Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Nadzieja- to super! Aż miło się czyta takie opisy:) Obyśmy wszyscy doczekali taki chwil! Pozdrawiam serdecznie! Misia- skoro mówili że jest ok no to trzeba być dobrej myśli, cały czas trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Witam wszystkich!! Czarodziejkka-wielkie gratulacje.super wieści.Uważajcie na siebie. Nadzieja-pozdrawiam was serdecznie.Najwazniejsze że wszystko jest ok i niech tak będzie przez cały czas. Swiatełko-jak ten czas szybciutko leci .Już 2 trymest.Pozdrawiam serdecznie. Rita,corp-witajcie w naszym gronie.Na pewno znajdziecie tu dobrych ludzi którzy jak wy mają jedno marzenie .Zostać rodzicami. Alicja ,a co tam u ciebie jak znosisz te piguły? Guzia-nie martw się tą deprechą ,nie jesteś osamotniona.Ja także czasami mam wszystkiego dość.Czasami to mi sie w ogole z domu nie chce wylazić.Przepracowany chyba jestem ,no i ta paskudna pogoda. Egz-bardzo się ciesze że cały czas jesteś z nami.U mnie podobnie jak u ciebie nawal pracy.Jak zauważyłaś nie za często się odzywam.Ale po robocie jestem tak padnięty że nawet nie mam sily pisać.A w weekendy to wiadomo człowiek chce odpocząć od wszystkiego tak więc staram sie wyjeżdżać z żoną poza miasto. Misia-trzymam kciuki aby wynik byl pozytywny.Jestem ciekaw dla czego dopiero po tygodniu bedziesz miec wynik bety?Troszkę to dziwne.Strasznie długo trzymają cię w niepewności. Sara-z niecierpliwością czekamy na wieści.No i oczywiście bardzo mocno trzymamy kciuki.Jestes dzielna babka i na pewno bez problemu dasz sobie rade. U nas jak na razie życie toczy się powoli do przodu.Czekamy na wizytę ,która mamy 10 marca .Po tej wizycie zobaczymy co dalej. Pozdrawiam wszystkich których nie wymieniłem wcześniej.Pewnie to ze zmęczenia.A także wszystkich czytelników i osoby które dobrze nam wszystkim życzą.Dobrej nocki i slodkich snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Cześć wszystkim! Trochę mnie nie było z Wami, ale nadrobimy;-) Więc Kochani, chciałam podziękować wszystkim, którzy o mnie nie zapomnieli i pozdrawiali jak fajnie jest wrócić i poczytać co u Was- w zasadzie człowiek czuje się jakby wracał do rodzinki, jakiś kuzynów i kuzynek i koniecznie trzeba pogadać;-) Więc u mnie kochani z nowości: Cały tydzień byłam w szpitalu w Warszawie na całkowitej obserwacji endokrynologicznej i musze Wam powiedzieć że nie był to stracony czas.. zbadali mnie od stóp do głów i już wiem, że .jestem zdrowa. Czyli wykluczyli zaburzenia hormonalne wszystkich organów, tj. tarczyca, przysadka, nadnercza itd a ja właśnie to chciałam wiedzieć żeby znaleźć przyczynę. Teraz przynajmniej nie zamartwiam się co z tymi sprawami, potwierdzono mi też ogromną, przekraczającą skalę norm insulinooporność czyli tutaj jest problem..prawdopodobnie mam to kupę lat, i teraz trzeba tygodni, miesięcy żeby to zbić farmakologicznie i zdrowym trybem życia.. ale powiem Wam ze się cieszę wiem co i jak i na zdrowie mi to wyjdzie.. kwestia samodyscypliny i zmuszania się do ruchu są dni że mi się chce, ale są dni, że wołami by mnie wyciągnęli na jakieś ćwiczenia, bieganie itd Także Kochani u mnie w kwietniu prawdopodobnie jeszcze jedna laparo na moje życzenie, bo oczywiście PCO mam potwierdzone i obejrzane bo chce w końcu wiedzieć czy to jest sens starać się naturalnie( skoro jestem zdrowa). A jeśli do lata nic się nie uda natural, to lecimy do BS do kliniki Bocian, tak jak niektórzy z nas na tym topiku;-) Pewnie zgramy się z Egz, Georgio, Alicja nas wyprzedzi bo z tego co czytam to akcja się szykuje na kwiecień, tak Ala- będę mocno trzymać kciukasy;-) Wiecie co? Zastanawiałam się też ostatnio nad przebadaniem mojego M, bo w zasadzie u faceta też sytuacja się zmienia, jest płynna i kto wie? Z tymże żeby się porządnie zbadać to tylko klinika, a więc u mnie w mieście odpadaczy Wasi faceci oraz Ty Georgio łykacie jakieć witaminy , jecie coś na poprawę armii? Mój M łyka cały czas witaminy, salfazin, ale tak myślę co by tu jeszcze? I tak czasem sobie wyobrażam ze jak to wszystko kiedyś się skończy to w końcu odetchniemy bo powiem Wam, ze niby człowiek się wyluzuje al. I tak myśli o pewnych sprawach ( czyli jak to sobie pomóc). Ok., kończę, żeby was nie zanudzać, i powiem Wam że u mnie dziś piękne, wiosenne słońce, czuje się już w powietrzu ciepło;-) Saro mocno trzymam za Was kciukasy, cała akcja na bank pójdzie gładko, o ile już nie poszła;-) teraz to już ostatnia prosta, a wasza córcia w końcu spojrzy wam w oczy- coś pięknego..pisz jak tylko do siebie dojdziesz;-) Aha, jeśli to nie tajemnica czy możesz nam zdradzić imię dla małej? Egz, Alicja, Dosia, Georgio, Misia, Guzia, Nadzieja, Światełko oraz wszystkie nowe uczestniczki pozdrawiam bardzo mocno i ściskam, buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
