Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość irenno

Kielce- Prosta, Kościuszki , Czarnów ???

Polecane posty

Do mama 1234 mam chwilę więc.... do szpitala na Czarnów trzeba wziąć: dla Ciebie- rzeczy osobiste: ręcznik, klapki- pod prysznic, płyn do higieny intymnej dobry jest bardzo delikatny śmieszne ale super jest np. biały jeleń go hig. int. lub lactacyd, podkłady poporodowe, higieniczne są od szpitala bez ogranicze, resztę wiadomo szamponik, szczotka , pasta.... i koniecznie 2 szt. koszul do karmienia ( na przebranie) do samego porodu i po dają a i majtki siateczkowe- polecam lub jednorazowe- kupisz w aptece. Dla maluszka- po porodzie ubierają w ciuszki szpitalne, rożek też dają ale wiadomo są to rzeczy używane, później sama przebierasz.... potrzebujesz kaftaniki, pajacyki-najlepiej z długi rękawkiem wygodne dla Ciebie do przebrania( nie przez główkę na początek;) skarpetki, pieluszki tetrowe, pampersiki, chusteczki nawilżane i maść do pupki super jest Bepanthen ( sudocrem- na początek odradzam za dużo cynku) oraz ciuszki do przebrania na wyjście ze szpitala. W domu przyda się natomiast OCTENISEPT- do pielęgnacji pępuszka- używają go w szpitalu, sól fizjologiczna i kompresy jałowe.Chyba nic nie pominęłam. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 1234
Dziękuje Ci bardzo;) to znaczy ze do porodu dają jakaś szpitalna koszule tak?dobrze Cię zrozumiałam? A co do położnych to nie zorientowałaś sie może czy wymagają specjalnej opłaty do lepszej opieki czy coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO MAMA1234 Tak- do porodu dostajesz szpitalną koszulę. A jeśli chodzi o położne to nie potrzebują niczego aby być milsze. Są naprawdę w porządku. Można zawsze podziękować jakąś kawą, czekoladką...;-) Ja tak zrobiłam... a! koniecznie nie zapomnij spakować wody w małych butelkach, najlepiej z dziubkiem- super jest kropla beskidu ma taki sprytny dziubek, że nie wyleje Ci się na łóżko... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martus02
Witam wszystkie mamy i przyszłe mamy. Chciałam się czegoś dowiedzieć odnośnie porodu w szpitalu na ul Kościuszki. Jestem w 35 tg ciąży wiec już blisko rozwiązanie :). Informację ,które tu znalazłam pozwoliły mi rozwiać wszelakie wątpliwości, który szpital wybrać. Od mojego pierwszego porodu minęło trochę czasu i troszkę się pozmieniało. Rodziłam na Kościuszki i nie wspominam go najlepiej, ale po przeczytaniu duuużo opinii na temat wszystkich kieleckich szpitali stwierdziłam, że do niego wrócę :). Moje Drogie Panie, które rodziły w tym szpitalu bardzo proszę o podanie informacji co należy zabrać ze sobą do porodu dla siebie i dla maluszka, czy szkoła rodzenia jest obowiązkowa do porodu rodzinnego, czy też wystarczy (jak wcześniej przeczytałam) opłata za szkołę rodzenia bez uczęszczania do niej, czy opłacenie położnej jest obowiązkiem? Kiedy rodziłam syna 10 lat temu położnej praktycznie przy mnie nie było. Teraz tak myślę że może dlatego, iż nikogo nie opłacałam (nawet nie wiedziałam, że tak się robi). Jeszcze raz bardzo proszę o odp. i gorąco pozdrawiam wszystkie mamy i przyszła mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuczek
żabka -wielkie dzieki za obszerna dpowiedz:)troche mi to pomogło. A mama 1234 ,że tak zapytam Ty zamiar rodzic na czarnowie czy na prostej, bo się nieco pogubiłam, bo wydawało mi się że poprzednio pisałaś o prostej a teraz jak czytam co pisze Fuksja 8 o czarnowie to juz sama nie wiem. A tak właściwie kiedy rodzisz? Juz wiesz czy chłopczyk czy dziewczynka? I jakiego masz lekarza? Bo ja właśnie musze wybrać i nie wiem jakiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Newanna
