bianka_120 0 Napisano Sierpień 11, 2010 potega Podswiadomości to słowa z tej ksiązi przeczytałam ja cała ale zastosowac trudniej gdy organizm co innego pokazuje i daje odczuc ... prosze pomózcie moze ktos miał taki przypadek nie moge chodzic , siedziec , lezeć bo świat wiruje dlaczego ..........operacja to ostatecznośc i nie daje żadnej gwarancji moge po niej wogóle nie chodzic ........dziewczyny nie daje juz rady , dzis straszny dzień z oczu leja się łzy same a serce przepełnione jest rozpacza ........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mirabelll 0 Napisano Sierpień 11, 2010 Witaj Bianko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mirabelll 0 Napisano Sierpień 11, 2010 Czsami śledziłam sobie Wasze forum o nerwicy hipochondrycznej... A to dlatego że mniej więce ponad 2 lata temu przypętała się ona również do mnie, ale udało mi się ją jak na razie przezwyciężyć tą cholerną nerwicę i od ponad roku nie mam żadnych dolegliwości:-) Napiszę Wam po krótce jak to wyglądało, a skłoniło mnie do tego Twoje zapytanie Bianko :-) Mam 26 lat a zaczęło się 2 lata temu... Nerwica moja zaczęła po stracie ciąży. Zaczęłam wymyślać sobie że skoro straciłam ciążę napewno jest jakaś przyczyna i jestem chora, no i zaczęło się. Bianko moje objawy to straszne, niemiłosierne bóle głowy i kręcenie w głowie. Ja nawet sama z domu nie mogłam wychodzić tak bardzo kręciło mi się w głowie. Potem dochodziły silne bóle głowy dlatego że ciągle miałam napięte mięśnie karku i głowy więc zaczęly się również bóle. Byłam pewna że jestem napewno chora i to że pewnie mam guza itd. Do tego strasznie trzęsły mi się ręce i nogi, bolały mnie oczy i czasami tak jakbym nie kontaktowała co się wokół mnie dzieje. Poszłam do neurologo. Zrobił mi prześwietlenie kręgosłupa i wyszła delikatna skolioza ale powiedział mi że od tego w głowie napewno mi się nie kręci i trzeba dalej poszukać przyczyny. Po ok 5 miesiącach zrobiłam rezonans magnetyczny i tam kompletnie nic nie wyszło, wszystko w porządku. Robiłam nawet badanie błędnika i też nic nie wyszło.Poszłam kilka razy do psychologa który wyjaśnił mi że bierze się to z mojej nerwicy a wogóle to jestem zdrowa. No i uwierzyłam mu, zrozumiałam i za kilkanaście dni wszystko przeszło ,przeszło jak reką odjął :-) i minął już rok jak nie wraca:-) Między tymi objawami miałam też straszne bóle nóg i rąk a także kręgosłupa i brzucha itp. Wszystko to to nerwica. Musisz to kochana sobie uświadomić bo inaczej zmarnujesz swoje życie ! Ciesz się chwilą i olej objawy a wszystko minie! I te objawy o których napisałaś powyżej to tylko nerwica nic więcej pamiętaj o tym!!!!Moja mama też ma nerwicę już 40lat. Tylko ona ma nerwicę serca. I mimo że już 40 lat z tym żyje a wszpitalu była ze 100razy z podejrzeniem zawału nigdy go nie było i jest wszystko dobrze dzięki Bogu. Teraz od 2 lat leczy się u dobrego psychologa i objawy też ustąpiły. Więc uwierz w swoją siłę i w to że to tylko głupia nerwica i wyjdziesz z tego:-)pozdrawiam Ciebie cieplutko jak również pozdrawiam zdrówko i stres stop :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieskooka26 Napisano Sierpień 11, 2010 Bianko, a stosowałaś CINNARIZINUM? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 11, 2010 Najpiekniej jak tylko potrafie dziekuję gdybym mogła to bym cie przytuliła tak bardzo ci dziekuje ja tez cały czas byłam swiadoma że to narwica ale teraz jak zrobiłam ten ezonans i zrobili opis na pół strony a pózniej jeszcze lekarz stwierdził że bedzie potrzebna operacja zaczęłam wątpic ze to nerwica .....teraz nawet watpie że mam nerwice serfca jak mi kołacze i sa dodatkowe skurcze ............mam dokładnie tak jak piszesz zawroty niemiłosierne ........dodatkowe skurcze serca szybki puls , oczy