hejka! georgio, Inka - no nareszcie się doczekałam waszego wpisu ;) Inka - cieszę się, że u ciebie oki i jesteś zdrowa. No, oprócz tej insulinoodpornosci. Ale i z nią dasz sobie radę. Aż cały tydzień trzymali cię wszpitalu, bidulko. No ale przynajmniej przebadali cię od stóp do głów. Zazdroszczę ci silnej woli, chodzi o ćwiczenia i ruch. Ja niestety mam z tym duży problem, a też przydałoby się zrzucić kilka kilo ;) dobrze, że mam psa, to wychodzę z nim na spacerki :) Powodzenia w starankach i mam wielką nadzieję, że in vitro nie będzie ci potrzebne. Trzymaj się! Georgio - trzymam kciuki za waszą wizytkę, daj znać jak poszło i czego nowego się dowiedzieliście. Pozdrawiam ciebie i żonę i zyczę dużo zdrówka! Misia - nie powiedzieli ci jaka beta, tylko kazali przyjść za tydzień?? O kurczę, ja bym nie wytrzymała takiej niepewności. Zrób chociaż sikańca, bo jestem straaasznie ciekawa. Ale mam dobre przeczucia :) Nadzieja - no to będziesz miała bardzo grzeczne dzieciątko, tylko pozazdrościć. Dobrze, że wszystko w porządku, dbajcie o siebie :) Egz - ty mieszkasz nad morzem, wiec pewnie u ciebie gwiżdże pioruńsko ;) u nas też zawierucha, dzisiaj na przemian słońce i zawieje śnieżne. Oby do wiosny. Pozdrawiam cię serdecznie. czarodziejka - gratulacje!!! Guzia - ja też ostatnio miałam mega doła, już jest trochę lepiej. Myślę, że to zasługa pogody. Zwłaszcza jak wieje, to czuję się źle. Pozdrawiam i zyczę dużo zdrówka :) Ja już trochę lepiej czuję sie po tabsach, ale brzuch mnie pobolewa cały czas. Ale jeszcze tylko 10 piguł i koniec. W poniedziałek mam wizytę, 13 marca wezmę zastrzyk, potem dwa tygodnie przerwa i stymulacja. Ale mam pietra. Pozdrawiam wszystkie pozostałe osoby, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka , Giorgio NARESZCIE :) Inka - podziwiam Cię, że tak się dałaś sama położyć :) ale ważne jest to, że pobyt w szpitalu nie poszedł na marne. Dobrze, że zdecydowałaś się na tą laparoskopię. A jeśli chodzi o insulinoodpornosć to nie jestem zbyt biegła w temacie, ale z tego co wiem to da się wyleczyć. Giorgio - ty sie tak nie przepracowywuj :) dobrze, że przynajmniej w weekend możecie z żoną zregenerować siły :) My robimy podobnie, tym bardziej, że jak się pracuje w różnych trybach to czasami nawet w tygodniu nie ma zbytnio czasu, żeby poświęcić go sobie tyle ile trzeba niestety.Ale fajnie że znowu podchodzicie, wiesz jak tak sobie o Was wszystkich myślę, to naprawdę Was podziwiam. Sama boję się co będzie ze mną :( ale nie wiem czy będę na tyle odważna żeby podchodzić kilka razy do in vitro. Na razie o tym nie myślę chociaż już mój przyszły M :) stwierdził, że pieniądze ze ślubu przeznaczymy na zabieg :). A ja już drżę na samą myśl :) od sierpnia (bo mam ostani rezonans niby) próbujemy jeszcze naturalnie (ponieważ jak na razie nie stwierdzono przyczyny, chociaz dzisiaj odbieramy wyniki posiewu nasienia, no i kolejne ostatnie badanie jakie mnie czeka to na drożność :(, a potem pomyślimy co dalej. Trzymam za Was kciuki, pozdrowienia dla żony. Odewij się czasem :) Alicja - ty już najbliżej jesteś :) jeszcze trochę się pomęczysz i wierzę w to, że się uda :) przełamiesz złą i nudna passę na topiku :) Egz - dobrze widziec Cię znowu w formie 🌼 ściskam Cię mocno. Przepraszam, że do wszystkich nie napisze, ale kurcze nie mogę się z niczym wyrobic po tym pobycie w szpitalu :( A tak poza tym to cieszę się, że nie jestem osamotniona w swoim wisielczym humorku ;P Ale cieszę się, że już wiosna. Chociaz u mnie dzisiaj "jak w garncu" raz słońce raz śnieg, w końcu marzec :) Byle do lata :) Pozdrawiam wszystkich!!!! Malutka, Sprtsmenka dawno sie nie odzywałyście ... napiszcie coś 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Hej. Własnie byłam w aptece wykupic recepte na diphereline, mam sobie ja podac dokładnie za miesiąc, ale juz teraz kupiłam zeby recepta nie straciła ważności. Dzis z mężem byliśmy z odwiedzinami u mojej przyciaciółki świeżo upieczonej mamusi. Urodziła 2 tygodnie temu. Ma córeczke i jest prześliczna. Ale niepokoi mnie zahowanie mojej kumpeli. jest jakas taka rozbita, niezadowolona i zniechęcona. Fakt ze na pewno mała daje jej w kośc i ciagle płacze to rzeczywiscie moze zachwiac wszelka równowage psychiczna i fizyczna. mówiła ze nigdy więcej dzieci, ze to jest straszne- ze cycki ja bola, ze ma hemoroidy i ze jest ciągle zmęczona. Mysle ze przechodzi tzw baby boom.mnie to nie dziwi, ze ma taki nastrój bo jak sie mozna czuc jak sie ciągle odczuwa zmeczenie i nie mozna sie wyspać. mówiłam jej ze to jej przejdzie i jakos wejdzie wten rytm, ale narazie mówi ze jest kiepsko. W wielu sprawach spisuje sie tu na medal jej mąż. Jednak ja bym sie chętnie z nia zamieniła, mimo wszystko. Chciałabym to przeżyć mimo ze to bedzie trudne, czuję sie na to gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, ciesze