Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość surrealistyczna_81

SKREŚLAM CIĘ NA STARCIE!

Polecane posty

\"jak ktos jest w porzadku kochasz go odpowiada Ci pod kazdym wzgledem to nie gadajcie ze dziecko czy rozwod moze byc przeszkoda...\" ale najpierw ten ktoś musi być w owym \"porządku\" i \"odpowiadać pod każdym względem\", żeby można było od zauroczenia przejść do miłości a tymczasem - jak się okazuje i na tym przykładzie - dziecko i odległość może być przeszkodą w uznaniu osoby za \"w porządku\" i \"odpowiadającą pod każdym względem\" no i jak tu już było wyżej pisane, życie wcale sprawiedliwe nie jest, ludzie mają swoje preferencje i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Myślę, że to spore uproszczenie, że jeśli z dzieckiem to znaczy że za wszelką cenę tylko zastawia sidła" ale ja tak nie zakladam.. po prostu tak czesto jest, dlatego lepiej być ostrożnym... ja bylem juz z taka jedna kobieta... niestety dalem sobie spokoj, bo nie moglem spedzic z nia odrobiny czasu sam na sam - zawsze było jej dziecko... ktore tak na marginesie lubilem, ale bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie moglem spedzic z nia odrobiny czasu sam na sam - zawsze było jej dziecko..." Właśnie.. JEJ dziecko. Taki drobiazg, prawda? A jeśli będziesz miał w przyszłości WSPÓLNE dziecko z partnerką - i będziesz chcial spędzić z nią czas sam na sam.. ...to także zawsze będzie to WASZE dziecko obok was. I będzie przeszkadzać.:) Co to za różnica, że tamto dziecko było tylko JEJ , a nie WASZE wspólne? Nie mogłeś zamknąć go w spiżarni na kilka godzin?:p Chodzi mi o to, że związek z kobietą z dzieckiem to nie seks bez zobowiązań. Ale zgadzam się z tym, że proporcje muszą zostać zachowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo123
nie rozumiem tylko jednej rzeczy w tej calej dyskusji dlaczego niektorzy zakladaja ze skoro kobieta ma dziecko to od razu nie ma w ogole czasu? powiem na swoim przykladzie: moje dziecko wstaje ok 7, idzie spac o godz 19:30 po dobranocce:) CODZIENNIE (a ma juz prawie 4 lata)!!!!! wiec jak tylko mam ochote to o godz 20 moge juz wyjsc SAMA (bo cale szczescie mieszkam z rodzina i spiace dziecko mam z kim zostawic) i teoretycznie moge wrocic kiedy chce (bo to juz moja sprawa czy bede spala 1 godz czy 5, chociaz wiadomo im wiecej tym lepiej:P)... co 2 tyg ojciec dziecka zabiera je na weekend czyli co 2 tyg pt- niedz jestem sama, czyli moge sobie pojechac na "szalony" weekend ze znajomymi itd... ludzie dziecko nie oznacza konca swiata! i nie rozumiem jak mozna mowic o zyciu malego czlowieka jako o problemie! problem to maja Ci co chca a nie moga miec dzieci... to jest dopiero prawdziwy problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo123 masz z kim w domu dziecko zostawić, co drugi weekend wolny.... żyć nie umierać:) Przeprowadź się... do swojego mieszkania - i "problem" pojawi się sam:) samo dziecko to nie żaden problem, tylko wzajemne relacje i między trojgiem (sic!), bo tak przecież jest w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo ciekawa dyskusja :) halo//:) no tak, ale Ty masz z kim zostawić dziecko, a wiele samotnych matek nie :) pozdrawiam wszystkich :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo123
dobrze... ale nawet gdybym mieszkala sama to dziecko i tak zawsze chodziloby spac o tej samej porze, czyli moglabym wtedy kogos zaprosic o godz 20 i bycie z kims sam na sam byloby rowniez mozliwe... mowie o swojej sytuacji, oczywiscie wiem ze nie kazdy tak ma, ale chce tylko pokazac ze dziecko chodzi spac itd i mozna spedzic czas we dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa666
Muszę włączyć się do dyskusji. Ja mam dziecko i jestem po rozwodzie. Pierwszy mężczyzna od razu powiedział że nie zwiąże się z kobietą z dzieckiem (miał swoje powody i ja je rozumiem). Teraz spotykam się z kimś i on wiedział że mam dziecko i mimo że spotykamy się od pół roku i widział małego parę razy i świetnie się razem rozumieją ale ja mimo wszystko staram się żeby nie mieli kontaktu do póki nie uznam że naprawdę z nim będę. Często też chce przyjść do mnie kiedy jest synek ale ja wtedy mówię żeby nie przychodził. Mną targają sprzeczne uczucia i mimo iż bardzo bym chciała byśmy się razem spotykali to jakoś nie potrafię.On mówi że jeśli kogoś się kocha to dziecko nie przeszkadza w niczym jest częścią kobiety z którą chce się być (dodam że kiedyś powiedział że z kobietą która ma dziecko by się nie związał - ale to było na początku naszej znajomości wtedy byliśmy tylko znajomymi). To tak mniej więcej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
