Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

nadzieja w takim razie jest szansa, że urodzimy w podobnym terminie :) ja mam 2 września już do szpitala się zgłosić ale oczywiście jeżeli wcześniej nic się nie będzie działo. Byłam u lekarza półtorej tygodnia temu i mówił, że już tam jakieś małe rozwarcie się robi. Zresztą przez całą ciążę miałam niby słabą tą szyjkę i byłam pewna, że szybko urodzę a teraz jakoś nic się nie dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swiatelko, Nadzieja Dziewczyny jak ten czas zlecial :) zaraz bedziecie mialy swoje malenstwa przy sobie:) Zycze wam wiec szcczesliwego rozwiazania:) Czekamy na wiesci o narodzinach :) Lilja Wodna wspolczuje :( kurcze moze rob jakies oklady z naparow ziolowych, probowalas? jesli masz tak silne uczulenie i nic nie pomaga, to chyba bedziesz jednak musiala uzyc te masc:( Alicja zycze ci aby udalo sie sprzedac mieszkanie i zebrac kase na iVF, nie martw sie na pewno znajdzie sie kupiec:) Powodzenia Egz Ja musze dziekowac Bogu, bo moje pierwsze 3-mce ciazy przeszlam b. gladko, zadnych wymiotow, mdlosci prawie wogole, tego sie wlasnie balam najbardziej, ale na szczescie mnie to ominelo:) Teraz tylko dokucza mi bol w lewej nodze, spowodowany uciskiem ciazy na glowny nerw, ale lekarz powiedzial, ze musze to przeczekac, nie ma rady, takze pokornie znosze ten bol i tyle:) Egz co do twoich staran, to juz ci pisalam, ze ja bym radzila ci trzymac sie BS, jakos wierze, ze tam wiedza jak cie poprowazic zeby wszystko zakonczylo sie sukcesem, sprobuj jeszcze raz jakos skombinowac wolne, wiem ze w szkole to nie latwe, ale na pewno dasz rade:) Malutka Zycze ci duzo zdrowka, pij duzo soku z burakow bardzo pomaga Zycze rowniez abys znalazla dobra prace, bo zaslugujesz na to :) Nika Gratulacje!! nie wiem czy ci juz gratulowalam, czy masz jakies wiesci, robilas bete? Trzymam kciuki za powodzenie:) Inka Pozdrawiam cie, mam nadzieje, ze trzymasz sie jakos, czas jest najlepszym lekarstwem, trzymaj sie! Georgio Pozdrawiam Was, odezwij sie co u Was slychac Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
Czesc dziewczyny i Gorgio. Bylam na wyjezdzie z mezem. Uwielbiam takie wypady. Mimo, ze wole mieszkac w miescie gdzie sie caly czas cos dzieje i ogolnie jest super to czsami fajnie jest wyjechac, odprezyc sie i " posluchac ciszy." Caly czas biore tabletki ale ja po nich czuje ze bola minie jajniki. Egz, grudzien to juz niedlugo. Mysle, ze Bialystok byl dla Ciebie lepszy bo lubilas lekarza i czulas sie z nim swobodnie. Ja tez przeszlam przez paru lekarzy, zeby w koncu zdecydowac sie na tego ktorego mam. Dosia 30, tak sie ciesze, ze nie odeszlas z tego topiku. Wariatka sie nie przejmuj. Ja mieszkam w NY i tutaj (co Misia moze poswiadczyc) pojecie rodziny jest tak rozbudowane, ze w szkolach ucza, ze moga byc dwie mamy, tatusiwie, samotne matki, ojcowie. Nikt tu nie ocenia czyis wyborow. Ja mam kolezanke w pracy, ktora jest lesbijka i spodziewaja sie dziecka. Duzo czytalam na temat dawcow spermy i dzieci od dawcow, bo gdyby u mojego meza nic nie znaleziono to tez bym sie na to zdecydowala. Bo to ty jestes w ciazy i wiesz jak zajmujesz sie tym dzieckiem. Czytalam tez i sluchalam wypowiedzi