Do martus02 Witam ja rodziłam na Kościuszki 2 tyg.temu. Miałam poród rodzinny. Do niego potrzebne jest zaświadczenie o ukończeniu u nich szkoły rodzenia. My z mężem chodziliśmy na zajęcia, ale słyszałam od znajomych że wystarczy zagadać do pielęgniarki zapłacić i wydadzą zaświadczenie. Ale ile w tym prawdy nie wiem, ja idąc po certyfikat musiałam oddać listę obecności. Także można najpierw spróbowac "załatwić" certyfikat jak się nie uda to trzeba chodzić :/. Jeśli chodzi o położnąja miałam p. Kowalczuk opłaconą i jestem bardzo zadowolona. Ale nie jest konieczne odpłatne korzystanie z usług położnej. Na sali miałam dziewczynę która nie miala opłacanej położnej i była bardzo zadowolona Ja jednak wolałam mieć położną "dla siebie" gdyż to był pierwszy mój poród. CJeśłi chodzi o rzeczy dla Ciebie i dla malucha. Nie musisz brać tylko kosmetyków dla dziecka - oprócz kremy do pupy bo pielęgniarki myją w emolium. Natomiast radze wziąć wszystko inne bo nic nie dają, oprócz dla mamy 1 op. wkładek poporodowych. Jeśli chodzi o moje wrażenia ze szpitala Kościuszki to o ile jestem mega zadowolona z porodu - super położna super pani doktor na dyżurze - to o opiece po porodowej dla malucha masakra. Każda pielęgniarka i pediatr mówił mi co innego: pani nie ma mleka - dokarmiać, pani ma mleko - nie dokarmiać, dziecka może sscać cyca nawet przez 3h, dziecko nie może ssać cyca dłużej niż 30 min później dokarmiać, nie dawać smoka,... jeszcze jeden dzień i skończyło by się u mnie na depersji... niestety miałam 3 inne dziewczyny na sali i miały te same odczucia co ja... także dla mnie kościuszki jest przereklamowane... jeśli chodzi o prostą to znowu słyszłam że dziewczyny narzekają na porodówkę natomiast opieka po pordzie jest super...ile osób tyle opini... dla mnie nie wiem co było gorsze poród czy ta głupia presja w szpitalu o karmieniu piersią - a tak wógole to tam dzieczi dokarmia się z kieliszk bo niby smoczki i butelki zabrzują funkcję ssania - koszmar. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martus02
Do Newanna Bardzo dziękuję za wyczerpującą odp. Widzę, że nie wiele się zmieniło. Kiedy rodziłam syna, położnej przy mnie prawie nie było natomiast opieka poporodowa, no cóż zależała od zmiany, która akurat była. Na noc praktycznie nikt nie przychodził nawet jeśli intensywnie wzywano pielęgniarkę. Kiedy mąż poszedł do pani ordynator i powiedział o nocnej zmianie rozpętała się taka afera, że myślałam, iż zwolnią całą nocną zmianę. Oczywiście pani ,która miała wtedy feralny nocny dyżur nie szczędziła słów do mojego męża, a na koniec dodała, że pani ordynator też może przyjść na noc i zmieniać pieluchy. Owszem były też pielęgniarki bardzo miłe i przede wszystkim cierpliwe :), które bardzo dużo każdej mamie pomagały bez względu na to czy ktoś tej pomocy potrzebował czy nie i z rzeczami higienicznymi nie było problemu zawsze pytały czy któraś z pań czegoś nie potrzebuje. Tak było ponad 10 lat temu miejmy nadzieję, że teraz będzie choć trochę lepiej :). Gorąco pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM mam takie pytanko a co robią z kobietą po porodzie czy badania mamą wykonują codziennie na obchodzie??? i gdzie to robią? Mam 23 lata tmoj mąż coraz bardziej naciska na dziecko i jestem przerażona dodam tylko że po opowiadaniach moich koleżanek jak to w polskich szpitalach państwowych uwłaszczają kobiety miałam nigdy nie rodzić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
Do rzuczek. Nie ja, na prostej nie miałam zamiaru nawet rodzić.Zastanawiałam się miedzy Kościuszki a Czarnowem.No ale zdecydowałam ostatecznie ze Czarnów z uwagi na to ze mam tam Panią doktor i parę razy już byłam tam na oddziale na ktg. I warunki nie są tam złe jak to słyszałam od moich znajomych. Chodzę do Pani doktor Gruszki i jak do tej pory jestem zadowolona, mam nadzieje ze trafię tak ze będzie przy porodzie. A rodzę 26 maja tak ze już nie długo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