a więc tak - nie zaglądałam tu parę godzin i zrodziło się kilka nowych perspektyw... po pierwsze - nigdy przed nikim nie ukrywam dziecka - bo nie mam takiej potrzeby - to oczywiste i jakby i tak wyjdzie z czasem - więc po co? po drugie - ja też mam czas na "sam na sam" i tylko dzięki temu mogę do pewnego momentu - zanim zadecydujemy czy chcemy to kontynuować czy też nie - nie wciągać w ten układ mojego syna - bo po co? po trzecie - tak istnieje strach i trudności z mojej strony i to nie jest tak, że mogę wejść w każdy związek - tylko dlatego, bo zależy mi na założeniu jeszcze kiedyś rodziny - tak pewna równowaga musi być zachowana - w relacji ja/On, ON i ON, i wszyscy troje na raz...wiem, że mój syn bywa już zaborczy - ale mam świadomość, że brakuje mu w życiu mężczyzny - kompana do rozmowy i zabawy...sezonowy ojciec to zdecydowanie za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surrealistyczna_81
po czwarte, żeby z kimś być - trzeba być tego pewnym - pewnych rzeczy nie da się zrobić na siłę...nie zastawiam sideł... ...i nie szukam sponsora... po piąte - gdyby nie pojawił się problem nie powstałby temat? może i tak - problem tkwi - nie wbraku możliwości bycia z kimś - z kimkolwiek...problem pojawia się zawsze z mężczyznami, w których angażuje się ja....i jest to określony typ facetów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
surrealistyczna, jesli Cię skreślił na stracie, to znaczy, że nie tylko przeszkadzało mu dziecko, czy odległość... po prostu nie czuje tego... Niestety, nie ma co się starać, źle to się kończy, wiem z doświadczenia, jakbym czytała siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawa666 do R... - podoba mi się jak myślisz, jesteś mądrym facetem. Czytam na kolejnym temacie Twoje wypowiedzi i kurczę niedługo uderzę do Ciebie po poradę. Miłego dnia :) Niestety z porada uderz do kogos innego. Musze poogarniac swoje sprawy. Oznacza to 1-2 dni burzliwych przemyslen i ulozenia sobie odpowiedniej przemowy, co by druga strona zrozumiala argumenty.;) komiczne (komicznie@o2.pl) " kazdy nowy dzien, moze przyniesc zaskakujacy zwrot w zyciu. trzeba miec nadzieje i starac sie" to taki frazes, ktory ogolnie to fajnie brzmi, ale nijak ma sie do rzeczywistosci osobnika do ktorego jest wypowiadany... gdyby autorka miala latwosc w nawiazywnaiu kontaktow z facetami i rownie łatwo podrywala facetow, to ten tamet by nie powstal i takie "mądre rady" jak ta w cytacie byłyby zbędne... a skoro temat powstał i autorka ma problem, to znaczy ze takie banały nic jej nie dadzą o ocene tego pustego frazesu to mozna zapytac autorke. Dla Ciebie jest pusty dla innego bedzie madroscia zyciowa, albo chociaz ta osoba do ktorej sa skierowane slowa usmiechnie sie. widzac dobre slowo od obcej osoby. Wiara czyni cuda. Trzeba wierzyć, że się uda. ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co to za różnica, że tamto dziecko było tylko JEJ , a nie WASZE wspólne? Nie mogłeś zamknąć go w spiżarni na kilka godzin? Chodzi mi o to, że związek z kobietą z dzieckiem to nie seks bez zobowiązań. Ale zgadzam się z tym, że proporcje muszą zostać zachowane." szukanie - mogla zostawic dziecko u rodzicow, ktorzy mieszkali 10 min od niej... mogla zasotawic je czasem z opiekunką... wyjazdzalismy na weekendy w rozne miejsca... wystarczylo ustalic, ze co 2 weekend bierzemy malego a w pozostale zostaje z dziadkami i nie byloby problemu... "o ocene tego pustego frazesu to mozna zapytac autorke. Dla Ciebie jest pusty dla innego bedzie madroscia zyciowa" mądrosc życiiowa to to moze byc dla egzaltowanej 16 latki, ktora wszystkich koffaa, jest zSaLLOnA i kREjZi... jesli dla doroslej kobiety ten banał to odkrywcza mądrosc zyciowa, to powinna sie od razu owinąć przescieradłem, iść na pole i na śmierć czekać, bo nic innego jej nie pozostało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...to także zawsze będzie to WASZE dziecko obok was. I będzie przeszkadzać" a nic podobnego - od tego sa dziadkowie, opiekunki itp, zeby wlasnie nie terroryzowac sie 24h/dobe wlasnym dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dlaczego niektorzy zakladaja ze skoro kobieta ma dziecko to od razu nie ma w ogole czasu?" bo wiele kobiet tak sie zachowuje... "kurde, nawet rocznik się zgadza " a czemu zakładasz, ze 81 to rocznik? :P:P Moze to liczba partnerow sexualnych, ktorych autorka miala? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa666