sie, ze znow pojawil sie ruch na naszym topiku :) Ja mam tylko chwilke, wiec szybciutko przeczytalam wpisy zeby byc na biezaco:) Egz, Guzia, Georgo, Alicja, Inka, i wszyscy pozostali dzieki za kciukasu, mam nadziej, ze moze tym razem sie uda:) W mojej kliniece jest tak, ze nie podaja wyniku- cyfra bety po pierwszym tyg od IUI, dopiero na 2 tyd. informuja czy jestes w ciazy czy nie. Moj M nie chce zebym robila test siusiany, zeby nie bylo jakiejs sciemy i niepotrzebnie bedziemy sie ekscytowac albo smucic, wiec czekamy do poniedzialku :) Nadzieja - super wpis, az milo i tylko pozazrdroscic, ze mialas okazje obserwowac swoje malenstwo :) Super ze wszystko w porzadku:) Dbaj o siebie i malenstwo :) Chcialabym doczekac tej chwili :) Zreszta wszyscy tu czekamy na taka chwile :) Egz - dobrze, ze jestes zajeta, latwiej zapomniec... Jestes niesamowicie silna, zycze ci abys zaciazyla zanim dojdzie do nastepnego zabiegu, mam nadzieje, ze los zrobi ci mila niespodzialnke :) Bylo by super, naturalnie bez tych ceregieli!! Pozdrawiam cie goraco :) Georgio - super, to juz za kilka dni znow zaczniecie dzialac, mam nadzieje, ze bedziecie mogli od razu zaczac starania, zycze wam aby wszystko szczesliwie sie udalo :) Nie przepracowywuj sie zbyt mocno :) Inka - dobrze, ze mialas taka mozliwosc, aby wszystko sprawdzic, to dobrze dla wlasnego komfortu psychicznego. Teraz wiesz na czym stoisz. ta insulinoodpornosc na pewno da sie zwalczyc, ale najwazniejsze, ze wiesz co masz leczyc. Zycze ci aby udalo sie naturalnie :) Pozdrawiam :) Alicja - ciesze sie, ze jestes juz w trakcie procedury, niestety przy braniu tabsow nigdy nie jest przyjemne, stymulacja tez czasem roznie przebiega, ale to nic strasznego, da sie przezyc najwazniejsze zeby sie udalo :) Trzymam kciuki za ciebie, zeby wszystko poszlo dobrze :) Guzia - zycze aby udalo sie naturalnie, moze emocje weselne cos pomoga :) jakas czarodziejska aura miodowego tygodnia :) W kazdym razie zycze ci abys zaciazyla szybciutko i nie musiala czekac az do sierpnia :) Trzymam kciuki za Was :) Sara - mam nadzieje, ze twoje malensto jest juz w drodzie albo juz przywitalo sie ze swoimi rodzicami :) Pozdrawiam i wierze, ze jek przytulisz swoja kruszynke to niec innego juz sie nie bedzie liczyc, wszelkie zle wspomnienia znikna jak zly sen :) Sportsmenka, Malutka, Ewikula, Kasik, Czarodziejka, Rita, co u Was slychac? Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja1983
Misia72-oj to faktycznie dlugo sie czeka na wynik ale trzeba byc dobrej mysli ze tym razem sie udalo i in vitro nie bedzie potrzebne :) wiec zaciskam mocno kciuki :) Alicja77-trzymam kciuki za Twoj program...:) egz30-buziaki dla Ciebie :) Sara-kochana niedlugo bedziesz mamusia...kazda Ci tego zazdrosci...:) ciesze sie z tym wspanialych chwil :) inka1975-ciesze sie ze wszystko jest dobrze i mam nadzieje ze do lata uda sie zaciazyc :)i masz racje moze warto zrobic badanie nasienie u Nas mimo brania witaminek ciagle sie wahalo :) georgio-oj to widze ze jestes bardzo zapracowany ale ciesze sie ze w weekend znajdujesz troszke czasu zeby wyjechac z zonka za miasto :) Pozdrawiam pozostale kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochani! Ja jestem ostatnio tak zapracowana że nawet nie wiem kiedy ten tydzień zleciał...Ale tak to jest jak się pracuje na dwa etaty ( w końcu z czegoś trzeba zapłacić za kolejne ivf). Na szczęście już zaraz weekend!:) Inka- nareszcie wyszłaś z tego szpitala! Bo już się nie mogłam na Ciebie tu naczekać:) Najważniejsze że wszystko jest dobrze! A pamiętasz może jakie hormony Ci badali? Tylko ta insulinodporność...Musze o tym poczytać w weekend bo nie za bardzo się orientuję w tym temacie..A już bierzesz jakieś leki na to? I kolejny raz potwierdza się jak ważny jest ruch i zdrowy tryb życia..Ja staram się zdrowo odżywiać ale nie zawsze mam na to czas-wiadomo że łatwiej jest zamówić pizze niz zrobić jakąś sałatkę,poza tym warzywa o tej porze są sztuczne więc czekam do wiosny żeby zabrać się za siebie.Pogoda też będzie bardziej sprzyjać spacerom.A z tym PCO to nie raz czytałam że mimo tego problemu dziewczyny zaciążają,ale tak czy siak laparoskopia to dobry pomysł- będziesz dokładnie wiedziała co tam "w środku" słychać. Ja już się nie mogę doczekać tej wizyty w Bocianie, być może tam się spotkamy, ale oczywiście z całego serca Ci życzę żeby się udało naturalnie!!! georgio-witaj pracusiu:) wizyta już 10 marca to tuż, tuż.., napisz koniecznie co powiedział lekarz, a będzie to wizyta już w Bocianie? Czy dopiero na wiosnę się tam wybieracie?Cały czas zaciskam za Was kciuki i bardzo, bardzo życzę Wam żeby tym razem wszystko skończyło się happy endem.. Misia- już się nie mogę doczekać wiadmości od Ciebie-oczywiście pozytywnej!Teraz betę będziesz robić w poniedziałek tak? A to robienie jej po tyg