A mam jeszcze pytanie do fuksji 8. Juz coraz bardziej przezywam poród,zaczynam się bać. I chciałam zapytać jak to jest zaraz po, czy myją ubierają dziecko i dają mamie? Czy mnie zaraz po przebiorą i odwiozą na sale po porodową? Po jakim czasie się wstaje do ubikacji i dochodzi mniej więcej do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was serdecznie. Obecnie jestem w 12 tygodniu ciąży. Też miałam duży dylemat co do wyboru szpitala. Szpitalu na Prostej nawet nie brałam pod uwagę. Kuzynka tam rodziła 3 dzieci i niestety przy każdym porodzie miała duże problemy. Pierwsze dziecko ma porażenie mózgowe (czego lekarze niestety nie zauważyli i dopiero zdiagnozowano to w wieku 6 miesiecy). Gdyby diagnoza była od razu to może dziecko nie byłoby taką kaleką jak niestety jest. Ponadto z pewnych źródeł wiem że w tym szpitalu panują układy i układziki. Więc mimo bardzo dobrego sprzętu, który ten szpital posiada (najlepszy w województwie) nigdy bym się tam nie odważyła rodzić. O szpitalu na Kościuszki słyszałam wiele zarówno dobrych jak i złych opinii. Znajoma trafiła tam do szpitala będąc w ciąży gdyż się "dziwnie" czuła. Niestety lekarze się nią nie zajęli i ledwo uszła z życiem. Dziecka niestety nie udało się uratować... Druga koleżanka też czekała baaaaradzo długo zanim jakikolwiek lekarz zechciał się nią zająć. Siostra cioteczna dziś tam rodziła. Męczyła się przez 9 godzin i dopiero jak już była ledwo żywa to podjęli decyzję o cesarce. Został szpital na Czarnowie. To miejsce znam doskonale, gdyż tam rodziłam pierwsze dziecko czyli 8 lat temu. Poród miałam baaaardzo ciężki z uwagi na fakt iż dziecko urodziło się bardzo duże (4580). Podczas porodu zrobili mi usg i waga dziecka miała być 3400. Więc jeśli chodzi o sprzęt który mają to z niego nie byłam zadowolona. Reakcja lekarzy i położnej podczas akcji porodowej gdzie dziecko zatrzymało sie w kanale i zaczęło spadać tętno dziecka była natychmiastowa. Wiem że tylko dzięki ich szybkiej reakcji uratowali moje dziecko. Opieka na po urodzeniu dziecka była bardzo dobra. Jak tylko w nocy dziecko zapłakało to pielęgniarki przychodziły i pomagały w opiece nad maleństwem. Dlatego mój wybór padł na szpital na Czarnowie. Mam nadzieję że to dobry wybór i będzie tam taka opieka jak sprzed 8 lat. Co do wyboru lekarza to wybór padł na doktora Rudzińskiego (ordynatora na Czarnowie). Jak na razie uważam że to doskonały wybór. Lekarz ten jest bardzo sympatyczny, komunikatywny, wszystko powoli wyjaśnia, robi dokładne badania, jest bardzo delikatny podzczas badania. Jak dla mnie super lekarz. Jaki jest podczas porodu tego nie wiem - ale słyszałam o Nim wiele pozytywnych opinii. Pozdrawiam Was i życzę trafnych wyborów co do szpitala i lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was. Możecie mi drogie mamy już rodzące opisać poród??? Tak jak pisałam już wcześniej odechciało mi się rodzić po opisach porodu moich koleżanek. A mój mąż coraz bardziej naciska na dzidziusia nie ukrywam że też chcę mieć dziecko (kocham je wszystkie dlatego studiuje pedagogikę wczesnoszkolną uczę w przedszkolu i żłobku) ale ciąża i sam poród PRZERAŻA MNIE!!! NIE WYOBRAŻAM SOBIE TEGO WSZYSTKIEGO. Dlatego chciałam usłyszeć coś od Was obcych ludzi. Wiem tyle (to się powtarzało w opowieściach) -Jedzie się do szpitala gdy skurcze są 6-8 min. -tel do lekarza i ewentualnie położnej (na kościuszki poród) -izba przyjęć opłata poród rodzinny -badanie czy to napewno już -sala przed porodowa EWENTUALNIE GOLENIE LEWATYWA ( ogolić można się i lewatywę podobno też da się zrobić w domu są takie zestawy w aptekach ) bo słyszłam że można się nie zgodzić na to. To prawda? Ubieranie się w koszulę - i te formalności kiedy sie wypełnia czy można zabrać to wcześniej do domu i wypełnić? bo we wszystkich szpitalach jest punkt np o studentach - poród ...... (jak to wygląda) I CO DALEJ??? Proszę odpowiedzcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a ja troche