Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niespokojna noc i dzien.....

NIECH KTOS TO PRZECZYTA, PROSZE!!!-MOJ BRAT TERRORYZUJE RODZICOW

Polecane posty

Gość niespokojna noc i dzien.....

nie moge juz, on jest straszny, niby wyksztalcony, niby mgr, robi doktorat...jest straszny...nie ma szacunku do rodzicow, krzyczy na nich, a oni sa tacy, ze sie nie odezwa, sa malo asertwni, a jak juz sie odezwa to on ich potrafi zakrzyczec, grac okropnie na emocjach. moj brat jest 2 lata starszy ode mnie, mieszka nadal z nimi, tak jak moja mlodsza o rok siostra. w przyszlym roku ma miec slub, rodzice zaczeli budowac mu dom, na dzialce, ktora tez mu kupili. ON NICZEGO NIE DOCENIA. zachowuje sie tak, jak gdyby sam do tego wszystkiego doszedl, podczas gdy nawet za studia zaoczne rodzice mu placili 5 lat. ja studiowalam dziennie a teraz mieszkam od pol roku za granica, poprostu nie chcialam niczego od rodzicow, chce sama do czegos w zyciu dojsc, nie potrafie tak jak moj brat... kupili mu samochod, wszystko ma...jego dziewczyna strasznie wykorzystuje jego naiwnosc, sa razem 4 lata, jest strasznie chciwa ale on tego nie widzi, ze tylko on jej wszystko funduje a ona zlamanego grosza do niczego nie dolozy. generalnie nie jest ona zbyt pozytywna osoba i rodzice tez jej nie akceptuja, jest strasznie dwulicowa. wczoraj rodzice dzwonili z placzem ze nie moga sobie z nim poradzic. tak bardzo mi ich zal, ale poniekad sami sa sobie winni. z bratem tez nie mozna porozmawiac bo niestety jest naprawde bardzo oprskliwy jesli cos mu sie na ten temat zacznie mowic. tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna noc i dzien.....
nikt nie przeczytal?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozostaje im tylko jedno....spakowac jemu walizki i wystawic na prog albo spakowac swoje i wyniesc sie gdziekolwiek...inaczej nie da im spokoju do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wosiuws
ja bym mu zadnego domu nie budowala!!!!!! i wywalila na zbity pysk:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aler co w tym jest dziwnego? od zawsze podstawiali mu wszystko pod noc, wszystko miał to jak ma docenić? Zwykle doceniamy po stracie. Kabel ma racje. Eksmisja. Albo niech rodzice przeprowadzą się do tego domu który dla niego budują a on niech se robi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna noc i dzien.....
ale moi rodzice tak nie postapia, bakuje im odwagi, nie sa asertywni...to, ze sie zgadzaja z tym, co im mowie, dzwoniac do nich, nie mzienia faktu, ze nie potrafia tak z nim postapic. niestety. to bledy wychowawcze, zawsze mial wszystko czego chcial. to raczej ja z siostra musialymsy sie o wszystko prosic. w sumie to ja powinnam miec do nich zale i pretenje, ale ja mam szacunek do rodzicow, jacy sa tacy sa, ale to moi rodzice. a on...nic, nie pomoze w niczym tylko wymagania...czy ktos tez z was tak mial w rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ham pozostanie chamem bez wzgledu na wksztalcenie i zasob portfela....hstoria dowodzi ze rodzice takich dzieci najczesciej koncza w domach spokojnej starosci....tylko czekac jak za pare lat zapyta : kiedy macie zamiar umrzec moje dzieci musza gdzies mieszkac..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry resory
parwdajest taka,ze twoi rodzice juz tacy sa i sie nie zmienia... on bedzie ich wykorzystywac a oni beda sie dawac wykorzystywac i ewentulanie od czasu do czasu marudzic i narzekac na niego ,ale i tak sie nic nie zmieni... pzrykro mi ,ale ludzi niue zmienisz i nic nie mozesz zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężka sprawa... Jak się to czyta to aż żal Twoich rodziców, ale z drugiej strony sami do tego doprowadzili. Nie pozwolili Mu się usamodzielnić, wszystko robią za Niego, nadal Go utrzymują... Dziwie się, że w ogóle zgodzili się w pełni opłacać Jego studia, bo skoro studiował zaocznie, mógł sam sobie w tyg. na nie zarobić. Teraz gdy jest już dorosłym facetem, stawiają Mu dom. I z jakiej racji? Nigdy nic się nie zmieni, jeżeli stanowczo nie powiedzą Mu \'nie!\', a sobie \'dosyć tego\'. Skoro utrzymują dorosłego faceta i z własnych pieniędzy stawiają Mu dom, nic dziwnego, że rządzi Nimi i myśli, że tak jest oki. Porozmawiaj z rodzicami, albo niech to zrobi osoba, która obiektywnie patrzy na tą sytuację. Trzeba im uświadomić, że sami do tego doprowadzili i że będzie jesczze gorzej jak czegoś nie zmienią. Najlepiej niech wstrzymają budowę domu i powiedzą Mu wkońcu \'sam dokończ budowę, z własnych pieniędzy\'. Twój brat nie jest w stanie docenić tego, co robią dla Niego rodzice, bo zapewne od dziecka myśli, że tak musi być- że rodzice są od tego żeby Mu dogadzać... A doprowadzili do tego właśnie Wasi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna noc i dzien.....
ostatnio cale drwno na opal, jakie tata kupil, zeby bylo czym palic w piecu, oddal przyszlym tesciom, bo chcieli, rodzicow nie zapytal nawet o zgode. tata jak zobaczyl, ze drewna nie ma pod garazem o malo zawalu nie dostal, to bylo drewno za okolo 400zl. a moj brat zapytanay o to na to, ze rodzice sa samolubami i kazdy sie na nich juz poznal, co to za ludzie, ze sa chamscy i pdli. wyobrazacie to sobie/ nie moge tego w ogole pojac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna noc i dzien.....
