Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ivett0

STARANIA Jesien -Zima 2008- DZIDZIUS LATO2009 kto zaczyna???

Polecane posty

Kruszyna zamierzamy z mężem kupić dwa te pakiety :) Kartę oświadczenia woli już kilka lat nosze w portfelu :) na topiku faktycznie pusto ostatnio ale mi się wydaje, że to przez pogodę :D przynajmniej ze mną tak jest, że teraz staram się jak najwięcej przebywać na dworze, nawet na tv juz prawie nie patrze :) Dorka to super, że wesele się udało :) to najważniejsze! a teraz opowiedz jak sprawy łózkowe :P mam nadzieję, że nie odpuściłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sprawy lozkowe calkiem niezle :):):) ale sobote noc a raczej niedziele ranek juz odpuscilam, nie dalam rady po weselu :( no i ukochany balowal z chlopakami, wiec troszke wypil, a on po alkoholu to nie za bardzo ;) Jak mialo sie udac, to sie udalo a jak nie, to bedziemy szalec ponownie w nastepym cylku! Jutro bedzie troszke wiecej wiadomo, bo ide po pracy do gina. Podobno bedzie w stanie stwierdzic czy mi pekl pecherzyk :D:D:D no mam nadzieje ze tak i ze sie osadzi i bedzie dzidzia :) Moj ukochany coraz czesciej mowi o naszym dziecku, jak poprzestawia meble i ogolnie jak chce je wychowywac, czym karmic - wiecej mowi niz ja, co mnie strasznie cieszy, bo mi to strasznie pomaga :D:D:D Grazka zazdroszcze tego luksusu przebywania na slonku podczas dnia :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grażka my z mężem też od kilku lat mamy oświadczenia woli w portfelu :) A taka akcja to całkiem fajna rzecz :) Dorcia - mam nadzieję że piękny pęcherzyk pękł i niedługo pozytywnie zatestujesz :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kruszyna, no tez mam taka nadzieje, zobaczymy. Fajnie by bylo, ale jak nie bedzie to trudno, bede zbierac sily i szalec jeszcze bardziej, ale chyba juz bardziej sie nie da :D:D:D Ja tez mam podpisane papiery ze wszystko oddaje :) ale niestety tu w ang :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim Przyznam uczciwie, że nie jestem na bieżąco :( Za mało czasu mam niestety, w pracy siedzę sama. Miałam przepisywanie pracy licencjackiej z rękopisu na komputer (80str) z tabelami, wykresami itd. Siedziałam całymi dniami nad tym. Muszę sobie robić przerwy od siedzenia przy komputerze, bo kręgosłup mnie boli. W domu ciąg dalszy remontu. Raz wchodzę, a tu w łazience pusto, innym razem prądu nie ma, jeszcze innym ściana na poddasze zniknęła. Atrakcji mam sporo, już zaczyna być widać koniec robót na szczęście. Kuchnie mają montować w tym tygodniu, łazienka w przyszłym. Może uda się w tym tygodniu pomalować sypialnię. Sporo tego, ale liczę, że za jakiś miesiąc już będzie super. W środę wieczorem coś mnie kuło w brzuchu, wystraszyłam się trochę. W czwartek to samo. Ale miałam akurat wizytę u gina więc wypytałam o wszystko. Okazało się, że troszkę przegięłam ze spacerami. Nie miał mnie kto podwieźć do pracy w środę i czwartek i szłam trochę za intensywnie ponad 3km w jedną stronę. Poza tym czuję się bardzo dobrze. Żelazo w końcu zaczęło się wchłaniać więc szpital mi narazie nie grozi :) Niestety mam problem z lekarzem - jestem zmuszona przepisać się do innego. Też fajny ten drugi, ale nie ciekawie tak pod koniec ciąży się przenosić. Jednak jak mus to mus. Przesyłam fluidki 🌼 🌼 🌼 i zmieniam tabelkę. STARACZKI: NICK...... .........Termin @...............MIASTO.......WIEK......ILDZ. anna999..............19.05.09..............Lublin ..........26.........0 magda//.............10.05.09..................Kraków.... ..23........0 agi26................. 