Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba mnie olśniło... .

Ojciec a chłopak...

Polecane posty

Gość chyba mnie olśniło... .

Witajcie, potrzebuję Waszej rady. A może nawet jest ktoś, kto ma podobny problem? Miałam mało fajne dzieciństwo. Ojciec pił, krzyczał, bił, urządzał awantury z użyciem noży kuchennych i tym podobne atrakcje. A jak akurat nie był pijany, to miał dzieci w dupie, siedział przed telewizorem, albo znikał z domu. Teraz jestem dorosła, nie mam (albo tak mi się wydaje) problemów z mężczyznami, miewam związki, uprawiam seks, wszystko niby normalnie. Ale zauważyłam, że specjalnie psuję te związki, a mianowicie wystawiam facetów na różne durne próby. Np. mówię partnerowi, że go zdradziłam, albo że tak naprawdę kocham kogoś innego, specjalnie prowokuję, opowiadając jak świetnie bawię się z moimi licznymi kumplami, bla bla. Dodam, że są to kłamstwa :O Do tej pory myślałam, że po prostu lubię emocje, kłótnie, że nie może być zbyt spokojnie, bo się zanudzę. Ale przypadkowo poznana osoba powiedziała mi niedawno: "Jesteś jak emocjonalna studnia bez dna. Szukasz miłości bezwarunkowej, takiej jak ojcowska". I zatkało mnie, ta osoba chyba ma rację :O Co o tym sądzicie? Ma któraś z Was podobnie? Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale musiałam się wygadać :P Proszę o rady, opinie, konstruktywna krytyka też może być. Dowcipnisiom odradzam silenie się na komentarze w stylu "jesteś pojebana". Wiem, że jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest dowiedzione ze relacje
z ojcem maja wplyw na przyszkle zycie rodzinne kobiety. Poszukaj artykulow w internecie, an pewnio znajdziesz, sa pewnie tez portale udzilajace porad psychologicznych. Ew udaj sie do psychologa rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety...
ale wszystko co przezylismy w domku wplywa pozniej na nasze zycie:( nienawidzimy tego co robia rodzice, czy sie kluca, czy mecza psychicznie, poniekad jestesmy tacy sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj o.......
DDA i pogadaj z psychologiem... dziecinstwa ma duzy wplyw na pozniejsze relacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mnie olśniło... .
Cholera :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mnie olśniło... .
Bezedury - doczytałeś do końca? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mnie olśniło... .
No fakt, odszczekuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mnie olśniło... .
Po cholerę ja psuję te związki? Czy faktycznie szukam miłości bezwarunkowej? :O Że cokolwiek zrobię, facet zostanie przy mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mnie olśniło... .
No ja też tak właśnie myślałam! Że jest nudno, jak jest za dobrze. Dopiero tekst tej przypadkowo poznanej osoby kazał mi się zastanowić, w czym naprawdę rzecz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podswiadomie chcesz
powtórzyć związek swoich rodziców szukasz meżczyzny na podobieństwo ojca bo z domu rodzinnego wiesz, że wzór męża ma pić, bić, awanturować się i skoro napotkani partnerzy nie spełniają tych wymogów to próbujesz ich do tych zachowań nakłonić :-O Przemysl czy takie życie jak Twojej matki jest Twoim marzeniem, bo narazie do takiego dążysz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mnie olśniło... .
podświadomie chcesz - psiakrew, coś w tym chyba jest :O oczywiście, że nie chcę :O masakra :O Bezedury - dzięki za chęci interpretacji :) :* Fakt, ciężka jestem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj o.......
DDA... duzo sie dowiesz i maja racje, ze podswiadomie powielasz to co mialas w domu, bo tak kojarza Ci sie zwiazki... psycholog na pewno pomogl by Ci z tego blednego kola wyjsc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mnie olśniło... .
Cholera jasna, chyba największe problemy mam z tym, żeby się do tego przyznać. Zawsze byłam twardzielką, radzę sobie ze wszystkim oprócz związków i nagle mam iść do psychologa, jak jakaś oferma :O Nikogo nie chcę urazić, wiem, że psycholog to normalny lekarz i to żaden wstyd, ale jakoś tak mi głupio przed samą sobą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj o.......
psycholog to nawet nie lekarz (lekarz to psychiatra), a terapeuta... to normalne isc do psychologa... prawie kazdy w roznych trudnych sytuacjach tego potrzebuje... Ty zrobilas juz pierwszy krok, bo zauwazylas te schematy i chcesz cos z tym zrobic...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba mnie olśniło... .
Dziękuję Ci bardzo :) :* I wszystkim innym również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj o.......
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×