Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie do tych co wiedzą

Jak dbało się o urodę w czasach PRL?

Polecane posty

Pamietam ,jak bylam mala to zaczely wchodzic kolorowe telewizory ,ah chodzilo sie na telewizje w kolorze do ciotki. Za to mielismy pierwsze video wsrod rodziny i znajomych i przychodzili do nas jak do kina. A pamietacie ,ze kiedys kobiety mialy naturalne ,dlugie paznokcie ? Moja mama zawsze miala dlugie ,ladnie pomalowane . Sama mam zelowe i krotkie wiec podziwiam ze wtedy kobiety potrafily pielegnowac naturalne. Teraz sam plastik fantastik. A co do zespolow wyzej wymienionych ,to dokladnie pamietam w jakiej kolejnosci wisialy u mnie plakaty na scianie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bylo z depilacją brwi
kobiety regulowały je sobie czy nosily takie naturalne,niewyskubane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjjjj
z brwiami były dwie szkoły, albo się wyskubywało w cieniutkie niteczki i podmalowywało kredką, albo się nosiło krzaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
Ja zawsze mam długie naturalne pazury,pielęgnacja ich wcale nie jest trudna :P A kto to był ten Limahl?Niedawno czytałam fajna książkę o czasach PRLu i główna bohaterka pisała do niego listy ;) Opisywała tam jak wygląda codzienne zycie,że był wybuch w Czarnobylu....Tylko za nic nie mogę sobie przypomnieć tytułu tej książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka..a
fajne czasy, suer sie czyta.........ale kurde.....KOMPOT Z LANDRYNEK?!?!? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlaśnie o co chodzi z tym
kompotem z landrynek?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na koloniach np
landrynka zalana gorącą wodą - jak się rozpuściła - to był kompot - tak podawano :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten kompot to był raczej
z mocno rozwodnionego kisielu:P a nie z landrynek zalanych wodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten kompot to był raczej
serwowany na stołówkach szkolnych, na koloniach, w barach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczko deserowe
a polegało to na tym, że stawiałam magnetofon blisko radia i się nagrywało - każdy w domu musiał się cicho zachowywać! ' u mnie bylo tak samo :D :D :D i pamietam jeszcze Poranki w naszym malym kinie, zawsze w niedziele puszczali bajki o 9 rano, moj starszy brat przez cala miescine mnie ciagnal :D ) wtedy bylo jeszcze kino a potem ? w latach 90tych zamkneli i zrobili z tego tandetna dyskoteke w ktorej (ale to juz tez znacznie pozniej) wystepowala jakas podstarzala striptizerka :O a potem mielismy juz odtwarzacz video ! matko jaki to byl skok w luksusowy zachod ;) :D :D kazdej niedzieli moj brat chodzil z calym pudelkiem kaset video na gielde i tam sie wymienial z innymi ludzmi (oczywiscie jezeli ktos tez byl zainteresowany ktoryms filmem jaki sie mialo na wymiane ;) ) nikt wtedy nie gonil, ze to nielegalne, lamie prawa autorksie itp :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj niedzielne Poranki
szło się co niedziela całą gromadą z dzieciakami, kolejki do kas były długachne i bywało że zabrakło biletów:D uwielbiam seriale oddające klimat tamtych lat: komedie Bareji, "daleko od szosy", "tulipan", "w labiryncie" , "07 zgłoś się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam ja 66
A "pchełki" pamiętasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nieraz robię dipy na
u mnie 3 lata temu zlikwidowano ostatni taki bar, na jego miejscu powstał bank i sphinx:( pamiętam jak cała rodziną gralismy w monopol, master mind, chińczyka, pchełki własnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nieraz robię dipy na
i w kości się grało, pamieta ktoś? zapisywało się w rubrykach ale nie pamiętam dokładnie co ani na czym polegała sama gra:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lata PRL-u
wtedy dziewczyny unikały golenia nóg, co ja mówię, usuwanie owłosienia z nóg za pomoca golenia było najgorszą metodą, bo po goleniu odrastają twardsze i grubsze włoski na nogach, i odrastają w przyspieszonym tempie golenie nóg jest najgorszym sposobem ale oczywiscie dziewczyny wtedy też usuwały owłosienie z nóg, nadmierne owłosienie (niewiele kobiet ma nadmiernr owłosienie), zwykle innymi metodami niż golenie, bo tez reżim usuwania owłosienia nie był tak bezwzględny, trochę owłosienia nie przeszkadzało na nogach, byleby włoski na nogach były nie rzucające się w oczy, delikatne i rzadkie najlepiej jasne i niewidoczne na tle skóry więc dziewczyny rozjaśniały włoski wodą utlenioną , oraz zcierały włoski pumeksem, a włoski stawały się wątłe i rzadkie i mało widoczne, nie stanowiły więc