Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karmelek*

Fakt! Przyjaciół poznaje się w biedzie....

Polecane posty

Gość karmelek*
No błagam. Nie będę się tłumaczyła z przebiegu całej sytuacji. Odezwała się oschło i po chamsku, to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostalas olana jak
A ja np jakbym chorowala ciezko to bym nie chciala, zeby ktokolwiek sie ze mna kontaktowal. Byc moze ona tez z takiego zalozenia wyszla. A Ty ja skreslasz dlatego, ze reaguje inaczej niz Ty... Ty to dopiero przyjaciolka jestes ;) o ale w sumie mozna Cie troche usptrawiedliwiac. Chorzy zwykle sie pieszcza i bywaja uciazliwi dla otoczenia. W kazdym razie zdrowia zycze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywa. ale zastanow sie czy to wada, ktora mozna wybaczyc i zaakceptowac, czy cos co uniemozliwia przyjazn. u mnie przedwczoraj okazalo sie, ze przyjazni koniec.. coz, bywa, co zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelek*
no tak, za dużo wymagają od przyjaciół, zainteresowania ;) Pierwsze słowa jakie były mojej przyjaciółki jak dowiedziała się, że jestem chora "kurwa, a już wszystko zaczęło mi się układać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche wspolczuje ale z drugie
karmelek - ja tez zycze Ci duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo zdrowia. i proponuje pogadac z przyjaciolka. powiedz jej co ci lezy na sercu, w koncu z przyjaciolmi wlasnie tak powinno sie rozmawiac, tak? 7 lat to duzo, nie przekreslaj tego. w przyjazni jak w zyciu, nie zawsze jest rozowo i kolorowo. czasem zdarzaja sie i doliny. pogadajcie, ustalcie cos miedzy soba i jedzcie dalej na wspolnym wozku. przyjazn to cenna sprawa. powodzenia!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika5
A ja Karmelka bardzo rozumiem..tez mialam taka przyjaciolke, tak mi sie wydawalo..miala problemy z męzem ( zdradzal ja), bylam na jej kazde zawolanie, sluchalam zwierzen , skarg, placzu..wiedzialam, ze jej jestem potrzebna do wygadania sie.... Za jakis czas sama mialam bardzo powazny prywatny problem...wiecie jak go skomentowala? Jednym zdnaiem : " Dasz sobie rade..a wiesz..u mnie maz znowu ...i td, itp"Kompletny brak zainteresowania, wspolczucia... Oczywiscie nie jest juz moja przyjacolka, nie wybacze jej tego nigdy, choc oczywiscie nie poklocilysmy ani nic takiego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
A JA NA Twoim miejscu, poszłabym i powiedziała jej co czuje na sercu,tym bardziej, jesli jestes chora, to powinnas, zbac zarowno o zdrowie psychiczne, bo ono wpływa na zdrowie fizyczne pOWIEDZ, jej ze smutno, ci sie zrobiło, gdy w sytuacji gdy Ty dowiedziałas, sie, ze jestes powaznie chora(nowotowor to powazna, choroba, nie jakas zwykłą grypa, czasem trzeba liczyc sie nawet ze smiercia)a ona powiedziala, ze chce zaległy prezent.Powiedz jej ze wydało ci sie to z jej strony egoistyczne, ze Ty dowiedziałas sie o chorobie powaznie, niemalze smiertelnej, a ona interesuje sie własnym prezenetem.powiedzi, ze zastanawiałąs sie czy to co miedzy wami faktycznie przyjazn.,Wspołczuje ci takie przyjaciołki... albo kup jej ten prezent i powiedz.."i co zadowolona"?, a nie spytasz co u mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
dominiko5, bo ludzie dziela sie na egoistow i empatykow..ci pierwsi nie potrafia sie przyjaznic sa za bardzo zapatrzeni w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz kolezanke materialistke
byc czy miec takie dwa pytania... i Twoja kolezanka woli mieć.. a Ty wolisz byc.. to was rozni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika5
