Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 15 minut

Dziecko po dziecku...

Polecane posty

uleaa, oj o usunięciu to nawet nie pomyślałam, naważyłam sobie tego piwa, więc muszę wypić, przez pierwszy trymestr to chodziłam jak struta, nic do mnie nie docierało, na wszystkich byłam zła, zamykałam się w łazience i tak przez 2 godziny potrafiłam przeryczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas
ah tak mowisz teraz ze zero sexu ,jakies dobre zabezpieczenie i nie ma obawy .....ja na swoim przykladzie powiem ze naprawde jakos tylko unikamy wytrysku we mnie jak mam dni plodne i jaos sie udaje ....niewiem jak dlugo ale miedzy dziecmi mamy 7 latek roznicy i tez sie udawalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
BARTKLASA2- ja nie musialam sie starac dlugo o pierwsze malenstwo. poczelo sie bez zadnych problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie płakałam na widok drugiej kreski na teście.....byłam w szoku nie powiem, ale nie miałam jakiejś totalnej załamki...może to dopiero przede mną. Stwierdziłam, że lepiej mieć dzieci rok po roku niż nie mieć ich wcale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po porodzie spirala, wkładka albo sama nie wiem co jeszcze plus tabletki, plastry i gumki:):):) hehe żartuję - dziewczyny, jak jest nam pisane mieć dużo dzieci to nawet przy takim zabezpieczeniu wpadniemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia, no weź nie żartuj sobie nawet ze mnie. Oby szczęśliwie odchować te i adijos z dziećmi, chociaż kiedyś marzyła mi się taka duża gromadka dzieciaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jesteście pomocni
Moja kolezanka ma starszą siostrę o rok, los chciał że pierwsza jast zdolniejsza i dla starszaj zawsze było na prawo jazdy, na studia, na korepetycje, a młodsza musiałą sobie sama zarobic:/ dziadkowie w końcu dofinansowali młodaszą ale to nie było to samo, zawsze w cieniu siostry do tego stopnia chiała sie wyrwac z domu że zrobiła sobie dziecko z baaaardzo nieodpowioedzialnym facetem, zawaliła studia i zaczeła szukać tatusia dla swojego pierworodnego. Wyszla za mąż, drugie dziecko urodziła, pierwszego nie zabrała od dziadków, zostawiła malucha z dziadkami bo sobie życie układa i mówi że nią sie nie interesowali tylko starszą wiec niech teraz wnuka wychowają :( ona sie woli młodszym zając (też niespełna 2 lata róznicy). Ciuchy zawsze po siostrze, ksiażki też - masakra!!!!. Miedzy mną i mją siostrą jest 7 lat róznicy i kocham ja barrdzo, rodzice wykształcili mnie, teraz mamłoda inwestują, ja mama teraz slub, potem ona jak przyjdzie czas, na wszystko jest czas, ieniadze i chęci. Musiecie sie baaaaardzo sprżżyć żeby Wase drugie dziecko tez czuło sie jak pierwsze. U mnie kuzynka tez ma dziewczynki rok po roku (*już gimnazjalistki) i powiedziała ze sie zacharuje na śmierc a nie bedzie młodsza w łachach po strszej chodzić i faktyczni mąż jest szychą na koopalnii to kasa jest na obie dziewczynki i jak cokolwiek kupują jednej to i drugiej, jak jedna wyjeżdza na kolonie to i druga, ciezki kawał chleba powiem wam. Pozdrawiam, dużo sily życze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia śliczne te Wasze fotki... :) nie chcę się wtrącać, ale jesli możesz usuwać komentarze do fotek to jeden nadaje się wybitnie do usunięcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zawsze jest tak ze starsze jest cholubione a drugie w cieniu pierwszego,czasem wlasnie niunka sie mlodsze a starsze "ma sie soba zajac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jesteście pomocni
Ja nie mówie że zawsze, u mojej kuzynki tak nie jest własnie i obie dziewczyny na medal rosną, czego i Wam życze, bo dużo siły wam potrzeba przy dwójce urwisów, a problemy zaczynaja sie przy studiach :/, niestety nasze Państwo nie pomaga za wiele i wszystko na rodzicelskich barkach. Boli mnie strasznie że tan mały od mojej znajomej u dziadków sie wychowuje i tylko chciałam wam naświetlis problem. Pozdrawiam buziaki dla maluchów i pogłaskajcie brzuszki odemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Jak moja córcia skonczyla 6 m-cy to zaszlam w ciaze, o wiele ciezej bylo mi zajmowac sie podczas ciazy corka która jest zywiołkiem, wtedy tez uczyla sie chodzic itd a ja z tym bebzonem za nia latalam. Teraz jest mi o wiele lzej, radze sobei niemal swietnie, nei czuje wiekszej róznicy w obowiazkach niz jak przy jednym dziecku, córka przy braciszku jest bardziej opiekuncza i odpowiezdialna, teraz synek ma 6 m-cy a córa 21 m-cy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowa Obserwatorka
