Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zwykły facet 27

Mam ogromny problem - pomocy

Polecane posty

Gość BARDZO_SMUTNA83
to wyglada jak by miala" biopolar disorder" tak to sie nazywa w usa. Moja siostra pracuje w osrodku dla nieletnich dziewczyn ktore maja wlasnie ta chorobe i czesto mi opowiada jak te dziewczyny sie zachowuja. To co opisales pasuje to tej choroby. Ja sie da leczyc. Jesli umiesz czytac po angielsku to wejdz na google i poczytaj o tym. Niestety nie wiem jak to sie nazywa po Polsku ale chyba jakos osobowosc dwu polarowa albo rozdwojenie osobowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilou
Z BPD nie ma żartów. Jak ktoś już wyżej napisał, na to nie ma ratunku. Jeśli nie chcesz skończyć w psychiatryku, zaciągnij Ją do lekarza albo odejdź, bo tylko zmarnujesz sobie życie! Ona jest chora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężki krzyż ... pytanie czy jestes gotowy przez całe życie go nieść, jeżeli tak jak piszesz pragniesz związku na całe życie (chyba kazdy tego pragnie)...ale ważne jest aby ona tez zdała sobie sprawe ze swojej choroby...nigdy nie byłam w takiej sytuacji i trudno oceniac komus kto tego nie przeżył i powiedzieć co robić, ale najgorsze jest to że nie dość że walczysz z jej choroba to i jeszcze z jej rodzicami-to jest bardzo przykre:( Musisz podjąc decyzje teraz i nikt za Ciebie tego nie zrobi-ale pamiętaj też o sobie, bo niestety często zapominamy o sobie i dostajemy nauczkę-czasem strasznie bolesne...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo by mi pomogly dwie rzeczy: - pomoc jej rodziców (żeby nie szczuli jej przeciwko mnie, to nie ma sensu i wszystko niszczy) - i zeby sama zrozumiała, ze ma problem ale ani jedno ani drugie raczej nie wchodzi w grę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mull
domyslam sie co czujesz. z jednej strony kochasz a z drugiej strony cierpisz bo nie mozesz normalnie żyć. Trudno ci ja zostawic, wiec możesz tylko starać namawiać na terapię. Jeśli argument ze ja kochasz i chcesz dla niej i dla was jak najlepiej do niej nie przemowic to musisz odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Następna rozmowa o terapii może być ostatnią między nami, tak się obawiam. Gdy ostatnio o tym wspomniałem było prawdziwe piekło, akurat byliśmy na wakacjach. To mógłby koniec związku. Jakby dowiedzili sie o tym jej rodzice z całą pewnością zaczęliby jej wmawiać, ze próbuje z niej zrobić wariatkę. To niemal pewne. Jak pomoc osobie która tego nie chce? W tym artykule ze strony http://bpd.szybkanauka.net/ jedno zdanie mnie po prostu przeraża: "tak osoby z BPD jest praktycznie zawsze czymś sprowokowany, ale jego siła jest często znacznie większa niż wymaga tego sytuacja. Trwanie na siłę przy osobie z BPD (gdy ona tego nie chce) to też nienajlepszy pomysł i proszenie się o kłopoty. Osoby z BPD, które zdają sobie sprawę, że mają BPD częściej "zaciskają zęby" i starają się kontrolować swoją złość. Ale należy mieć świadomość, że któregoś dnia i taka osoba może wpaść w szał agresji i przestać się racjonalnie kontrolować".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz sam sobie opdpowiedziec na pytanie czy jestes w stanie i masz ochote o nią walczyc ,czy wogole warto szarpac sobie newy ,pamietaj ze droga z osoba z borderline to droga przez meke a czasami konca nie widac ,tak jak jest to napisane w tym artykule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mull
Musi zrozumiec ze leczenie uratuje JEJ zycie. Nawet jesli macie rozstac ona nie bedzie w stanie normalnie funkcjonowac. Dobrze zeby zrozumiala ze jest chora. Choroby sa rozne. Jedni maja cukrzyce, inni choroby serca i sie lecza zeby ich zycie bylo lepsze. Choroby na tle psychicznym tez trzba leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale rozumiem twój problem. Ja jestem sama borderline. Nie ułożyl mi sie żadne zwiazek. Najpierw byłam zafascynowana facetem, a potem go nienawidziłam. Wiem, ze zawsze juz będę sama. Bardzo pomogła mi moja siostra, ktora zdala sobie sprawe z prolemu. Chodze na terapię i jestem leczona farmakologicznie. Mieszkam w Szwecji, tutaj jest to dobrze znane zjawisko, są nawet specjalne ośrodki, można się leczyć za darmo, a leczenie jest naprawdę na wyskokim poziomie. Nie iwem czy w Polsce sa jjuz ośrodki leczenia osób z osobowościa pograniczną. Psycholog stwierdził, ze u mnie BPD 2 lata temu. Jego przyczyną było to, że jak byłam dzieckiem rodzice nigdy nie pozwalali mi krzyczeć czy w ogóle podnosic głosu. Każdą radość czy złe emocje musiałam tlumic. Przez lata przywykłam do tego i nawet potem jak byłam starsza i się wkurzałam to nie potrafiłam krzyczec. Dopiero po liceum zaczeło się... Jako osoba z borderów od razu ci mowię: nie miej nawet złudzęń. Związki z borderami albo się rozpadaja albo osoba bedaca z borderem zaczyna chorować psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie nie wiemy, na co choruje dziewczyna autora - wiele innych jednostek chorobowych ma podobne objawy. Zwykły facet 27 - musisz, po prostu musisz z nią pójść na terapię. Mało tego - być może nie od razu trafisz na dobrego psychologa/psychiatrę, któremu zaufasz. Musisz byc przygotowany na trudny, żeby nie