rodzin, ktore sie zdecydowaly na dawce i to nieprawda, ze byli nieszczesliwi i mezowie czuli sie nie adekwatnie. Zupelna bzdura, gdyby maz mial raka to by byl pol mezczyzna bo nie moglby podnosic ciezarow? Lance Amstrong mial raka wycieli mu jedno jadro i wygral tour de France. Z tego co czytalam Dosia jestes madra kobieta, ktora wie czego chce od zycia a nie siedzi godzinami na internecie zeby zabic czas. Tobie, twojemu mezowi i dziecku zycze wszystkiego co najlepsze. Guzia, ale Ci sie porobilo. Moze jednak warto przeczekac. Ja pamietam, ze przed moim weselem mialam taki zament, ze myslalam , ze prosto od oltarza pojde do sadu po rozwod. To bylo wszystko zwiazane ze stresem, mnostwo przygotowan, praca, itd. Na poczatku bylo ciezko, ale postanowilam poczekac. Teraz kocham swojego meza bardziej niz kiedys. Jest naprawde wspanialym czlowiekiem i nasz zwiazek jest coraz mocniejszy. Zastanow sie daj sobie czas, ale nie podejmuj pochopnych decyzji. Pozdrowienia dla Misi( nie moge sie doczekac kiedy nam powiesz co bedziesz miec. ) Czy bedziesz sprawdzac plec? , Inki, Gorgia, Swiatelka, Malutkej, Niki, Aris, Amberek i pozostalych dziewczyn. Dziewczynom rodzacym zycze duzo sily i lekkich porodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
lilia Wodna dieki za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka babolki i Giorgio, Ogromne dzieki za wsparcie dziewczyny, nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy... wczoraj rozmawiałam pierwszy raz z moim mężem, nie chcę go już ranić, bo on jest typem który się zgadza na wszystko :( ale jak przychodzi co do czego to o wszystko ja się musze martwić, już jestem tym zmęczona. No i najgorsze jest to, ze juz między nami nie iskrzy :( Misiu72, dobrze pamiętasz już przed ślubem były zgrzyty i to poważne. Jak na razie to nie wyobrażam sobie tego wszystkiego, ale z drugiej strony muszę cos zrobić, bo się już duszę. Lilia wodna 34 - nie wiedziałam, że masz doswiadczenie w tym temacie. Dziękuje za odzew, jak będę miała pytanko to pozwolę się przypomnieć :) Co do okulisty, to moze przejdź się do jakiegoś innego, kurcze ty kobieto tez masz przeboje z tym zdrowiem. Życzę aby to był ostatni problem i do końca ciąży wszystko przebiegało zgodnie z planem. Pozdrów maluchy :) Ciężarówki :) - odliczacie już pewnie dni, ale to muszą byc szczęśliwe chwile, życzę Wam żeby wszystko poszło gładko. kiki 34 - takie wyjazdy dobrze robią :) Oby częściej. Sportsmenka - ty się jeszcze urlopujesz, i oby to był owocny urlopik :) Pozdrowienia dla Egz i jej siostry, Malutkiej, Inki, Alicji, Misi, Smutaski, Giorgia, Dosi, Niki, Oli, Nadiewy, Sary, Ariss, zamyślonej, amberka, i dla dziewczyn które juz nas chyba opuściły czyli Kasik33, Trolewna, Małgosia, Czarodziejka, Rita. Acha i dla wszystkich których pominęłam. Dziewczyny wczoraj dostalam miniatury zdjec od fotografa, jeżeli chcecie to tak jak obiecałam prześlę kilka, nie wiem czy udało mi się spisać wszystkie adresy, na razie mam: Egz, Alicji,Nadiewy, Smutaski, Malutkiej, Sportsmenki, i jeszcze taki: maleczka@.... ale nie wiem czyj to :( ale wyślę. Jeżeli kogoś pominęłam to przepraszam, ale chyba w gąszczu trolowych wypowiedzi mi umknęło :) Także podajcie jeszczde raz. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77_