do R...- Żartowałam, nie chcę porad, tylko powtórzę podoba mi się to ja myślisz. To wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a czemu zakładasz, ze 81 to rocznik? Moze to liczba partnerow sexualnych, ktorych autorka miala? \" nic nie zakładam, chciałam się pochwalić swoim młodym wiekiem :) a tak \"ni z gruchy\" nie wypadało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
81 dobry rocznik;) za to co oznaczja te liczby - 666 w nicku jednej kolezanki? ciekawa666- uffff.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"piszesz te słowa nago?\" nie, we fraku, komiczne.. przykro mi... :( ale będę pamiętała o Twojej fantazji na mój temat w smutne szare jesienne wieczory ;) Dzięki, stary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie uczuciowe
Miesiąc po rozstaniu z ojcem moich dzieci a mam ich dwoje ,poznałam kogoś. Wkroczył on od razu do mojego zycia i moich dzieci ,na jedno to źle bo gdyby sie nie ułożyło to dzieci by ucierpiały na tym(przyzwyczajenie) na drugie to dobrze,spotykając się raz na jakis czas nie jest się w stanie poznac tej osoby dobrze,nie wiadomo jak zachowa sie w danej sytuacji,jaka jest w życiu codziennym.Jestesmy razem juz 9 miesiecy ,nie jest łatwo a to dlatego że ojciec dzieci wtraca sie w ich wychowanie i ingeruje w nasze zycie!!teraz dopiero sie poznajemy w codziennym wspólnym zyciu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa666
Może to mój rocznik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa666
Którego wieku? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdus_cz
:) zrobiło się ciekawie... więc tak - co do frazesów - R. dla mnie to ładnie sformułowane zdanie - z jakim znaczeniem? mniej więcej takim jak: "wszystko będzie dobrze" - zaskakujące zwroty w moim życiu - to poważna choroba - 2 lata temu, która mogła mnie unicestwić, to aktualna stabilność na tej płaszczyźnie, to pokochanie kogoś - w okresie zastrzegania się, że "nigdy więcej"...to wygrana w konkursie pisarskim...to zdobycie się na odwagę i zabranie mojego syna sam na sam...w inne okoliczności przyrody...to wszystkie depresje i takie dni - kiedy budze się rano i mam w sobie energię do pokonywanie wszelkich przeciwności, do zdobywania i poznawania świata... ...wiem, że życie jest nieprzewidywalne - nie wiem co dla mnie jeszcze ma i ile mogę z tego "zgarnąć" świadomie...nauczyłam się żyć a nie tylko obserwować, jestem silniejsza, jestem pewniejsza siebie...a przy tym zachowałam i pielęgnuję w sobie wrażliwość i szaleństwo dziecka...ale do najważniejszego efektu doświadczania zaliczam narastającą wolność od opini publicznej, od presji innych ludzi i schematów, które ktoś nam z zewnątrz narzuca... 81 - to rocznik :) - partenrów seksualnych (na szczęście) aż tylu nie było...;) i mam czas...dlatego mogę najpierw kogoś poznać a potem zdecydować czy mój syn też powinien - nie wciągam mojego dziecka w każde znajomości z mężczyznami - mojego syna poznali tylko Ci - którzy w moich oczach okazali się właściwymi, żeby ich zapoznać z moim dzieckiem...i podkreślam "zapoznanie" nie oznacza zawiązania planów na przyszłość...to krok do bycia ze mną - a nie żadna deklaracja... na pole śmierci iść i czekać jeszcze nie zamierzam :) - mogłabym przegapić jeszcze wiele interesujących zwrotów mojego życia... zresztą - jakby nie było - wszyscy do niej dążymy - do śmierci...pewnie też do miłości...i to bez wątpienia nasze ogniowo...wszystko inne to tylko kwestia uwarunkowań...a życie jest ulotne...szybko mija...szkoda, że spalamy się na schematy i uprzedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdus_cz
...i potrafimy sprowadzać je do poziomu banałów - które można porównać do nieumytej szklanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
brakowalo mnie tu.... uwazasz ze to nie jest ok kiedy traktuja cie jako towar drugiej kategorii tylko dlatego ze masz dziecko - ok rozumiem to ale idąc tą logiką powinnas sama sie spotykać np. z 25 letnim prawiczkiem, przygłupem albo bezrobotnym żyjacym w nedzy... ewentualnie z kimś urody tych dwóch co księżyc chieli ukraść... no bo jak tak mozna kogos na starcie skreślać :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×