jesli bysmy wzieli slub logiczne ze nie mieszkalibysmy oddzielnie ale wszystko ucichlo propozycja wspolnego mieszkania slub wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli reasumując - srzeliliście sobie dzieciaka, kiedy sytuacja nie jest ustabilizowana ani między Wami, jako parą (no wybacz, ale decydując sie na taki krok należałoby przynajmniej tworzyć jakiś tam wspólny dom), ani finansowo, ani zawodowo (przynajmniej nie do końca, skoro dalej studiujesz - chociaż akurat to jest najmniejszy problem). No więc nie dziw sie, że tak podchodzi do całej sprawy - w bajzlu spłodziliście dziecko, w bajzlu będziecie najprawdopodobniej tkwić. Niestety, ale taka jest prawda nie pozostaje Ci nic innego, jak sięgnąc po środki, po które nie powinnaś sięgać, chcąc mieć fajną rodzine, fajny związek. Zatem nie biadol tutaj, ze go kochasz i nie możesz znieść myśli, że mógłby przytulać inną tylko weź się w garść i pokaz mu, że albo się konkretnie określa i bierze na siebie część odpowiedzialności, albo odchodzisz - i odejdz, zostawiając mu probem do przemyślenia. No niestety, to jest szarpanina, ale nie iwdze tutaj już teraz innego rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
powiem tak kiedy planowalismy dziecko wszystko ukladalo sie super praktycznie wogole nie bylo mnie w domu bylam u niego razem gotowalismy obiady chodzilismy na zakupy jak normalna para nic nie wskazywalo na to ze tak sie popsuje.naprawde oboje stwierdzilismy ze chcemy miec dziecko wiedzielismy ze wiekszosc par oczekuje dziecka rok kilka miesiecy i cieszylismy sie ze nam sie udalo odrazu miesiac planowania i odrazu dziecko.szok ale byla radosc ale dokad on kupil sobie komputer wszytsko sie zmienilo wczesniej bylam u niego codziennie tygodniami weekendami non stop teraz raz w tygodniu i to na pare godzin tu jest problem gdy mowie co jest nie tak on sie wypiera wszystkiego ze komputer nie jest najwazniejszy ale nie proponuje miz ebym zostala nic odprowada mnie do domu a potem widze jak siedzi na gg do 24ej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
klaudka 27 wlasnie tak mam zamiar zrobic tylko zebym nie podjela pochopnej decyzji rozumiesz o co mi chodzi i w czym moj problem :( zebym tego potem nie zalowala :((((((( raz z nim zerwalam puscilam go wolno bo bylam niecierpliwa (chcialam zeby wszytko szybciej sie toczylo) potem zalowalam tego nie planowalam ze wroci po pewnym czasie spotkalismy sie jak znajomi po paru spotkanich chcial zebysmy sprobowali byc razem powiedzial ze trzeba rozmawiac ze musza byc w zwiazku kompromisy i zaufanie i ukladalo sie super zaufalam mu a teraz znowu mu nie ufam bo spedzamy ze soba naprawde o wiele mniej czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"naprawde oboje stwierdzilismy ze chcemy miec dziecko" ale decyzja o dziecku to nie jest kaprys, to poważna sprawa. Taka decyzja musi się wiązać ze stworzeniem w związku solidnych podstaw. To, że Ty u niego zostawałaś świadczy jedynie o tym, że widocznie nie byliście gotowi, żeby ze sobą zamieszkać. Co innego być "dochodzącą" (mimo zostawania), a co innego tworzyć dom, co wiąże sie z obowiązkami, finansami, odpowiedzialnością, umiejętnością funkcjonowania ze sobą nie wówczas, kiedy mam na to ochote, ale cały czas ... Co innego, kiedy się ciąża przytrafi, ale świadomie takie głupoty robić - wybacz, ale dla mnie to jest żenujące podejście. Nie oceniam Twojego facta, bo facet jak to facet - lekkoduch, w razie czego to on wyląduje na cztery łapy, więc wrzucił na luz. Ty natomiast będziesz miała życie obrócone o 180 stopni. Szukasz argumentów za tym, że jednak postąpiłaś słusznie, ale to są argumenty pisane na szkle - niby było ok., ale nie jesli chodzi o dziecko. Niestety, jesteś tak samo niedojrzaa jak on, tyle tylko, że troche inaczej się to objawia. Wiem, że ocenianie Cię może teraz wydaje się bez sensu, bo juz się i tak nie odstanie, ale wbrew pozorom jeśli zrozumiesz pewne rzeczy, nie będziesz głupiego sposobu myślania przerzucała na inne sfery obecnego życia, m.in. na to, co się teraz między Wami dzieje. A niestety, już widać, że tracisz grunt pod nogami i zaczynają się pojawiać powoli pacnące desperacją teksty typu "ale ja go kocham ..