Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

no niestety egz, przyszła idelanie w 28 dniu cyklu i z pełna parą, więc dzisiejszy dzień spędziłam za pan brat z termoforkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
PROSZĘ O PACIOREK DLA ŚWIĘTEJ PAMIĘCI NASZEGO DZIDZIUSIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Georgio
Proszę o paciorek dla świętej pamięci naszego dzidziusia.DZIŚ O 1830 ŻONA DOSTAŁA KRWOTOKU.JESTEM ZAŁAMANY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Ktoś nie śpi mogę z kimś pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
żona w szpitalu już po wsystkim.ja,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
chce z kims pogadac bo zwarjuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Kupiłem wódę i chlam i nie wiem co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspierająca duchowo
Zmówiłam różaniec za Was...Odstaw butelkę, bądź z żoną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
nic nam już nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Ja chyba przestałem wierzyć w co kolwiek...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspierająca duchowo
Pomoże Wam Wasza miłość! Jesteście tak cudownym małżeństwem, że przetrwacie tę straszną próbę. Bądź takim wsparciem dla żony jak byłeś do tej pory. A nie pomoże w tym alkohol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
TO JEST PONAD MOJE SIŁY JA NIE DAM RADY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinka 123
dasz rade...wszystko wydaje ci sie teraz niemozliwe, ale dasz rade...musisz byc silny dla swojej zony..ona cie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GEORGIO
Dzieki.A byliśmy tak blisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspierająca duchowo
DASZ!!! Po prostu bądź. I nie ukrywaj swoich emocji. Nikt nie oczekuje, że będziesz robił 'dobrą minę do złej gry'. Jeszcze będziecie blisko...Jeszcze dosięgnie Was szczęście...Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
dla czego?dla czego?dla czego? dla czego? dla czego? dla czego?dla czego/dlaczego?dla czego? dla czego? dla czego?dla czego? dla czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
JA się teraz boję wchodzić do naszego pokoiku.Ja ciągle myśle że tam jest moje kochanie z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspierająca duchowo
Połóż się...Jutro od rana będziesz potrzebny żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Nigdy nie przepadałem za alkoholem.Alle chyba kór......wa.Się nauczę wreszcie pić.Chlać i cały tan świat w daleko mieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Dzięki wszystkim ! Jedna uwaga do wszystkich kobiet!!Jakiekolwiek dziwne objawy od razu szpital.Na własne żądanie proście o wszystkie badania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
ja nie wiem jak dziś żonę odbiorę ze szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
dla czego mi się nie chce żyć????????????????????????????????/????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justi1234
georgio-kur..........mać!!!!!!!!!!! ja pierd...............NIE NIE NIE to nie moze być prawda to jakis koszmar.....czytałam Twoje wypowiedzi od samego początku kiedy tylko zacząłęs pisać...nie wiem co napisać....żadne słowo tutaj nie pomoże....matkoooo....czemu to takie trudne....Boże pomoz im przetrwać te dla nich ciężkie chwile...:(:(:( płacze....:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRZYMAJĄCA KCIUKI
georgio --- weź się chłopie w garść! Wiem, że jest Ci ciężko ale pomyśl co teraz czuje Twoja żona!!! Na pewno nie pomoże Wam jeśli się upijesz, bo to tylko chwilowo przynosi ulgę. Na dłuższą metę wyrządza same szkody. Musicie przejść przez tą tragedię razem i wspierać się, a Bóg na pewno wynagrodzi Wam ten ból... Pomodlę się za Was dzisiaj. Czytam Wasz topik od jakiegoś czasu i wiem jak bardzo Wam wszystkim zależy na tym, żeby posiadać dziecko. Wasze historie poruszyły mną bardzo i nieraz uroniłam łzy. Podziwiam Was wszystkich za siłę i wolę walki i bardzo chciałabym Wam pomóc, ale nie wiem jak... Dlatego trzymam za Was kciuki, modlę się i cieszę gdy komuś się uda... Wspierajcie się nawzajem, bo na kefeterii rzadko trafia się taki szczery topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże georgio- jak przeczytałam Twój wpis to mi dosłownie serce staneło....Nie wierze w to, po prostu nie wierze...Przecież wszystko było dobrze, chodziliście regularnie na badania, wszystko jak lekarz kazał, zona się przecież oszczędzała...Co mogło być przyczyną????? Czy te krwawienia które Twója żona miała od początku ciąży? Boże, to wszystko jest takie niesprawiedliwe, takie trudne do zaakcpetowania...:(:(:(:( Nie wiem co Ci powiedzieć georgio,co napisać...