Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość stary nerwus

Moja nerwica.....cd..

Polecane posty

Gość Barbie34
Bianko murem stoję za Tobą i popieram to co napisałaś o Bogu,małżeństwie.Taka Babet może się wymądrzać ale jakoś nie bardzo chce się pochwalić swoimi osiągnięciami.A poza tym radzi aby się wyprowadzić rozwodzić czyli tak naprawdę uciekać od problemów.A z nimi trzeba się zmierzyć trzeba walczyć.Gdyby choć przez chwilę znalazła się na Twoim miejscu to pewnie by uciekła nawet nieoglądając się na dzieci które przecież miałaś.Ja kiedyś przeżywałam dokładnie to samo co Ty Bianko,i ciągle po jakiejś sprzeczce z teściową chciałam uciekać jak najdalej stąd.Ale człowiek się zmienia-teraz mam swoje lata i robię po swojemu,jak uważam za słuszne.Mam dzieci i jestem za nie odpowiedzialna.A rozwód rodziców chyba im by bardziej zaszkodził niż chora matka.Skąd wiesz babet że ona niszczy swoje dzieci zadręczjąc problemami zdrowotnymi,może ona wcale z nimi o tym nie rozmawia.Na forum się wygada tak jak właściwie my wszytkie i nam to pomaga,czasami jedna drugiej coś doradzi a jak tobie to przeszkadza to tego po prostu NIE CZYTAJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wanessa podesle Ci , mam meila . w pdf bedzie , mysle ze poradzisz sobie z otwarciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Barbie ......dzieki za miłe słwa miłe i prawdziwe zycie jest po to zeby sie z nim zmierzyc a nie uciekac przed nim a krzyzyki jakie mamy na swojej drodze po to by je nieść ......i to nie z przekleństwem ale z radością ........teraz znów pewnie pójdzie atak na moja wiarę ale nieszkodzi juz sie przyzwyczaiłam ........pozdrawaim wszystkich miłego , pieknego , spokojnego tygodnia dla wszystkich .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latarnik1000
taaaaaaaa obwies sie krzyzami i czekaj na cud cudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z ksiezyca
Wyssany mam do ciebie pytanie takie głupie moze ale nigdy nie mialam depresji lekowej..u mnie spowodowanej rozpadem zwiazku po 14 latach..mam pytanie czy jak zaczne brac antydepresanty to czy minął mi leki i ten cholerny nastroj beznadziei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie było podobnie - tylko że po 15 latach ;) myślę , że warto - ale w miarę jak najkrócej . Biore trzeci miesiąc, myślę ,że jeszcze dwa przy połowie dawki i koniec. Jeszcze ćwiczę , odżywiam się tak aby podwyższyć serotoninę , omega 3 oraz ilość spożywanych antyutleniaczy ( grejfruit, herbata biała i zielona ). Gdybym to wszystko wiedział dawniej, to od razu bym to zastosował , przynajmnie kilka lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z ksiezyca
wyssany a jak sobie radzisz z myslami o tej osobie?czy da sie zapomniec?czy te leki pomogą zapomniec?czy zniknął leki ze bez niego nic nie znacze i sobie nie poradze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja żona zaraz po rozwodzie wyszła za mąż za tego z którym romansowała 2 lata. Moja depresja była naprawdę bardzo ciężka ( codzienne , nieustępujące myśli samobujcze , obwinianie sie , nawet nieuzasadniony wstręt do własnej osoby itd. ). zaczynało to się zmieniać dopiero po zastosowaniu tej mojej zalecanej kuracji uderzeniowej ; paroks..., ćwiczenia, odżywianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z ksiezyca
mam tak samo jak ty..nie wiem czy kiedykolwiek przestanie bolec.czy leki cos dadzą ale przeciez musze sprobowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z ksiezyca
tymczasem lekarz przepisal mi effectin po ktorym mialam straszliwe leki a potem doxepin ktory niewiele pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza lekami musisz też ćwiczyć, nie spać w dzień, wszystko zastosować , co można ....-ja przestaję już rozsrtząsać i obwiniać siebie - sama stwierdziła , że 80 % było jej winy - i raczej miała rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem więcej (ale tak w tajemnicy ) nawet się w kimś zauroczyłem , a może nawet zakochałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyssany to powodzonka ❤️ :) ja kupiłam omega3 bede brala od dzis. Snieg znow dał czadu w nocy, chyba nigdy tyle sniegu nie widzialam na zywo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam,Agni-s dziekuje,dzisiaj znowu te straszne mysli ze zaraz zwariuje i sobie cos zrobie :(strasznie sie tego boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z księzyca
wyssany to ciesze sie naprawde ze udało ci sie zapomniec..skoro sie zakochałes to depresja widac mineła bo ja w tej chcwili nie ejstem zdolna do zadnych uczuc..poza starchem i beznadiejosciA..i mampytanie lekarz przepisal mi dzis lek Zotral..nie wiem czy jest on dobry na deprsje lekowaa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zotral powinien być lepszy , gdyż nie pobudza, a osłabia pobudzanie (zamiast podwyższać noradrenalinę , jak poprzedni lek , obniża ją). Jednak działanie jego może być bardzo powolne i obniżenie noradr. może spowodować niską aktywność i niechęć do podejmowania jakichkolwiek działań ( znajoma to bierze po parokset. i tak się czuje) Nie chcę się wymądrzać, ale w przypadku ciężkiej depresji ( jak u ciebie ), to najlepsza byłaby paroks. przez 2 miesiące , a póżniej przejście na cito. , albo zotral . W każdym razie , dobrze , że zmieniłaś swój lek ( gdyż byłby on raczej dobry, tylko w przypadku umiarkowanej i słabej depresji z niskim stanem lęku )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milky5