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuzwa jak czytm ze ktos jest rok ze soba z innego miasta i jescze niby planuja dizecko to obydwum bym leb przy dupie upierdolil za takie gadanie:o co ty masz dziewczynko w tej glowie? niewiesz ze twozac zwiazek nalezaloby zamieszkac na jakies 2 lat ai zobaczyc czy wogole sie kurna mac nadajecie na pare? ni etylko dupaka ale sprawy domowe(jedzenie sprzatanie pranie,rachunki,oplaty,itp itd,,) ja pierole co za wieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
powiedz czy nigdy nie bylas zakochana tak mocno kiedy czlowiek jest zakochany widzi swiat zupelnie inaczej ja wierzylam ze bedzie dobrzez .jesli chodzi o obrot o 180 stopni znam to dobrze zycie jest takie niesamowite ze w ciagu jedego dnia zycie moze ci sie zmienic diametralnie nie mamy na to wplywu jednego dnia mozesz chodzic o wlasnych nogach drugieg mozesz jedzic na wozku.podam ci przyklad moja kolezanka byla z chlopakiem wyjechala do niemiec czekal na nia 2 lata wrocila do niego zamieszkali razem na weselu powiedzial ze swiata po za nia nie widzi (i to bylo widac)teraz maja jedno dziecko on wykrada jej pienadze chodzi na mecze ma ja gdzies.kolejny przyklad kolezanka z pracy mieszkala z chlopakiem dwa lata bez slubu bez dzieci o tak mieszkali wkoncu on jej sie oswidczyl wzieli slub niby nic sie nie zmienolo tylko papierek dobrze sie poznali wkoncu mieszkali 2 lata on 2 tygodnie po slubie stwierdzil ze to nie to i slub uniewaznili i gdzie tu logika i sens nie przewidzisz nigdy malzenstwo jest jak loteria.tez kiedys bylam twarda mowilam jak komus na mnie nie zalezy to mi tez nie ale pewna madra osoba powiedzial mi cos takiego nigdy tak naprawde nie bylas zakochana jak pokochasz mocno zrozumiesz co ludzie sa gotowi poswiecic w imie milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze: uśmiechnij się. W zależności czy się ubierze rózowe czy czarne okulary- niebo zmienia kolor. Z tego co piszesz nie wydarzyło sie jeszcze nic ostatecznego pomiedzy Wami- co wóżyłoby koniec związku. Zadbaj o swój lepszy nastrój. Zaproponuj mu, że się wprowadzisz do niego- że chciałabyś. Żebyście dali sobie szansę sprawdzic jak jest między Wami. Potem podejmiecie decyzję. Umówice się kiedy. Podejdź do tej sprawy dojrzale i spokojnie, nie panikuj i nie prowokuj afery, której wcale nie musi być. Daj sobie także czas by się przekonać czy to jest na pewno ten facet , który ma byc Twoim mężem na dobre i na złe. I Módl się , by z dzieckiem wszystko było dobrze, by urodziło się zdrowiutkie - to jest teraz najważniejsze, dlatego walcz o swój dobry nastrój , bo Ono już Cię słyszy i czuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama z problemem
o kurde mole czytaj cyt. "kolejny przyklad kolezanka z pracy mieszkala z chlopakiem dwa lata bez slubu bez dzieci o tak mieszkali wkoncu on jej sie oswidczyl wzieli slub niby nic sie nie zmienolo tylko papierek dobrze sie poznali wkoncu mieszkali 2 lata on 2 tygodnie po slubie stwierdzil ze to nie to i slub uniewaznili" i tu masz te swoje dwa lata proby bez dziecka bez przymusu i co wyszlo wilkie g...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×