7/8.06.09..............Londyn..........26........0 Dorka.................21.05.09..............Londyn... ..28........0 ZACIĄŻONE: NICK.................TC......... TERMINPORODU .....WIEK........PŁEĆ Kasia.T21...............29............27.07.2009........ ....26.......syn Polusia86...............26............08.08.2009........ ....22.......syn aska.osa................23............06/09/09.......... ....26........??? Sylwinka25..............21............18.09.2009........ . ...25...... .??? MERY27.................18............8/12.10.2009....... ..27........??? Grażka23...............17...........5/14.10.2009........ ....24......??? S.U.R.I..................16............22.10.2009....... ......30........??? Kruszyna2008.........10............06.12.2009.......... ...23.........??? Novida...................6............31.12.2009........ ......31........???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, super uslyszec takie streszczenie od Ciebie :) Ciesze sie ze remont juz ku koncowi, teraz to same przyjemnosci jak patrzenie jak kuchnia powstaje i wykonczenia :D:D:D Zanim sie obejrzysz to bedziesz dzidzi kaszki w kuchni podgrzewala :D:D:D Dobrze ze z synkiem wszystko dobrze, a dlaczego musialas lekarza zmienic? Ja powoli zasypiam juz w pracy, takie loty o 6 rano i wstawanie o 3 mnie wykancza calkowicie! Nie moge sie doczekac goracej kapieli i lozeczka dzis!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dostałam sms od Asi była przez weekend w szpitalu ma jeszcze gorączkę i jest słaba z maleństwem jest wszystko dobrze jak będzie miała więcej sił to odezwie sie na kaffe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach z tym lekarzem to jest tak: Mamy w mieście szpital powiatowy i mamy pewną klinikę, w której też można rodzić na kasę chorych. I chodzi o to, że szpital bardzo krzywo patrzy na pacjentki leczone całą ciążę w tej klinice. Ja chcę rodzić w szpitalu. Wybrałam więc lekarza szpitalnego. Niestety właśnie mój lekarz zrezygnował po wielu latach z pracy w szpitalu i przenosi się do tej kliniki. No i muszę go zmienić, bo nie chcę być źle traktowana z tego powodu w szpitalu :( Chore to - wiem, ale tak jest i nic na to nie poradzę. Szpital się buntuje, bo w tej klinice można rodzić tylko naturalnie, nie zrobią tam cesarki, a nie daj boże będzie potrzeba ratowania życia matki lub dziecka to dzwonią po karetkę szpitalną wtedy. No i szpital się wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwinka, super ze mamy wiesci od Asi! Martwilam sie o nia! Oj biedula taki okropny weekend! A dlaczego wyladowala w szpitalu? Przez goraczka i ta bakterie? Dobrze ze z dzidzia wszystko dobrze no i Asia zycze jak najszybszego powrotu do zdrowia!!! Niech teraz biedula odpoczywa i nabiera sil! Kasia to na prawde chora jakas dziwna sytuacja! Na pewno nowy lekarz bedzie super i juz w sumie koncuweczka :D:D:D Zaraz bedzie dzidzia! A ty Sylwinka gdzie sie podziewasz? Czyzbys sie bardziej udzielala na innym topiku???????????????????????????????????????????????????????????///// no przyznawaj sie natychmiast!