problemu , nikt nie chodził z sierścią na nogach , czasami też stosowało się kremy do depilacji a desperatki stosowały golenie nóg ale po tych metodach odrasta kłująca szczecina, co jest okropne a pod pachami to raczej goliło się , aby nic nie wystawało dziewczyny nosiły sukienki mini, bardzo mini, ale nikt nie ubrałby sukienki na cieniutkich ramiączkach , to się kojarzyło z halką, bo tylko halki miały cienkie ramiączka, a teraz dziewczyny noszą sukienki typu halka, czyli coś takiego jak kiedys była bielizna spodnia typu halka ogólnie można powiedzieć że teraz dawne halki wyszły na wierzch i nazywają się sukienkami a zimą - dziewczyny nosiły mini płaszczyki i wysokie kozaczki, a między kozaczkami a mini płaszczykiem, wyeksponowane zgrabne nogi w cienkich rajstopach (zmarznięte nogi), a teraz desperatki potrafią zimą paradować z brzuchami na wierzchu - interesujące, czy te brzuchy też są zmarznięte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuli_panek
Halki... niedawno właśnie zastanawiałam się, czemu zniknęły i czy jeszcze gdzieś można je kupić? A czy pamiętacie "sztywne" halki? Ja taką miałam (początek lat 60-tych) i zakładałam ją pod białą sukienkę w czerwone kropki. Sukienusia była odcinana w pasie i przewiązana czerwonym paskiem - wstążką. A oko malowane w rybkę pamiętacie...? :D A fryzury w chałkę...? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasek do takiej sukienki
musial byc szeroki , talia osy - wzorowane to bylo na filmach z Bardotką. Nie wiedzialam, ze to fryzura na chałke, ale chyba domyslam sie, o co chodzi. Oko sie teraz znow podobnie maluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ale fajny topik :D Może pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie : pytanie do tych co wiedzą [zgłoś do usunięcia] A kto to był ten Limahl?Niedawno czytałam fajna książkę o czasach PRLu i główna bohaterka pisała do niego listy Opisywała tam jak wygląda codzienne zycie,że był wybuch w Czarnobylu....Tylko za nic nie mogę sobie przypomnieć tytułu tej książki Tytuł tej książki to \" Zielone jabłuszko\" Izabeli Sowy. To, co opisuje, to moje nastoletnie lata ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam ja 66
Bardzo polecam książkę Grażyny Plebanek - "Dziewczyny z Portofino"! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podajcie przepsiy biedronkowe
gdzie w warszawie oprocz baru Powisle są jeszcze inne podobne miejsca ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do tych co wiedzą
Kigana,właśnie :) Fajna książka,polecam wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie ,\"Zielone jabluszko\" interesujaco opisuje tamte czasy. Ale jak chcecie sobie poczytac o wczesniejszych ,super napisane z humorem ,czasami z humorem przez lzy to polecam cykl Krystyny Nepomuckiej \"Milosc niedoskonala\" ,\"Malzenstwo niedoskonale\".... http://www.biblionetka.pl/ka.asp?id=386 Bary mleczne uwielbialam---------dwa razy leniweeeee , pomidorowa raaazzz. Wiem ,ze w moim miescie jeden sie ostal , nadal ma obrusy ceratowe i cieszy sie duzym powodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuli_panek
A czy pamiętacie, jak w stanie wojennym, stało się w długaśkich kolejkach, bo właśnie do kiosku RUCH przywieźli szampon (najczęściej brzozowy) albo pastę do zębów? W pastach też zresztą wyboru nie było. Najczęściej miętowa Nivea, czasem zielona Chlorofilowa. Ale często było tak, że zęby szorowaliśmy sodką lub solą - jeśli ktoś unikał dentysty, to przy takim myciu, ciężko tego żałował...! Ból był okropny...! Mycie włosów zwykłym szarym mydłem też przerabiałam. Tylko na koniec trzeba było zrobić płukankę z octem, bo inaczej na głowie pozostawało coś przypominającego matowy sznurek do snopowiązałek...! Miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lata PRL-u
xierpisz na ADHD ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda ciewakska PRL-u
Odświeżam temat, strasznie mnie zainteresował. jestem bardzo młoda, PRL to czasy mi zupełnie obce, jesetm "dzieckiem" nowej ery-doby kopmuterów, gg, komóre, telewizi i innych peprawujacych rzeczy. Przeczytałam cały temat, od deski do deski, pochłonął mnie ebz reszty, jestem olbrzymio zauroczona tym co piszecie, uwielbiam słuchac o dawnych czasach, o tych pięknych latach gdzie czuło się że sie żyje. Może ktoś coś jeszcze dopisze po mnie? Chętnie posłucham ;) I mała prośba jeśli ktoś posiada jakieś zdjecia umożliwiajace zobrazowanie mody PRLu-u i mógłby mi pokazac byłabym dozgonnie wdzięczna. (pytam bowiem wybieram sie na imprezę organizowaną w konwencji PRL-u i chciałabym zdobyć ubranie z duszą tamtych lat) z góry dziękuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×