wiecie co chyba sie zakochalam a najlepsze jest to ze tego wcale nie chce

może się zaczernij to zabawa sie skończy;P

no ten przed wpisem luny juz lepszy, przynajmniej wzbudza watpliwosci czy to aby jednak nie ja:)

oj powiem Ci ze tak mi to wisi i powiewa, ze za duzo roboty z zakladaniem czarnego nicka, zreszta bede sie juz zbierac do snu:)

milosc to bzdura istnieje w filmach i w tanich lekturach!

taka wielka odwzajemniona z obu stron, bez zdrad i zgrzytow, to fakt tylko w bajkach i ksiazkach:D ale tak generalnie to milosc istnieje, moze to tylko dzialanie feromonow, ale daje porzadnego kopa:P

Kochana! Mialam identyczna sytuacje. Zakochalam sie w draniu, wiecznym balangowiczu i kobieciarzu. Bo strasznie sie staral, bajerowali bajerowal. Wiedzialam, ze sie nie nadaje, ale mimo wszystko poszlam za sercem i weszlam w to. Bylismy 2 lata - tego co przezylam przez ten czas nie chcialabys przezyc. Pol roku bylo super - potem juz tylko gorzej i gorzej. W tym czasie zdradzal mnie, bawil sei mna i wykorzystywal. Przy czym zapewnial, ze kocha nad zycie. Zostawilam go, ale nie moge o nim zapomniec. a na zycie sie nie nadaje. uciekaj od razu. Chociaz wiem, ze tego nie zrobisz. Ale powiem CI - bedzie slodki, zabawny i jak sie zakochasz na zboj zaczna sie problemy! Moja rada - zwiewaj poki mozesz!

karakaraneczka ---> ja wlasnie wiem, ze tak bedzie jestem tego pewna, po prostu PEWNA, zaczyna sie identycznie tak jak opisalas, to trwa juz prawie 4 miesiace, wytrzymuje zeby sie nie zadeklarowac, ale zerwac tez nie potrafie. Wiem, ze na 90% bedzie mnie zdradzal, wiem ze na 90% bedzie mnie oklamywal, tak bardzo chce to skonczyc. Zebym go chociaz zlapala za reke na zdradzie, byloby latwiej, a tak same domysly, on sie ze wszystkiego wykreca. A ja zaczynam sie uzalezniac

to tak jak z fajkami....nie chcesz ale jak spróbujesz to jest fajnie.....pozniej juz musisz tkwic:O:O:O..i nie mozesz odejsc a zarazem tesknisz i pozadasz:P

brat niedzwiedz dobre porownanie:D oddales doskonale moje emocje:P

a tak wypowiadając sie już na temat, to mi sie teraz podoba strasznie chłopak ale właśnie w tym problem, że to babiarz nie zaufałabym mu raczej nigdy, to by było okropne jakbym sie dowiedziała, że wyrywa sobie inną///...;/

luna no i wlasnie tutaj jest pies pogrzebany, ja bedac z tym typem musze miec swiadomosc, ze on na imprezach poznaje i wyrywa panny, moze nie dochodzi do niczego wiecej, ale zawsze jednak, wiem ze poznaje tak duzo kobiet, on absolutnie nie uwaza ze to cos zlego:O A ty poki z nim jeszcze nie jestes i dopoki nie bajeruje Cie jakos bardzo to trzymaj sie od niego z daleka:)

próbuje , wiesz ostatnio często rozmawiamy i to o takich bardziej powaznych sprawach, pamietam jeszzce w zimie (bo wtedy go mnie więcje poznałam) jak pisałam z nim to żadko i \wypisywał same głupoty jakby był jakis napalony i suzkał pierwszej lepszej, wypisywał do każdej dziewczyny... Ci co najwięcej mowia najczęściej najmniej wiedza w pewncyh kwestiach, on kieyds rozmwialam ltkyo o jednym... jako w wakacje mial dziewczyne chyba ale przze krotki okres czasu.. .. w wakacje właśnie ypisywal do mnie caly czaas, chyba po zerwaniu albo jakoś w trakcie kryzysu, ale psial mi o spotkaniu itp... dla mnie on sie nigdy nie zmieni pomimo tego ze teraz nasze rozmowy z jego strony s a poważne i w ogóle... podoba mi sie fakt ale chyba głupotą byłoby sie wpakowac w taki związek skoro wiem ze to babiarz... tak myslaalm zeby moze go sobie okręcić wokol palca, stopniowo, oczarować zbey mna latal i w ogole... nie wiem jak to zrobic tak porzadnie ;d