cześć wszystkim! Guzia - rany, aż się zakrztusiłam kawą, jak przeczytałam o twoim rozwodzie. Ja myślałam, że nie pisałas przez jakiś czas, bo cieszyłaś się miesiącem miodowym, a tu takie wieści :( Przykro mi bardzo z tego powodu. No ale jeśli nie jesteś szczęsliwa, to chyba nie ma wyjścia. Ale na fotki czekam z niecierpliwością. Trzymaj się dzielnie, może jednak się poukłada między wami. Powodzenia! Egz - fajnie, że macie juz jakieś plany, co do dalszego działania. Czas szybko zleci. Może, jak się uda, to razem bedziemy podchodzić do ivf. Ja też bym radziła ci pozostać w bocianie. Byłaś zadowolona z lekarza i co najwazniejsze, zaszłas w ciążę, wyhodowałas swoją zdrową komórkę. A to przecież ogromna szansa na swoje dziecko. Trzymam kciuki :) Lilia wodna - bedzie parka, super! To chyba najlepsze rozwiązanie. Ale ci zazdroszczę, tak pozytywnie oczywiście :) Malutka - życzę szybkiego znalezienia pracy. I dziękuję za zaproszenie, ale u mnie krucho z czasem. Mam spore zaległości w odwiedzeniu rodziny, która się tego domaga juz od dłuższego czasu, wiec sama widzisz. Ale może kiedys, kto wie? Nadiewa - twój skarb ma juz rok? Ale ten czas leci. Złóż mu życzenia od e- cioci. Pozdrawiam. Swiatełko, Nadzieja - wam życzę lekkiego porodu i żeby dzieciaczki urodziły sie zdrowe. Serdecznie pozdrawiam resztę dziewczyn i georgia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Witam was dziewczynki;) Czytam was od jakiegos czasu i ciesze sie z kazdej dobrej nowiny:) Zycze staraczkom spelnienia "jednego marzenia" i gratuluje tym ktorym juz to marzenie udalo sie spelnic,w szczegolnosci Sarze autorce tego Topicu,Saro bardzo Ci kibicowalam ..i udalo sie:) Egz Tobie rowniez ..wciaz kibicuje,zycze Ci powrotu do zdrowia i spelnienia Twojego marzenia. Zapewne zastanawiacie sie kim jestem..ano bylam jedna z was,mialam to "jedno marzenie"i udalo sie mam synka 21miesiecy. Moje zycie stanelo na glowie kilka lat temu...mialam straszne problemy prywatne.W 2008 roku nie moglam uwierzyc w slowa gin-a"to nie pecherz to ciaza,ciaz 11tyg."... Nie bede was zanudzac moja historia,bo to dosc zawile.. Chcialam wam powiedziec ze "fortuna kolem sie toczy"..a ta fortuna nasza jest dziecko...i wierze ze to kolo w wasz strone sie obroci. Nadal wam kibicuje .!!!! Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Moja beta w 17 dniu po IUI 441.6 Teraz jestem na urlopie ale jak tylko wroce do domu ide do gina, sprawdzic czy czasem nie jest to ciaza mnoga? Serdecznie wszystkim dziekuje za gratulacje. Trzymam za wszystkie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika24347 Moje gratulacje !!!!! Super, ze sie udalo i to po IUI, ja stracilam wiare w ta metode, ale jak widac tez moze byc skuteczna:) No to dziewczyno, chyba beda blizniaki, witaj w gronie:) Zycze duzo zdrowka:) Dbaj o siebie i lykaj jakies dobre witaminki, to bardzo wazne przez cala ciaze. kicza03 Witam, milo, ze do nas wpadlas, gratuluje przy okazji malenstwa:) Kazdy z nas ma zawile historie, ale najwazniejsze jest szczesliwe zakonczenie:) kiki34 milo, ze znow jestes z nami:) Kiki, a jakie bierzesz tabletki? My tez nie mozemy sie doczekac kiedy dowiemy