Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość n85

Czy facet powinien ponosić pewne koszty?

Polecane posty

Gość moze zabrzmi brutalnie
miśka bella jesli chce z Tobą spedzic czas to niekoniecznie w knajpie na piwie, pizzy czy kawie;) Kochana wez go na spacer kiedys, zapros do siebie, moj Boze czy wasze zycie sklada sie jedynie z jedzenia i picia???:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka bella
tylko najbardziej mi przykro z tego powodu że jak gdzieś idziemy wspólnie to wszyscy znajomi widzą że on za mnie płaci i raz zdarzyło mi się przypadkiem usłyszeć że to chamsko komentują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seronimowa
"seronimowa- niestey ludzie sa rozni... ale tu akurat duzo zalezy od Ciebie." Wiem że zależy ode mnie, ale nie rozumiesz tego. Ja tak zostałam wychowana. Moja mama skakała koło mojego taty zawsze. Faceci których spotykalam tacy sami - mamusie obok nich skakały. Nie wiem jak to dokładnie wytłumaczyć. Moja mama nawet gdy była strasznie na tatę obrażona - to i tak mu gotowała obiady i prasowała koszule. Podejrzewam że nawet gdyby się rozwodzili a on wciąż by tu mieszkał - nadal by mu gotowała, bo to "obowiązek kobiety, a chłop nie może chodzić głodny". Ona zresztą uważa że tata ją kocha własnie za to - że ona sprząta, gotuje i dba o dom. Powiedziala że pewnie by ją zostawił gdyby byłą brudna i nie gotowała. Fakt, są naprawde udanym małżeństwem, ale moim zdaniem ona się poświęca za mocno. Próbowałam to zmieiać, mówiłam że nie jestem nią, że nie chcę skończyć tak jak ona. Niby rozumiala, ale mówiła że taka już jest rola kobiety i tego zmienić się nie da. Ze swoim facetem też próbowałam to zmienić. Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego, mimo że jego mama też pracuje - to ona robi obiady, chociaż on bywał w domu czasami wczesniej, to tylko siedział i czekał aż mama wróci i ugotuje. Ale na ilość facetów jakich spotkalam - nie znalazłam nikogo kto bvyłby samodzielny. A faceci którzy nawet mieszkali sami - po prostu jadali na mieście. Nie umieli gotować. Naprawdę wszystko się we mnie buntuje, mam dość. Ale przy tym jest we mnie głębokie poczucie winy że jeśli przestanę gotować lub sprzątać - nie będę pełnowartościową kobietą. Możecie się smiac, ale to efekt wieloletniego wychowywania mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam ze kobiety mimo - mysle ze mamy podobne podejscie do tego jednak. tyle ze ja wole mezowi pomoc przy samochodzie (ale on sam nie bardzo sie zna wiec jesli juz to oddajemy do mechanika a mechanikowi pomagac nie bede :D ) po to zeby on mi pozniej pomogl w domu. ale nie zawsze tak jest. tyle ze ja nie chce by mi przypisal zajmowanie sie domem calkowicie bo wtedy on bedzie po pracy siedzial na kompie a ja bede zapierniczala w domu i jeszcze dzieckiem sie zajmiem. :) a tak nam dobrze. nie liczy ze to ja wszystko porobie a on sobie w domu odpocznie. mi tez sie nalezy odpoczynek. a jak robi cos innego to owszem ja moge mu ugotowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no proszę proszę
gdzie ta żądza równouprawnienia? :D Kiedy chodzi o przywileje to pierwsze się pchają do narzekania jakie to są pokrzywdzone w męskim świecie, a gdy dochodzi do płacenia, to nagle takie staroświeckie się robią. Żałosne qrwiszcze do roboty, a nie pasożytowac na facetach. Nie wykręcaj się brakiem pracy, jak ktoś chce ją znaleźć to znajdzie. Najlepiej siedzieć na dupie i jęczeć. :D Uprzedzając komentarze o wychowaniu. Dobrze wychowany facet zaproponuje zapłacenie za kobietę ale dobrze wychowana kobieta odmówi. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadijo trudno, że nie dostrzegłaś pewnej ironi i czytasz po łebkach:) "walić się" jak bystrze napisałaś nie będę .......... co do prezentów sam je daję bo tak chcę ale podobno dawanie sprawia większą przyjemność niż branie............ i nie wymagam nic w zamian .......... za to zauważam merkantylne podejście pań i jest to fakt.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że kobiety mimo
"Uprzedzając komentarze o wychowaniu. Dobrze wychowany facet zaproponuje zapłacenie za kobietę ale dobrze wychowana kobieta odmówi" to jest ;adne :D kluska_serowa>>> nie no o to włąśnie chodzi, żeby się wymieniać, nie rozumiem tylko udowadniania, że jedyną słuszną zasadą jest dzielenie obowiązków równo na połowę.... uważam, że każdy powinien robić to na czym się lepiej zna! a to że jak same stwierdziłyście silnik myje się rzadziej niż wanne :D to facetowi nie pozostaje nic innego jak zaprosić swoją kobietę na dobrę kolację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie problemy mają mlodziaki