oczywiscie madralo, masz racje, ale ludzi sie mierzy swoja miarą..wydawalo mi sie - i Karmelkowi tez- ze wlasnie przyjazn polega na wsparciu w trudnych chwilach...Boziu..kudzi o tym tomy nawypisywali, o nielojalnosci, zdradach, falszywych przyjazniach...ale to zawze boli...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
dokładnie dlatego, ze kazdy mierzy ludzi swoją miarą, na ogoł o zdrade oszustwa i td.osadzaja..te wredoty.. a my zwykle wierzymy, ze ludzie sa dobrzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika5
...i na ostatku czlowiek wychodzi na naiwnego durnia......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
tak ja juz nieraz tak wyszłam, ale nie zaluje, bo byłam dobra, chciałam pomoc, mam czyste sumienie przynajmneij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
dominika ja miałam sytuacje podobna jak Ty, pomagałam znajomej pozbierac sie po smierci jej chłopaka, a gdy tylko ona znalazła sobie nowego faceta, po kilku miesiacach, a gdy ja miałam problem to przestała sie po prostu do mnie odzywac, w dodatku załatwiłąm jej prace, woziłam ja po pracodwacach, wydałam mase pieniedzy na paliwa, a ona kopneło mnie w dupe tak po prostu i wiem, ze uwaza mnie za naiwniaczke i głupolke, ale ja chciałam naprawde jej pomoc, byłąm dobra, za dobra dla nie.. ale nie rzuca sie pereł przed wieprze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
a najlepsze, jest, ze jeszcze ta moja pseudoprzyjaciołka rozgaduje o mnie plotki niestworzone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika5
bo trudno sie jest zmienic...jezeli jestes po prostu dobrym czlowiekiem, to -jakos w to cholernie wierze- zawsze to , co zrobilas dobrego , wroci do ciebie w ten , czy inny sposob...:) ..a zlo tez powraca.... Zabrzmial jak jakies proroctwa..:):) nawiedzona nie jestem...:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze ja nie mam takich
przyjaciol... ze kazde moje zachowanie i reakcje analizuja przez pryzmat wlasnej osoby... Mialam podobna sytuacje. Ciezko chora kolezanka. Nie gadalysmy o tym. Powiedzialam, zeby pamietala "ze wisi mi wyjscie do kina", czy jakos tak... Ostatnie o czym wtedy mysalalm to to cholerne kino. Tyle, ze ona jak przystalo na przyjaciolke mnie zna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
szkoda ze na swej drodze nie natrafiłam na ciebie dominiko i na ciebie karmelku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
czyli, ze jesli wisi ci wyjscie do kina, ze ma zyc tak? ale czemu nie pogadałas o nia o jej chorobie , zyciu i smierciu wprost?ja tego nierozumiem..kolezanka zdazyłaby ci umrzec i nie pogadałabys z nia szczerze o wszystkim, tylko jakis głupie aluzje....a potem na grobach ludzie płacza , nad zmarłymi.. a ja mowie,"trzeba było dobrze zyc z nimi za ich zycia, duzo z nimi gadac" a nie teraz ryczec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika5
"dobrze , ze ja nie mam ..."..chyba nie do konca rozumiesz problem..tu nie chodzi o to, zeby w momentach kryzysu oczekiwac od przyjaciol Bog wie czego...czasem tylko jest wazna obecnosc, chwila zainteresowania, telefon, troska.... Mysle, Madralo i Karmelku, ze nie jestesmy na wyginieciu..pewnie jest mnostwo normalnie myslacych ludzi, ktorzy wiedza co znaczy "przyjazn"....:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze ja nie mam takich