jak by mi ktos piachu nasypał , bóle brzucha , kregosłupa , nóg , dretwienia twarzy , rąk ale jakos sobie z tym wszystkim radziłam były chwile słabosci ale wychodziłam z nich teraz po tym rezonansie nie moge sie opamietać no i doszły znów silne kołatania serca i te zawroty ......... Nigdy nie brałam Cinarizyny brałam kiedys flunarizinę ale jakos nie widziałam róznicy kawałek czasu miałam spokój ale znów wróciło ......i ta tarczyca myslałam że to wszystko wina tej tarczycy ale jak widac jednak nie ............. Sprubuje znów od poczatku ale nie wiem czy m i sie tym razem uda bo juz naprawde moja wiara zaczyna słabnąc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedyś dawno temu Napisano Sierpień 11, 2010 też dostałam Cinariziunum, do tego propranolol i xanax. Te trzy tabletki spoowodowały że zaczęłam znów cieszyć sie zyciem, po 10 min od wzięcia tego zestawu poczułam sie jak nowonarodzona. Niestety tabletki te a zwłaszcza xanax są bardzo uzalezniajace.Nie mniej jednak wiedziałam że skoro po ich wzięciu moje wszystkie dolegliwości minęły, że jest to silna nerwica. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki Napisano Sierpień 11, 2010 Bianko, to linki o zależności chorob tarczycy a zawrotów głowy http://tnij.org/hwjz http://tnij.org/hwj2 Ale najlepiej zrobisz czytając jakie nieprzyjemne objawy MOGĄ towarzyszyć chorobom tarczycy, unikniesz lęku i nie będziesz zaskoczona kiedy objaw się pojawi:) A prawdopodobnie jakiś czas jeszcze będą Ci dokuczać, gdyż leczenie rozpoczęłaś niedawno. Ale głowa do góry! Ważne, że już bierzesz tyroksynę :) I zaglądaj na forum o chorobach tarczycy na gazeta.pl i nie bój się zadawać pytań, dziewczyny chętnie odpowiadają poza tym mają ogromne doświadczenie bo same długo chorują... A czy miałaś robione przeciwciała??? Żeby wykluczyć lub potrwierdzić chorobę Hashimoto. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Laura spod bałtyku Napisano Sierpień 11, 2010 bardzo wam dziękuję za odpiwedź. na innym forum nikt mi nic nie odpisał. Lekarka mówiła mi że my nerwusy też czasem mamy chwile kiedy myślimy że świat jest w zmowie przeciwko nam ale osoba chora faktycznie nie zdaje sobie sprawy ze swego stanu, BA, nawet się nad tym nie zastanawia;) pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mirabelll 0 Napisano Sierpień 12, 2010 Bianko Kochana Te wszystkie objawy o których napisałaś są to tylko i wyłączne objawy nerwicy! Niemiłosierne kręcenie w głowie, ból oczu - Ja miałam takie bóle oczu i takie zmęczone oczy że wszyscy pytali czy coś się stało, czy nie płakałam. Patrząc czasami wydawało mi się nawet że nie widzę dokładnie, że obraz mi się rozmazuje i czułam się jakbym była w dziwnym letargu! Nawet w badaniu na błędniki wyszedł mi oczopląs, a neurolog śmiał się strasznie z tego i mówił że mam taką nerwicę że oczy mi drgają przez co w badaniu wyszedł oczapląs, który oczywiście po opanowaniu nerwicy minął jak ręką odjął. Kochana do tego bolał mnie czasami kręgosłup tak silnie że mój mąż śmiał się ze mnie że zachowuję się jakbym miała z 80 lat a mam 26 lat :-)Do tego wstawałam w nocy bo drętwiały mi tak ręce i nogi że musiałam je masować:-)no i miałam takie dziwne uczucie że ze strojoną siła czułam każdy dotyk. Mianowicie ma małego pieska yorka który śpi z nami w łóżku. Wieczorem kiedy już leżałam sobie i oglądałam coś mój mały piesek skakał po łóżku sobie i jak tylko skoczył mi na nogę czy chociażby dotknął mnie delikatnie ja stawałam na równe nogi bo czułam jakby dziwne mrowienia i ból. Mój psycholog powiedział mi że to normalne, że gdy szaleją nerwy to tak właśnie może być. Nogi i ręce bolały mnie niemiłosiernie, jakbyc cały dzień na siłowni ćwiczyła!No ból straszliwy w plecach w łopatkach tak jak napisałaś jakby