Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość irenno

Kielce- Prosta, Kościuszki , Czarnów ???

Polecane posty

Gość prada83
niestety pierwszą ciążę łagodniej zniosłam, co prawda bardzo bolały mnie chyba wszystkie kości ale jakoś tak mniej. Teraz boli mnie co prawda tylko miednica ale mam duże problemy ze wstawaniem, zwłaszcza w nocy. Ze spaniem też nie najlepiej. Ostatnio przespałam trzy noce prawie całe za to rano obudziłam się z potwornym bólem w kroczu i niestety to nie były bóle porodowe. Nogi puchną ale z butami nie mam większego problemu choć też siedzę w domu. Ciąża ogólnie inna od poprzedniej, ale i tak się cieszę że np. nie muszę leżeć tygodniami w łóżku. Ja urodziłam 2 dni przed terminem( chociaż położne po porodzie powiedziały że miałam już stare łożysko), więc nie wiem czy tym razem będzie się coś działo wcześniej . Zostaje mi tylko czekanie:) A może znasz jakieś sprawdzone sposoby na szybszy poród?:) Bo sex, schody, spacery , porządki, ręce do góry itd. , nie działają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
prada - niestety brak mi informacji, jak przyspieszyć poród...jak widzę wypróbowałaś wszystkie znane:-))pozostaje czekanie aż nasze maleństwa postanowią stawić czoła temu zimnemu światu :-)) wstawanie z pozycji leżącej to udręka, tak jak przekręcanie się z boku na bok.......dla mnie ta ciąża to zupełnie inne przeżycie, wszystko inaczej np. nudności prawie do końca, choć teraz mniejsze, zgaga, drętwienie rąk.......moje dziecko jest aktywne nawet w nocy....choć czasem uda mi się trochę przespać - ale myślę, że to efekt zmęczenia... ja też urodziłam kilka dni przed terminem i mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo..........w środę mam wizytę u lekarza - zobaczymy czy doczekam :-)) i jeśli tak to jaki tym razem termin wyjdzie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prada83
też mam w środę wizytę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
oj wczoraj moje dziecko tak mi dokuczyło, że mam już dość...tak orbitowało, że myślałam iż wyskoczy mi przez fałdy brzuszne:-)), doszło do kłucia w okolicy macicy i już się zastanawiałam czy to nie lekkie skurcze, kąpiel w wodzie trochę pomogła ale nim usnęłam jeszcze pocierpiałam.............boję się porodu ale chciałabym żeby jak najszybciej przyszedł:-)) albo niech będzie już środa - może lekarz bardziej sprecyzuje termin finału - teraz powinien być najbardziej wiarygodny :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prada83
no niestety te ostatnie dni to okropnie długie czekanie:( też już bym chciała mieć to za sobą, tak jak pewnie większość kobiet w tych ostatnich dniach. Z jednej strony chcę mieć to za sobą z drugiej niech maleństwo tam siedzi:) strach silniejszy, przynajmniej dzisiaj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
prada mam te same odczucia, ale zniecierpliwienie by już było po coraz silniej mnie ogarnia, a panika oczywiście nadal rośnie.............:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prada83
czyżby koleżanka aaagata w końcu się nam "rozsypała"?:) Ja niestety nadal czekam, jutro mam wizytę u lekarza,ciekawa jestem co powie. to czekanie potrafi dobić czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
Niestety muszę wszystkich rozczarować:-)).........wciąż oczekuję finału.... i tak sobie żartuję, czy doczekam wizyty jutro u lekarza, mam po południu a do południa wszystko się może wydarzyć (dziś przypadał pierwszy termin z usg - więc kto wie..........:-)) jednak marne szanse bo żadnych oznak ku rozwiązaniu......... zniecierpliwienie tak duże jak strach........ prada, a jaki pierwszy termin z usg wypada Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam szczerze ze z coraz wiekszym zniecierpliwieniem i strachem tu zagladam:) wy dziewczyny juz tak blisko... ja musze sie troche jeszcze pomeczyc, choc i mi to czekanie juz doskwiera... trzymajcie sie i trzymam kciuki za szczesliwe rozwiazanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