i nie mówienie jaki wynik to wg mnie czyste naciąganie na dodatkową kase! Skoro i tak pierwszy wynik nie ma znaczenia, nawet Ci o nim nie mówią, to co za sens to robić?? Kurcze-te kliniki nieźle kasę ściągają z ludzi! Trzymam kciuki! Dosia- u Ciebie już wkrótce rusza program,ależ to zleciało..A będziesz miała protokuł z tabsami??Tym razem na pewno wszystko pójdzie dobrze, zobaczysz! Alicja- już jesteś coraz bliżej...Już wkróce Twoje marzenie się spełni..Cały czas trzymam kciuki i Ci bardzo kibicuję! Guzia-oby do sierpnia!Pogodę będziecie mieli zdecydowanie lepszą na starania niż teraz:) No a masz już pomysł na suknie ślubną?:) Malutka, Sportsmenka- co u Was?? Duży buziak dla naszych zaciążonych!A ciekawe czy Sara już urodziła?? Może właśnie wita się z maluchem?:) Pozdrowienia dla wszystkich!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochani, Niestety :( nie mam dobrych wiesci, przylazla @ :( wiec nie ma sensu jutro jechac na bete :( Coz kolejny raz, kolejny i kolejny porazka :( Zastanawiam sie kiedy i czy wogole nadejdzie ten czas, kiedy wreszcie uda mi sie choc raz w moim zyciu zajsc w ciaze? Co jest ze mna nie tak? Nie wiem co dalej... chce walczyc dalej i wierzyc, ze sie uda, trzeba wierzyc, ze sie uda, nic innego nie pozostaje. Musze podjac jakies decyzje, tylko boje sie, aby rozpoczecie procedury zbyt sie nie oddalilo, zobaczymy... Pozdrawiam wszystkich niestety nie mam nastroju na pisanie wiecej, wybaczcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia- kochana tak mi przykro..:( Kurcze, a taką miałam nadzieję że tym razem się uda..Wiem co czujesz, przerabiałam to niestety wiele razy..Nie zostaje nam nic innego jak walczyć dalej i wierzyć że się prędzej czy później uda. Bo uda się! Zobaczysz!! Moim zdaniem powinnaś jak najszybciej decydować się na ivf, wiem że to duża kasa i poważna decyzja, ale i szanse dużo większe... Bądź dzielna, nie poddawaj się w walce o marzenia, wiem że dziś masz doła i wielki żal do losu, ale zobaczysz za parę dni będzie lepiej, podniesiesz się z tego i zaczniesz działać. Trzymam za Ciebie kciuki i bardzo mocno dziś przytulam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia przytulam mocno, nie wolno się poddawać! Jutro napiszę więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
Cześć Kochani! Ja tylko na chwilkę, robota wciąga od samego rana także pozdrawiam Was wszystkich wiosennie! Dzięki za miłe słowa, ja również pozdrawiam Wszystkich i z niecierpliwością wypatruję wieści od naszej Sary myślę, że już po wszystkim a nasza Sara odpoczywa Saro - mocno trzymałam za Was kciuki, napisz w wolnej chwili, jak dojdziesz do siebie jak poród? Był naturalny czy CC? No i jak Mała? Jak Ty się czujesz? Boże chyba my wszystkie oddałybyśmy wszystko żeby być teraz na Twoim miejscu Egz- dzięki za tak sympatyczne przywitanie, ja w tym Szpitalu często myślałam o Was co się dzieje na topiku, czy której się udało?? Co do badań zrobili mi wszystkie hormony, a czekam jeszcze za sterydami moczu, będą za 2 tygodnie..Też się cieszę, że generalnie wyszło ok., mogło być dużo gorzej. Insuliooporność- kiedyś Wam tu pisała, wystarczy wpisać to hasło w Google wyskoczy cała lista stron. Dostałam na to metforminę czyli lek dla cukrzyków bo to zwiększa płodność, szczególnie przy PCO. Mega ważny jest styl życia, ale ostatnio trochę odpuszczałam, nie jestem z siebie zadowolona, musze się wziąć i dalej chudnąćtak, ta druga laparoskopia to ma być potwierdzenie, ze w środku jest wszystko ok. a jajowody są drożnepotem chcemy starać się jeszcze natural ( jeśli wszystko będzie ok.), no a jeśli to nie wypali to Bocian O rany Egz, niewykluczone ze naprawde się kiedyś spotkamy! Ja zresztą miałam już taki styk z osobą z naszego topiku z Ewikulą, którą serdecznie pozdrawiam a która jest w ciąży;-)))) Także Egz, życzę nam obu żeby klinika nie była potrzebna, a jeśli już to żeby nam tam wyszło;-) o rany to byłoby piękne.. Z tego co piszesz to Ty zamierzasz chyba w czerwcu się tam udać, tak? Pozdrawiam mocno Misia przytulam, naprawdę współczuję, każda z nas to ciągle przechodzi, ale najgorzej w takich wyczekiwanych momentach trzeba dać sobie czas, to jedyne lekarstwo a człowiek uwierzy ze znowu będzie dobrze Alicja, Dosia, Sportsmenka, reszta co u was dziewczyny?? Pozdrawiam. P.S. słuchajcie czy oglądałyście nowy serial na TVN Klub Szalonych Dziewic? Tam też jest wątek o In vitro i refleksja ze jednak ciąże przychodzą tam gdzie się ich w ogóle nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Misia, a jak długo sie juz staracie, czy lekarz zdiagnozował u ciebie przyczyne problemów? U mnie z w zasadzie nic sie nie dzieje-narazie tylko praca. Czuje sie ostatnio nieco przytłoczona. Mam ostatnio straszne poczucie niespełnienia zarówno pod wzgledem osobistym jak i zawodowym. Jakos tak zupełnie