ktoś mnie pobił lub żażacych węgli nasypał do środka. Bianko niestety ale to szczera prawda o nerwicy! W trudnych chwilach ja łykałam sobie hydroksyzynę 10mg i pomagało.Nie proponuję Ci się faszerować psychotropami. Chyba że znajdziesz dobrego lekarza który przypisze Ci na jakiś czas dobre leki, które Ci pomogą. Nie sugeruj się podpowiedziami na forum o lekach bo one są dla każdego indywidualne. Znam Boskiego psychiatrę , który pomógł bardzo mojej mamie. (a zaznaczę że przez ok 17 lat leczyła się bez skutku u różnych psychatrów). Przyjmuje koło Ostrowca Świętokrzyskiego. Niewiem skąd jesteś Bianko ale jakbyś chciała dokładniejsze namiary to napisz. Warto do niego się wybrać naprawdę uwierz mi :-) Życzę Ci słoneczka w życiu i głowa do góry. Jeśli uwierzysz że to tylko nerwica zobaczysz że wszystkie objawy pójdą w siną dal. Tylko uwierz kochana. Mi pomagało myślenie "co ma być to będzie"i myślenie że jakbym naprawdę była chora to z tymi objawami już dawo bym chyba umarła, a jest wszystko dobrze!Uwierz w to :-) Pozdrawiam Cię serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 12, 2010 Witam wszystkich i dziekuję za wpisy , wziełam na noc tabletke przeciwbólowa bo kregosłup strasznie mnie wczoraj bolał i do tego mąż wysmarował mi kregosłup maścia przeciwbólowa i jakos zasnęłam o godz .2 w nocy złapał mnie taki ból w prawym boku nie wiem co to było w dole brzucha tak jakby jajnik albo nie wiem co ale tak bsardzo bolało że sie obudziłam taki kłócie bardzo mocne przeszywajace na wylot ból promieniował az do kolana w jednym momencjie juz chciałam budzic syna zeby wióżł mnie na pogotowie ale po godzinie zasnełam teraz gdy wstałam cały czas czuje taki lekki ból w prawym boku i silny ból krzyża do tego pojawiła sie biegunka ......co sie ze mna dzieje znów tysiace mysli krąży mi po głowie moze to wyrostek ale boli az do kolana ? moze cos ginekologicznie , moze jelita mysli krąża jak oszalał a cała mnie zalewaja poty jestem jakbym wyszła z pod prysznica .....czyżby to tak ta tarczyca szalała ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 12, 2010 mirabell dziekuje ci .......wczoraj juz jakos przekonałam sie że to nerwica i jakos sie uspokoiłam a dzis od nocy organizm szaleje , wiesz żałuje że poszłam robic badania bo teraz wszystko jakby sie obudziło we mnie pisze tu a w boku jkby mi ktos włożył balonik i go dmuchał takie rozpieranie ...........ja mam małego synka jeszcze musze dla niego być silna a co sie ze mna dzieje ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
olosiastys 0 Napisano Sierpień 12, 2010 ale masz problem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mirabelll 0 Napisano Sierpień 12, 2010 Bianko Wiesz ja też czasami mam takie silne bóle w dole brzucha lub w boku prawym a czasami lewym! Nie martw się na zapas:-) Jeśli oczywiście ból nie ustanie w ciągu najbliższych dni to na sopokojnie sprawdź poprostu co się dzieje. Zrób usg u ginekologa czy poproś o badanie z krwi ogólne na OB czy też CRP które potwierdzi czy w organiźmie jest stan zapalny i czy to nie wyrostek. Myślę natomiast że bóle Ci minął i będzie w porządku:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki Napisano Sierpień 12, 2010 do olosiastys - widocznie bianka czuje taką potrzebę, wolno jej :) Dziw, ze Tobie chce się logować by wpisać zgryzliwy komentarz :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka110 Napisano Sierpień 12, 2010 polecam terapie , tylko terapia moze uzdrowic z objawow somatycznych ktore powoduja uwiezione emocje , uczucia i mechanizmy obronne wedle ktorych dzialamy i stad złe samopoczucie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Sierpień 12, 2010 ja dopiero teraz jestem, bianko to nie wiedzialam ze Cię czeka slub córki:) pewnie