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprzątałam ale teraz jestem z Wami pisze sobie też na wrześniu :D:D jak Asia bedzie miała więcej sił to na pewno nam więcej napisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również życzę zdrówka dla Asi. A z tym szpitalem to prawda jest taka, że przyjąć do porodu muszą i tyle. Ale podobno gdy widzą na karcie pieczątki lekarzy z tamtej kliniki to piany dostają i takie pacjentki są o wiele gorzej traktowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwinka dzięki za wiadomość od Asi :) Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, szpital okropieństwo ale przynajmniej Asia się uspokoiła że z dzieckiem wszystko dobrze bo pisała, że sie martwi. Asiu dbaj o siebie i opisz nam wszystko jak lepiej się poszujesz :) duzo zdrówka przesyłam 🌻❤️ u mnie przed chwila była burza :O dobrze, że zdąrzyłam do domu przyjść bo poszłam do piekarni :) Kasiu szkoda, że masz tak mało czasu żeby więcej pisac. Fajnie, że remont za chwilkę się skonczy i z Wikotorkiem wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby musi, ale wiecie jak to bywa z tymi testami, nie zawsze sie nas sluchaja :D:D:D Ja jak na razie nie mam zadnych przeczuc i spokojnie czkeam a jutro sie pewnie oszaleje z nerwow przed wizyta, bo jezeli sie nie udalo to na pewno lekarz bedzie wiedzial :D:D:D Kasia, pewnie ze najwazniejsze to komfortowo sie czuc podczas porodu, ale w sumie troche rozumiem szpital, bo jak problem to do nich.... no ale od tego sa szpitale! Niech Asia lezy w lozku i jak nabierze sil, moze jutro to do nas skrobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło Cię widzieć Grażka :) No niestety czasu mam mało, bo obowiązków sporo. Z pracy wracam o 19:30 i nie chce mi się siadać już do komputera. Kładę się do łóżka i rozciągam kręgosłup po całym dniu siedzenia. A w pracy mam często urwanie głowy. Znów zaczyna się sezon na pisanie prac lic. i mgr i studenci mnie atakują z tym przepisywaniem, poprawieniem, xerowaniem itd. Z Wiktorkiem wszystko dobrze. Szaleje w brzuchu, kopie, wkłada nogi pod żebra :) Na przyszłej wizycie miało być USG, ale z racji tego, że idę już do tego nowego lekarza to nie wiem jak będzie. Ps. Właśnie dzwonił mąż - montaż kuchni czwartek i piątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazka, chcialas kilka dni temu deszczyk to masz :D:D:D moze ogrodek odzyje :D:D:D Fajnie ze Agi sie odezwala! Ciekawe jak jej mury sie buduja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny! u mnie za oknem też się zbiera na burze. Dobrze czytać ,że u Was wszsytko w porządku. Ja własnie usiluje dokonczyć swoją prace lic , ale cos mi nie wychodzi...nie moge się skupić -myślę o wszystkim , ale nie o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda, a to normalka! Dobrze ze slonko sie u ciebie schowalo to nie kusi aby na w ciplym sie wygrzewac :) A jak samopoczucie? troszke lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie :( nie sluży mi ta cała sytuacja z kuzynem. W sobote mielismy gośći , no i oni te ż byli . Oni się jak na razie nie cieszą, choć wiem ,że to się zmieni. Z naszej strony mogą liczyc na pomoc , co zakomunikowal im moj M. Choć rodzice kuzyna- jest jedynakiem ( jego tato jest moim chrzestnym) mu we wszystkim pomogą , gorzej z rodzicami tej dziewczyny , a niestety tam będa musieli mieszkać, bo u Wujka poprostu nie ma na to miejsca , a jej rodzice mają duzy dom ,ale w tragicznym stanie i wujek zoobowiązal się do remontu pietra , na ktorym oni meli by zamieszkać. To jest przypadek w ktory dzieci będa mialy dzieci . Czeka ich przyspieszone dorastanie. No i troszke sobie poplakalam w rękaw Wujka gdzies na uboczu , powiedzialam ,ze sie staramy i nic. Powiedzial ,ze domyśl sie czegos ,ale nie chcial poruszac tematu. On jest dla mnie troszke jak tato...bo mój jest za granicą . To pierwsza osoba ,ktorej cokolwiek powiedzialam w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda mi wydaje sie ze lepiej jest sie z kims podzielic, oczywiscie poza mezem... trzeba sie