inaczej wyobrażałam sobie to życie. Bo mam juz 32 lata skoncze za 2 dni , a tu dziecka nie ma, praca taka sobie ,słabo płatna. mogłabym sobie pomyslec , ze chociaz w jednym chciałabym sie zrealizowac, bo może pójśc w druga strone i zacząc rozwijać kariere zawodowa, albo poswięcic sie rodzinie i wychowaniu dziecka, a póki co stoje w stanie zawieszenia. Dziś jest 8 marca- zycze wam kochane kobietki abyscie sie zrealizowały w swoich marzeniach, zeby ich spełnienie dało wam pełnię szczęscia. Każda z nas czuje bardzo wyraźnie czego pragnie. Pamietajmy ze pomimo iz nie mamy dzieci jestesmy w 100% kobietami bo jesteśmy wrażliwe, uczuciowe i mamy wiele siły i potrafimy walczyc o nasze marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane!!! 🌼 🌼 🌼 WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ I SPEŁNIENIE TEGO JEDNEGO MARZENIA! Misia! przykro mi że się nie udało, jednak głęboko wierzę w to, że będziesz jeszze mamusią, zobaczysz. Tak jak mówi EGz trzeba walczyć. Inka- mnie też czeka druga laparo, tzw "second look" po operacji :) jednak na razie jeszcze o tym nie myślę, póki co lekarz kazał zrobić ostatnie badanie (tzn wszystkie inne przyczyny zostały wykluczone) na drożność :( jednak cholernie się boję :( mocno boli? Egz - nie mam jeszcze nic :) nie wiem jaką chcę suknie, nic mi się nie podoba, takie bezy to nie dla mnie :) w środe jadę coś pomierzyć i zobaczymy... Na razie chciałabym się wyleczyc z tego enterococca, który chyba tylko się wykąpał w tych antybiotykach, które dostałam na podstawie antybiogramu, więc jak na moje oko to totalna ściema :) no nic 23.03. idę po jakieś nowe leki. zobaczymy. Dosia - tak na pocieszenie powiem Ci, że ja mimo, że jestem zadowolona ze swojej pracy w 100% nie czuję się spełniona :( poza tym nie wierzę, żadnej kobiecie, która mając na przykład 50 lat, i która świadomie wybiera życie singla lub bez dzieci, mówi, że jest szczęśliwa, że wybrała drogę kariery. Po prostu nie wierzę! Zycie jest wtedy smutne, cóż z tego, ze na przykład stać Cię na porządne wakacje skoro nie masz z kim na nie jeździć itp. itd. Dlatego popatrz na to z innej strony, nie jak na stan zawieszenia :) masz kochającego męża, macie siebie to jest najważniejsze, a kariera.... zawsze jest na nią czas, a poza tym mogłaby Ci przyćmić to co w życiu najważniejsze.... Przepraszam za to moje filozofowanie :) ale własnie zdałam sobie sprawę,że większość moich znajomych, którzy zrobili powiedzmy karierę, zaczęło budować pokaźne wille i co... teraz się rozwodzą! Dosiu głęboko wierzę w to, że jeszcze się spełnisz jako mamusia, i poświecisz si rodzinie, tylko jeszcze troszkę cierpliwości trzeba :) DLA pozostałych kobietek (w tym już pewnie dla córci Sary :) serdeczne życzenia. Zróbcie dzisiaj coś dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani! Ja tylko na chwilę-chciałam Wam złożyc kobitki (wybacz Georgio,ale dziś życzenia tylko dla tej piękniejszej, mądrzejszej,wspanialszej, wrażliwszej, kochańszej i niepodważalnie lepszej płci:) No dobrze, żebyś się dyskryminowany nie poczuł to Tobie też uciski przesyłam:) ) - kochane Wy moje dzielne babeczki- Wszystkiego co szczęściem się zowie w ten piękny dzień i na resztę następnych-życzę Wam ja i mój M też się dołącza:) Wszystkiego naj!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
hejka!! Wszystkiego naj naj najlepszego, drogie kobietki!!! Spełnienia marzeń zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. No i duuuużo zdrówka :D Misia - przykro mi, wiem co czujesz. Ale za kilka dni będzie łatwiej, nabierzesz znowu sił do walki. Trzymaj się dzielnie i nie poddawaj, całuski dla ciebie. Ja dzisiaj byłam w klinice. Dostałam zastrzyk dipheraline, mam go wziąć 13 marca i od 26 stymulacja. To już coraz bliżej, trzymajcie kciuki, kochane, będą mi bardzo potrzebne. Pozdrawiam was i mocno ściskam, papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Wszystkie życzenia są dla kobiety Które bywają czasem niestety Trochę niechciane i nielubiane Ale są za to - BARDZO KOCHANE. Małe dziewczynki, bardzo lubimy I więc im dużo szczęścia życzymy Nieważne przecież jaka uroda Jaka w ubiorze dziecięcym moda Wszystko nieważne jest w życiu Waszym Bądźcie radością więc w życiu naszym. Większe dziewczyny te nastolatki Ładne są nieraz wśród nich gagatki Im już życzymy szczęścia wielkiego Pięknej miłości, no i do tego Sukcesów w szkole pracy i w domu Marzeń spełnienia nie po kryjomu Radości wielkiej tutaj i teraz Byśmy cieszyli się z wami nieraz. A młode mamy to też kobiety Które czasami ale niestety Dla siebie samych czasu nie mają Bo cały swój czas dzieciom oddają O nich to właśnie też pamiętamy Piękne życzenia więc im składamy Życząc im dużo szczęścia, miłości Do swoich dzieci moc cierpliwości By je chowały na dobrych ludzi I niech to im się nigdy nie znudzi By z