oprocz tych dziwnych boli sie stresujesz tym slubem i te krecenie sie w glowie narasta, ja tez tak mam i moja mama rowniez ze jak dlugo jest jakis silny stres to wtedy kreci nam sie w glowie Tylko trudno nam uwierzyc ze to ta cholerna nerwica:/ no ale moze nadejdzie taki dzień, gdzie w koncu nerwica nas opusci!!!:) Też mam co jakis czas dziwne bole, wczoraj na wieczor np nie moglam normalnie oddychać myslalam ze puchne w srodku, dzien wczesniej tez mnie cos kłulo ze myslalam ze to wyrostek! no i tak ciagle cos:/ a wsparcie jest bardzo wazne, szkoda ze nie mozemy sie spotkac i gadac codzinnie twarzą w twarz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 12, 2010 ja wiem że mam bardzo silna nerwice ale jak mi tak naprawde zaczyna doskwierac bardzo silny ból wtedy zaczynam watpić a tak na codzien jak te bóle sa takie znosne to nie zwracam na nie uwagi normalnie zajmuje sie domem , robie zakupy duzo szyje ,maluje sama bo na malarza mnie nie stać , mam wielki ogród w którym wykopałam sobie oczko wodne porobiłam mnóstwo skalniaków ogród jest pełen kwiatów i drzewek ozdobnych takie tam pierdoły i wszystko jest na mojej głowie ale przychodza takie momenty że nie daje rady .....tak jest własnie teraz dalej boli mnie w boku ale ból promieniuje od kregosłupa po prawym biodrze do pachwiny i do kolana teraz boli mnie równiez w klatce piersiowej miedzy łopatkami az bo przodu mi znów wiem że to kregosłup ale ta wredna podswiadomośc ciagle mnie neka ze to serce ....wiec tak sie nakrecam ....... teraz dopiero wróciłam byłam na zakpuach z córka i synkiem tymi najmłodszymi jechałam samochodem chodziłam po sklepach juz jak wracałam to gniotło mnie w klatce a teraz jak sie zupełnie wyluzowałam to jeszcze bardziej mi dokucza ale mam nadzieję że to tylko nerwica .......... Tak kochane córka wychodzi za mąz a jak miała 10 lat to ja juz umierałam codziennie cos nie było w moim zyciu dnia w którym by mnie cos nie bolało ale funkcjonowałam dopiero jak zaczęłam brac psychotropy to chciałam umrzec bo wtedy było najgorzej .....przeszłam wtedy piekło Pan Bóg dał że przezyłam te lata i może da że przezyje szczęśliwie ten ślub .....bo to teraz najbardziej mnie stresuje boje się że nie dam rady w kościele , w lokalu że nawale i zepsuje córce ten najpiekniejszy dzień w życiu ....... teraz szczególnie potrzebuje wsparcia .....moja psycholozka na urlopie a mnie złapało na całego ............ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 12, 2010 Wiesz stres-stop mnie najbardziej wkurza jak serce jest spokojne ale pod żebrami łapie mnie taki ścisk jakby ktos pod piersiami założył mi o=bręcz metalowa i zaciskał stopniowo czasami az mi biustonosz przeszkadza az do brzucha wtedy znów wmawiam sobie że to juz napewno zawał bo u kobiet mówia że najpierw zaczyna sie od brzucha i jak tak mysli mnie maltretuja wtedy za chwilę pojawia sie kołatanie dodatkowe skurcze i juz maszyna rusza ............trz chciała bym zaprzyjaznic sie z kims kto potrafił by mnie wspierać , bo to bardzo wazne własnie w nerwicy ..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki Napisano Sierpień 12, 2010 bianko a łykasz dalej magnez??? Kołatanie serca nasilające się wieczorem jest często połączone z chorą tarczycą - slowmag b6 bierz max dawkę, poczujesz ulgę! Poza tym Ty naprawdę możesz być obolała biorąc się za męskie prace przykładowo malowanie. W młodości człowiek ma więcej sił i szybciej się regeneruje z upływem czasu kręgosłup daje o sobie znać niestety :( Wiem coś o tym, bo sama tak postępowałam ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 12, 2010 Biore cały czas magnez i propranolol i ten Euthyrox dostałam dawkę 25 mg ale mam brac połówkę az do pierwszych badań ......moze ta dawka mi nie pasuje ?najchętniej zrobiła bym juz badania co z ta tarczyca bo juz sama nie wiem przy zadnej dolegliwości tak nie panikuje jak przy tych dodatkowych skurczach .......zawroty tez były uciązliwe ale tak bardzo ich sie nie boje jak tych skurczy ......... Muszę zmienic tok myślenia a to bardzo trudne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 12, 2010 Biore cały czas magnez i propranolol i ten Euthyrox dostałam dawkę 25 mg ale mam brac połówkę az do pierwszych badań ......moze ta dawka mi nie pasuje ?najchętniej zrobiła bym juz badania co z ta tarczyca bo juz sama nie wiem przy zadnej dolegliwości tak nie panikuje jak przy tych dodatkowych skurczach .......zawroty tez były uciązliwe ale tak bardzo ich sie nie boje jak tych skurczy ......... Muszę zmienic tok myślenia a to bardzo trudne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do bianki Napisano Sierpień 12, 2010 Połówkę z 25? To tyl co nic! Pisałaś nna forum choroby tarczycy na gazeta.pl? Załóż wątek i wpisz wyniki dziewczyny Ci pomogą:) A badań nie ma sensu robić wcześniej niż po 4 tygodniach, bo euthyrox nie działa ekspresowo poza tym musi uzupełnić niedobory hormonów w organizmie jakie powstały przez tak długi okres nieleczenia. Tu masz link, nie czekaj tylko poradz się doświadczonych, ulży Ci samo wygadanie się:) A w wolnej chwili poczytaj zdziwisz się, jak się powtarzają dolegliwości i czego dotyczą z winy chorej tarczycy. http://tnij.org/hw1y Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 13, 2010 ja juz biore od 1 lipca tez Euthyrox może juz by mozna zrobic badania co sie tam dzieje czy spada czy sie podnosi poziom hormonów ja mjuz tak wziełam ół a lekarz kazał mi brac pół z pół tp wcale ........ale tak czasami próbowałam cała to od razu gorzej sie czułam ........leakarz powiedział mi że mam bardzo wrazliwy układ wegetatywny i u mnoie najmniejsze dawki leków sa wystarczajace ale nie wiem czy w przypadku euthyroxu to sie sprwdza .............ale dzieki wszystkim za pomoc ..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Sierpień 13, 2010 Bianko ale ty jestes dzielna przeciez!!! Pomysl ile rzeczy robisz sama zajmujesz sie całym domem i pięknym ogrodem!!!!! :) Nie każdy tak potrafi Pomimo tych bóli dajesz radę pielęgnować to wszystko, wiec jesteś bardzo dzielną pracowitą osóbką!!! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość albo w ten sposób prosi bliski Napisano Sierpień 13, 2010 bliskich o uwagę i miłość...Może uważa, że tylko pracując będzie akceptowana? Sprawa do przedyskutowania na terapii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Speed Of Light 0 Napisano Sierpień 13, 2010 Nieprawda jest ze z przykrymi objawami nerwicy nie mozna sobie poradzic samemu, bez lekow i terapii. "Choroba" psychiczna nie jest realna choroba jak rak czy bialaczka, tylko zbiorem pewnych blednych mysli i przekonan ktore wywoluja przykre emocje, emocje do ktorych mozemy dotrzec rowniez samemu, czasem nawet szybciej niz na terapii, to zalezy tylko od nas czy bedziemy chcieli. Sa na swiecie osoby ktorym zalezy zebysmy nie wierzyli ze damy rade sami bez pomocy gdyz maja z owej pomocy znaczy zysk. Nie mozna dac sie wrobic propagandzie. Nawet jak ktos idzie na terapie to 99% zalezy od niego czy wyzdrowieje. Kazdy terapeuta ci to sam przyzna. Uwazam ze najlepiej samemu sie zastanowic nad przyczyna swoich zachowan/mysli/uczuc i zmienic to co jest niekorzystne dla naszego samopoczuci. Psychoterapeuta nie dysponuje zadna specjalistyczna wiedza, tylko ze zwykle zyciowe schematy myslenia jakie ma kazdy normalny czlowiek nazywa "mechanizmami obronnymi" co daje wrazenie powagi i naukowosci. Te same mechanizmy u siebie mozna samemu odkryc, jedyne roznica ze nie bedziemy znali naukowego nazewnictwa, co