w innym temacie, ale moze ktoras z mam juz to przeszla i mi podpowie... od dwoch dni moja 13 miesieczna Hania wymiotuje w nocy.... w dzien jest pogodna, bawi sie ladnie, je bez marudzenia... a w nocy zwraca niestrawione posilki. na poczatku myslalam ze po prostu moze ja przekarmilam i cos "siadlo" na zoladku ale wczoraj dostala lekkie jedzenie i na noc tez jej nie dawalam nic ciezkiego a mimo to dzis nad ranem zwrocila obiad podczas snu. macie jakies sprawdzone metody na zalagodzenie tych wymiotow? wyczytalam na innych forach o jakis kroplach i proszkach ale nie chcialabym jej faszerowac chemia... z drugiej strony czytalam ze ponoc SMECTA pomaga, a z nie farmaceutykow wygazowana cola (czy nie za wczesnie dla nie jna picie Coli?:) ), i lekko slodzona herbata. odczekam jeszcze jeden dzien i jutro chyba zglosze sie do lekarza bo nie wiem czy to jakas grypa zoladkowa (jesli tak to dlaczego dopada ja tylko w nocy), czy jakis wirus badz zatrucie (choc nie dostawala nic czego by wczesniej nie jadla). z gory dziekuje za wszelkie informacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i z sprawdzonych źródeł tzn moich cioć wiem to może pomoże Wam Drogie Mamy :) Czarnów istnieje możliwość rodzenia w osobnej sali tzn poród rodzinny ale w 1 kolejności brane są tam pacjentki ordynatora i zastępcy a potem inne. Nie można opłacić położnej. Jest to stary szpital. Opieka średnia. Nie ma przymusu karmienia piersią. I co najgorsze są tam tabuny studentów Masakra ( moja koleżanka jak rodziła w lipcu 2011 trafiła już w pełni gotowa do porodu była w szoku bo to 1 dziecko i nie było czasu na sale rodzinna bo była zajęta przygotowała się sama golenie lewatywa w domu i badało ją 9 osób!!! wtedy nie miała siły protestować. Ale powiedziła tylko że to było najgorsze jej przeżycie.) Kościuszki poród rodzinny kto pierwszy ten lepszy możliwość opłacenia położnej w miarę nowy szpital ale jest tam takie parcie na karmienie piersią że szok. a po za tym pielęgniarki są toporne w pomaganiu mamą i nie ma sal 1. Prosta praktycznie wyremontowany w całości szpital dużo 1 2 sale do porodów rodzinnych jak sie chodzi do szkoły rodzenia to zna się położne i można dać im w łapkę opieka w miarę i z tego co wiem TO NIE MĘCZĄ KOBIET PO PORODZIE. To są opinie ich indywidualne ale wiadomo ile ludzi tyle opinii . A ich słowa na moje pytania które zadałam Wam kobiety rodziły rodzą i rodzić będą przeżyjesz a co to tyłek Twój dla nich oni widzieli już 1000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzieciaczki też wymiotują w nocy lub rano w dzień jest ok za wyjątkiem stanu podgorączkowego i część z nich miało takie krosteczki czerwone (nie dużo) i jak rodzice poszli z nimi do lekarza to kazał dawać im rumianek do picia ewentualnie smecte i jeszcze jeden lek podony do tego tylko bardziej wodnisty i rumiankowy nie pamiętam nazwy bo teraz panują takie 3-4 dniówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala miala trzydniowke miesiac temu... miala bardzo wysoka goraczke 39,5, nie wymiotowala tylko byla bardzo oslabiona i zmeczona wieczorami, ale starala sie bawic w ciagu dnia normalnie mimo goraczki. trzeciego dnia dostala lekkiej wysypki i wszystko wrocilo do normy.- jedyne co mozna zrobic to dac srodki przeciw goraczce i nawadniac (dawalam mojej jeszczze wapno-syrop Calcium chyba). na krostki nie ma preparatu ale one ogolnie nie wplywaja na samopoczucie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam się dokładnie na tym :) nie posiadam własnych dzieci. wiem tylko to co przekazali nam rodzice. Ale może lepiej wybierz się z Malutką do lekarza tak dla własnego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izuulaa26
