Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

całkieminna

kiedy coś się kończy...zaczyna się coś innego...

Polecane posty

no...cosik miałam z ciśnieniem... bardzo niskie :( i w sumie dwa dni przeleżałam jak ciapek...niezdolna do czegokolwiek... ale już jest dobrze... byłam w sobotę znowu na spotkaniu imienniczek :))) fajnie było, aż dziwne, że ja mam to samo imię, a taka INNA :D jestem... nowy tydzień, nowe plany, nowe możliwości, więc życzę Wam dużo uśmiechu :) :) :) i zostawiam kawusię I_I I_I I_I I_I I_I I_I I_I I_I I_I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek, powoli sie u mnie w pracy uspokaja. Czas najwyższy. MOżna będzie częsciej wpadać do Was. Ja dietuję. Po weekendzie (impreza!!!) troszkę nagrzeszyłam, ale już wróciłam do dformy wagowej. I obiecałałam sobie, że ten weekend będzie grzeczny i bez odstępstw!!!! Wrrrrrrrrrrrrrr Cel na luty: minimum 3 kg (marzenie 5 kg) - walczę Jasiowy już zdrowy - przestał kaszleć, z nochala nie leci - za to gada coraz więcej - ciuchcia, liść... Słodziak mój KOchany. KOchane - jeśli nie wiecie komu przekazać 1% podatku do dajcie znać - koleżanki córeczka - rówieśniczka Jasia ma białaczkę limfobiotyczną. Ma konto w fundacji i jeśli jesteście zainteresowane, podeslę namiary. Będę wdzięczna za pomoc! Ziółko - jak piesek???????? Kochane wpadnijcie na ploty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geminka
Cześć dziewczynki! Mam ferie. Jak dobrze. Chodzę spć o 2 , wstaję o10... Wczoraj obciełam włosy i przefarbowałam na rudo... pomarańczowo!!!!!!!! Teraz to na pewno pasuję do szkoły specjalnej! Dieta stoi w miejscu. I tak dobrze, że nie rośnie. Są ferie i matka się stała MATKĄ POLKĄ- gotuje wiesej, staranniej, wymyślniej... i co sobie rodzina zażyczy. A życzy sobie mało dietetycznie. Dzisiaj pizza. U mnie wiosennie. Miałam dziś jechać z koleżankami z pracy na trzy dni do Wysowej , ale nas grypa zdziesiątkowała i jedziemy za tydzień. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam, nie gniewajcie się ze nie piszę, i nie podczytuję... przeczytałam ostatnią stronę i tak mi się jakoś na sercu miło zrobiło, tylko wkurzają mnie te nowe nicki, nie mogę sie połapać... buziaczki, 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek!!! Tyforku jak fajnie ze jestes, dobrze sie sie odezwalas bo juz sie o ciebie matwilysmy.Powiedz tylko czy u Ciebie wszystko w porzadku??? Tititaka trzymam kciuki za - 5kg zwziełas sie i mysle ze ci sie uda, choc luty to krotki miesiac, ale dasz rade Niezle ziolko zdrowka dla pieska. ale jezeli choruje i sie meczy to uwierz w to ze w psowym niebie bedzie mu lepiej. dzien dobry 🖐️ geminka odpoczywaj w te ferie calkieminna jak waga???? no-nicka ty juz chyba na wojażach jestes. Udanego urlopu kochaniutka, odpocznij i naciesz sie zyciem 🌻 A u mnie nic ciekawego ale od wotrku jem troszke inaczej (zdrowiej) zobaczymy tylko jak dlugo bo pod koniec stycznia tez juz zaczelam dietkowac, ale podjetkowalam tydzien i przestalam, mam nadzieje ze teraz silnej woli wystarczy mi na dluuuuggggooooooo. Niedlugo przyjdzie wiosna a ja nie wejde w swoja kurtke wiosenna.Choddzilam w niej jak wazylam 67-68kg to est jakies 7 kg mniej niz teraz waze, wiec albo czeka mnie wymiana szafy albo musze cos ze soba zrobic. Pozdrawiam Was cieplutko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziolko, trzymaj sie dzielnie i badz z pieskiem - to dla niego teraz wazne, byc wsrod ludzi, ktorych kocha. Wiem, jak to jest, kiedy odchodzi pies... Przytulaj go czesto i mow,jaki jest dzielny i cudny, i jak go bardzo wszyscy kochacie. Calkiem inna - jakie ty sliczne zdjecia dodajesz do profilu na nk. Jestes bardzo elegancka i urodziwa kobieta - zacznij z tego wreszcie korzystac!!! Mam wrazenie, ze juz zaczelas, hihihi - i bardzo mi sei to podoba! Titikaka - brawo dla ciebie! Jak ja bym chciala miec taka wole i