sie kto mieszka w moim brzuchu:) Najprawdopodobniej 20 wrzesnia nam powiedza. Super, ze u ciebie zawirowanie skonczylo sie i jestescie razem szczesliwi, ale nie u kazdego konczy sie na zawirowaniu. Guzia Bardzo dobrze cie rozumie, U mnie wszystko sie rozlecialo po 13 latach malzenstwa:( , choc ja probowalam sklejac jak dlugo sie tylko dalo, ale jak widac cos co sie rozpadlo nie da sie posklejac, to byl trudny czas, potem chcialam byc juz sama i nie chcialam sie z nikim wiazac. Dzieki Bogu trafilam na wspanialego czlowieka, zaprzeczenie poprzedniego, czuje jak bysmy zawsze byli dla siebie przeznaczeni, rozumiemy sie bez slow, nikt nikomu nie musi mowic co powinien zrobic, w czym wzajemnie sobie pomoc, wszystko dzieje sie naturalnie :) mam cudownego meza i jestesmy bardzo szczesliwi:) Zycze tobie, abys rowniez znalazla swoje przeznaczenie:) Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika-serdeczne gratulacje! bardzo sie cieszę ze mamy kolejna ciężarówke :) Taka beta nie koniecznie musi oznaczac bliźniaki, mysle ze mieści sie w normie, ale sama zobaczysz :) Guzia, no to mnie zaskoczyłas pisząc o tym rozwodzie. Jednak pochopnie decyzji nie podejmujcie, tu trzeba sie bardzo dokładnie zastanowic , rozważyć na spokojnie, bez emocji. Może sie jednak jakoś wam ułoży. Najważniejsze jednak żebyś była szczęśliwa i wsłuchaj sie w głos serca bo ono jest najlepszym doradcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale by byl numer jakby kolejna babka miala blizniaki:) Wedlug mnie rozwod to bardzo smutna i stresujaca sprawa. Ja juz stracilam nadzieje ze faceci sa normalni:( Milo sie czyta ze komus udalo sie spotkac druga polowke. Ja dzisiaj bylam z kolezanka ogladac dziecinne rzeczy,kupilysmy sobie maskotki z pozytywka i bedziemy puszczac dzieciaczkom w brzuchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolecik
Guzia mnie także przykro z powodu rozwodu. Ależ to zycie jest zakręcone. Nika -wielkie gratulacje, strasznie się cieszę. Wiam wszystkie staraczki i te już nie staraczki, troszkę mnie nie było na topiku ale podnosiłam się po kolejnum upadku. Teraz pełna wiary staję do boju. Stymulacja przebiega prawidłowo, zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka był wczoraj czyli dzisiaj do roboty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Kicza - Witaj, dziękujemy za wsparcie :) Cieszę się że Tobie się udało i że przeszłaś na "drugą stronę" Widzisz....takie przypadki jak Twoj (z tego co pisałaś nie było łatwo) dodaje nam wiary, że jednak nadzieje trzeba mieć i się nie poddawać. Nika24347 - Nika moje congratulation!!!!! Bliźniaki będą jak nic :) Daj znac po wizycie. Misiu - nie przypuszczalam, że ty też miałaś takie problemy :( Sama wiem, ze nie warto sklajać, my sie już tyle razy rozstawaliśmy i schodziliśmy, ze ja już nie mam siły póki co :( owszem były momenty, że było cudownie, ale póki co straciłam wiarę :( zobaczymy. Dosiu - to właśnie w glos serca się wsłuchuje... tylko czy ono wygra z rozumem...zobaczymy. Lilia wodna - co z Tobą? :) dzieciaki w drodze, a ty tracisz wiarę w normalność Twojej drugiej połówki :) oj kochana widzę, ze huśtawka natrojów chyba Cię dopadła :) Ale masz do tego prawo. Jestem pewna, że jak