wygadac, wyplakac pozbyc tej niesamowitej frustracji! Ja nie chcialam mowic mamie, ale dzieki jej wsparciu o wiele mi latwiej! No wiem jak boli, jak ludzie nie chca miec dziecka a zachodza w ciaze a my tak marzymy, staramy sie i nic... Najwazniejsze to sie nie poddawac i walczyc, walczyc az sie pewnego dnia uda! Musi sie udac! Jak to moja bratowa mowi - ciaza to taka zarazliwa sprawa i dlatego kaze mi ze soba przebywac :D Jeszcze sie nie zarazilam, ale moze niedlugo sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stu234
Witam Będzie mi miło, i proszę o poparcie i głosik na mój blog (poród i prawa Rodzącej na sali porodowej ) http://bobbyy.pl/blog.php?id=195 Serdecznie dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia może Wiktorek będzie piłkarzem jak kopie i szaleje w brzuszku :):) Kruszyna wracaj w tej chwili :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę Wam coś powiedzieć moja Madzia wzięła lalkę baby born wsadziła do wózka i mówi że to jej dzidzia i po całym domu ją wozi więc zostałam młoda babcią ;):D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedziesz w ksiazce rekordow guinessa jako najmlodsza babcia :D:D Fajnie, bedziecie sobie razem wozkami jezdzic za kilka miesiecy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie przed chiwlą dzwoniłam do kliniki leczenia nieplodności ,żeby dowiedzieć cos wiecej o badaniach , którym mamy się poddać... i w przyszłym tyg idziemy na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda super! moze jest jakis malutki problemik, ktory moze byc bardzo szybko rozwiazany! Ja juz jestem prawie cala przebadana, krew, wnetrznosci, hormony itp, zostalo tylko nasienie ukochanego, ktore przebadamy jak przyjdzie @. Ja sie chcialam do takiej prywatenj kliniki zapisac w pl, ale powiedzieli mi ze mam jeszcze rok probowac i dpoiero po 1.5 roku staran beda ze mna rozmawiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda fajnie, że tak szybko udało się umówić na wizytę. Nie ma na co czekać. Zaczniesz leczenie i zanim się obejrzysz wszystko będzie ok. A ja jeszcze niecałe 3 godzinki pracy. Kręgosłup znów mnie boli, a nie ma gdzie tu pospacerować nawet :( I na dodatek zaczęło się chmurzyć. Oby mąż zdążył wrócić na 19 bo jak nie, to mnie spacerek w deszczu czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie badanie nasienia....mój M powiedział ,że nie ma problemu....słyszalam ,że są kliniki gdzie można szybko dowieżć material do badania , a w tej do której my idziemy trzeba na miejscu ( co nie jest optymistyczna wieścia dla mojego M).... ehh wspołczuje Mu stresu...bardzo go kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewuszki, Staraczki koniecznie przebadajcie swoich M. Zaluje teraz, ze my wlasnie od tego badania nie zaczelismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, ty sie uspokoj z tym spacerowaniem :D:D:D U nas slonko, ale powietrze zmine i dosc mocny wiatr :( Ja tez uwazam ze nie ma co czekac i sie niepotrzebnie spalac, jak mozna od razu sie zabrac za badania itp. Mnie bardzo w tej klinice zaskoczyli, ale oni tam zajmuja sie bardzo skaplikowanymi przypadkami, dlatego nie przyjmuja jezeli sie nie staralas przez 1.5roku... Moja kolezanka tam chodzila, 2 lata sie starala! Wszystko miala pieknie, regularnie, zawsze owu, ale okazalo sie ze jej plodny sluz byl tak gesty i mial cos w sobie ze nie przypuszczal zadnych plemnikow i zabijal je bardzo szybko, wiec nie bylo mozliwosci! Zrobili jej zaplodnienie poza org i teraz ma piekna coreczke!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×