Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

riplej42

ŻYCIE PO ROZWODZIE - REAKTYWACJA

Polecane posty

iduna ...dziekuje choc wiem ze masz racje ,przekonalem sie juz o tym:( antych tez masz racje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemo-buziaki:) Wszystkim życzę spokojnej nocy....... Zmykam do łóżka, bo znowu karp mi uciekł i goniłam go jak idiotka:)...jestem padnięta..... Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też spadam do łózeczka..wysłuchałam piosenki na dobranoc..skąd przemo wiesz ze od dawna ja lubię..i ze lubię anioły...??? stella karp powinien być w wannie a nie na dywanie... nie lubię karpia-nie wiem czemu wszyscy w grudniu zażerają sie ta często śmierdzącą rybą...??? tak wiem.tradycja... mam ja gdzieś:) uciekam spać...jutro kolejny męczący seny dzień ..... dobranoc wszystkim.. miłych pogaduszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i zastał mnie nowy dzień...hmmm.. to sobie jeszcze raz posłucham piosenki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxanne 17
witajcie kochani po przerwie, katie, karp jest pyszny a najlepszy w galarecie z migdałami i rodzynkami,mniam kwestia klina w kwestii klina próbowałam, ale: nie dałam jednak rady (czuję się w idiotyczny sposób lojalna wobec gnoma!) ale poprawia samopoczucie zresztą całkiem fajne te kliny Najgorsze że my takie poranione potrzebujemy jednak sporo czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawac spiochy
nowe wzmagania czekaja !!!!!!!!!!!!!!!!! ;);(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeeeeeeeeee to ty najnormalniej tetryczejesz mnie tam sie chce,i bardzo mi sie to podoba,to niesamowicie odmladza i daje kopa do zycia ja wcale nie zaluje swojej decyzji-za zadne skarby nie chcialbym wrocic do matki mojego syna....pomijajac fakt ze dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi. ja też nie żałuję swojej decyzji, tez nie wrócę juz za nic na świecie do swoejgo ex, ale z tymi randkami to chyba zaczęło mnie to nudzić, może masz rację, że tetryczeję :) ale za każdym razem pomyłka...mozna zwątpic, że normalni i wolni faceci jeszcze istnieją :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i widzisz- to ze stwierdzasz ze te twoje randki to pomylki-to tylko swiadczy o tym ze wiesz juz czego nie chcesz i nosisz ze soba SITKO :D:D brawo jasiu!! zamiast sie zalamywac,powinnas byc z siebie dumna, z doswiadczenia wyciagnelas wnioski :) dziewczyno-jestes niesamowicie \"do przodu\" jak nie wierzysz to wejdz sobie na jakis inny podobny topik i poczytaj-tam sie tylko uzalaja i stoja w miejscu. a ze znalezieniem normalnego faceta..wybacz to nie sklep ze kazdy z nas ma dolaczona metke z opisem i gwarancja :D:D:P musisz przesiac....moze zmien kryteria :) ps. z ludzmi jak z samochodami-wyglad nie swiadczy o zaletach i funkcjonalnosci :P:P z doswiadczenia wiem ze (jesli chodzi o kobiety)to te najatrakcyjniejsze i najpiekniejsze sa najgorsze w luzku :P:P choc sa wyjatki :D milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz duszku..
juz znikam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek przegonil duszka
:D:D;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to wiem Antychu :D to co teraz wiem, to bardzo dobrze wiem czego nie chcę :D ale po prostu czasem to jest przekleństwem, bo delikwenta przesiewam przez sitko po dwóch pierwszych zdaniach :D i nie szukam na siłę, żeby nie było :D koniec życia się nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos końca życia....... Koniec życia, jak sprawa?! Wczoraj miałaś i nie dajesz znaku życia! Jak poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iduna, Antych to stara cholera! Biega z sitkiem i przesiewa, przesiewa.....Wczoraj go spotkałam ( rudy, niski i brzuchaty), ale machnął nade mną tym durnym siteczkiem i stwierdził, że jestem za stara i za gruba.....Ładnie to tak?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec zycia ma pewnie poczatek zycia:) antych teraz sniezynke pewnie goni;) jak by co tez prosze sniezynke zamiast karpia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemo, Ty- za moim przykładem -zmykaj do łóżka, bo jutro będziesz miał sińce pod oczami i będziesz brzydki:) Dobrej nocy Wszystkim życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"biegajaca za netoperkami \"- moze i cholera ze mnie-ale nie az taka stara :P:P ida-jesli juz po dwuch zdaniach kasujesz goscia-to tez dobrze-po cholere spotykac sie z kims przez np. miesiac skoro on i tak nie spelnia oczekiwan? strata czasu :D:P ale pamietaj ze ten ktorego dzis kasujesz ma tez kolegow-wiec moze czasem warto -tak na stopie kolezenskiej...pociagnac znajomosc :P:D przez jakis czas chocby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem... rozwódką... we wtorek poszłam pod sale rozpraw, już tam był. Nie podeszłam do niego, ale serce zakolatało mi tak, że myślałam, że zemdleję. Uspokoilam się. On też nie podszedł. Weszlismy na salę... zaczął kłamać, że z nią nie mieszka, że spotyka sie z nia od dnia, kiedy sie wyprowadzilam (sic!); mówic, że od czterech lat mnie nienawidził, przez to, że byłam zazdrosna... Moje \"nieuzasadnione\" podejrzenia okazały sie prawdą, co sam mi powiedział. Sąd orzekł rozwód. Wybiegł z sali i sądu. Ja wyszłam zapalić. Dopiero wracając do swojego gabinetu w sądzie poczulam łzy naplywające do oczu. Przedtem pustka w sercu. Wychudzony, ubrany byle jak... czy on zawsze tak wygladał? Czy to ona każe mu ubierać sie na czarno, przecież wyglada jak śmierć. Ja lubiłam go w jasnych ciuchach... Wróciłam do domu. Zadzwonił... że ma żal, że nie podeszłam do niego... żeby powspominać... Powiediałam mu tylko, że życzę mu jak najlepiej, bo w końcu jest z nią szcześliwy. Ale że nie wyglada dobrze. Odpowiedział, że ja za bardzo wychudłam. A trzy tygodnie temu byłam za gruba dla niego... Poprosiłam, żeby juz do mnie nie dzwonił... Nie dotarło jeszcze do mnie to co się stało. Czuje, że czegoś mi brakuje. Ja go nadal kocham... gdzieś tam głęboko... ale to koniec... wiem, ze on będzie chciał wrócić... wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec życia..zaczynasz od nowa, dobrze, że masz juz rozwód za soba..teraz daj sobie troche czasu ...udało ci sie zamknąc te sprawy w starym roku..oby nowy rok przyniósł Ci wiele spokoju i radośći z zycia..bo zycie cudem jest..pamiętaj o tym!!! każdy ma gdzies swojego anioła..ja w to wierzę sciskam Cię mocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis ma druga sprawe rozwodowa moja koleżanka...prosiła mnie żebym modliła się aby ta sprawa była ostatnia..co tez czynię..i bardzo bardzo sie denerwuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×