do martus02......... Cztery miesiące temu rodziłam na kościuszki i jeśli chodzi o karmienie dziecka to nie zgadzam się z opinią newanny. Moje dziecko urodziło się w 37 tygodniu i nie umiało dobrze złapać piersi mimo że miałam bardzo dużo pokarmu. Neonatolodzy bardzo mnie wspierali kiedy żaliłam się że córcia nie umie ssać. Absolutnie nie było problemu z dokarmianiem. Mimo rad żeby dzieci nie dokarmiac, jak ładnie jadły, dziewczyny prosiły o mleczko i nikt im nie stwarzał problemów. Pielęgniarki chodzą co 3 godziny i pytają, które dziecko dokarmiać. Moja córcia była dokarmiana. Prosiłam również o malutki zapasik mleka na później i bez problemów zostawiały. Na szczęście dzięki wsparciu nie poddałam się i dziecko (dopiero) po trzech dniach ślicznie zaczęło ssać. Co osoba to opinia ale nie trzeba się za bardzo przejmować. Nie powiem żeby pielęgniarki nie były miłe, bo opieka jest ok. Trafiłam jeden raz na niesympatyczną pielęgniarkę ale absolutnie nie było z nią problemów. Na marginesie dodam, to co już tutaj na forum kiedyś pisałam, że w razie jakichkolwiek problemów trzeba się zwracać do pani ordynator, bo pielęgniarki chyba troszkę sie jej boją. Jeśli chodzi o położną to p. Kowalczuk naprawdę jest rozchwytywana, ale nikomu nie odmawia pomocy. Jeśli chcesz, aby położna zajmowała sie tylko i wyłącznie Tobą to polecam. Jest to usługa prywatna, ponieważ nie pracuje na etacie w szpitalu. Pozdrawiam\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goldynka
patisia1981 - takie zdarzenia znam z każdego szpitala,możesz wierzyć albo nie. Mojej koleżanki córka dostała 2 pk po urodzeniu dzięki "zaangażowaniu" lekarki ze szpitala,który tak chwalisz.Ale jak napisałm-w każdym szpitalu są takie zdarzenia.Ja rodziłam na Prostej w lutym-jestem bardzo zadowolona,zarówno z porodówki(poród rodzinny) jak i późniejszej opieki.Nowy oddział,pojedyncze sale,super położne i neonatolodzy.Pisałam już tu o tym. Nie zauważyłam żadnych układzików. kkepka , co z Twoją małą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goldynka okaze sie po nocy bo tylko w nocy wymiotuje... troche ja dzis przeglodzilam... dalam po poludniu troche Coli do picia choc myslalam ze chetniej ja wypije potem tylko kleik na kolacje i picie... noc przed nami:) licze na to ze sie troche uspokoi bo boje sie o nia zeby sie nie zachlysnela i zebym ja uslyszala przez sen. zobaczymy... dzieki... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuczek
Kkepka Wydaje mi się,że jednak powinnaś się wybrać do lekarza, to przecież malutkie dziecko i dawanie Coli niemowlakowi nie uważam za najlepsze rozwiązanie. Daj znać jak się Was sprawa rozwiąże i jak się malutka czuje??? Do mama 1234, to poród juz niebawem, życzę powodzenia, pierwszy dzidziuś? Ja tez zamierzam rodzić na czarnowie, raczej na poród rodzinny się zdecydujemy jak przy pierwszym dziecku. A wiesz może czy trzeba tam chodzić do szkoły rodzenia? A do pani Gruszki chodzisz może pańswtwowo czy prywatnie?Bo ja chwilowo mam lekarza prywatnie ale szukam kogoś na NFZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuczek
mama 1234: ja pierwsze dziecko co prawda rodziłam w grudziądzu -poród był rodzinny , a po urodzeniu wyglądało to tak,że połozyli mi maluszka na brzuchu, (wyjęli łożysko) i pan doktor mnie szył w tym czasie, bo miałam nacięcie krocza,potem mi maluszka położna wsuneła na piersi pod koszulę i tak sobie leżeliśmy, jak pan doktor skończył położna wzięła maluszka na taki stolik na tej samej sali, zmierzyła i takie tam, ubrała go w w szpitalne ciuszki, i jak lekarze się zawinę;li z sali, przystawiła mi go do piersi, jak się troszkę najadł, wzięła go do innej sali na mycie i ubrała w ubranka, które ja jej dałam.Generalnie po porodzie na sali byliśmy sami z mężem i maleństwem jakieś 2 godziny. POtem mnie na wózku, a maluszka w łóżeczku przewieźli na salę ogólną. I generalnie jak się lepiej poczułam to sama poszłam się myć. Ja akurat oddałam mocz dopiero po 24 godzianch, ale niektórym kobietkom idzie to bez problemu, bo proszą o pobranie próbki do badania. U mnie tak to było, nie wiem czy w kielcach tez tak jest. Ale ja byłam super zadowolona:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama1234
do rzuczek nie wiem nic jak jest tam z porodem rodzinnym, bo nie pytałam.A tak to pierwsze dziecko i dlatego tak bardzo przezywam. Do Pani doktor chodzę prywatnie ale wiem ze przyjmuje też na nfz w przychodni na artwińskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzuczek i inne rodzące dzielne Kobietki :) mam takie pytanko bo słyszałam że po porodzie (chodzi mi o obchody dokładnie) jak zbiera się ta cała wataha lekarzy studentów itp to na salach robią wielkie badania oglądanie kobiet na sali przy wszystkich czy to prawda i jest to regułą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosta - nie taka zła... przyszłe mamy - ja również dlugo borykalam sie z problemem gdzie rodzic i ostatecznie nie załuje mojej decyzji. naczytalam sie/nasluchalam sie wiele negatywnych opinii a jedynie tylko kilka dobrych na temat prostej jednak wiele z nich okazało sie wg mnie nieprawdziwych. porod naturlany wspominam bardzo dobrze, położne były bardzo pomocne i cierpliwe. na początku podano mi gaz rozweselający moglam takze zdecydowac sie na znieczulenie zewna. po porodzie opieka także na medal. jedynie na caly pobyt jedna pielegniarka od noworodków była mniej uprzejma na nocnej zmianie; a tak to czesto czesto zagladały do sali i pytały czy wszystko w porządku, także na nocnym dyżurze. nikt na mnie nie nakrzyczal, ze nie umiem przystawić dziecka do piersi ;-) ja bardzo polecam, nie wiem naprawde czemu tak wiele osób ma złe zdanie choc wydaje mi się, ze jednak coraz mniej slychac tych zlcyh głosów :) pozdrawiam i chetnie odpowiem na jakies dodatkowe pyt. odnosnie szpitala na prostej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mama1234 Rozumiem Twoje obawy doskonale, czułam się tak samo..... ale nie martw się jak już będziesz leżała na łóżku poodowym nabierzesz odwagi. Ja pomimo tego, że rano odeszły mi wody i na porodówce leżałam prwie cały dzień poród wspominam bardzo dobrze. Nawet powiem Ci szczerze, że myślałam, że będzie gorzej. Nastaw się pozytywnie, słuchaj położnej. Ja jak tylko urodziłam to położyli mi malutką na piersiach, chwilę się poprzytulałyśmy... później ja urodziłam łożysko i byłam szyta po nacięciu- malutkim,,,,, a niuńkę mierzyli, ważyli ubierali. Leżałam na porodówce jeszcze 2 h, przynieśli mi ją jesczcze tak na pół godz. possała 1 raz cysia. Później mi ją zabrali i za chwilę spotkałyśmy się juz na sali. Ja wieczorkiem się wysiusiałam i wzięłam chłodny prysznic- mąż był przy mnie. Szybko doszłam do siebie nio tylko kość ogonowa boli mnie do dnia dzisiejszego;-( Będzie dobrze.... i niedługo to Ty będziesz dawała rady innym. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuczek
Dziewczyny drogie z tego co tu wszystkie piszemy to poród nie jest taki straszny jak się przypuszcza, chociaż łatwo też nie jest, więc mamy rodzące pierwszy raz uszy do góry-będzie dobrze, nie ma się co spinać i nadto stresować, wszystko na spokojnie:))) Do 89Moniaaaa: u mnie nie było jakiejs masaksry z badaniem: były dwa obchody :jeden do dzidziusia, drugi do mamy(maluszka trzeba było rozebrać z tego co pamietam), a jesli chodzi o badanie mamuś, to było chyba dwóch lekarzy i pielęgniarka:tylko leżałam na łózku-bez bielizny,zaglądali do podwozia ale to takie zerknięcie, nic mocno krępującego)- ale przypominam że rodziłam w innym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wszystkie obecne i przyszłe mamusie. Jestem tu nowa 35tc termin z om mam na 28 maja . Dziś odebrałam wyniki z posiewu i niestety GBS:( dostałam antybiotyk Amoksiklav 1g 2x1tab + clotrimazolum tab.dopoch. 1 co 3 dni. Miał ktoś z tu obecnych GBS mam nadzieje że na maleństwo to nie zaszkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×