maluszki przyjdą na świat wszystko sie zmieni, zobaczysz. Głowa do góry. fijolecik - fajnie, z sie odezwałaś, nie ma sie co załamywać, bo to do niczego nie prowadzi. Owocnych starań :) Egz- odpiszę jeszcze dzisiaj. Dziewczyny wysłałam Wam fotki, dajcie znać czy doszły do wszystkich którzy podali adresy. Zapomniałam Wam powiedzieć, ze wczoraj byłam w klinice, miałam mieć robiony rezonans (umówione pół roku temu) i oczywiście dupa!!! Byłam tam od rana na czczo, a o 15:00 mnie poinformowano , ze rezonansu nie bedzie, bo mają młyn opisze Wam później, bo teraz muszę zmykać na spotkanie. papapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim! U mnie już w zasadzie koniec cudownego długiego odpoczynku:( Ubolewam nad tym strasznie:( No ale czas do pracy wracać,nie ma wyjścia.Na szczęście na weekend wyjeżdżamy więc to będą takie ostatnie podrygi wolności:) Nika- beta piękna! Czekam teraz na wieści po wizycie u lekarza:) Guzia- trzymaj sie jakoś,na pewno jest Ci teraz bardzo ciężko, ale wierzę że prędzej czy później wszystko się ułoży,jeśli nie z tym mężczyzną to z innym, musi być w końcu dobrze!No a co do służby zdrowia to masakra jakaś..Normalnie ręce opadają jak się słyszy coś takiego, tak jakby ciężko było uszanować pacjenta i jego czas i powiedzieć od razu że rezonans nie działa...Współczuję:( fjolecik- no to trzymam kciuki za działania!:) Niech tam się mąż spisze jak należy:) Ariss- za Ciebie też trzyma kciuki, oby Wasze działania przyniosły upragnione dwie grube krechy!:)A ile czasu się juz staracie? kicza-dzięki za kciuki! Każda ilość się pzyda:) jak będziesz miała czas i ochotę to opisz nam swoją historię, pozdrowienia dla synka! kiki-kiedy skończysz brać tabletki?Bo rozumiem że ciągle bierzesz tabsy anty a potem będzie jakieś wyciszanie (np.diphereliną) no a potem to juz sama stymulacja która bardzo szybko zleci, zaciskam kciuki żeby finał był szczęśliwy!!:) Alicja- fajnie jakbyśmy startowały razem z ivf-oby dla nas obu było tym razem szczęśliwe!!!!:) Pozdrowienia dla reszty,nie zdążę już napisać więcej- muszę już uciekać,pa!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochani, Dokończę szybko to co zaczęłam, a więc wczoraj byłam w klinice, trochę mi umknęła ta wizyta, bo była zaplanowana w lutym (czas pędzi jak oszalały) i dlatego zamoniałam Wam o niej powiedziec :) . Tak się złożyło, że znajomy zadzwonił to takiego chirurga, który tam operuje i udało nam się w międzyczasie z nim porozmawiać (znajomości zrobiły swoje oczywiście), obiecał, że pomoże rozwiązać moją sytuacje jak najszybciej to bedzie mozliwe, czyli po wyniku rezonansu i Ca125, i niestety na rezonans się nie doczekałam, mam przeniesiony termin na 24.09.2010 i jestem wściekła jak cholera! Koniec końców jestem zmuszona uruchomić w mojej sprawie wszystkie możliwe kontakty, bo widzę, że po dobroci sie nie da :) Acha i jeszcze najgorsza informacja, którą dał mi ten chirurg to taka, że przy takim Ca125 jak moje trzeba wyciąć jajniczki :( bo nigdy nie wiadomo co się tam wykluje :( no i to nadnercze też żebym spała spokojnie :( Ładny mi sen będzie spokojny bez jajniczków :( To by było na tyle. Pozdrawiam wszystkich. Ps. Dziewczyny macie jakiś pomysł na fajny obiad? bo