w drodze do zdrowienia i tak nie ma najmniejszego znaczenia. Ja mialem kiedys takie objawy ze az strach i wstyd byloby mi wypisac wszystkie a teraz czujesz sie zdrowy, szczesliwy i zadowolony z zycia, a prawdziwa poprawa zaczela sie u mnie w momencie kiedy zrezygnowalem z lekow i terapii a postanowilem samemu wziac sie za siebie. To samo polecam wam wszystkim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Speed Of Light 0 Napisano Sierpień 13, 2010 Nieprawda jest ze z przykrymi objawami nerwicy nie mozna sobie poradzic samemu, bez lekow i terapii. "Choroba" psychiczna nie jest realna choroba jak rak czy bialaczka, tylko zbiorem pewnych blednych mysli i przekonan ktore wywoluja przykre emocje, emocje do ktorych mozemy dotrzec rowniez samemu, czasem nawet szybciej niz na terapii, to zalezy tylko od nas czy bedziemy chcieli. Sa na swiecie osoby ktorym zalezy zebysmy nie wierzyli ze damy rade sami bez pomocy gdyz maja z owej pomocy znaczy zysk. Nie mozna dac sie wrobic propagandzie. Nawet jak ktos idzie na terapie to 99% zalezy od niego czy wyzdrowieje. Kazdy terapeuta ci to sam przyzna. Uwazam ze najlepiej samemu sie zastanowic nad przyczyna swoich zachowan/mysli/uczuc i zmienic to co jest niekorzystne dla naszego samopoczuci. Psychoterapeuta nie dysponuje zadna specjalistyczna wiedza, tylko ze zwykle zyciowe schematy myslenia jakie ma kazdy normalny czlowiek nazywa "mechanizmami obronnymi" co daje wrazenie powagi i naukowosci. Te same mechanizmy u siebie mozna samemu odkryc, jedyne roznica ze nie bedziemy znali naukowego nazewnictwa, co w drodze do zdrowienia i tak nie ma najmniejszego znaczenia. Ja mialem kiedys takie objawy ze az strach i wstyd byloby mi wypisac wszystkie a teraz czujesz sie zdrowy, szczesliwy i zadowolony z zycia, a prawdziwa poprawa zaczela sie u mnie w momencie kiedy zrezygnowalem z lekow i terapii a postanowilem samemu wziac sie za siebie. To samo polecam wam wszystkim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 14, 2010 nie wiem ze zawsze musi sie znależć ktos zgryzliwy , ja nie musze nikogo prosic o uwage ani miłośc bo nie robie tego wszystkiego w tym celu .....robie to po prosyu dla siebie zeby dobrze czuc sie w swoim domu , czystym domu a ogród jest moja pasja i relaksem nikt nie musi mnie za niego kochać ............. Byłam dzis z mama u lekarza dopiero wróciłam bo musiałam jeszcze odwieśc mame do domu przy okazji zrobiłam zakupy i pospacerowałam po Forum w Gliwicach a teraz padam ze zmeczenia .........jutro znów rano wyjazd na targ musze kupic ogórki do kiszenia zeby były na zimę . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość for bianka pozdrawiam Napisano Sierpień 14, 2010 no własnie skoro bianko zajmujesz sie domem i robisz zakupy to nie jest z toba tak źle pamietaj! Ważne zeby nie lezec w łozku non stop i nie rozmyslac! bo to wtedy jeszcze pogarsza sprawe pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 14, 2010 Nigdy nie leże włózku bo to nie w mojej naturze .....juz tak mam ze ciagle musze cos robić , czuje sie wtedy dobrze , a dolegliwości sa takie jakie sa i sa momenty że musze komus o nich powiedziec zeby wyrzucic to z siebie , a i duzo mi pomaga rozmowa tu z wami bo czasami człowiek sie martwi ze cos złego sie dzieje a jak tu napisze to sie okazuje ze wiele osób tak ma wiec swiadczy to o nerwicy .wtenczas uspakajam sie i jakos sie to życie kreci ......... Przepraszam że czasami tu marudze ale daje mi to odrobinę ulgi ......pozdrawiam was bardzo milutko u nas dzisiaj w nocy była okropna burza lało jak z cebra ale teraz znów upał niemiłosierny .......jtro chcemy pojechac gdzies z dzieciaczkami bo wakacje sie kończa wiec troche po za dom .......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach