Kto dzis pije ?

raczej nie. Zawsze to jakoś bardziej poważnie się układało

straznie jesteś powściągliwy i rzeczowy w swoich wypowiedziach;)

a umnie wszystko masakrycznie sie dzieje kolega mi sie podoba i niespecjalnie powiedziałam,ze ktoś go nazwał kurwiarzem..no i sie obraził ostro nic juz nie odpowiada...co mam mu napisac? ja go lubie dla mnie to obojetne co na niego gadają..jakies inne laski,a moze zazdrosne kto wie..

no cóż:) Cóż Ci mogę na to powiedzieć:) Taki chyba mam charakter, ale czasem się rozkręcam w odpowiednim towarzystwie:) Perełko ja bym napisał po prostu to co czuję

moze niech ochłonie a potem z nim porozmawiaj szczerze tylko uważaj na słowa;)

moi pracownicy i pewnie część znajomych jakbyś im opowiedziała o czym tutaj rozmawiamy to pewnie nie uwierzyliby Ci:)

jak mam cię rozkręcić skoro nic nie pijemy?;)

napisalam juz ze ja cie lubie i mam wyrzuty sumienia i zeby sie odezwał..ja czuje,ze wział do serca...nie wiem co wiecej napisac...troche przesadzam czasami z tymi gadkami szczerymi;]

to poczekaj do jutra:)

w realnym świecie jeszcze bardziej jesteś powściągliwy? wiesz ja tu też jestem bardziej otwarta niż normalnie tzn jestem bardzo otwarta ale w sensie ze do zabawy, do posmiania, poważnie też mogę z kim porozmawiać ale nie tak żebym się zaraz zwierzała czy opowiadała komuś co się dzieje w moim zyciu, cenię swoją prywatność, bardzo...

dzisiaj jesteśmy poważni i grzeczni:) Poza tym to niestety wrodzony sposób mówienia, wolę raczej słuchać i od czasu do czasu coś wtrącić:)

wiesz opanowanie w sumie wyrabia życie. Niezawsze było rózowo i tak zostało z przyzwyczjenia

ja:O mam dzisiaj dola:(

no ja mam własnie tak ze wolę słuchać, czasem podzielę się z kims swoimi dawniejszymi przeżyciami z których dana osoba może się coś nauczyć, ale ze mnie cięzko zazwyczaj coś wyciagnąć:P tzn niby opowiadam znajomym co u mnie słychac ale nie mowie o wszystkim, nie jestem nieszczera ale przemilczam pewne fakty poprostu, jednak czasem w końcu mam potrzebę wygadania się komus...

a w internecie nieraz łatwiej niz normalnie

łatwiej:)

powiedzcie dziewczyny co byscie zrobily na moim miejscu, od dawna podobal mi sie chlopak, wiedziala o tym moja kolezanka, niedawno ow chlopak do niej napisal ze chce sie z nia spotkac, ona mi o tym nie napisala, dopiero jak sie o tym dowiedzialam to mi to powiedziala. spytala czy moze, jezeli wybral ja to nie moglam powiedziec ze nie bo mi sie podoba, powiedzialam ze moze ale i tak jest mi cholernie przykro:(

"..świt nie nadejdzie..." Mały książę,nie bądż taki smutny.Po nocy zawsze nadchodzi świt. "..wciąż możliwe są miłości niemożliwe,bo niewypowiedziane,zdławione w gardle,przenoszone w spękanych sercach..."

i chłopaki tak dla ścisłości...:)

nie moglam przeciez powiedziec ze nie, trudno nie podobam mu sie, ale ona wie ze on mi bardzo...

przepraszam ze byc moze zaklocam wasz watek ale nie mam sie komu wyzalic ani komu o tym powiedziec...

niby z jednej strony nie ogladałbym sie na nikogo dążąc do swojego szczęścia ale jeśli byłabyś moją bliską koleżanką to najpierw porozmawiałabym z tobą szczerze o tej akcji, ciężka ta sytuacja:( z drugiej strony będąc na twoim miejscu byłabym wkurzona na laskę ze ona ci tego nie powiedziała sama, przeciez jakby ci powiedziała to byś jej się "pozwoliła" chyba z nim spotkać, nie? laska jest troche nie fair jednak wobec ciebie, nie chodzi juz o pytanie o pozwolenie ale o lojalnosc wobec kolezanki...

wiesz co trudno...wypatrz sobie innego:) a oni jak sie im ułozy przyjmij to z zacisnietymi piesciami wspieraj kolezanke...popatrz jaki on jest naprawde moze akurat nie bedzie idealnym facetem..;)

No ,ale on wie ze ci sie podoba? jesli wie to tez jets nie fer i zaprasza Twoja kolezanke dobrą..

jak jesteście sobie pisani to i tak sie zejdziecie

najgorsze jest to ze ona zmienia facetow jak rekawiczki, jak nie ten to tamten, w tym przypadku bedzie zapewne tak samo. przykro mi jest bo ona wiedziala jak bardzo mi sie podoba, a dla niej to bedzie po prostu kolejna zdobyc, i nie mowie tego z zazdrosci... wiecie, dopiero w takich sytuacjach okazuje sie kto jest prawdziwym przyjacielem:( dziekuje za wasze slowa

aaaaaaaa i dopiero sobie moge dzis usiasc :/ no nic... na zdrowie biesiadnicy :)

skoro jest tak jak mowisz to beznadziejna masz te kolezanke:(

na koniec wypalila ze moze zapytac sie o jego brata dla mnie:O:O:O

witaj książę:) dzisiaj nie pijemy:)