ostatnio się zaniedbałam z gotowaniem, a jeść coś trzeba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia sorry ale ja nie wiem o czym ty piszesz-resonans,wycinanie jajnikow? U nas nie lepiej traktuja pacjentow,jak lezalam w spitalu tez mnie glodzili do 15 bo mialam miec jakies badanie a nie mialam,uszanowali by chociaz kobiety w ciazy i niepotrzebnie nie glodzili! Guzia ja z checia obejze twoje fotki jakbys byla tak mila to przeslij na maila kleinelola@yahoo.de Ja dzisiaj gotowalam zapiekanke ziemniaczana z warzywami i parowkami,nie wiem jak wyszla bo jeszcze stygnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilia wodna, Moja historia trochę długa jest, musiałabyś się cofnąć wtecz :) jak Ci się nie chce to Ci w skrócie opiszę, ale jutro :) Fotki Ci wysłałam. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Guzi
Kochana, jesli grozi ci usunięcie jajników, a chcesz miec dzieci, rozważ pobranie i zamrożenie komórek jajowych, a potem zapłodnienie metoda in-vitro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Guziu - dzięki za fotki :) są śliczne, a ty jesteś śliczną dziewczyną. Szkoda, że nie jesteś szczęsliwa w tym związku. A co do twojego stanu zdrowia to.....nie wiem, co napisać. Jest mi strasznie przykro. Trzymaj się, wszystko się poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia poprosze tez o fotki, bo niestety nie dostalam:( przypominam meila: maleczka2@gmail.com Bardzo mi przykro, ze znow masz nie najlepsze wiesci zdrowotne:( Mam nadzieje i wierze gleboko, ze to sie zmieni, tego ci zycze z calego seca!!! Guziu, ktos juz tu wspomnial o bardzo delikatnej sprawie, ale ja tez uwazam, ze dobrze by bylo, abys na wszelki wypadek pomyslala o zamrozeniu swoich komórek (mam nadzieje, ze nie usuna ci jajnikow) wtedy nie zamkniesz sobie drogi do posiadania wlasnych dzieci, przeciez to twoje marzenie, tak bym chciala, zeby ci sie udalo, zeby wszystkim tu starajacym sie udalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia, przykro mi z powodu tego wyniku Ca i groźby usunięcia jajników:( Mam nadzieję że jednak to nie będzie potrzebne, a jeśli nawet (tfu,tfu odpukać!!) to Twoje zdrowie jest najważniejsze i pamiętaj o tym. I wcale nie zamyka Ci to drogi do macierzyństwa bo swoje komóreczki zawsze możesz zamrozić. Ja żałuję że mi tego nikt nie podpowiedział przed chemią, nawet lekarze i tak może bym dzisiaj nie musiała czekać aż łaskawie moje jajniki zaczną produkować w końcu zdrowe okazałe jajca:) Guzia współczuję Ci tych perypetii ze służbą zdrowia, to straszne że w tej kwestii nic się nie zmienia:( Człowiek nie dość że choruje to czuje się wszędzie jak intruz..Szanuję pracę lekarzy, wiem że często tyrają wiele godzin, ale kurcze czasem tak niewiele wystarczy żeby pacjent poczuł się szanowany i zauważony.To jakaś masakra że Ty czekałaś tyle na ten rezonans i nie dość że nikt Cię nie poinformował że jednak go nie będziesz miała to jeszcze przesuwają go o 2 m-ce!!Normalnie nóż się w kieszeni otwiera! Kochana jeśli masz jakieś znajomości to je wykorzystuj bez skrupułów, nie masz wyboru, skoro takie cyrki się dzieją! uruchamiaj wszystkie kontakty żeby tylko się wyleczyć, mam nadzieję że w końcu trafisz na dobrego lekarza profesjonalistę który się Tobą porządnie zajmie.