kkepka- dasz radę.....my panikujemy bo taka nasza kobieca natura...:-))choć raz to przeszłyśmy to drugi raz i tak będzie nowością, w tej kwestii nigdy nic nie wiadomo............ zaglądaj na forum i odzywaj się, im więcej nas klika o swoich obawach tym raźniej:-)) jak po wizycie u lekarza - zmienił się termin porodu wg usg? masz zwolnienie? rozmawiałaś z położną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wizyte u lekarza i spotkanie z polozna p. Kowalczuk mam jutro wiec bede wiecej wiedziala:) termin porodu (po ostatniej wizycie 9 dni temu) przypada na 2 marca (tak tez wynikalo z pierwszych obliczen na podst. ostatniego okresu), czyli oddalil sie bo przed ostatnie dwie wizyty wskazywaly na 28 lutego. p. połozna nie widzi przeszkod na ten termin, ale z tego co mowila luty ma juz praktycznie zaplanowany... tylko co jesli...??? jesli termin znow sie przesunie??? nurtuje mnie to, czy jesli tak sie stanie polozna bedzie mogla byc ze mna... a jak jest u was? termin porodu jaki podajecie poloznej moze byc calkiem odmienny niz ten wlasciwy a z polozna w zasadzie rozmawia sie o terminie wynikajacym z obliczen... macie jakas druga polozna "w rekawie" na wypadek gdyby sie okazalo ze ta wasza w danym dniu ma takze inna rodzaca ktorej termin przypadl na ten sam dzien? zwolnienie dostalam bez problemu na razie do jutra, ale jutro wypisze chyba kolejne... u mnie od ostatniej wizyty lekarskiej zmienilo sie o tyle ze mam za wysoki cukier i jestem na diecie cukrzycowej i 4 razy dziennie musze zmierzyc jego poziom we krwii... trzymajcie sie cieplo... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
dziewczyny wróciłam od lekarza i panika wzrosła...mogę urodzić nawet dzisiejszej nocy, jeśli do piątku nic się nie wydarzy to w piątek mam do południa mam jechać do szpitala.........póki co nie mam żadnych objawów, mały kręci się i wierci nadal bardzo intensywnie...........muszę zadzwonić do położnej i uprzedzić ją o zmianie planów........strasznie się boję.......ale też chciałabym już być po porodzie...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
prada a jak u ciebie, po wizycie u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prada83
jestem po wizycie u lekarza i niestety przesunął mi się termin porodu aż do 17 lutego! muszę przyznać że liczyłam na coś innego że może lekarz powie że coś zaczyna się dziać. jestem rozczarowana:( pierwszy termin porodu miał być na 9, gdzieś koło 28 tygodnia zmienił się na 12 i tak było do dzisiaj dziewczyny całe dwa tygodnie do przodu! wiem że może być różnie ale sama świadomość że to tak daleko jeszcze przytłoczyła mnie. Aha, mały ma około 3300 i jest z nim wszystko w porządku, dzisiaj bawił się z panem doktorem w kotka i myszkę pępowiną. Lekarz chciał zbadać przepływy w pępowinie a synu stwierdził że to fajna zabawka:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prada83
aaagata no tylko Ci pozazdrościć życzę żeby to wszystko było już za Tobą i żeby szybko i gładko, najlepiej bezboleśnie:) poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prada83
witam kkepka niby my tak blisko porodu a czas się dłuży, oby Tobie szybko mijał, szybki poród i do domciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prada83
aha wczoraj rozmawiałam z koleżanką która rodziła na Kościuszki, co prawda miała cesarkę ale bardzo chwaliła sobie opiekę nad nią i maleństwem. doceniam to porównując mój poprzedni poród. po naturalnym porodzie wychodzi się ze szpitala nawet w drugiej dobie, a po cesarce tak jak moja koleżanka wyszła w trzeciej dobie. jestem w szoku bo w skarżysku trzymają po 5-7 dni. I jeszcze, siostra tej mojej koleżanki też tam rodziła i miała panią Kowalczuk umówioną, podobno super babka, opiekowała się nią, zaglądała na dyżurze. Zobaczymy jak będzie z nami a jestem spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, jestem po wizycie u lekarza i po spotkaniu z położna p. Kowalczuk. lekarz zlecil mi dwukrotne ktg oraz dalszy monitoring cukru- jestem na diecie cukrzycowej. poza tym mam ustalona kolejna wizyte na 1 marca poniewaz lekarz wybiera sie wlasnie na urlop:/ rownie dobrze moge byc wtedy po porodzie... pani polozna powiedziala mi dokladnie to, co Tobie aaagata: spis