nami były przez długie lata I były również - radością świata. A nasze babcie miłe babunie Niechaj kochają jak każda umie Niechaj zabiorą na spacer dzieci A dla nich zawsze niech słońce świeci By one ciągle były zdrowymi I się cieszyły wnukami swymi A te co dzisiaj zdrowia nie mają Niechaj się cieszą i pamiętają Że o nich także ktoś tam pamięta Zawsze codziennie nie tylko w święta Życzymy im wiary i cierpliwości Od młodych serca i życzliwości By ich choroba szybko minęła A każda chora - uśmiech przyjęła Bo wszystkie panie tu na tym świecie Są bardzo ważne dla nas jak wiecie Żyją tu dla nas, dla nas się trudzą Przy nich się przecież ludzie nie nudzą Powiedzmy wszystkim dużym i małym Że je KOCHAMY SERCEM SWYM CAŁYM! Od całej męskiej społeczności ,dla was kochane dziewczyny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam WSZYSTKICH!!! :) Wiecie co... chciałam jedynie złożyć Wam KOCHANE MOJE KOBIETKI najserdeczniejsze życzenia z okazji Dnia Kobiet!!! :) U mnie nic nowego... jestem w kropce z pracą, z badaniami do swojej pracy magisterskiej i po prostu mam dołka, jak stąd do Masachusets :( Do tego dzisiaj się dowiedziałam, że moja koleżanka ze studiów ma dziecko (a nawet faceta nie miała!), coraz gorzej to wszystko znoszę!!! :( Mam już gdzieś te ciągłe uważanie, łykanie tabsów, by tylko nie zajść w ciążę... tak pragnę dziecka, że po prostu to przeradza się w moją jakąś obsesję, czy chorobę :( W dodatku dzisiaj cały dzień zajmowałam się synusiem mojej siostry, a na koniec jak po Niego przyjechała, to dała mi do zrozumienia, że Ona ze swoim mężem myślą już o drugim... a ja nawet jednego nie mam!!! :( Przepraszam za smęcenie... i przepraszam, że tylko tak o sobie... :( Buziaki i jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJ!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka, rozumiem Cię doskonale.... też muszę teraz uważać żeby nie zajść, to straszne. Nie wiem czy wytrzymam do sierpnia (do kolejneo rezonansu) zapisałam się na wizytę do prywatnego chirurga onkologa, ale dopiero na 12.05. Może on coś sensownego zadecyduje, ja w każdym bądź razie mam już dosyć czekania niewiadomo na co :( Troche przysmuciłam :( Sorki. Pozdrawiam Was wszystkich mocno 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Malutka- u mnie tez to wszystko staje sie obsesją, bez przerwy mysle tylko o jednym. Cżesto przypominam sobie jak to było jak błam w ciązy-Boże jakie to było wspaniałe uczucie. Budziłam sie i pierwsza moja mysl ze mam pod serce maleństwo od razu chciało sie życ. Teraz byłam bym w 31 tyg ciąży-masakra. Czasem czuje ogromy strach ze faktycznie bedzie tak ze ze nie bede miała dzieci. Oczywiście staram sie nie przyjmowac tego do wiadomości, ale takie lęki mam czasami. Ja tez miewam okazje bawic sie z synkiem mojej siostry ma 1,5 roku i tez siostra mi powiedziała ze z męzem myslą o następnym, tylko ze sie troche boi bo ma juz 38 lat. A ja ...zero! Wspominałam ostatnio mamie i siostrze o in vitro, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam, wolałabym aby wszyscy mysleli ze zaszłam naturalnie, o poprzednim in vitro nic nikt nie wiedział. Oczywiście o dawcy nasionek nie bedziemy nic mówic, tak bedzie lepiej. alicja no to wkrótce zaczynacie-wspaniale, będe z zaciekawieniem sledzic twoja sytuacje i bede trzymac kciuki za powodzenie. Giorgio dziekujemy za śliczny wierszyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny KOCHANE jesteście!!! Tylko, że ja już tak dłużej nie daję rady... :( Jak sobie tylko przypomnę jak to było, jak byłam w ciąży i jakie cudowne były te magiczne cztery miesiące... to aż w sercu coś mnie tak ściska :( W marcu nasze Groszeczki miałyby 3 miesiące... a tak pozostały jedynie wspomnienia i ten okropny ból :( Przepraszam, że smęcę i, że tak tylko o sobie :( Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam się do grona smęcących :( Też mnie dopadło! Też już mam dość! Dlaczego inni mają dzieci, od tak, zaliczają wpadka po wpadce, a my musimy tyle sie męczyć, wydawać tyle kasy na lekarzy... itp itd. DLACZEGO???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani, chciałam Wam tylko dać znać że jestem z Wami i wiem co czujecie...Moje dwie koleżanki z pracy też są w ciąży, obydwie w moim wieku a jedna juz jest w ciąży z drugim dzieckiem a druga koleżanka już z trzecim! Ale cały czas wierzę że i mi i wszytskim nam tutaj w końcu się uda i wtedy zapomnimy o tych trudach i cierpieniu..Ja mam taki nawał pracy że nie wiem w co ręce włożyć, nie mam na nic czasu, ale z tego to się nawet cieszę-przynajmniej nie mam kiedy rozmyślać i zamartwiać się tym wszytskim.Praca to jednak dobre lekarstwo na smutki, a ja biorę sobie nawet dodatkowe obowiązki żeby czas do czerwca szybciej zleciał. Poza tym kochani wiosna już nadchodzi, będzie więcej słońca to człowiek też na to