agni-s czyli tobie tez serducho szaleje w momencie paniki? u mnie to bywa tak ze cale dnie mam super i nic a nie raz sie obudze i w srodku mnie "dlabi" jakby mialo sie cos stac..jak przed egzaminem..trema od rana....nawet jak nic sie nie dzieje jak pisalam pierwsze miesiace mi sie przejawialy ze mialam problemy z oddychaniem, dusilam sie...potem sie nakrecilam psychicznie zanim trafilam do kardiologa ze serce a do tego w marcu 2009 bylam swiadkiem jak jedna mama kolezanki na serce zaslabla wolalysmy karetke i po tym u mnie sie zaczelo...sercowo... nie mam bolow itd...jest tak ze czuje dluzszy czas ze w srodku mam jakies napiecie potem mija..a po jakims czasie nagle goraca, nogi z waty serce wali, slabo sie robi i oczywiscie wtedy jak mierze cisnienie mam jak pisalas 160/90...i wtedy dopiero sie nakrecam ze mam takie cisnienie ze moze powinnam sie na serce leczyc..ze wylew itd...Boze...teraz wrocilam z syna szkoly i czuje zadyszke, i jakis w srodku niepokoj mnie dlabi a cisnienie mam 123/69...;-( dziewczyny wy tez w ataku paniki macie cisnienie wysokie? czy to przy napadzie jest normalne ze cisnienie sie podwyzsza? ja sie zaraz martwie bo zawsze normalnie mam niskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejka z ksieżyca
wyssany to chyba musze isc jeszce raz do lekarza zeby ,mi przepisal to co mowisz zasugerowac mu zmaine leku czy jak cholera mam juz dosc tej choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idż i powiedz , że masz ciężką depresję i znajomy psychiatra z rodziny zalecał paroksetyne , a póżniej fluoksetynę lub citalopram . Myślę , że lekarz nie powinien mieć nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milky5 Od zawsze w momencie paniki serce wali i na tym punkcie schizuje !! ja sie urodzilam z szybko bijącym serce, mam to w starej książeczce niemowlaka :D czytalam o tym ,ze wlasnie jest grupa ludzi którzy sie z tym rodzą :/ jak mialam przekroczyc próg domu , pierwszy raz po 3 miesiacach "aresztu" ;) to normalnie mdlałam , nogi jak z waty , serce to szkoda gadac , silne zawroty głowy , nawet jak listonosz cos dla mnie mial bo akurat wtedy nie wychodzilam z domu i duzo zakupów robiłam przez internet to trzęslam sie , az podpisac sie nie moglam ;( masakra !!!!!!!! dziwne to wszystko , bo nie mam fobii spolecznej ,ludzi sie nie bałam ,a raczej tego, ze cos mi sie stanie :) jak juz pisalam to nie byłam "ja" teraz z perspektywy czasu patrze na to zupelnie inaczej i ciesze sie ze dalam sobie duzo czasu na przezycie tego cierpienia własciwie do samego końca. Ataki sie pojawiaja przed czyms waznym i nawet potrafią dac popalić i biegam do wc :) brak apetytu . Ale co robić jezeli sie poddamy to klapa na całej linii ,mozna zawalic sobie zycie! Cięzko z tym żyć i tak jak juz tu ktos napisał ,ze psychologa któy sam nie przezyl nerwicy i go porzadnie z pól roku nie wytrzepało to co on moze , nawklada nam teorii do głowy i działaj czlowieku sam :D .Ja nie bylam na terapii grupowej , ale chodzilam do psychologa ...czasami sobie mysle zeby jeszcze skorzystać z terapii grupowej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyssany5 jesli tak dobrze znasz temat to moze ty mi odpowiesz czy strach przed tym ze mi odbije i sobie cos zrobie zdarza sie w nerwicy?bo ja wlasnie tak mam i straznie sie boje tych mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do agni-s Czy ty chodziłaś na psychoterapię indywidualną.Czy warto się na nią wybrać, czy coś pomoże. Ja z nerwicą zmagam się już wiele lat.Jak narazie nie mogę się z nią uporać. Jedne objawy znikaja , skolei pojawiają się nowe jeszcze gorsze.Nie mam już siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak miałam na początku nerwicy.To było straszne ale jakoś sobie poradzilam.Męczyło mnie kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wanessa Pewnie ,ze taki strach sie zdarza . Mialam takie myśli ,ze meża udusze boze az mi sie gorąco robiło , to było straszne i zaczelam sie zastanawiac czy jestem normalna ;( ale to tylko mysli ! Ostatnio jak dostlam okresu to balam sie sama zostac w domu bo wlaczyly mi sie takie jazdy w głowie , ze sobie cos zrobie :0 ale na spokojnie zaczelam sobie mowic ,ze to tylko myśli które mnie nakręcaja do paniki . Choc nadal nie bylam pewna na 100% ale zaczynalam wierzyć, ze to co w mojej głowie to nie jest prawdą ! Wyobrazam sobie Wanessa jaki masz chaos w głowie ! Nie wierz tym myslom , nic sobie nie zrobisz ,uwierz to nerwica !! urszulla Ja chodzila państwowo na terapie . Troche przepracowalam problemów z dziecinstwa. Głównie w dzieństwie to ja bralam odpowiedzialnosc na siebie za rodziców , o wszystko sie martwilam ,a tak byc nie powinno bo bylam dzieckiem. Idz , moze do kogos u kogo jeszcze nie byłas . Na pewno skorzystasz z takiej terapii , kazda wizyta u psychologa podbudowuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×