Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 15 minut

Dziecko po dziecku...

Polecane posty

Gość 15 minut

Mam takie pytanie, jak sobie radzą kobiety, które mają malutkie dziecko i spodziewają się już kolejnego? Niestety jestem takim przypadkiem, nie mogę sobie tego wyobrazić, dlatego jestem ciekawa jak radzicie sobie wy, chyba że nie ma tu takich mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ja mam 7 miesieczne dziecko i chce swiadomie zajsc w ciaze i mysle ze sobie poradze a jaka bedzie roznica miedzy twoimi dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleaa
Niestety jestem w takiej sytuacji - synuś w listopadzie ma roczek a w styczniu na świat przyjdzie drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut pisałam już do Ciebie na grudniówkach...Ja jestem za założeniem topiku dla takich mam, które maja dziercko po dziecku - zawsze jedna druga wesprze, doradzi cos podpowie... a podejrzewam, że bedzie nam ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ma teraz 15 miesięcy i jak próbuję sobie wyobrazić siebie teraz z maleństwem to powiem szczerze, że ciężko to widzę... tylko moja to żywe srebro i ciężko nad nia zapanować... mam nadzieję, że jak pojawi się drugie (w kwietniu) to choć trochę uda mi się ja okiełznać... chociaż wtedy to będzie bunt 2-latka, więc pewnie też nie będzie łatwo... no cóż, na pewno nie będzie Ci łatwo, ale dasz radę... a może ktoś będzie mógł Ci czasem pomóc i odciążyć? mama/teściowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem za, może taki wątek i kobietki tam przebywające zarażą trochę optymizmem, bo prócz depresji jesiennej mam jeszcze drugie dziecko z brzuchu. Niby się cieszę, bo zawsze chciałam mieć dwójkę dzieciaków buszujących po domu, ale stanowczo za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie dałam radę choć łatwo nie było, a między moimi chłopcami jest różnica 1roku i 7 miesięcy, natomiast moja sąsiadka ma chłopców z jednego roku-jeden urodził się w styczniu a drugi w grudniu-też dała sobie radę. To tylko kwestia przyzwyczajenia, przez pierwsze 3 miesiące życia mojego młodszego synka, było ciężko, ale w końcu się zorganizowałam. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baderka, no czasem tak i mama i teściowa i siostry, ale przecież nie przeniosą się do mnie i nie będą niańczyły mi dzieci przez cały czas. Moja małolata też jest złośnicą, wszędzie wlezie, wszystko wyciągnie, nie nadążam za nią, ale jest cudowna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleaa
Ja na początku nie mogłam uwierzyć w to, że mogę być w ciąży, długo nie mogłam się otrząsnąć. Teraz jest już lepiej, ale psychika czasami siada. Mam cudowne dziecko, cudownego męża i dzięki temu jakoś sobie daję radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobitki troche usmiechu i optymizmu :) dlaczego tu tylko slowa "niestety" "cięzko" czyzby nie bylo radości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uleaa, u mnie jest to samo, właściwie ciągnie się dalej i obawiam, że będzie ciągnęło jeszcze przez jakiś okres. Najpierw był szok związany z ciążą, teraz przerażenie co będzie jak urodzę i czy dam radę, mój mąż jest cudowny wspiera pod każdą postacią i w każdej chwili i to mnie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luśka28, jeszcze nie umiem się cieszyć, chociaż przyzwyczajam się już do myśli, że ciężki okres przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
moja szwagierka tak ma . ale jej bardzo duuuuuzo pomaga tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartklasa2
dziewczyny a jak dlugo sie staralyscie o pierwssze dziecko mialyscie z tym jakies problemy czy sie udalo za pierwszym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baderka, tak - będziemy mieć drugiego synusia:) Maciusia:) ja widzę parę plusów takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy 1)dzieci z małą różnicą wieku maja ze sobą dobry kontakt, bawią sie razem, nie są zazdrosne jedno o drugie 2) szybciej odchowiemy dzieciaczki i gdy będą w miarę samodzielne, będzie można pomyśleć o pracy i troche o sobie, a nie tak, że odchowa się jedno dzieciatko - ma ono dajmy na to 4-5 lat i trzeba by myśleć o drugim...i znowu pieluszki, kupki zupki, a tak wychowa się dwa naraz:)Będzie ciężko, ale tylko myślę na początku. 3) Zostaja ubranka ze starszego, więc na początku nie ma tylu wydatków. 4) bedszioe wesoło w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co slysze od kolezanek ktore juz maja 2 dzieci towszystkie twierdza ze sa bardziej zorganizowane niz przy jednym wiec nie ma sie co martwic na zapas tylko zaczac cieszyc,jak bedzie cudownie odpoczac w fotelu (moze nie od razu ale za jakis czas) jak dzieciaki beda sie razem bamily a nie wisialy na toba z wiecznym zdaniem na ustach "mamo mi sie nudzi "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia no to gratulacje, mąż pewnie dumny jak paw... a ja "czuję", że u nas szykuje się druga córeczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zreszta lubie takie wesole domy, u nas bylo 4 rodzenstwa,ja mam narazie 1 dziecko staram sie o drugie,jest tez pies i niedlugo chcemy dokupic drugiego,taka fajna zwariowana rodzinka bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I****
U MNIE ROZNICA WYNOSILA 13 MIESIECY ..NIE BYLO ZLE, howaly sie razem nie bylo zazdosci..pierwzy rok troche ciezko a pozniej juz jak normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas
ja znam dzieci co sa rok po roku i se do gardel skacza,a obrywa sie tylko starszemu chociaz jest do dzisiaj najspokojniejszy tylko ze ma takich porabanych rodzicow ..................ah ksiazke by szlo napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysie cieszcze a nie marudzcie
niektorzy by chcieli jedno przynajmniej a maja z tym problemy :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleaa
Nie wiedziałam, że mogą być tak skrajne reakcje na widok testu ciążowego - w pierwszym wypadku euforia, ogromne szczęście, radość, a w drugim łzy. Byłam w ogromnym szoku - zbyt wcześnie, ciąża, która była totalnym zaskoczeniem, dopiero wróciłam do pracy po macierzyńskim, a tu znowu musiałam powiedzieć pracodawcy, że jestem w ciąży, no i, że znowu zrobię się gruba, nieatrakcyjna, zbrzydnę ... Jednak powoli oswoiłam się z tą myślą i jest zdecydowanie lepiej - dodam, że nigdy nie myślałam o usunięciu ciąży, to w ogóle nie wchodziło w rachubę. Zawsze chciałam mieć więcej niż jedno dziecko, ale nie tak wcześnie. Ale jedno jest pocieszające, że prawdopodobnie będzie córeczka :) . A tak w ogóle, to po porodzie zero seksu, nawet z zabezpieczeniem, bo nie widzę innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×