Żadne słowa nie będę w stanie teraz Cię pocieszyć..Wiem co czujesz..Przechodziłam przez to trzy razy, tylko ja nigdy nie dotarłam tak daleko jak Wy...Który to był tydzień? Nawet nie wyobrażam sobie jak musi być Tobie i Twojej żonie ciężko...Za jakiś czas pomyślcie może o psychologu, na bocianie są też topiki które mogą Wam pomóc uporać się z tą wielką stratą..:( Jestem totalnie załamana i bardzo Wam współczuję... Przy moim pierwszym poronieniu lekarz mówił że tak czasem bywa, że nawet niekoniecznie musi być jakaś przyczyna, czasem po prostu natura eliminuje słabe organizmy:( Wiem że ciężko Wam w to na razie uwierzyć, ale ciągle macie szansę na dziecko, znam wiele przypadków gdzie udało się zajść w ciążę i zdrowo ją donosić po poronieniu. Na razie jednak musicie uporać z tym bólem... Jesteśmy z Wami, musicie być teraz silni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportsmenka- bardzo mi przykro że się nie udało:( Jejku,co za smutny dzień:( Kurcze, tak trzymałam za Ciebie kciuki żeby @ się nie pojawiła, co może być przyczyną?? Co teraz zamierzasz? Nadal te ziółka czy wizyta u lekarza? Tak bym chciała żeby do końca roku pojawiły się nowe ciąże na naszym topiku, między innymi u Ciebie sportsmenka. Trzymam z całych sił kciuki!! Jesteś młoda,zdrowa, mąż ma dobre wyniki więc musi się udać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Nie wiem co mam napisac, teraz po prostu nie moge powstrzymac płaczu. Łzy mi lecą, az trudno to opanować. Przytulam was oboje z całego serca. Bóg nas tak doświadcza,że czasami tracimy nawet wiare w jego istnienie, bo przecież -dlaczego? Czy takie cierpienie ma sens? a może jedank ma. Narazie cięzko jest to pojąc, ale z czasem zrozumiemy. Giorgio złość, przeklinanie, nienawiść do świata to w obecnym przypadku zupełnie naturalne odczucia, jeśli płacz wam pomoże- płaczcie. Proponuje wizyte u psychologa, sami możecie temu problemowi nie podołać. Wiadomo jednak że czas uleczy rany. Miesiące beda mijać a to stanie sie złym wpomnieniem. Kiedys znów wzejdzie słońce i przyjdzie nowa nadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Girgio bardzo mi przykro co prawda za bardzo nie udzielam się na Waszym topiku ale czytam Was na bierząco. Wiem że teraz jest Wam bardzo ciężko ale po złych chwoilach przychodzą lepsze/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Georgio przytulam najmocniej jak umiem, też się poryczałam jak przeczytałam te posty... nie wiem czemu życie potrafi tak uświadczać, i to bardzo często tych dobrych kochających ludzi... czemu pary takie jak Ty z Żoną, i inne tutaj które tak bardzo pragną dziecka, potrafią zrobić prawie wszystko aby je mieć, to nie mogą, albo szczęście trwa tak krótko... a te pary z pod rynsztoku, chlajace, palace, rodzą dziecko za dzieckiem i to w dodatku mimo chorego stylu zcyai zdrowe, a potem potrafią je wyrzucić... wykrzycz się, wyżal, idź się przebiec ile sił w nogachs tarczy, jak dalejo Cie nerwy poniosą, lub powaliś w jakiś worek treningowy, nie wiem co Ci pomaga, ale powiem Ci że masz wzszelkie prawo do złości i żalu, ale nie mozesz się w nim calkiem zatraci, dla dobra żony, którą wiemy że bardzo kochasz i musicie przejść żałobe, jesli wam to pomoze to możecie pochować wasze dziećiątko, ale póćniej musicie się podnieść, nawzajem musicie się wspierać, i myśleć, planować w przyszłość, wierzyć że kiedyś będziecie szczesliwi... ja pisałam jakiś czas temu . że u mnie w rodzinie jedna para przechodziłą też bardzo cieżkie próby, ona dwa razy poroniła, raz w piątym, a raz w 8 miesiącu... przechodziła ciężką depresje, ale teraz jest w ciąży i wszystko przebiega dobrze... ja mogę tylko częściowo wyobrazić sobie wasz ból, bo ja poroniłam w raptem w 6 tygodniu, a i tak przeżywałam gehenne, a im później tym musi być gorzej, ale wiem co przeżywała ciocia jak musiała w 8 meisiacu rodzic synka, wiedząc że już nie żyje... mi po mojej stracie brakowała wsparcia męża, ale wiem że Ty jesteś tak wrażliwych i kochającym mężczyzną, że na ewno znajdziesz w sobie siłe być być tym wsparciem którego Ona teraz potrzebuje 🌼 Egz, ja jeszcze biore te ziołowe preparaty i przy nich nie moge stosować hormonów, ale troszkę myslałam nad inseminacją na nturalnym cyklu, ale sama nie wiem... dzisiaj nie mogę o tym myśleć, jestem zbyt dobita wiadomością od Georgia... dzięki za troske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Georgio trzymaj się mocno razem z żonką 🌻 Dziewczyny maja rację, nie ma sensu pić to przynosi tylko chwilowe ukojenie. Jesteś teraz szczególnie potrzebny zonie, musisz przy niej być. Co się stało? Jeszcze parę dni temu pisałeś ze dzieciaczek się super rozwija i ze jest bardzo ruchliwy. Miałam nadzieje ze wszystko Wam sie ułoży, a tu taki szok doznałam jak weszłam na wasz topik ( czytam go regularnie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×