z moim bratem generalnie byly zawsze problemy, ale rodzice mu poblazali, chociaz zdarzalo sie, ze byly awanturyi dostawla ciegi od taty, gdy np podkradal pieniadze domowe... mnie jest strasznie smutno, bo z jednej strony mi ich zal ale z drugej strony czuje niesprawiedliwosc z ich strony, bo ja skonczylam studia, jestem fizjoterapeutka, zeby uznac dyplom za granica musze isc na praktyki, za ktore jeszcze sama musze zaplacic 300 euro miesiecznie, ale poki co pracuje jako sprzataczka i opiekunka osob starszych, chce odlozyc troche kasy i dopiero isc na praktyki, mieszkanie musze oplacic itd. gdy studiowalam, sama placilam za akademik bo nawet studiujac dziennie dawalam korepetycje z niemieckiego i pracowalam w weekendy. a moj brat jest czasem w stanie powiedziec, ze jestem nieudacznikiem zyciowym i skonczylam jako sprzataczka. on teraz robi wielce doktorat zaocznie, za ktory rodzice mu zaplacili pierwsza rate 4 ytys!!! ja w zyciu nie wyciagne do nich reki po pieniadze, po pierwsze moja duma, po drugie nie maja ich teraz zbyt wiele, bo budowa domu ciagnie strasznie... czasem nie chce mi sie w ogole zyc, nie chodzi mi juz nawet o ich wsparcie finansowe, choc nie powiem, byloby milo, gdyby sami wpadli na to, zeby podeslac mi mies 100 euro, ale chodzi o to, ze w mojej rodzinie wlasnie przez mojego brata nie ma harmonii, wciaz gdy dzwonie do domu cos sie zlego dzieje, teraz ostatnio to drewno, wciaz cos, wyzwiska i brak szacunku...zle mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezka sprawa
i trudno cos doradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno co jest pocieszające to ,to że ma taka \"fajną \" dziewczyne .Ta mu da popalić ,nie życzę ci niczego złego ,ale jak rodzice zamkną oczy to ciekawe co on zrobi.Skończy sie sponsoring i będzie musiał sam zadbac o swoje sprawy, jeszcze jak ta dziewczyna będzie z nim dalej to oczy mu sie same otworzą .Tak to jest ,ty niczego nie zmienisz ,bo on jest tak nauczony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna noc i dzien.....
w domu nie posprzata, balagan robi jak tylko moze, nie mozna z nim o niczym porozmawiac, mimo, iz jest taki yntelygentny i madrzejszy od wszystkich. nikt nie ma niego wplywu, oprocz dziewczyny, ale to wplyw negatywny. to moj brat i chcialabym zyc z nim w dobrej komitywie, ale gdyby nie wiazaly nas wiezy krwi to splunelabym na takiego czlowieka. ciezko mi z tym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna noc i dzien.....
dziekuje wszystkim za opinie. ktos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz poprostu czekać ,nic sama nie zrobisz.Ja mam brata co tak nam dał popalić że sie w głowie nie mieści .Matke miał za nic ,niejednokrotnie okradał ja z pieniędzy ,demolował mieszkanie,już nie wspomne ile prób samobójczych miał .Anic mu sie takiego nie działo złego ,miał więcej niż ja i siostra i co ? Zakochał sie w pewnej pindzie te to dopiero ziółko ,po ślubie tak mu dała popalić że nabrał pokory i nawet matce kwiaty bez okazji przynosi a kiedyś pluł jej w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna noc i dzien.....
ryjekk, chyba wiesz, o czym mowie, widze ze mialas podobne dosiadczenia. moj brta kiedys rzucil w mame krzeslem i prawie zlamal jej reke. przykro mi o tym pisac, przykro wspominac...ale tak bylo, choc chce sie plakac...mysle, ze moj brat ma jakies silne probemy sychiczne, ale o tym sie nie moiw, mieszkamy na wsi, niby rodzinka ok, ale za barykada dzieja sie nieraz zle rzeczy.. jaki ty masz kontakt z bratem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna noc i dzien.....
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryyyyyyjek
Miałam podobnie, moja starsza siostra gwiazda! doiła rodziców do 40. Nie pracowała bo ma dzieci, nie płacili za mieszkanie bo za drogo i jak rodzice się upomnieli to twierdzili że juz się wyprowadzaja. Moi rodzice (durni!) cały czas ich i ich dzieci utrzymywali i co? Srujnęło sie, rodziców nie ma , podzieliłyśmy majątek, dostali swoje i teraz dopiero pokora ich dopadła. A ja mam ich problemy gdzieś, praca na kasie i przy sprzątaniu czeka, niech sobie radzą a jak nie to na zasiłek. Wiezy krwi? na moje utrzymanie? nigdy mam dobrą pamięć i wiem ile razy rodzice płakali przez tą idiotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no twojemu bratu przydałaby
się wizyta u psychologa czy psychiatry a twoim rodzicom wiecej zdecydowania i konsekwencji by mogli powiedzieć "dość juz tego" swojemu synowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kochana mój brat to teraz nie do poznania ,mam z stały kontakt ,ale ta jego lala to szkoda gadać .Dalej są razem i daje mu takie bobu ,że nieraz biegnie do matki sie pożalić .Aja to mam w dupie ,ma za swoje ,niech wie jak to jest jak sie z człowieka robi psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna noc i dzien.....
ryjku, zycze ci wszystkiego dobrego, i wszystkim tez, musze konczyc, dziekuje za wszustkie opinie!!! pojawie sie jeszcse:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×