życie jakoś lepiej spojrzy.. Pozdrawiam Was wszystkich bardzo gorąco!! Przepraszam że nie piszę do każdego z osobna ale naprawdę się nie wyrabiam, dobrze że mi mąż wybacza że kolejny dzień obiadu nie ma, ale po weekendzie będzie już lepiej i lżej w robocie:) Odezwę się dłużej w piątek, ale czytam Was codziennie:) Buziaki! Alicja- to już tuż, tuż!!!!Trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Ależ u nas "ruch", normalnie jak na Marszałkowskiej:) Wiem że u nas jest teraz zastój, oprócz Alicji nikt nie ma teraz konkretnych działań, ale piszcie cokolwiek,co porabiacie, jak samopoczucie..Razem łatwiej wytrwać to oczekiwanie. Alicja- ale ten czas zleciał, juz zaraz będziesz z kruszynkami w brzuchu czekać na wyniki bety, z całego serca życzę Ci żeby się udało! I mam jakieś takie pozytywne przeczucia:) Czyli jutro bierzesz zastrzyk z diphereliny a potem 2 tyg czekasz i stymulacja tak? Myślę że teraz powinnaś zacząć jakąś zdrową dietkę, pić dużo płynów, owoce,warzywa, a jak zaczniesz stymulację to ogranicz kawę i herbatę i jedz dużo nabiału.Bierzesz jakię witaminy, kwasy omega itp? Trzymam mocno kciuki i już się nie mogę doczekać wyniku! Sara- pewnie już urodziłaś co? Czekamy na wieści, jak tam córcia, ile waży, jak Ci idzie karmienie,przewijanie itd?:) I jak zniosłaś poród? Jak córcia na chwile uśnie to napisz chociaż parę słów, czekamy! Malutka, Guzia, Dosia- jak Wasze samopoczucie? Już trochę lepiej? Starajcie się jak najmniej myśleć o przeszłości, bo nic nie zmienimy już a ból jest straszny..Gdyby udało mi się donosić pierwszą ciążę mój dzieciaczek miałby prawie 4 latka..Ale staram się o tym jak najmniej myśleć bo bym zwariowała..Trzymajcie się dziewczyny i bądźcie dzielne! Dosia-kiedy teraz idziesz do lekarza? Będziesz miała długi protokół? Guzia-myśl o weselu, to będzie piękny dzień, jeden z najważniejszych w życiu, zobaczysz że potem wszystko się ułoży! Malutka-jak poszukiwania pracy? Trzymam kciuki żebyś znalazła coś fajnego i dobrze płatnego,trzymaj się! Misia- jak się czujesz? Pozbierałaś się już jakoś po tej IUI? Co dalej planujesz? Z tego co pamiętam udało Ci się zebrać kasę n ivf, więc może zacznij to pomału planować? Ten cykl sobie odpuść, odpocznij ale w następnym może warto już pójść do lekarza, powie Ci jaki protokół będzie dla Ciebie najlepszy,jakie ewentualnie jeszcze badania zrobić.Musisz walczyć dalej!A powiedz jak tam sprawa z siostrą? Już w miarę ok? Bo pamiętam jak kiedyś pisałaś że nie możecie się dogadać, mam nadzieję że jakoś udało się Wam pogodzić. Przyda Ci się wsparcie.Trzymaj się! Inka-No i jak tam dietka i zwalczanie tej nieszczęsnej insulinodporoności? Masz już może konkretny termin tej laparoskopii? Cały czas trzymam kciuki żeby udało Ci się naturalnie, a męża może warto znowu zbadać? Całusy! Georgio- już byliście na wizycie u lekarza prawda? Byliście u dr M w Bocianie? Już wiadomo jaki tym razem protokół? Kiedy byście zaczynali? Bardzo mocno Wam kibicuję!!!!! Sportsmenka- co się dzieje???Nie dajesz znaku życia od miesiąca albo i więcej, martwię się. Daj chociaż znać że wszystko jest ok, a jak już nie chcesz tu pisać to rozumiem, ale też daj znać żebyśmy się nie martwiły, czekamy:) Czarodziejka, Kasik,Moluś,Nadzieja,Światełko i wszystkie zaciążone- jak Wasze brzuchy? Jak się czujecie?? Kochani-miłego spokojnego weekendu i czekam na wiadomości od Was, pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Egz! Dobrze, że jest taki ktoś jak ty, kto trzyma ten topik w ryzach :) Nie wiem skąd bierzesz tyle siły i energii, żeby jeszcze nas pocieszac 🌼. Czekasz na wieści to ja pierwsza napiszę :) U mnie nie za ciekawie, a to z racji tego,że skończyłam kuracje antybiotykami (jak zapewne pamiętacie walczę dalej z enterococussem czy jak mu tam..) i niedość, że kuracja chyba pogorszyła sprawę (a lek był dobrany wg antybiogramu) to jeszcze od trzech dni mam okropne problemy z żołądkiem :( pomimo, że brałam leki osłonowe + jogurty. Jednym słowem mówiąc źle się czuję, nie wspominając o bólach głowy i zawrotach, dosłownie nie wiem co się dzieje. 23.03 mam kolejną wizytę u gina no i mam nadz. że dostanę leki, które pomogą i nie zniszczą mi żołądka :( Poza tym mam też dobrą wiadomość, odebraliśmy wyniki posiewu mojego przyszłego M (nie wiem czy to już pisałam :) i na szczęście nie ma bakterii! Dzisiaj odbieramy wyniki badania nasienia (niestety te 2 badania musiał zrobic w różnych laboratoriach). Mam nadz. że parametry nasienia się nie obniżyły. Poza tym wczoraj udało mi sie zapisać na prywatną wizytę do podobno bardzo dobrego prof. chirurga onkologa może on zechce mnie pokroic :) Jak wiesz/wiecie endokrynolodzy dalej chcą mnie obserwować i do końca życia robić rezonans z częstotliwością co pół roku, absurd! Zamiast wyciąć intruza! A wszystko rozchodzi sie o kase! dlatego zapisałam się