rzec bardzo trudny, czas. Na dodatek brak pomocy ze strony jej rodziców, ich negacja Twojej osoby mogą w Twojej dziewczynie nasilać ataki agresji. Jesteś w sytuacji nie do pozazdroszczenia, ale skoro chcesz zawalczyć - Twoje prawo. Tylko proszę, nie trać zdrowego rozsądku i nie daj się zniszczyć. Niektórzy po roku takiego \"związku\" sami leczyli się w gabinetach. Jesteś cudownym, cierpliwym mężczyzną, zapewne odpowiedzialnym i pracowitym. I nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Bo czy w furii, czy nie, słowa nadal bolą, a powtarzane zbyt często potrafią zdziałać swoje. Zwłaszcza, że padają ze strony osoby kochanej. I tylko dlatego, że ją tak mocno kochasz, nie krzyczę \"Spierdalaj, bo ona Cię zabije\". Tylko dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ja moge napisac
napisze tylko tyle ze...........szlak mnie trafia bo ja nigdy nie trafilam na faceta myslacego tak jak TY a zawsze trafiam na jakies niedorozwoje emocjonalne ktore nie wiedza czego od zycia chca ps mam nadzieje ze ja zostawisz i poszuklasz sobie jakas fajna laske, bo zycie moze byc piekne i bezproblemowe trzeba w to tylko uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregork
to bardzo toksyczny związek-jak ją kochasz to spróbuj ją jakoś wyleczyć-każdy ma jakąś szansę !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 lat mialem takiego zwiazku. wiec moja byla jedynaczka bardzo bogatej rodzinie. i jej rodzice przez 5 lat jakos ze mnia nie nawiazali super kontaktu mimo ze zawsze jak co bylem na zawolanie. ona rozkapryszona ksiezniczka, ktora wybuchala, krzyczala, unosila sie itd. Gdy bylo cos nie po jej mysli dostalo mi sie a ona sie obrazala... oczywiscie sama reki nie wyciagnela... jak mnie wszystko wkurwialo i nie odzywalem sie ona plakala mowiac ze jestem najgorszy i jak tak mozna robic... normalnie mialem wode z mozgu... tylko kasa, to co powiedza znajomi itd... jej matka sie smiala ze mnie ze mam na miesiac 2tys pracujac w firmie pol roku. Twierdzila ze powinienem miec juz jakis duzy awans + wieksze owiele pieniadze... a sama... na rencie zyla z kasy starego.... w koncu podjalem decyzje, przemyslelem to ze to wszystko jest chore... ze ja tutaj nie pasuje i dobrze zrobiem! Kochalem tak bardzo... ale po zerwaniu w koncu odzylem i jestem innym NORMALNYM czlowiekiem! a ona... jak zrywalem nie chciala mi wyjsc z chaty mowiac ze jeszcze zmienie sie na lepsze ... ?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr Big: identyczni jak u mnie. Podjąłem już decyzję - odchodzę. Dzisiaj rano na moją propozycję terapii z całej siły trzasnęła drzwiami. Czyli znów nieodzywanie się przez kilka dni. Nie dam rady, zaczyna mi się poważnie psuć zdrowie. Od dzisiaj zbieram się i zaczynam nowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
trzymaj sie dzielnie w takim razie :) dobrze robisz. ratujesz siebie, a jej może zadziała jakaś klapka w głowie gdy zostanie sama. nie wiń się za tą decyzje, to ona ją podjęła mówiąc nie terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakoncz to bo szkoda zdrowia... ja coz... zmarnowalem troche czasu zanim przejrzalem na oczy... bedzie ciezko Tobie to zakonczyc ale jak zakonczysz zobaczysz ze Tobie strasznie ulzy... sluchaj, jest tyle kobiet ze cos trafisz. Ta moja byla przesliczna, madra itd. i tez myslalem ze juz trafi sie cos gorszego... otoz nie! z niewiadomo skad, kiedy nagle poznalem nowa kobiete swojego zycia, jeszcze sliczniejsza i wyjatkowa bardziej niz poprzednia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mull
trzymam za ciebie kciuki masz prawo byc szczesliwym, a w tym zwiazku cierpiales. ona pokazala, ze nie chce przyznc sie do problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz za kilka dni co tam u Ciebie. Trzymaj się zwykły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...tylko odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Oj nie przesadzajcie. Ja jestem z dziewczyną już miesiąc. Ona ma BPD a jako. Fakt czasem widzę, że ma jakieś napady ale na to by wyglądało, że co druga kobieta ma BPD. Po prostu jeśli coś Jej nie odpowiada należy się zdystansować. Skutkuje widzi, że jest wtedy olewana i nic żadne złośliwości nie dadzą. Co najlepsze też mam z osobowością problem bo mam nerwicę może dlatego akurat Ją rozumiem. Podobno dziewczyna z BPD powinna być z facetem, który tez ma zaburzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek_
Znaczy wiem, rozumiem. Pewnie powiecie, że miesiąc to krótko aby się poznać bo podobno osoba z BPD na początku jest kochana a potem robi piekło. Fakt jeden co zauważyłem to wahania nastroju u mojej dziewczyny. To, że nagle przestaje się odzywać i widzę, że płaczę. Pytam się co się dzieje a Ona "Nie ważne" druga sprawa Jej poprzedni związek. Swego ex traktuje jak tyrana mimo, że tak na prawdę nic nie zrobił. To mnie trochę martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo...
jestesm ciekawa czy zaglada tu ktos jeszcze i jak sie sprawa potoczyla? niestety tkwie w podobnym goownie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo...
popadam w depresje, nie jestem soba i nie chce mi sie zyc... mimo ze tak bardzo kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×