bo niektorzy jak sa chorzy to ostatnia rzecza o ktorej cha rozmawiac to jest wlasnie CHOROBA! Ale oczywiscie nie wszyscy. W kazdym razie nie mozna zakladac, ze ludzie uwielbiaja gadac o chorobach i smierci, zwlaszcza jak grozi im to w najblizszym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Twoja aluzja \"wisisz mi kino\" nie była przez pryzmat \"ja\"? ;) no tak to było coś innego, Ty chciałaś jej oznajmić, że wisi Ci kino, a ona upomniała się tylko o zainteresowanie, że jest chora. Nie chorzy są uciążliwi dla otoczenia, a egoiści, którzy muszą znieść zainteresowanie kimś innym niż oni sami. Już gdzieś pisałam, że nasz gatunek jest najbardziej egoistycznym gatunkiem na ziemi, wybrakowanym i uproszczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze ja nie mam takich
a czy ja mowie o "Bog wie czym"? Czy jak rozmawiam o dupie maryni z kolezanka ktorej jest zle i zycie jej sie wali to jestem gorsza od Was przyjaciolka? Jedni lubia wspolnie plakac, inni wspolnie smiac sie, nawet jak ply cisna sie do oczu... Jesli autorke boli zachowanie jej kolezanki to po prostu nie dobraly sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
a mnie smieszy,jak ludzie w obliczu choroby , smierci zamiast ze soba duzo rozmawiac, bo moze juz to byc ostatnia ich rozmowa, choc oczywiscie niekoniecznie, to marnuja czas, na jakies głupie teksty typu"pamietaj, ze mi wisisz wyjscie do kina" ja rozumiem, ze to tekst majacy podniesc na duchu, ktory ma mowic, ze masz zyc kolezanko...masz cel..zeby zyc, ale na Boga, w takich sytacjach powinno sie ze soba duzo przebywac, duzo rozmawiac...rzucic, na jakis czas rzeczy mało wazne, czyli materialne..a pozostac z przyjaciołka, przyjazn jest na dobre i na złe, a nie tylko na dobre..czyli na wyjscia do kina itd..przyjazn jest tez w chorobie a a chorobie powinno sie byc przy przyjacielu, rozmawiac, z nimi, pomagac mu sie z tym zmagac Ludzie noja, nie umieja rozmawiac, o smierci, p przemijaniu o chorobach...smierc dotknie kazdego z nas..nikt nie zyje wiecznie, moze byc tak ze kolezanka nie zdazy pojsc z Toba do kina i co?wtedy bedziesz ryczec nad jej grobem, ze "nie zdazylas z nia o wszytskim pogadac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze ja nie mam takich
ply = gdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ze ja nie mam takich, fakt też bym nie chciała, unikała wręcz jak ognia, ale jak bliska mi osoba wiedząc, że mam chemię, nowotwór, przechodzę ciężki okres w życiu, pierdoli cały czas o dupie marynie, nie jest ze mną szczera, nie rozmawia poważnie, byłoby mi niesamowicie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
rozmawiania o dupie maryni w obliczy smierci, lub wielkich problemow, nie swiadczy dobrze o Tobie..powinno sie pomiagac rozwiazywac problemy, a nie od nich uciekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ze ja nie mam takich
wlasnei! Smierc dotknie kazdego! Wiec po co o niej gadac? Kolezanka moze chorowac wiele lat, a ta druga moze nastepnego dnia byc potracona przez tramwaj. Nikt tego nie przewidzi ;) Niezle jestescie oceniajac ludzi po tematach na jakie rozmawiaja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrala3
widocznie, nie masz pojecia co to przyjazn, kolezanko, jesli twierdzisz, ze to gadania o dupie maryni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też wolę wszystko obracać w żart, unikać problemu i szczerej rozmowy, ale to wcale nie jest dobre, bo później może nie być na to czasu, nikt nie karze 24h na dobę rozmawiać o śmierci, testamencie, pogrzebie i chorobie, ale taka rozmowa powinna zostać przeprowadzona wśród przyjaciół, czy bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×