hehhe luna jak znam zycie to Twoje owijanie go sobie wokol palca skonczy sie tak, ze Ty sama wpadniesz w to jak sliwka w kompot i zakochasz sie po uszy:)

wiec lepiej albo od razu daj spokoj albo postaw wszystko na jedna karte i wejdz w to, ale takie gierki moga obrocic sie przeciwko Tobie

autorko, ja ci logicznie wytłumaczę dlaczego się w nim zakochałaś - może ci to pomoże w odkochaniu My kobiety, jesteśmy uzależnione od skoków naszych hormonów. Najłatwiej zakochujemy się w czasie naszego jajeczkowania i wtedy też najłatwiej uwieść nam takim draniom. To tylko hormony - to nie miłosc. Jak już postanowisz go rzucić to zrób to PO jajeczkowaniu, przed miesiączką - wtedy najłatwiej się od niego uwolnisz. A zanim przyjdzie następne jajeczkowanie będziesz mogła już okrzepnąć i utwierdzić się w decyzji. Powodzenia

no tak też może być, chociaż kiedyś mi sie strasznie podobał pomimo głupot jakie wypisywał, a teraz mimo tego, że jest powazny itp. to mam do tego taki dystans "nie rzucilabym mu sie na szyje" jak tamtej zimny najprawdopodnie.. ale jak mowilam z tego i tak nic penwie nie bedzie, ciagle jakos nie moge sie z nim spotkac bo to bo tamto...

na zdrowy rozum ---> kurcze to jest jakas mysl! :Dakurat chyba wlasnie skonczylo mi sie jajeczkowanie:P

Też się zakochałam, choć sie tego nie spodziewałam. I fajnie jest.:) Nie wiedzialam, że tacy wspaniali mężczyźni jeszcze są...

I żeby nie było to nie są moje wymysły to co napisałam jest naukowo udowodnione.

"akurat chyba wlasnie skonczylo mi sie jajeczkowanie" no, widzisz i zaczełaś mysleć logicznie ... założyłaś ten topik ...

tak tak ja wiem, ze kobietom w czasie owulacji podobaja sie typowi samce, dranie, kobieciarze, bo wydaje sie, ze maja duzo testosteronu i potomstwo bedzie silniejsze, a po jajeczkowaniu kobiety potrzebuja grzecznych chlopcow do wychowywania dziecka i zapewnienia bytu rodzinie:P ale nie wpadlam na to, zeby sprobowac sie od niego uwolnic po jajeczkowaniu:)

to spróbuj, może Ci sie uda;))

na zdrowy rozum autorko, ja ci logicznie wytłumaczę dlaczego się w nim zakochałaś - może ci to pomoże w odkochaniu My kobiety, jesteśmy uzależnione od skoków naszych hormonów. jasne:O...najlepiej wine zgonic na jajeczkowanie lub burze hormonów:O...niz na własny rozum:O

"w czasie owulacji podobaja sie typowi samce, dranie, kobieciarze," strach wychodzić z domu w czasie owulacji :-D no, nie?

no wlasnie, cos w tym jest, miejmy nadzieje ze sie uda... jak nie po tym jajeczkowaniu to po nastepnym

brat niedzwiedz---> rozum to mi odebralo i przyznaje sie do tego bez bicia wiec lepiej wine zwalic na hormony:P hehe ja przestaje chodzic na imprezy w czasie jajeczkowania:)

osobniki męskopodobne nie znają się na roli hormonów w życiu kobiety, bo tego nie przeżyli - w związku z tym gadanie z nimi o tym to jak ze ślepym o kolorach

na zdrowy rozum no dokladnie co facet moze w ogole wiedziec o hormonach, o owulacji, i skokach nastrojow jakie wtedy wystepuja. NIC. TOTALNIE NIC:)

Jakby facetom tak skakał testosteron co miesiąc to co miesiąc wywoływaliby wojny ;-)

heheh, albo nie wytrzymujac napiecia wychodzili na polowania do pobliskiego parku. Tak sobie to musze tlumaczyc, to wszystko hormony, milosci nie ma, najwazniejsze to nie dac sie opanowac hormonom:)