studiujacy czy mający kiepskie prace, chyba sobie nie wyobrazacie ze dobrze zarabiajacy facet 30-40 lat bedzie żądał od kobiety na randce zeby zaplacila połowę :O no ale wssrod mlodziezy jakos te koszty trzeba dzielic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W małżeństwie moim zdaniem nie ma uproś pół na pół :) natomiast chodząc ze sobą ? no tu już trzeba się dogadać i złoty środek................ jak ktoś powyżej wspomniał problem mają młodziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam.. - ja nie mowie ze podzial musi byc 50/50 ale facet musi tak samo czuc sie odpowiedzialny za porzadek w domu i gotowanie. tylko mamy inne myslenie co do tej restauracji w ramach "wyrownania". wole by mi pomogl niz zabieral mnie za to do restauracji. niech mnie zabiera owszem ale ja znowu pracuje wiec to bedzie z naszych pieniedzy wiec co to za wyrownanie? :) a co do podzialu obowiazkow to partnerzy uzgadniaja miedzy soba. wazne by obydwie strony mialy swoje obowiazki bo to nie jest w porzadku by kobieta wrocila z pracy i jeszcze zajmowala sie calym domem a pan i wladca w fotelu przed telewizorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do coheed
"to zauważam m e r k a n t y l n e podejście pań i jest to fakt....." >coheed ... nie sądzę, żeby któraś z pań zrozumiała ów słówko hahahhahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że kobiety mimo
u nas z leżeniem przed tv nie da rady, oboje strasznie zabiegani jesteśmy.... a jeśli wam taki podział jaki ustaliliście pasuje to ok, nam też pasuje.... wydaje mi się, że problem zaczyna się wtedy gdy jedna strona czuje się pokrzywdzona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do coheed
>ja uważam ... hm to fakt nie pomyslałam :) słowniki słowniki słowniki to by dobrze świadzyło jednak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) zabawna jesteś :) to było luźne skojarzenie ale wiadomo o co chodzi................... ale skoro sprawdzałaś chwali Ci się to :)........... wiedzy nigdy za mało dalej uważam, ze dobrze użyłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że kobiety mimo
to nie to co kiedyś, kiedy łatwiej było mieć w głowie, niż "kopać' po bibliotekach :D, dziś jeden klik i masz wszystko jak na tacy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do coheed
nie uważam, że użyłeś słówka żle :) własnie dobrze :) ja nie sprawdzałam, bo nie pomyślałam o tym, raczej sądziłam, że mało kto skuma, ale "ja uważam....." mnie doinformował :) hmm to nie było zlośliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że kobiety mimo
ps miałyśmy kiedyś w liceum taką szczeniacką zabawę, wyciągałyśmy co bardziej zawiłe terminy z Kopalińskiego i tworzyłysmy z nimi zdania, po czym w srodkach komunikacji miejskiej głośno rozmawiałyśmy przy ich uzyciu :D reakcje ludzi bywały ciekawe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ja się wcale nie gniewam :)nie uważam się za alfę i omegę wręcz przeciwnie chętnie się uczę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do coheed
>ja uważam ... a wiesz, że to niezła zabawa hmm powiedziałabym, że nawet znakomita :):) >coheed .. wpisałam w google to słowo i o jesoooo!! wyskoczyło kilkanaście słwoników hahahhahah tylko dlaczego ja ciale szukam czegoś po słownikach hahah w dobie internetu - dupa ze mnie :) albo przyzwyczajenie :) a tak na marginesie to role i obowiązki powinny dzielić się w sposób w jaki ustali sobie "związek" :) i co tu duzo dyskutować .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm znam tę zabawę czytywałem pasjami słownik wyrazów obcych :) i czasem na lekcjach j. polskiego zaskakiwałem polonistkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do coheed
biedna polonistka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepadałem za słowami typu "imponderabilia" albo "ingrediencje" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do coheed
tak.... czyt. niezaradna, oferma :P te znaczenia najbaradziej odwzorowują to co chciałam powiedzieć hahahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się dwoje ludzi ustala reguły ................. ale jeżeli zaczyna się myślenie ja daję wiecej on/ona mniej to jest niedobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha jakoś hm inaczej pojąłem :) tak jak chciałem pewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do coheed
"imponderabilia" o kurcze tym mnie zabiłeś :):) sprawdzałam hahahha dokładnie... myslenie to juz w tym przypadku wróg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×