Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stokrotka963

DIETA na poważnie!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

nie wiem z tego co słyszałam to sa strasznie kaloryczne. ale jak masz wielka ochote to poporstu zjedz to sobie a najwyzej z czegos innego zrezygnuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja na kolacje jeszcze jadłam troche zupki i 3 malutkie marcheweczki, pół gruszki i troche serka czyli tak około 130kcal nawet nie całe:) pzdr.:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis troszke zgrzeszyłam ale jeszcze w miarę mało, zjadłam u babci bigosu ale poźniej nic nie jadłam i poćwiczyłąm godzinkę więc nie mam za bardzo wyżutów sumienia. Dzisiaj sie ważyłam i już waga wskazuje 57 kg, jednak wysiłki opłacają się :-) Podam jeszcze przepis na mój dzisiejszy obiadek (naprawde pycha) Ryż z warzywami -pół woreczka ryżu brązowego -1 mała marchewka (W talarkach) - kawałek papryki - pół cebuli -troche pora - pół lub cała brzoskwina z puszki - duży pomidor (lub dwa) - sos chili Warzywa kroimy drobno i letko podsmarzamy dolewamy pół szkalnki wody i gotujemy na małym ogniu (ok 15 min) jak woda sie wygotuje dodajemy starty pomidor bez skórki odrobine sosu czili (lub jak ktoś woli bardziej ostre to z łyżeczke), oraz brzoskwinie, gotujemy jeszcze pare minut i doprawiamy pieprzem, można też dodać oregano, bazylia. Mieszamy z ugotowanym ryżem i gotowe. Ogółem przygotowanie zajmuje pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten przepis pierwszy raz robiłam właściwie to sama wymyśliłam, nie korzystałam z żadnego gotowca tylko dodawałam co mi przyszło do głowy i co miałam w lodówce, więc nie musisz robić dokładnie tak jak napisałam o przyszło mi teraz na myśl że można dodać też kukurydze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak ty schudniesz 10 kg to bedziesz miała niedowage...:) ale cóż twój wybór tylko żebyś pózniej przez to jakis problemów nie miała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tylko moje marzenia ;) i tak pewnie waga zatrzyma się złośliwie na jakiś czas na 56kg i jak suuuuuuper pójdzie to będę ważyła 52-54 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :) nie wiem tylko jak zmotywować swój wielki tyłek do ćwiczeń. Codziennie wieczorem obiecuje sobie,że rano pobiegam (rano nie mam czasu) więc myślę: pobiegam po szkole :D ale nie.. po szkole przecież jestem zmęczona;/ i tak w kółko.. (LENIUCH!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetnym sposobem na motywacje jest kupienie krokomierza, jeśli nie masz ochoty poćwiczyć staraj sie więcej ruszać. Ja posiadam i mi to pomaga, zakładam sobie że jak mam dzien bez ćwiczeń to,że przejde tak mięwięcej 7000 kroków albo i więcej, co jakiś kilka godzin patrze jakie mam rezultaty a jak są słabe wychodze na spacer z psem czy ide na zakupy cokolwiek byle by sie ruszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodzę z psem 3 razy dziennie :) ale to chyba nic nie daje. musiałabym biegać i robić brzuszki... serio mi się nie chce!! :pp chyba jednak jutro zacznę :) zobaczymy co z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to w takim razie trzymam kciuki. ja mam rowerek w domku takze sobie jezdze. wlasnie wczoraj przez 40 min. jezdziłam a pozniej juz mi sie nie chciało. i dzisiaj rano bylam z psem w sklepie a na śniadanie dzisiaj zjadłam jogurt light leśne owoce (90kcal) i gruszke. a pozniej mam do zjedzenia jeszcze 2 bułki bo jade na wycieczke na szymona majewskiego i wracam dopiero o 19 a po 19 juz nic nie bd jesc takze to jest mój dzisiejszy jadłospis:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej co słychać, dzisiaj jakoś świeci tu pustkami U mnie dzionek taki sobie, do południa dzielnie sie trzymałam ale poźniej niewytrzymałam i jak byłam na miescie kupiłam sobie tortile, chociaż jedego mnie to nauczyło bo poźniej brzuch bolał widocznie mój organizm już nie przyswaja tłustych rzeczy, ale pożniej nic nie jadłam tylko na kolacje jabłko i 2 godzinki ćwiczeń. A więc można powiedzieć że odpokutowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :D ja dziś zjadłam owsiankę, jabłko, brokuły i wypiłam koktajl malinowy. biegałam tylko 20 minut,ale dobre i 20 minut:D w końcu to pierwszy dzień jak sie ruszyłam :pp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj zjadłam ok. 1000 kcal i nie jestem z tego zadowolona tymbardziej ze ciagle podjadałam. Byłam dzisiaj na majewskim i tylko w czasie przerw mozna bylo jesc wiec nie mialam stalych pór jedzenia:( no i mam wogole przez to wszytsko wyrzuty ze tyle zjadłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotko nie martw się :) na pewno Twoja waga na tym nie ucierpi ;) dużo nie zjadłaś. wyrzuty sumienia to norma.. ja je mam nawet jak nic złego nie zrobię. Dziś np. dręczy mnie fakt ,ze tak mało biegałam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj 1,5 godz na rowerku i pół godziny ćwiczenia na brzuch, a sie spociłam niesamowicie dzisiaj mam zamiar wybrać sie na siłownie i coś koło godzinki na rowerze poćwiczyć zasada najważniejsze że zaczełaś ćwiczyć poźniej będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,wiem;) odchudzam się już trzeci raz,więc to już mój trzeci \'początek\' :p szkoda tylko, że zawsze po miesiącu zaczynałam sie znowu obżerać ciastkami... dziś też postaram się poćwiczyć. Na pewno czeka mnie grabienie liści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj nic nie swiczylam:( zle sie z tym czuje. kurcze mam nadzieje ze tym razem schudne bo jak nie to nie wiem co zrobie. strasznie zle sie czuje w moim ciele...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh ja właśnie zjadłam obiad.. 2 jajka i pomidor. Trochę dużo:/ jeszcze czeka mnie koktajl na kolacje i koniec. Mi się teraz nie chce ćwiczyć... a chyba powinnam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez nie. ja o 19 ide na hiszpański i jak wroce to nie bd nic jadła. a teraz zjem sobie marchewke jeszcze i koniec na dzisiaj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny... moja dieta legła w gruzach! wczoraj impreza do rana, piwo, popcorn itp. uhh za chwile idę na kolejną. Dziś jedyny wysiłek: grabienie liści i pisanie na klawiaturze:p Obiecuje jutro rano wziąć się w garść! Jak u Was? Też dopadły Was weekendowe szaleństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×