Gonia 1987 - tam pod jednym ze zdjec jest dosc chamski komentarz, jakbys nie wiedziala... Moze zechcesz go sobie wykasowac:O Cyt.: piekna kobieta z Ciebie. I pomyslec, ze taka mloda. 21 lat. A juz w ciazy z drugim dzieckiem. Maz musi Cie ostro zapinac, nie dziwie sie, trudno sie oprzec takiemu pieknu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baderka, dopiero teraz zauważyłam ten chory komentarz!!! A nie wiesz może jak go usunać? ale jesteście pomocni Nikt tu nie mówi, o noszeniu łachów po starszym dziecku, ale kiedy dzieciaki są malutkie, to nie nieszcza ubranek 0 ja mam wiele takich, które Wojtuś założył raz albo dwa i co, mam je wyrzucać, żeby kupić nowe drugiemu dziecku? oczywiście, że nastepnemu maluszkowi trzeba kupić wyprawkę, ale nie rozumiem dlaczego ma mieć wszystko nowe??? Poza tym dzieciom i tak trzeba będzie potem kupować osobne ubranka, bo rok różnicy z czasem się zaciera i po kilku latach będą nosiły ten sam rozmiar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowa Obserwatorka
To pewnie ktoras z tego forum, skoro wie o drugiej ciazy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowa Obserwatorka
Goniu - wejdz w opcje "wiecej" na gorze na stronie glownej i tam sa komentarze i mozesz usunac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia jeśli przy komentarzu nie masz opcji, żeby go usunąć to musisz to zgłosić jako nadużycie czy coś do redakcji tego portalu... nie wiem jak on działa, bo tam nie urzęduję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będę wnikała kto to - może z forum,ale to świadczy źle o tej osobie, a nie o mnie:) po mnie to spłyneło, jak po kaczce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowa Obserwatorka
i zaznacz sobie opcje: dodawanie komentarzy tylko po zatwierdzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimowa Obserwatorka
Goniu pewnie jakas zazdrosna malpa, bo faktycznie sliczna z ciebie babka;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam śliczna - normalna, a teraz w dodatku gruba i pryszczata:) ale dziękuję:) mam nadzieję, że topik nie umrze i będzie nas tu coraz więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie jak będziesz w moim wieku to będziesz miałą już 10-latki w domu... my trochę za późno zaczęliśmy... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ciekawy temat...mnie zastanawia co jeśli jesteś na wychowawczym i akurat w drugiej ciąży, i masz do noszenia ( od czasu do czasu, ale jednak ) tę starszą pociechę co ledwo chodzi ? bo ma ok. roku np., a waży ze 12 kg ?? mam na myśli 3-4 piętro bez windy. Jak wychodzić na spacery ze starszym jeśli w ciąży nie powinno się dźwigać ? no i zagrożenie niedonoszenia ciąży, obniżenia macicy później itd. ? jak sobie radziłyście ? oczywiście jeśli jest babcia czy ktokolwiek drugi większość dnia z Wami to no problem, ale jeśli nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie często mąż na spacery chodził, a jak zostawałam sama z córką, bo mąż w pracy, to na spacer zawsze kogoś musiałam i muszę wyciągnąć, chociażby sąsiadkę, żeby pomogła latać za tym moim sprinterem. Mam na szczęście windę, więc problemu ze znoszeniem nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w domu, więc do pokonania mam tylko parę schodów, ale i tak często muszę nosić starszego synka - nie mam wyjścia, bo on jeszcze nie umie sam chodzić - tylko za rączkę a i przy tym się jeszcze czasem przewraca....no cóż - pewnie, że lepiej nie nosić, ale cóż zrobić - zostawić płaczącego maluszka? Mój lekarz powiedział, że mój organizm jest przyzwyczajony do dźwigania, więc nie powinnam mieć problemów w drugiej ciąży - co innego jak babka , która wcześniej nic ciężkiego nie nosiła, nagle zascznie nosić te dwanaście kilo w 5 czy 6 miesiącu ciąży. na razie u mnie jest wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam windę i wózek (na szczęście lekka specerówka) znoszę tylko z parteru... małą też staram się nosić jak najrzadziej, ale czasem trzeba...ważne tylko, by podnosić się z dzieckiem na rękach z kucków a nie schylać po nie... na razie jest ok...zobaczymy potem jak brzuch będzie większy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moją córę wkładam do wózka jak idziemy na spacer, jak idę z kimś, to może sobie pochodzić, bo już umie, a jak idę sama, to nie ma bata, zresztą my wychodzimy na spacer gdzieś tak około godziny 12, idziemy na zakupy i wracamy do domu, dopiero jak mąż z pracy wraca możemy przejść się i pochodzić z nią dłużej i bez obaw, że coś się stanie. Staram się jej nie nosić, ale jak już zostało wspomniane, niekiedy się po prostu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no taak , jeśli jest winda czy parę schodów to naprawdę problem nie istnieje... ja coprawda w ciąży nie jestem, ale noszę mojego roczniaka ( wiadomo ) dość często z tego cholernego 3. p. bez windy...nie powiem żeby mi to wychodziło na zdrowie...no ale mieszkamy sami a mąż pracuje praktycznie na 2 etaty. No way out ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×