Moja kobieta..

Czesc, chce wam przedstawic moje zycie erotyczne i spytac co o tym myslicie i czy da sie cos z tym zrobic. Uprawiamy sex z dziewczyna juz przeszlo 2 lata, pare razy w tygodniu, wyglada to mniej wiecej tak: na poczatku jakies caluski, macanko, pozniej _zawsze_ robie jej minetke, a pozniej przechodzimy do wlasciwego stosunku, podczas ktorego ona zachowuje sia jak kloda - zero jakiej kolwiek inicjatywy z jej strony, totalne nic. w inne dni czesto staram sie zrobic dobrze w jakis fajnych okolicznosciach, np. palcowka na plazy wsrod innych ludzi, minetka zaraz po przebudzeniu itp. z jej strony to wyglada tak, ze jak robi mi loda, to zazwyczaj po 10 minutowych prosbach, albo poprostu gdy piescimy sie nawzajem. jakby nie bylo to wychodzi ze na jej 5 przyjemnosci przypada jedna moja, jak nie gorzej .. do tego gdy juz z wielkim bolem zaczyna mnie piescic to wyglada jakby miala zaraz zasnac.. powiedzialem jej ostatnio, ze nie podoba mi sie to ze w ogole nie stara sie i ze jej nie zalezy to odpowiedziala mi ze to nie jest najwazniejsze w zyciu i sie obrazila.. jak myslicie, jest szansa na jakas zmiane, co z tym robic?

szans na zmianę nie widzę żadnych ale zapytaj ją co jest dla niej w życiu ważne, może powie Ci coś ciekawego. Albo zrób jej mały post od seksu (sobie z konieczności też) i zobacz za parę dni czy może zmieniła zdanie a jak nie to pozostaje jedyna słuszna możliwość - arivederci i poszukiwania wyuzdanej suki, która lepiej się sprawi w łóżku.

PO CO JEJ ROBISZ MINETE PRED STOSUNKIEM A POTEM SIE DZIWISZ ZE LEZY JAK KLODA?

Może suki nie, ale iinej chętnej poszukaj. Nie oszukuj się, że kiedyś bedzie lepiej.

Hehe dobre pytanie :P Po co jej robisz ta minete ?

Nie chodziło, że suki dosłownie. Chodziło o kobietę, która w sypialni zmieni się w najzwyklejszą kurewkę.

no wlasnie nie jarze takich kobiet... naogladaly sie telewizji i gadaja ze maja prawo do orgazmu... trzeba bylo im mowic ze one same maja se ten orgazm zapewnic a nie facet ma sie napocic a taka se lezy i kontempluje czy on jest dosc dobry czy moze nie... masakra - dretwe kobiety - na cmentarz

a ja mam tak jak twoja kobita i w zupelnosci ja rozumiem

To oświeć nas - co może w życiu być tak ważne żeby nie mieć ochoty własnemu facetowi zrobić laski.

po prostu mnie nie pociąga ...

ehh facet to kwestia czasu jak zaczniesz szukac kogoś innego

zero przyjemnosci typu: palcowka na plazy wsrod innych ludzi, minetka zaraz po przebudzeniu, itp... ona po prostu ma wszystko wylozone 'na tacy' wiec nie musi sie o nic starac bo wszystko ma jak gdyby 'za darmo' ktos tu madrze napisal ze przyda sie jej jak i Tobie rowniez post od sexu i dawaniu przyjemnosci

nie post moze zacznij tak samo zachowywac się jak ona powiedz ze minetka wcale nie jest najważniejsza:D ze są wazniejsze rzeczy np. budowa mostu pólnocnego w warszawie odpłać tym samym

zresztą sex jest najważniejszy i rzutuje na wszystkie inne relacje. widze to po moim szefie, jak miał udaną nockę na drugi dzien jest dosłownie aniołem w pracy, miły uśmiechniety, a jak wyposzczony to ratuj sie kto moze;P

nie uprawiajcie seksu przez jakies 2 tygodnie, zobaczysz czy ona poczuje chęc sama z siebie i Cie zmolestuje, jak nie to typ zimny i aseksualny ktory zmusza sie do seksu zeby kogos miec

i sam zadaj sobie pytanie po co się meczyć? chyba, ze jesteś zwolennikiem ascezy:P swiat nie kończy się na jedenj kobiecie:P

nie rozumiem po co ty sie starasz, skoro ona nawet nie próbuje. Przeleć ją po prostu i tyle- będziesz miał orgazm, a o reszte sie nie troszcz. Albo zostaw kłode i do widzenia. Szukaj innej. Dziwny układ- to po co z nią jesteś? Skoro ją kochasz, to zahoduj sobie jakąś nastolatke i pukaj obie.