Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

riplej42

ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

Polecane posty

ja tez tak mysle... ciągle jeszcze głupota mnie razi i nie moge przejśc koło niej obojetnie...ale pracuje nad sobą..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pprzemo
katie27 glowka do gory:P glupote zostawiamy za soba a idziemy w przod nie ogladajac sie za soba:) i nie wracamy w tyl....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pprzemo
ma byc lepiej a nie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
To ja! mialam byc po 15 ale dorwalam sie do kompa:) Katie, wyslij mi nr na adres Przema, bo Riplej wraca pozno. Przemo odeslij mi, ok? Zadzwonie do Ciebie Teraz zmykam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysłałam nr tel na skrzynke przema:) daj znać przemo czy dostałeś ...mam nadzieje, że nie sprawiłam Ci problemu...? stello kochana jeśli mozesz to proszę zadzwoń w godz wieczornych bo teraz jestem w pracy a potem bieganina za synkiem...sama rozumiesz...a wieczorkiem tak po godz 20 bedziemy mogły spokojnie porozmawiać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
Katie, ok zadzwonie po 20. Nie martw się- pomogę Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxanne 17
A mnie się zdaje, że natta to facet. Jakoś tak dziwnie myśli;). Nie odpowiadajmy na jawne prowokacje, po co. Katie - synek odreagowuje twoje emocje. Musicie spędzać ze sobą mnóstwo czasu, okazuj mu jak najwięcej uczucia. To co pisała agnieszk świetnie brzmi na odreagowanie agresji. Dacie radę. Nie daj się prowokować oskarżeniom że jesteś kiepską matką - gdyby tak było, nie podjęłabyś tego tematu i nie prosiła o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxanne 17
A ja mam pytanie do Antycha, bo ma takie czarno-białe odpowiedzi i jest do bólu szczery: czy twoim zdaniem jest jakakolwiek recepta na trwały udany związek między kobietą i mężczyzną? Trwały = trwalszy niż parę lat. Drugie: dlaczego facetów tak kręci 1. faza związku a totalnie nie wszystkie pozostałe? Nie dają sobie szansy na przeżycie dojrzałych emocji. To tak jakby stale miała być wiosna, a co z latem? Owocami na jesień... Zimą nikogo kusić nie będę:). Znacie to? Kobieta biorąc ślub z facetem ma nadzieję że z czasem on się zmieni. Facet biorąc ślub marzy że ona nie zmieni się nigdy... I co powiesz Antych:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich:) katie powtazzam z a wszystkim nie przejmuj sie wszyscy wiedza ze nie jestes taka jak to cos bez plciowe :D (bo wkoncu nie wiadomo kto to )cie opisalo. jestem tylko na chwile by powiedziec ze zmykam na caly weekend bede dopiero w poniedzialek mam nadzieje ze dni minal wam spokojnie Paziu kochany trzymaj sie cieplo i dbaj jak zawsze o malenstwo Rodzynki nasze wspaniale dbajcie o by nikt tu naszym dziewczynam ....no wiecie o co chodzi;) trzymajcie sie cieplutko papa 😘 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam I z tego miejsca chce Wszystkich przeprosic . Moje wpisy skonczyly sie wczoraj o godz 20,32 a reszta to tez moja wina , poniewaz zapomnialam wylogowac sie z kafeterii. :O Nie ja to pisalam ,a ktos calkiem mi bliski i to jest smutne. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Przepraszam zwlaszcza Katie27. Mam nadzieje ze zrozumiecie choc po czesci. Jesli ktos chce wyjasnien to juz na maila ,za duzo mi namacono w moim wlasnym domu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