Życzę Ci powrotu do zdrowia i pamiętaj że nawet gdyby niestety trzeba było dla Twojego zdrowia wyciąć jajniczki (czego oczywiście Ci nie życzę!!!) to jest wyjście z takiej sytuacji. Trzymaj się kochana a ja trzymam za Ciebie kciuki!:) Masz teraz trudny okres ale wiem że dasz radę bo jesteś dzielną mądrą kobitką:) A do tego super laską co widać na zdjęciach:)Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egz30, staramy się trzy lata prawie już... w sumie od samego początku odkąd jesteśmy razem :) Ale dopiero teraz dostaliśmy wspomaganie lekowe i wsparcie lekarza, po trzech latach tułaczki po konowałach trafiłam na naprawdę fajnego doktorka ;) Jutro beta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane, Znowu muszę Wam podziękować za wsparcie, w ogóle to dzisiaj jestem tak rozjechana jakby walec po mnie przejechał :( dlatego jak weszłam na kafe i przeczytałam Wasze ciepłe wpisy to od razu mi się jakoś lżej zrobiło... Rozmawiałam z moim mężem. Walizki już spakował... nie będę Wam tu opisywała szczegółów tej rozmowy, bo była przykra i dla mnie i dla niego. Myślałam że jeszcze trochę powalczy, jakoś po ludzku pogada, ale on zgadza się na wszystko co ja powiem :( Skwitował to tylko: chcesz rozwód dam Ci rozwód. Nie chciałam, zeby po nocach jechał, zresztą ja mu się nie kazałam wyprowadzać, a wręcz przeciwnie. Dobra nie ważne. Do Guzi - muszę poważnie to przemyśleć, bo to chyba jedyna metoda na posiadanie własnego dziecka, teraz o tym nie myślę, bo mam inne problemy póki co :( i nie ma z kim... ale dziękuję za odzew. Dziewczyny ja na razie nie mam siły myśleć o moim zdrowiu moze dlatego ta wiadomość jakoś sczególnie mnie nie poraziła. Póki co to zastanawiam się czy ta operacja będzie naprawdę konieczna czy proponują mi ją, zebym już im dała spokój, dlatego będę się konsultowała jeszcze z innym specjalistami. ten chirurg nie chciał mnie aż tak nastraszyć jednak z racji swojego doświadczenia stwierdził jednoznacznie "że choroby nowotworowe nie lubią być leczone na raty" dlatego jak już będzie w moim brzuchu wyciąłby za jednym zamachem nadnercze (bo z jednym da sie życ) i jajniki, dodatkowo w trakcie operacji pobierze wycinki z całego narządu rodnego i da do badania histopatologicznego i jeżeli okaże się, ze będzie jakiekolwiek zagrożenie trzeba usunąć wszystko :( ale to już najczarnejszy scenariusz jak powiedział. Jednak musi sie naradzic jeszcze w tej sprawie z ginekologami i endokrynologiem. We wtorek mam kolejne spotkanie. To wszystko sie pewnie przeciągnie, bo bez rezonansu i aktualnego Ca125 nic nie zrobi. I tak wiem że wyniki bedą identyczne jak są od roku, więc na cud nie liczę póki co. Jedyna nadzieja w opini innych specjalistów. Niestety bez znajomości ani rusz. Zaraz dokończe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. Misia wysłałam fotki. Dziewczyny dziękuję za komplementy, ale same wiecie, że wszystkie panny mlode wygladają pięknie :) Wracając do służby zdrowia i obserwacji Egz to powiem Wam szczerze, ze ręce i piersi opadają. Jest coraz gorzej. Dopiero jak idę tam to widzę jak dużo ludzi choruje na nowotwory, jest tam gorzej niż w fabryce :( a ośrodków leczenia coraz