rzeczy obowiazkowych do zabrania + pozytywne nastawienie... spotkalysmy sie w szpitalu zaraz po tym jak odebrala porod... jeszcze jedna wiadomosc mniej optymistyczna- z powodu wzmozonych zakazen wirusowych od 20 stycznia do odwolania jest zakaz odwiedzin:( gdy czekalam na polozna przed wejsciem na I pietrze, odwiedziny odbywaly sie przez male okienko w drzwiach lub ewentulanie chwilowe wydostanie sie pacjentki poza drzwi oddzialu na korytarz gdzie czekali stesknieni mezowie z siatkami wyprawek:) miejmy nadzieje ze to sie szybko zmieni... i trzymam kciuki dziewczyny za Was... wierze ze bedzie dobrze niedlugo napiszecie ze powiekszyly sie Wasze rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prada83
aaagata, domyślam się że u Ciebie już po wszystkim i rodzinka w komplecie. Oby cała i zdrowa. Mam nadzieję że wszystko poszło gładko i bez większego bólu i problemów:) Maleństwo zdrowe? I jak Ty się czujesz? Jak dojdziesz do siebie to daj znać co i jak było Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
Witajcie wszystkie przyszłe mamy! prada- masz rację u mnie już po wszystkim - pan doktor miał rację, urodziłam maleństwo (waga3610) nad ranem 3 lutego - a więc kilka godzin po wizycie u lekarza, który sugerował nocny poród, na izbę przyjęć dotarłam 5.35, a 6.15 mój synek powitał świat....akcja porodowa u mnie bardzo szybko się rozwinęła o 3 nad ranem wypadł czop a potem jak w kalejdoskopie... troszkę posiedziałam w szpitalu bo mały brał antybiotyk ale już jesteśmy w domu... niestety pani położna z którą byłam umówiona nie mogła odbierać mojego porodu bo 4 inne odbierała, ale przysłała swoją koleżankę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Focha_CK
Aaagata serdeczne gratulacje! I zazdroszcze, że tak szybko poszło. Mam takie pytanie, czy na Kościuszki wymagają przy zgłaszaniu się do porodu badań na hbs?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
Focha_CK -dzięki za gratulacje, ja też się cieszę, że mam poród za sobą, mnie nikt nie pytał o to badanie, dałam kartę ciąży, podczas skurczów zadawali pytania dot.ew. przebytych chorób, branych leków itp. - prawdziwy koszmar, bo człowiek ma dość bólu a tu tyle pytań - nie wiadomo na czym się skupić:-) jeśli macie jakieś pytania dot. opieki, porodu itp. pytajcie... trzymam kciuki za Wasze porody i zdrowe dzieciaczki...oby szybko i z minimum bólu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prada83
witam GRATULUJE aaagata:) cieszę się że wszystko u Was w porządku, teraz tylko dużo zdrówka Życzyć i szybkiego powrotu do formy:) Ja dzisiaj byłam na kolejnej wizycie u lekarza i znowu przesunął mi termin porodu na 26 lutego. mam serdecznie dosyć. pierwszym terminem był 9 luty i tak z wizyty na wizytę coraz dalej zamiast bliżej końca:( Pan doktor nadal każe czekać. niby z maleństwem wszystko oki ale teraz zamiast porodu bardziej boję się o maleństwo. aaagata jeszcze raz gratuluję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaagata ja takze dolaczam sie do gratulacji!!!... prada83 zblizasz sie powoli do terminu mojego porodu:) ja mam takie pytanko do Ciebie aaagata jak wyglada sytuacja z odwiedzinami w szpitalu... gdy bylam u poloznej (przy okazji czy Ty umawialas sie z p. Kowalczuk i to ona nie mogla byc przy Twoim porodzie?) w szpitalu to byl zakaz odwiedzin, a teraz jak to wyglada? w ogole chodzi mi o to gdzie czekal Twoj maz w tym czasie gdy Ty rodzilas i czy mogl po porodzie Was zobaczyc... nie mamy porodu rodzinnego i nie mam pojecia czy dadza mu mozliwosc wejscia do nas po porodzie... i pytanko dot. dzidziusia... jakie kosmetyki sa niezbedne dla bobaska: czy musze miec przy sobie jakies szampony, mydelka itp? bo nie wiem czy oprocz jakis kremikow, czy sudokremu jest taka potrzeba... jeszcze raz gratuluje... chcialybysmy byc na Twoim miejscu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tez jestem z Kielc, mam do sprzedania wózek dla dziewczynki, jest jak nowy, nie używałam go prawie wogóle, jeśli któras jest zainteresowana to pisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagata
prada - rozumie Twoje obawy i niecierpliwość, te same uczucia mnie towarzyszyły..ale jesteś pod opieką lekarza i na pewno będzie dobrze... wiem, że to oczekiwanie wytrąca człowieka z równowagi ale już nie długo i będziesz mieć wszystko za sobą:-)) kkepka- jak wychodziłam w piątek ze szpitala, nadal obowiązywał zakaz odwiedzin, póki jest zakaz mąż podczas porodu może być na klatce - za drzwiami na odział, nie zobaczy ciebie ani maleństwa po porodzie, jeśli sama podejdziesz do okienka to go zobaczysz, dziecka nie wolno wynosić poza salę. Byłam umówiona z panią Kowalczuk ale jak wspominałam nie było jej przy mnie...gdy dzwoniłam do niej,że czop mi wypadł i mam skurcze proponowała kąpiel w wodzie w domu i czekać aż skurcze będą co 10 min, a u mnie były co 2 i trwały 15sek - mówiła,że muszą być 40sekundowe, oczywiście mogę podjechać do szpitala ale jakoś nie była przekonana, że zaczął mi się poród, dobrze że zdecydowałam się jechać, bo pewnie urodziłabym w domu - nikt nie przewidział, że tak szybko u mnie akcja porodowa się rozwinie...następnego dnia wpadła do mnie zapytać jak się czuję i przeprosić,że nie mogła być przy mnie - była jej koleżanka -ok. nie musisz brać żadnych kosmetyków dla maleństwa z wyjątkiem np.sudocremu do pupy, dzieci kąpane są w Oilatum Soft, dla siebie weź jakiś krem na brodawki - mogą boleć w początkowym etapie karmienia piersią - nie każdy maluch chce i umie chwytać i ssać pierś..biustonosz dla karmiących też może się przydać... jeśli wszystko jest dobrze po porodzie naturalnym wychodzicie ze szpitala trzeciego dnia:-)) Mam nadzieję, że nim traficie do szpitala zakaz odwiedzin zostanie zdjęty i mężowie będą pod ręką...:-)) dziękuję dziewczyny za gratulacje...trzymam kciuki za Wasze pomyślne rozwiązania.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akana
Dziwczyny, obecnie chodze do szkoły rodzenia przy szpitalu na kościuszki. Jest to warunek by mógł sie odbyć poród rodzinny..ale skoro jest zakaz wprowadzania obcych na oddział to znaczy ze męża nie bedzie przy porodzie ..czy tak mam to rozumieć??? troche mnie to dziwi bo jednym z punktów zajec w szkole było zwiedzanie oddziału i miedzy innymi ogladanie sali do porodu rodzinnego a odbywalo sie to wlasnie w czasnie kwarantanny , wiec okolo 40 osbo na raz weszlo na oddział??? dziwne. wyczytałam gdzieś ze w szpitalu na kosciuszki mozna wykupic sobie pokój z łazienką tz. nie do porodu ale po..czy coś może o tym wiecie? bardzo prosze napiszcie jakie zanieczulenie jest stosowane na kosciuszki bo zzo nie ma i czy podaja oksytacyne np.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaleeeeeena
dziewczyny, ile kosztuje szkoła rodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolina85
Czesc dziewczyny!ja też będe rodziła na Kościuszki, tez mam Panią Anię Kowalczuk, i termin na 18-24 lutego, w sumie to sama nie wiem, bo za każdym razem wychodzi inaczej, a lekarz od dwóch tygodni mówi że już moge urodzic, i czekam z niecierpliwością, więc możliwe że spotkamy sie na sali :-) To będzie moje pierwsze dziecko, i bardzo sie boję czy będę potrafiła sie nim zając, myślałam że mąz mi pomoże albo ktos z rodziny, ale jesli jest zakaz odwiedzin trzeba bedzie sobie poradzic samemu,chyba że doświadczone koleżanki z sali dadzą jakies cenne wskazówki :-) Mam takie głupie pytanie, czy Wasze torby do szpitala też sa takie duże?niby najpotrzebniejsze rzeczy a troche sie tego uzbierało. I czy ktos mi pomoze mi wniesc tą torbe na oddzał?od razu dostajemy swoje łożko?pytam o to, bo nigdy nie byłam na oddziale, spotkałam sie co prawda z Panią Anią ale na dole, bo miała poród i nie miała dużo czasu. Pozdrowionka dla świeżych i tyc przyszłych mam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akana
na kosciuszki szkoła rodzenia kosztuje 350 zł i po zakonczeniu kursu i po oplaceniu jestes uprawniona do porodu rodzinnego. na kosciuszki jest tak, ze własciwie do szkoły mozesz chodzić nie płacąc nic. oplate musisz poniesc jesli chcesz dostac tak jakby dyplom ukonczenia. z tego co tu na forum wycztałam na czarnowie jest podobnie ale opłata wynosi 250zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×