Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

całkieminna

kiedy coś się kończy...zaczyna się coś innego...

Polecane posty

Cześć Grono protalek się powiększa, jak fajnie, razem raźniej, Rikitiki - ja też myślałam że nie dam rady bez warzyw, ale po przygodzie z Montignaciem, gdzie do każdego posiłku trzeba było jeść warzywa, zwyczajnie zaczęło mi brakować inwencji twórczej - szczególnie jeśli chodzi o posiłki zabierane do pracy - ile można jeść sałaty lodowej i pekinki, a teraz nic innego nie ma ze świeżych. Dlatego jest OK. Musiku, fajnie że zaczynamy razem Dzień dobry, dzięki za linki, niektóre źródła podają że można 10 dni - zobaczę ile wytrzymam, na razie taki jest plan. Titikaka - cieszę się że z kolanem lepiej, czasem trzeba ogień na ogień - to pomaga Dzisiejsze menu bardzo podobne do wczorajszego, z tym, że na śniadanie była jajecznica - po raz pierwszy robiłam w mikrofali i wyszła OK, taka puchata jakaś, dodałam trochę mleka, może dlatego, ale lepsza niż na teflonie, a na obiad tuńczyk z puszki - chyba można?? Tyforku, fajnie że jesteś Całkiem inna 🖐️ Krówko, a gdzie ty?? Geminko Asiamek Ziółeczko się urlopuje - usprawiedliwiona Dziewczyno .. hej A Pani Mysia, znowu o nas zapomniała :( Hoop hoop kogo jeszcze nie wymieniłam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może ja w ramach trzymania kciuków za waszą dietę proteinową, wróce pieszo z pracy??? to tylko 5km (samochodem) na skróty będzie niecałe 3 km... no dobra pojde jutro pieszo z pracy moj syn zrobił prawo jazdy i cały czas chce samochod, a tylko 1 mamy- niestety 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieńdobry bardzo
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek! Jedziemy do mojego chrzesniaka na urodziny i do miska rodzicow, wroce w niedziele wieczorem, dlatego nie bedzie mnie przez pare dni. Trzyajcie sie tych swoich postanowien dietowych, zazdroszcze wam silnej woli i samozaparcia.U mnie w tygodniu to jeszcze jakos idzie z ta dieta ale w weekend to istna masakra:(:(:( Wpadne wponiedzialek na kawke. Milego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ❤️ Trwam przy tych proteinkach ;) drugi dzień... dzisiaj już trochę gorzej się czuję, boli mnie głowa i \"w gębie mam jak w trampku\" :P Muszę to przeczekać... Przeleciałam wczoraj te stronki, które podała Ewusia (dzięki :)) i trochę bardziej rozjaśniło mi to w głowie... potrzebna byłaby książka, ale na mój słomiany zapał- nie wiem czy jest sens ją kupować ... Nie wiem czy wytrwam na początku tylko na proteinach przez 10 dni, raczej nie... dobrze wiedzieć, że zalecane jest mniej, bo jak znam życie i siebie prędzej polegnę w boju i nie dotrwam do 10 dni. W każdym bądź razie postanowienia mam szczytne :P Dzisiaj idę na aerobik No-nick-a- wyczytałam, że tuńczyk z puszki w sosie własnym można... ale nie z książki, tylko gdzieś w internecie... Ja nigdy nie zdążę zjeść śniadania w domu, musiałabym wstać bardzo wcześnie... dopiero jem w pracy- najpierw parę plasterków szynki drobiowej, serek 3% piątnica, jogurt Danona naturalny bez cukru, oczywiście z przerwami. (wcześniej też tak jadłam, tylko dawałam sobie jakieś musli do jogurtu, a do serka ogórek lub pomidor). W domu jakieś jajka albo filet z kury gotowany i duuużo wody. Oczywiście w między czasie parę kaw z mlekiem 0,5%. Na razie bez słodyczowych wpadek... oby jak najdłużej.... Riki- tiki- ja wcale nie mam silnej woli 😭 gdybym miała- ważyłabym duuuuużo mniej tyfor- i co? wróciłaś piechotą? u mnie prawo jazdy robi akurat drugie dziecko... ale ja nie mam i jeżdzę autobusem... jeździ mąż i starszy syn, i każdy ma swój samochód, ale był kłopot póki syn nie kupił sobie swojego (zarobił w wakacje po maturze, a my dołożyliśmy, no może odwrotnie- on dołożył ;) ). Teraz studiuje na dziennych i dorabia popołudniami, więc nas nie interesuje utrzymanie tego- jego samochodu... Miłego wieczoru :D :D :D Zaraz kończę pracę... pa........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Musiku, miłego popołudnia. Trzymam kciuki za Ciebie - ja dziś mam dzien kryzysu - strasznie mi się chce spać, nie wiem czy to wina pogody - szaro i deszczowo - czy reakcja organizmu na brak innych produktów poza białkiem. Ratuję się kawą i colą light. Dzis zjadłam jajecznicę z 2 jaj , twaróg na śniadanie, później jogurt naturalny i serek wiejski i kilka plasterków szynki, a w domu pół śledzia, filet z kurczaka i trochę twarogu, popiłam kefirem. Zastanawiam się kiedy nabiorę wstrętu do nabiału, bo ile można. Ale spodnie robią się luźniejsze - po trzech dniach nic mi już nie przeszkadza nad paskiem . Zobaczymy. Rikitiki - miłego weekendu, baw się dobrze. Tyforku - spacerek był?? Dzieńdobrybardzo, dzięki za linki, ktoś na wizażu pisał że ma książkę w pdfie ale nie udało mi się ściągnąć spod linka na rapidzie :( spać.... 😴 Kasiu, poproszę o słowa otuchy🌻 Słucham sobie Leony Lewis i rozmarzyłam się trochę, gdybym mogła cofnąć czas o 2 tygodnie, eeech..... papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, spacerku nie byo bo poszlam do banku i zrobio sie póxno, wstapilam do sklepów i zaczampadac deszcz i juz mi sie nie chciało moze innym raem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, przepraszam, że dopiero teraz zaglądam, ale Jasiek się rozchorował - wczoraj temperatura 38,5 przez cały dzień. Nie chciała spadać. Byliśmy u lekarza - okazało się, że ostre zapalenie gardła. Wirus - podejrzewam, że od teściowej. Rano 39,5 - i zostałam z nim w domu. Był taki biedniutki. Ale udało się zbić i jak na razie cały czas 37. Oby już nie wróciła. Teraz zasnął, ale śpi niespokojnie, popłakuje, wybudza się, Ale przynajmniej jestem z nim, a nie siedzę w robocie i myślę. Z innej beczki - dzisiaj jest rocznica ślubu moich teściów. Wczoraj robiłam im w prezencie tiramisu. Kiedyś mnie poprosiła, ale nie przypominała się. A ja pomyślałam, ze zrobię i tak. No i zrobiłam, zaniosłam, teściowa się ucieszyła. Zaprosiła na sobotę i mówi - wiesz zrobię pizzę i sałatkę owocową, Ja mówię, ok, ale ja pizzy nie jem. A teściowa - wiem, wiem.... To tak na poprawę humoru. Mus wiśniowy - ja polecam proteiny 7 dni. Zresztą trzeba obserwować swó organizm i wyciągać wnioski. Ja teraz mam rytm 7 proteiny i 3 warzywa. Ja tyję na warzywach i taki układ mi pasuje. Wolno chudnę, ale walczę. Wolniej niż mój Paweł. Ale razem raźniej. Pisz jak idzie. No-nicka - potwierdzam - tuńczyk w sossie własnym jak najbardziej. Polecam tuńczyka wędzonego. Pyszny. Ja też śniadanie jem w pracy. Najczęściej jajka na twardo z wędliną, lub placuszki otrębowe z szynką i musztardą. Na jogurty naturalne patrzeć nie mogę bleeeee. Ja na początku teź źle się czułam, ale potem organizm zaskoczył. Byłam wyspana, wypoczęta. Pozytywnie. I trzymaj się. Damy radę. Ja to już nawet głodna prawie nie bywam. I będziemy laski po plazy latem biegać. Jadę do Ustki - może się spotkamy!!!! KOchane - jak by co jestem w domu i zagladam. Trzymajcie za Jaśka i miłego PIĄTECZKU!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piąteczek!! Titikaka, dzięki za rady, życzę zdrówka Jaśkowi. Dziś już czuję sie trochę lepiej, ale na aerobik jeszcze nie poszłam, poczekam na przypływ energii. Zjadłam dziś: rano - placek otrębowy wg przepisu (1 jajko, 2 łyżki owsianych, 1 pszennych otrąb, i łyżka twarożku chudego) z twarogiem i pół kefiru później jogurt naturalny serek wiejski 2 kostki filetów z łososia i kefir, łyżlka twarożku cola light - jak można to piję ;) w chwilach słabości oi 4 dniach spodnie są luźne, mam znowu 65 kg, masz rację, będziemy laski na plaży:D żebym tylko wytrwała... Miłego weekendu dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry!! Ewciu 🌻 zapowiada się słoneczna sobota miłego weekendu wszystkim!