Witaj Natta:) Chyba Ci wierze, bo dziś jakaś kreatura też się pode mnie podszyła. Myślę, że Katie się nie gniewa, bo to mądra dziewczyna ( jest teraz z synkiem na spacerze). Jeśli chodzi o podszywanie pod moją skromną osobę to była to gruba przesada, bo jestem pacyfistką o pogodnym charakterze i nigdy nie obraziłabym biednej Zosi. Kto Ci tak namącił we własnym domu? Syn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
Natta, kto u Ciebie w domu robi takie numery? Syn, czy mąż?......ale numer:) Powiedz temu komuś, że przesadził i Katie niepotrzebnie nerwy sobie targała. To młoda dziewczyna, nie ma jeszcze tyle cierpliwości co np ja:) Pracuję z różnymi ludźmi i muszę zawsze zachować " zimną krew":), poza tym nie przejmuję się już duperelami i zachowaniem szalonych ludzi:) Zmykam kochani, odezwę się po godz. 21 ( teraz jadę sie odchamić do teatru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Stello nie syn , To dorosly chlopak i ma mozg gdzie trzeba . Nie chce pisac na forum o tej osobie ,ale jest mi bliska ,tylko ze strasznie zgorzkniala, zawistna, butna i bezczelna. Echhhh :( Gadac sie nie chce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, a ja dziś faktycznie mam jakiś kiepski dzień. Otóż postanowiłam, że już nie będę więcej zwlekać i zadzwoniłam do dupka. Oczywiście, jak się pewnie domyślacie (a ja się niczego innego nie spodziewałam) - obydwa telefony wyłączone. Więc ja z twardym postanowieniem przeprowadzenia dziś tej nieprzyjemnej rozmowy zadzwoniłam do takiej przyjaciółki (właściwie to kiedyś przyjaźniliśmy się parami - my z exem i ona ze swoim mężem; dupek jest teraz dla ich córeczki ojcem chrzestnym (że też nie mieli pomysłu na kogoś lepszego!) No więc dzwonię do tej przyjaciółki o mówię, że potrzebuję numer do dupka. Ona mówi, że nie zna, ale spyta męża, bo on do niej bezpośrednio nie dzwoni nigdy, a zawsze do męża jej, bo to jego kumpel. No to mówię ok, spytaj. A ona mi zaczyna opowiadać, że wie tylko, że mój ex w zeszłym tygodniu był tam i tam - na co ja jej odpowiedziałam, że sorry, ale mało mnie obchodzi gdzie on był i co w ogóle robi. Ale ona dalej kontynuuje niby nie słysząc mnie, że obiecał, że przyjadą do nich w odwiedziny, ale na razie ich nie było. Ja mówię, stop... przyjADĄ?! To niby z kim, z tym kurwiszczem? Ona na to, że tak, z nią. Więc spytałam - i będziesz ją u siebie gościć? Ona - no tak, wiesz, przecież ona nic mi nie zrobiła. No to mówię fajnie się ustawiliście wszyscy, ale jakoś to nie jest z twojej strony zbyt po koleżeńsku. Ona się chyba obraziła, a ja też szybko skończyłam rozmowę. Kurde, ale ż się wkurwiłam! OK, wiadomo, że osobiście jej tamta szmata nic nie zrobiła, ale mogła mu delikatnie powiedzieć, że sorry, możesz przyjechać, ale jej to nie życzylibyśmy sobie widzieć u siebie z powodów takich a takich. A jak już taka chce być z każdym dobra, to przynajmniej nie musiała mi tego opowiadać, przecież wyraźnie powiedziałam, że nie obchodzą mnie jego sprawy! K...wa, szlag trafia po prostu. Nie, nie dlatego, że mi na nim zależy. Mam go gdzieś. Ale wychodzi na to, że on i szmata to świętoszki i każdy ich lubi, bo przecież nikomu nic nie zrobili! No tak... więc chyba ze mną nie w porządku, skoro mnie rzucił! Cholera, co za dzień, co za ludzie?! Czy może nie mam racji? Źle mi, paskudnie, ohydnie się czuję... Chce mi się ryczeć. I gdzie się podział mój cały spokój i równowaga wewnętrzna? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paziu kochany tak bardzo chciałabym Cie przytulić❤️ Te pieprzone głupki zawsze pchają sie z larwami wszędzie i szybko,żeby tylko pokazać jacy to oni zdobywcy,sperma im mozg zalewa.A znajomi,pseudo przyjaciele tak właśnie postępują.Przyjmują,goszczą ,dobrze sie bawią i jeszcze dupę obrobią niewinnej,zdradzonej. Tak to już jest.Pamiętaj jednak,ze oni tez są ludźmi i odopkutuja swoje postępowanie.Jeszcze może być tak,ze ,,przyjaciółka\'\' przyjdzie w laskę do Ciebie,a Ty już szczęśliwa przypomnisz jej ten moment. To bardzo przykre,wiem,bo mam podobne sytuacje.Prawdopodobnie wszystkie to spotyka.Pamiętaj kochanie,ze jesteś mądra,inteligentna,silna osoba i dasz rade sobie ze wszystkim.Olej takich znajomych,nie warci nawet jednej Twojej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paziu...dzowa ma racje..to są pseudo przyjaciele.w takich sytuacjach najlepiej poznajemy kto nim jest...ściskam cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki, Kochane. Ide się położyć, bo się źle poczułam. Już chyba jutro do was zajrzę. Też się trzymajcie, nie dajmy się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
Witajcie dziewczyny:) Katie, wyslalas nr ? Jak w ogole dzien? Paź już chyba poszedł spac..( zaraz poczytam, bo dopiero wróciłam) Natta, naprawde jestes pedagogiem?...Hmm...przykro czytac, co piszesz.syn zgorzkniały i butny.....hmm...może dlatego tak wczoraj zareagował.....Nieważne skoro nie chcesz o tym opowiedziec.Nigdy nie oceniam ludzi- nie znając ich sytuacji. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w piatkowy wieczór...dla mnie jest troche smutny ale za to spokojny..synus w końcu zasnął...ja też mam zamiar połozyc sie dziś wcześnie..dzień minął bez większych stresów choc caly czas myslałam o przyszłośc..zeby nam(mi i synkowi) dobrze w zyciu było.. stela wysłałam nr do przema ale moze on jest wpracy...skoro ci go nie przesłał..ja wysyłałam jeszcze z pracy koło 13 godz.. tak wogóle to cos tu sie ostatnio cicho zrobiło na tym topiku..chyba wszyscy boja sie tu pisac o swoich problemach przez te ostatnie podszywki. natta.nie mam zalu ...czułam ze cos jest nie tak bo na początku miło nam sie rozmawiało.dlatego powinismy sie informowac ze juz sie zmywamy z forum zeby ini wiedzieli ze moze byc podszyw...ja juz w kazdym razie nie dam sie wkrecic w takie dyskusje...\\bardzo mnie to zdenerwowało..bo jestem swiadoma mama ..wiem jaie błedy popełniałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
Znów mam problemy z netem( sąsiad mówi, że robią coś na łączach). Dziś już raczej się nie odezwę:( Dobranoc Katie, mam nadzieję, że wybaczasz Natcie numer, jaki wywinął jej syn( tak to z dziećmi bywa....). Jutro się zdzwonimy:) Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i pamiętajcie: jeśli znów nawiedzi nas jakiś oszołom- nie dajemy się prowokować do dyskusji. Nieżyczliwi tylko czekają, kiedy się zagryziemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
Katie, nie zrobiło się cicho na topiku z powodu strachu przed szaleńcami:) Po prostu każdy ma swoje życie: pracę, obowiązki domowe , rozrywki ( bylam w teatrze, Riplej ma remont....Dzowa żyje i pozdrawiam:)......Smutki też mamy prywatne i kiedyś trzeba je przemyśleć i przepłakać w samotności..... Ale Ty się już dziś nie zadręczaj! Obiecuję, że Ci pomogę i uwierz mi. Idź wczesniej spać.......Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkich ... To chyba nie tak Katie, że ludzie się boją tu pisać po ostatnich wydarzeniach ... dziś chyba taki cholerny dzień, że gdzie nie odwrócisz głowę to wszyscy mają dołek ... Ty smutna, Paź smutna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellla 45
Mam net!!!! Miaa, smutek jest nieodłącznym skladnikiem naszego życia, czy chcemy tego, czy nie......Ale ja z nim walczę !:) I przeważnie wygrywam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cholerka też już wygrywałam a dziś poległam jak już dawno nie. Ale może jak się tak "wywyję" to się kurde oczyszczę i na jakiś czas będzie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×