zawzietosc! Rikitiki - jak tam, rownolatko (chyba?) ? Zyjesz? Jeszcze kieys schudniemy, zobaczysz! Jak poszukiwania pracy? Mam nadzieje, ze cos fajnego juz na ciebie czeka ;) Mysia Pipka - gdzie sie podzialas? Krowa Milka - nadal nie wiem, kim ty jestes, i do kogo mam podpasowac ten nick... Pozdrowienia dla calej reszty :) Fajnie, ze jestescie, kobietki :):):) U mnie - nadal chmury w sercu, zadne slonce sie nie przebija - ale zyc trzeba dalej, jakkolwiek by sie nie ukladalo. Duzo chodze do kina, spaceruje wieczorem, coby nie rozpaczac w domu. Niby wiem, ze to, ze odchodze, jest dla mnie lepsze, ale to i tak koszmarnie boli. A najbardziej chyba boli mnie to, ze T. zachowuje sie, jakby zupelnie go to nie dotykalo, jakby po prostu sobie odpuscil i tyle, a nasze wspolne zycie zupelnie nie mialo znaczenia - bylo to bylo, a teraz go nie bedzie i tyle, nie ma nad czym plakac... Ech, ide, bo zaczynam sie rozklejac. Diete zaczelam. 10 dni temu. Kopenhaska. Po 5 tym dniu sie poddalam, sama nie wiem, dlaczego... Niezdrowa, wiem. Ale dzialala szybko i dobrze sie na niej czulam. Glod nie istnial, za to mialam sporo energii i... poprawial mi sie - w ogolnym rozrachunku - nastroj. Jedyna dolegliwosc, choc nie wiem, czy spowodowana ta dieta, to bole kosci w lydkach przy chodzeniu, zupelnie jakbym sie przeciazyla biegajac... a nie biegam... Moze to przez mroz, ktroy do nas zawital, trzeba mi bylo wiecej energii do ogrzania sie? Bo to i w biurze chlodno, i na dworze ziiimnooo. W kazdym razie, schudlam 1,5 kilo i nadal ich nie mam :), i przestalam jesc w srodku nocy. Jutro lub w sobote zaczynam ponownie. I wlosy zmienilam, z blond na kolor \"czekolady truflowej\". Jestem teraz bardziej wyrazista :) Chyba sobie poradze. Czuje sie... silna. Panicznie boje sie bycia samej, zwlaszcza ze nie mam tu rodziny, ani wielu znajomych. Ale dam rade, nie takie rzeczy sie w zyciu przezywalo - tak sie pocieszam. Tak naprawde najbardziej mi doskwiera kwestia finansowa, jak bede oddawac dlug, kredyt w Pl, placic wiekszy niz do tej pory czynsz, to cala reszte zarobkow wydam na skromniutkie zycie, bez szans na oszczednosci. Mam nadzieje, ze z wiosna ruszy sie cos w biznesie i jakas fajna pracke na piatek i sobote w pubie znajde... Milego piateczku, dziewczyny. U mnie dopiero czwartek sie konczy. Obejrze film, i do spania. Prosze mi troche kawki zostawic, jesli laska, na moje rano, a wasze wczesne popoludnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIĄTECZEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wstawać spiochy, na kawę wstawać.... Za mną kiepska noc - Jasiek dokazywał jak rzadko kiedy - kilka pobudek i po 5 wylądował z nami w łóżku i przytuleni spaliśmy razem. On nie umie z nami spać, z reguły zaczyn awstawac, łązić, gadać, a dziś się udało. Dzisiaj mija miesiac diety mojej. Podsumowanie: 6.5 kg! Jestem zadowolona. Walczę dalej. I na aerobic sie ruszam w końcu. KOchane - wszystki życzę siły do walki o siebie!!! Warto. A każdej z osobna dobrego dnia.... uśmiechu i spokoju. KAWA!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że jak mnie nie ma to nikogo nie ma :P 🌼 a ja Wam posyłam Wam cieplutkie pozdrowienia z KRAKOWA!!! dziś już wracam, po moim cudnym wekendzie...ale dopiero wieczorem...póki co, zachwycam się prawie pustymi ukiczkami o 7 rano... {serce] życie jest piękne, o wszystkim napiszę już z domu, papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POBUDKA, WSTAWAĆ!!!!! Ja nie wiem gdzie Wy sie podziewacie - już po wekendzie. Halllloooooooooo Ja miałam pobudkę o 5.30 - Jasiek się zerwał, żeby mnie zerwać i wejśc mi do łóżka. On nie spał, ja nie spałam. On zasnął, ja wstałam do pracy. Przyjechali moi rodzice i mają używanie z Jaśkiem. I dziś zaczynam aerobic, a żeby się nie wymigać kupuję karnet i już. I pracuję. KAWA!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wszystko w porzadku, chociaż poszłam w środe zerobić wynik usg piersi i nie jest dobry, dzisiaj byłam u chirurga (prywatnie) jutro jade zobaczyc kiedy moge zrobic mammografie ... ale jestem dobrej mysli odezwe się, po pewnym czasie... aha TYJĘ, JEM ZA DuZO ważę prawie 70kg, i niechce mi sie w ogole odchudzac, od wrzesnia nie chodze na aerobik i uwazam ze to przez to, a nie mam kiedy chodzic za duzo pracuje, i troche czasu musze miec dla dzieci... pozdrawiam buziaczki 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