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek, cięzko mi było wpaść w weekend - bo mam szpital w domu. Jasiek chory, Paweł chory, obydwaj gorączkują. Jasiek pół nocy kaszlał. Rano byli u lekarza - zapalenie gardeł - i leczenie. Dwóch chłopów chorych. Lekko nie ma. Jasiek taki biedulek. W sobotę juz było dobrze. A od niedzieli znowu - tym razem razem. Noc w plecy, ledwo na nogach stoję. Jak tam odchudzaczki ????? Jak po weekendzie. Ja raczej sie trzymałam. Nawet niespecjalnie miała nastrój na grzeszenie. Ale waga stoi jak zaklęda, a nawet wzrosła i kilka deko, bo teraz mam warzyw czas. Dzień dobry bardzo - jak widzę sporo wiesz o diecie Dunkana - czy coś przeoczyłam??? Chwla się! NIeszłe ziółko - kiedy wracasz??????????????? Krowa MIlka - ????? Całkiem inna - ???? Kawa, ja już kolejną, bo śpię na stojaco.... MIłego dnia, Mam dziś bańki chłopakom stawiać. Masakra No gdzi ejesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, gdzie jesteście?? Kryzys minął, jestem pełna energii - dziś byłam na aerobiku, nawet się specjalnie nie zmęczyłam, co po ponad 2-miesięcznej przerwie mile mnie zaskoczyło. Dietka OK, nadal jestem na samych proteinach. Ewcia - przyznaj się, też jesteś na protalu?/ Ile już zgubiłaś?? U mnie wagowo niby już nic się nie zmienia, ale spodnie lecą z tyłka - i o to chodziło :) Meldować się proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem.... nie zgubiłam się :D :D Dietę trzymam, dzisiaj 6 dzień na samych proteinach, nie poległam w sobotę (robiłam pizzę), ani w niedzielę (gofry i inne takie słodkie). Jedynie dzisiaj miałam smaka na coś ostrego i zjadłam parę grzybków marynowanych, ale wydaje mi się jak korniszonki można, to i grzybki można :) Czuję się dobrze, nie czuję głodu... miałam kryzys w piątek (3 dzień). Na wadze prawie bez zmian- 1 kg mniej, ale poczekam jeszcze.... jutro aerobik... Przepraszam, że tak mało piszę- ale w domu dzieci mają zepsuty komputer i bez przerwy okupują mój. A w pracy wariactwo- nie mam czasu na nic poza pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja tez sie nie zgubilam tylko jakos tak nie mialam sily ostatnio pisac ,zle mi i jak dwa kroki do przodu zrobie to potem 3 do tylu cholera !!!😠 KAsiu 🌻2 chlopy w domu chore hmmmm dobrze ze jeden tylko duzy :P Malgosiu 🌻 jestem jestem Musiku 🌻 gardlo mnie cos boli ,dopiero skonczylam antybiotyk i znow cos sie pierdzieli .Nie lubie tak nie lubie . Odchudzanie cos kiepsko mi idzieale i tak nie mysle w sumie o tym a mimo woli ciut zawsze mniej 30dag :P a co tam. Dale calej reszty nieobecnych 🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nicka gratuluje spadku wagi pozdrawiam czas spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś urodzinki miesiąca więc wpadam z kawą I_I I_I I_I I_I I_I I_I I_I I_I i dietach się nie wypowiadam, bo przecież się nie znam :P ale trzymam za Was kciuki z całych sił!!! Pozdrawiam ciepło wszystkie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry !!!! Ewusiu🖐️ Wiosna idzie !!!!!!!meldowac sie !!!! Kasiu jak chlopaki ??????? dla calej REszty Dziewczyn 🌻 Milego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się. Jestem. Pracuję. Okres się kończy. Melduje podsumowaniem diety - w sumie całośc to 8 kg. Luty może bez szaleństw, ale spadało. Generalnie walczę dalej. KOlejny plan - 4 kg. Teraz mam w domu sajgon. Na szczęście Jasiek już zdrowy, choc mnie nastraszył nieźle, ale Paweł cierpi strasznie he he he. A pwoaznie - zasmarkany, obolały i posiedzi na zwolnieniu do piątku. Ale chłop chory w domu to nie przelewki. Wracam z pracy i muszę z dzieckiem, potem gotowanie, sprzątanie i td. Lekko bez czasu na aerobic. Ale spoko - powoli, ale do przodu. Kawkę stawiam, meldujcie się!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek!!! Wrocilismy z miskiem w poniedzialek, wczoraj mialam roche spraw do zalatwienia i nie mialam czasu wpasc, pozatym caly dzien okropnie bolala mni glowa. W gosciach jak to w gosciach ciagle tylko jedzenie i jedzenie. Co z tego ze nawet ostatnio schudlam 2 kg jak teraz znow waze tyle samo robota glupiego i tak w kółko, nie umiem sobie poradzic z dieta na wyjezdzie, ogolnie to jakis cienki Bolek jestem :(:(:(. Moze dlatego ze nigdy nie powiedzialam ze sie odchudzam, zawsze jest mi wstyd bo i tak nic z tego nie wychodzi No nicka grauluje spadku wagi, masz spaniala wage, moje marzenie to 65 kg a teraz marzenie to chociaz 69,9 kg tak zeby ta 6 byla z przodu a do tego jeszcze mi troche brakuje Tititaka tobie gratuluje zawietosci i sily do walki z kg. Zycze zdrowka dla chlopakow Dla wszystkich dziewczyn 🌻🌻🌻🌻 Milego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×