Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 15 minut

Dziecko po dziecku...

Polecane posty

Ania Frania - ty nie jesteś gotowa na taką ilość dzieci i nie musisz co roku mieć dzieciątka, przecież nie musisz podzielić losu koleżanki z podstawówki. Ona może słabo albo wcale się nie zabezpieczała i teraz ma gromadkę, a może kolejne ciąże były planowane, tego nie wiemy. Napiszę Ci, że mnie osobiście denerwują komentarze ludzi, znajomych i rodziny, którzy jak dowiedzieli się, że po jednym porodzie znów zaciążyłam typu: \"pewnie zaliczyli wpadkę\". Ja pierwszą i drugą ciąże planowałam i chciałam mieć dzieci rok po roku, a teraz każdy myśli, że jak szybko jesteś w ciąży po jednym dziecku to napewno wpadka. A jak ktoś już ma trójkę lub czwórkę to jeszcze większe zdziwienie. Macierzyństwo to sprawa indywidualna, jeden chce mieć model 2+1, inny 2+2 a jeszcze inny 2+5. Każdego wybór, a jeżeli komuś zdaży się nieplanowana ciąża to myślę, że pozniej kobieta bardziej dba o swoją antykoncepcję i skoro nie chce więcej dzieci zabezpiecza się podwójnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza Cześć:) zniknęłaś mi z poprzedniego topiku, ale mam nadzieję , że tu będziesz czasem zaglądać:) 15 minut ja też uwielbiam zimę!!!! mój wojtek urodził się w październiku - 30 i w zasadzie były już mrozy, ale spacery dodawały mi sił - mały spał słodko w wózku, a ja mogłam chwile odpocząć na ławeczce, mam nadzieje, że teraz będę chodzić z maciusiem i Wojtusiem na spacery..mI będzie pomagać moja mama - od 1 listopada bierze urlop zdrowotny na cały rok, więc moge na nia liczyć - robi to ze względu na mnie bym nie przerywała studiów i mogła sie spokojnie uczyć. co prawda zjazdy mam tylko 2 razy w miesiącu bo przeniosłam sie na zaoczne, ale w tygodniu trzeba sie troszku pouczyć. dziewczyny ile śpią wasze pociechy w dzień, jak je usypiacie w nocy? gotujecie codziennie obiady? W zasadzie jak sobie radzicie z codziennymi obowiązkami typu pranie prasowanie przy jednym narazie dziecku? ja sprzątam z małym, gotuję i prasuje kiedy śpi...ale nie wyobrażam sobie jak będę radziła sobie z tym wszystkim po porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ładna pogoda była w Warszawie do południa, więc na długim spacerze byłyśmy, lubię takie jesienne przechadzki. Jak sobie radzę? Moja małolata ma dwie drzemki w ciągu dnia, tak po 1,5h i wtedy muszę się wyrobić ze sprzątaniem, gotowaniem obiadu, chociaż ostatnio wolę robić to wieczorami, jak mąż z pracy przychodzi i zajmuje się dzieckiem wtedy ja do garów i obiad na następny dzień, tym sposobem zyskuję trochę czasu dla siebie. Sprzątam w domu co drugi dzień i też jak mała śpi, albo z nią. Prasuję tylko wieczorami jak już śpi, z praniem problemów nie ma, bo przy pralce nie muszę stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia - moja 11 m-czna córka spi w dzień 2-3 godzin, ale są dni jak tylko zrobi sobię 1 h drzemkę. W nocy nie muszę jej usypiać, zawsze o stałej porze 21 dostaje mleko i sama zasypia, niekiedy przy butki, niekiedy jak ją wypiję (bez odbicia) układa się na bok i śpi aż do 7 rano. Problem jest tylko taki, że zasypia w naszym łóżku i trzyma mnie za rękę ( w łóżeczku od razu się budzi i wojuję). Zawsze jak zaśnie po pół godziny ją przenosimy do łóżeczka. Ja nie gotuję dla Oli specjalnych obiadów, tylko dostaje to co my jemy, zawsze coś się dla niej znajdzie. Uwielbia ziemniaczki, gołąbki, rybkę, kalafior, gorzej sprawa się ma z zupkami. Obiad gotuję rano (dosłownie po śniadaniu), czyli 8 rano już wszystko przygotowuję bo wówczas mała jest grzeczna i sama się bawi, pozniej już szuka mojego towarzystwa i jest marudna. Pranie to rzaden problem w erze automatów, gorzej z prasowaniem, prasuję dopiero jak mąż wróci i przejmuję opiekę nad córcią. A jak będzie po porodzie to się przekonam za jakieś 3-4 m-ce. Acha Gonia chciałam dodać, że od 6 m-ca ciąży mąż przejął moje obowiązki takie jak: zmywanie naczyń oraz kąpiel małej, bo było mi już ciężko a on na to przystał bo gotować nie umię, tak więc pomoc męża też dużo daję. No i w sobotę bierze małą na spacer, a ja w tym czasie robię sobotnie generalne porządki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ja z innej beczki, jak radziłyście lub radzicie sobię w ciąży z przeziębieniem? Interesują mnie bezpieczne leki i sposoby domowe. Wyobrazcie sobię, że zadzwoniłam do mojej ginki co mogę w ciąży brać a ona gripex mi poleciła, oczywiście sprawdziłam informację na ulotce i w necie i opinię podzielona, a przewaga nie stosować w ciąży. Może domowymi sposobami wypędzę to przeziębienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwanka ja ci powiem tak: z jednej strony wiadomo ze lepiej lekow nie brac ale z 2 to jesli choroba sie nie wyleczy do konca mozesz bardziej zaskzodzic niz pomóc ja bylam przeziebiona w ciazy z maniusią. oczywiscie zadnych lekow bo nie wolno tylko czosnek, herbata z solkiem malinowym i syropek z lipy.... mala sie urodzila z podwyzszonym CRP. Pytali czy mialam infekcje w ciazy. okazalo sie ze nie doleczona infekcja spowodowala u malej wlasnie to ze miala podwyzszone CRP. na szczescie spadlo i wyszlysmy do domu a moglo sie skonczyc antybiotykami u noworodka w pierwszych dniach życia i lezeniem w szpitalu! Gripeks moze nie ejst za dobrym rozwiązaniem ale cos powinnas wziasc na ta chorobe swoją. skontaktuj się z jakims dobrym lekarzem. Ja bym tak zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamani dzięki, właśnie postanowiłam zmienić lekarza i wracam do swojego starego, jest drogi ale najlepszy w moim mieście. Wizytę mam dopiero rano, bo dziś już nie dało rady. Odezwę się po, o ile nie zostawi mnie w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylka Ja przy pzeziębieniu z leków brałam tylo Rutinoscorbin (dozwolony w ciąży) i wapno. A co do domowych sposobów to zawsze pomagało mi ciepłe mleko z miodem, masłem i czosnkiem (niezbyt smaczne, ale skuteczne) :) tylko po takiej miksturze mąż mnie nie chciał przytulać, bo smierdziałam czosnkiem:) co do męża, to nie mogę liczyć na jego pomoc, bo bardzo późno wraca z pracy - czasem mały już śpi...Wojtuś do niedawna spał w dzień ok 3-4 godziny, ale teraz 2 godzinki to max, a przeważnie to tylko 1,5 godzinki....wsam raz starcza na prasowanie i przygotowanie obiadku, a reszta, to z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×