itikaka, stwierdzam ze aerobik jes ważny, karnet i do dzieła trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyforku! Nie możesz pracować tak dużo aby nie mieć czasu dla siebie i dla Nas. Zwolnij troszkę, nie zamartwiaj sie z góry, wazna jest dobra diagnoza. Moja siostra juz miała rózne przygody z piersiami, wycinane torbiele, i małe zwierzątka i jest dobrze. Urodziła i wykarmiła piersią dziecko już po zaczęciu leczenia, po pierwszych dwóch operacjach. Nie odkładaj wizyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No NORMALNIE gdzie WAs wywiało???? Ja nie wiem. Proszę mi wpaść na kawę. JA dziś chodzę jak terminator. W poniedziałek byłam na aerobicu, i dziś to dopiero czuję. Masakra. Ale kupiłam karnet i nie ma to tamto. Walcze. Waga wolniej, ale spada. I obwody lecą. A ja walczę. I postanowiłam tym razem do końca iśc za ciosem. Są u mnie rodzice do soboty. Jasiek z nimi szaleję, zadowoleni. Trochę ciasno, czasem nerwowo, ale rodzice to rodzice. I poza tym praca, praca. I fryzjer może w sobotę.... Tęsknię za Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek!!! Kasienka jak zawsze na posterunku. Dzikuje za kawusie:) U mnie nic ciekawego, pracy nadal znalesc nie moge , misiek ma 20 lutego obrone pracy i nie wiem czy od marca znow nie wyjedziemy,bo tamta kasa nam sie rozpoada, a przywizlismy nie po to zeby ja wydawac. Problem polega na tym ze nie ma nigdzie indziej miejsc i musimy jechac tam do tego Auschwitzu, a ja tam nie dam rady,zygac mi sie chce na sama mysl o tej budzie a pozatym boje sie o swoje nagdarstki. Takze dola mam i nie wiem co robic. Pozatym pada u mnie dzis sniezek! Z odchudzaniem narazie jako tako, tyle ze ma @ to waga stoi a nawet wzrosla. Ta sobota bedzie napewno grzeszna:D i to nie w jeden sposob :D:D:D Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz jestem w domu!!! wróciłam z Krakowa !!!!!!!!!!!!! i nie wiem jak się nazywam :P ciało może i jest już na miejscu zamieszkania, ale dusza i myśli wciąż łazikują po krakowskich uliczkach!!! nie ma to tamto, dajcie mi tydzień na aklimatyzację :P chora też jestem, mam katar i kaszel, ale co tam... jeszcze nigdy nie uśmiechałam się kaszląc i kichając i smarkając w chusteczki :D pogoda do dupy, wypłąty już nie ma po zapłaceniu wszystkich rachunków, wszyscy zagrypieni, połamani w kościach, ale co tam, JESTEM SZCZĘŚLIWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! śpiewam, tańczę, śmieję się, to nic, że co piękne już minęło... jak powiedział mi ktoś...dopiero się wszystko zaczyna ❤️ pozdrawiam wszystkie ciepło !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och, całkiem inna taaaakaaa radoooosna, że aż mi się udzieliło dzieńddobryu ma rację, powinnam wrócić i pisać tu u was, i przystopować z pracą, w piątek odbieram wynik mammografii, przeżyłam szok, bo to jak prywatnie ( czytaj zapłać 60 zł) to od razu, prosze i jest zrobione, na NFZ mam wizytę u lekarza n a23 marca ....dopiero byłoby skierowanie itd... moj syn zrobiłm prtawo jazdy i ja jutro jade do pracy autobusem, a on samochodem.... normalnie szczyty.... ale chce by sie trochę pocieszył i utrwalił jazdę, jezdzi po nas , nawet zakupy pojehał robić ze mną byleby za kółkiem poisiedzieć... buziaczki dla jedynego męzczyzny na tej stronce... czyli Jasia pozdrawiam 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×