na tą wizyte (bądź co badź kosztowną) i mam nadz. że coś z tego wyniknie w końcu i będę mogła zacząć znowu starania :) Już się nie mogę doczekać. Nie chcę dalej żyć w zawieszeniu! A jeśli chodzi o ślub to jak na razie robię sobie ręcznie zaproszenia i inne dekoracje :) w ramach relaksu :) są takie jak chce i koszt mniejszy o 1/4. Tak w ogóle to doszłam do wniosku, że bardzo bym chciała zmienić branżę, a co za tym idzie pracę. Marzy mi się praca w studiu florystycznym, bądź projektowym cokolwiek związane z twórczością artystyczną. Może jak przestaną mi być potrzebne pieniądze pomyślę nad tym :P (o ile to w ogóle kiedyś nastąpi :) Na razie niestety muszę trzymać się "stołka", bo pewnie na in vitro bedzie trzeba zbierac... :) Wracająć do ślubu, planujemy skromną, ale elegancką imprezkę, zobaczymy co wyjdzie. Wczoraj byłam mierzyć sukienki, i nic mi sie nie podobało :( same białe bezy wszędzie z masą cekinków i innych kryształkopodobnych ozdóbek :) Do końca kwietnia mam czas, więc do tego czasu jeszcze coś wybiorę. I to by było na tyle :) Tylko mnie nie zlinczujcie, że ja tak o sobie tylko :( Napiszcie dziewczyny co u Was, bo rzeczywiscie ruch straszny u nas, aż wrze :) Może to ten powrót zimy tak na nas działa :( Ogromne uściski dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć kochani! Egz - co my byśmy bez Ciebie zrobili? Ten topik chyba by już dawno padł. Guzia ma rację, to ty go trzymasz "w kupie" i dzięki Tobie jakoś funkcjonuje. Dziękujemy Ci za to, kochana jesteś :) Co do witamin, to jutro włąsnie kupię sobie wyciąg z lnu, bo słyszałam, że dobrze wpływa na komórki, no i że warto go brać przez całą ciążę. Ale czy to prawda, któż to wie? Jutro też biore dipheraline. dziękuję, że o mnie pamiętasz :)A co u Ciebie? Bardzo się cieszę, że doszłaś już do siebie. Naprawde strasznie bym chciała, żeby twoje marzenie się spełniło jak najszybciej i mocno wierzę w to, że stanie się to juz latem. Sciskam cię mocno :) Guzia - cholerka, przykro mi, że źle się czujesz. Czyżby to po antybiotykach? Ale mam nadzieję, że szybko sie z tym uporasz i będzie lepiej. Dobrze, że chociaż męża wyniki wyszły dobrze. Zyczę ci duuużo zdrówka, żebyś mogła starać sie juz o maleństwo. Widzę, że z ciebie to artystyczna dusza, mam nadzieję, że kiedyś dostaniesz pracę o jakiej sobie marzysz:) No i trzymam kciuki za piękny i nie zapomniamy ślub. Pozostałe dziewczyny - humor się poprawił? To chyba też zasługa tej baznadziejnej pogody, że człowiek chodzi jak struty. Gdzie ta wiosna?? Do nas własnie zima wróciła, już mam jej dość :( Pozdrawioam wszyatkich i życzę miłego wekendu, papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia,Alicja- dla Was wielkie buziaki za szybki odzew:) Cieszę się bardzo że napisałyście! A mnie nie przeceniajcie, nie raz nie miałam czasu napisać a Wy i reszta naszej ekipy trzymałyście nasz topik w ryzach:) Guzia- kurcze ale te antybiotyki dały Ci w kość..Mam nadzieję że jednak ten paskudny entero-stwór jednak przegra walkę z lekami i zniknie forever:) Puki co wcinaj jogurty naturalne ile wlezie.Szkoda że wizyta dopiero 23.03, a może przejdz się do lekarza ogólnego z tym żołądkiem..Bidulko cały czas się coś Ciebie czepia, za gościnny masz organizm:) No ale dobrze że z narzeczonym wszystko ok:)A tą prywatną wizytę u onkologa masz na kiedy? Trzymam kciuki żeby lekarz miał dla Ciebie tylko dobre wiadomości! A co do przygotwań do ślubu to ja też robiłam sama dekoracje i inne pierdółki, uwielbiam to!! Też marzę o pracy bardziej artystycznej niż moja, najchętniej w projektowaniu wnętrz, od ponad 6 lat zbieram wszelkie gazety i magazyny wnętrzarskie, wydałam na nie już majątek,ale nie mogę się oprzeć:) Inni wydają na papierosy a ja na te gazety:) Także dokładnie Cię rozumiem:) Bardzo chętnie bym zmieniła pracę (bo coraz bardziej irytują mnie cwane, leniwe i wietrznie plotkujące koleżanki i koledzy z pracy) ale na razie nie mogę o tym myśleć, mam na co zbierać...Ale co tam, trzeba myśleć pozytywnie! Mam nadzieję że uda Ci się znaleść wymarzoną kreację, rzeczywiście w sklepach jest pełno tandety, ale na pewno coś znajdziesz:) Czasem na manekinie suknia wygląda byle jak a jak się przymierzy to ach i och-cudnie:)Całusy! Aluś-bardzo dobrze że kupujesz ten len, tylko z tego co pamiętam ma być tłoczony na zimno czy jakoś tam, najlepszy jest chyba ten Linnocomplex, ja brałam ten i chyba Sara też taki brała przed i całą ciążę.A jeśli się zdrowo odżywiasz to chyba innych witamin (oprócz foliku) nie trzeba. Mój gin wogóle był przeciwny jakimkolwiek suplementom jeśli wszystko jest ok.Także teraz staraj się jeść zdrowo, nie myśleć o tym wszystkim za dużo, relaksować się i czekać na szczęśliwy finał:) Bardzo mocno trzymam kciuki!! No to teraz czekam na odzew od reszty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×