mniej. Człowiek jest tam traktowany jak kolejny casus przynajmniej przez lekarzy, bo przynajmniej pielęgniarki lub pielęgniarze i inny personel rozpoznaje człowieka na korytarzu i zamieni słowo. Naprawdę bez znajomości ani rusz. Potrafią człowieka trzymac cały dzień na glodzie, zrobić wszytkie potrzebne do tego badania krwi i po południu powiedzieć, ze badania (rezonansu) nie będzie. I najgorsze jest to ze Pani w kolejnej rejestracji spytała mnie dlaczego lekarz zlecił mi rezonans a nie po prostu tomografię, myślałam że padne!!! no i oczywiście odpaliłam: ze pewnie dlatego ze jakby potrafili mnie zdiagnozować lub coś wreszcie zadecydować to juz nawet ta tomografia nie byłaby pootrzebna. Ach szkoda nerwów, mówię Wam. Za miesiąc mam kolejny dzień stracony i kolejne klucie :( masakra. Kochane ja już sie z Wami pożegnam, ale będę Was podczytywać :) Nie chcę Was zanudzać problemami niedotyczącymi jednego marzenia. Zyczę Wam spełnienia tego jednego, wierze że każdemu się uda. Może kiedyś, jak sie znowu zacznę starać przypomnę się. Buziaczki dla wszystkich kobietek i Giorgia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
Guzia tak mi przykro, ze wszystko na raz Ci sie zbiera. Miejmy nadzieje, ze to jest najgorszy scenariusz i do niego nie dojdzie. Takze zawsze idz i zapytaj opinie innego lekarza bo co lekarz to inna diagnoza i opinia. Wszystko to minie i przejdzie, teraz masz trudny okres, ale pozniej znowu zaswieci slonce. Guzia Twoje zdrowie jest najwazniejsze wiec dbaj o siebie. Wiecie co to zawsze tak wszystko na raz sie zbiera. Trzymam kciuki, zeby wszystko sie wyjasnilo. Skoro zdecydowalas sie na rozstanie z mezem to niech to przebiegnie w jak najbardziej cywilizowany sposob. Choc o to ciezko jak jest tyle emocji. Egz, dobrze, ze juz zebralas pieniazki na nastepne podejscie. Jestes silne dziewczyna, tym razem musi sie udac. :) Ariss, trzymam kciuki. Dziewczyny troche co u mnie. tak Egz nadal jestem na tabletkach anty. Wczoraj dostalam tabletki i zastrzyki na moja stymulacje i sie przerazilam tyle tego przyszlo. Jak macie pol dnia to Wam wilicze. Follistim, Ganirelix, Doxycyline ( tak na prawde to ten nie wiem po co, chyba zeby sie zapalenie nie wdalo), Endometrin, Estradiol, Novarel, Medrol i Ovidrel. Troche sie denerwuje bo moj maz bedzie mial biopsje w tym samym czasie i mam nadzieje, ze znajda plemniki, mowia, ze beda na 90% ale zawsze jest te 10%. Dziewczyny czy wy tez mialyscie tyle lekow????? Pozdrawiam wszystkie staraczki, mamusie i Gorgia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Guziu - oszalałaś??? Jak to się z nami żegnasz? Co z tego, że chwilowo nie jesteś staraczką? Ale zaprzyjaźniłaś się znami, a w przyjaźni jest się razem na dobre i złe. Przecież nie musimy tu pisać tylko o niepłodności, ale o innych rzeczach także. Jesteśmy tu po to, żeby sie wspierać w nieszczęsciach i cieszyć sukcesami. Nawet nie myśl, że damy ci stąd uciec ;) Zyczę ci przede wszystkim duuużo zdrowia, bo to jest najważniejsze, a z resztą dasz sobie radę. Jesteś silną kobietą. Czekamy dalej na twoje wpisy :D Pozdrawiam resztę ekipy. Ale u mnie teraz ulewa, rany. Jakieś oberwanie chmury :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×