Dziewczyna ktora kaze za siebie placic to materialistka

nie ma za co

A prawdziwy mezczyzna (czytaj: PRAWDZIWY) nigdy nie pozwoli kobiecie zaplacic na randce.

rozumiem ze za pierwsze randki powinien placic facet ale co potem???? facet ma cały czas płacic za dziewczyne???

Uwazam, ze jesli przejawia do tego szczere checi to jaknajbardziej.

....nie pozwoli, zeby facet ciagle za nia placi. Po prostu nie pozwoli, bo bedzie jej glupio.

oczywiscie ze moze, nawet wypadaloby jesli by placil. jestem jak najbardziej za utrzymaniem takiej hierarchii, oraz za tym ze facet utrzymuje rodzine, zarabia na nia, a wiec kupuje jej co tylko zapragnie. rzecz jasna tym samym kobiety jak to do tej pory jest otrzymuja mniejsze pensje niz facet na tym samym stanowisku, o awanse musza walczyc przez lozko, na szczeble kariery pracowac ciezka ciezka praca :)

Kazda normalna szanujaca sie kobieta chcialaby zeby mezczyzna za nia placil na randce. Nie odbierajcie kobietom ich przywilejow. Zawsze niestety znajda sie buraki, ktore beda mialy o to pretensje do swiata, ze musza placic za kobiete. Prawdziwy mezczyzna nigdy nie pozwoli placic kobiecie. Takie sa wyrazy szacunku. facet, ktory pozwolilby mi zaplacic na randce, jest u mnie spalony. I to nie dlatego, ze jestem materialistka, lecz dlatego, ze cenie tradycyjne wartosci. I uwielbiam jak mezczyzna jest gentlemanem.

"Kazda normalna szanujaca sie kobieta chcialaby zeby mezczyzna za nia placil na randce. Nie odbierajcie kobietom ich przywilejow. " a faceci chca kobiety dziewice, a wy sie puszczacie z jednym to z drugim. Nie odbierajcie facetom ich przywilejow.

i ciekawe, czy w jakis sposob sie rewanzujesz za randke? Pewnie niczym, bo uwazasz sie za ksiezniczke, ktora tylko musi otrzymywac. tak samo pewnie nigdy nie zaproponujesz facetowi spotkania. Korony by ci z glowy spadla.

Podpułkownik- kocham Cię! :)

Widzisz Mayor of London ja pisze na podstawie opinii moich kolezanek. I to nie sa brzydkie dziewczyny, bo zaraz ktos tak napisze. I tu wlasnie widac roznice miedzy Wami. I nie na tym polegam bycie gentelmenem.

"Podpułkownik- kocham Cię!" o prosze, wystarczy szastac kasą, a juz znajda sie zakochane

haha od kiedy wyznacznikiem genetelmenstwa jest jego zasob portfela? u mnie dziewczyny ktore czekaja az facet za nie zaplaci sa spalone :)

Moi drodzy, mysle, ze nie macie pojecia o zwrocie "gentleman". W przeciwnym razie nie pytalibyscie o to. Tak was boli to, ze niektore kobiety domagaja sie szacunku od mezczyzn, a Wy nie potraficie im go okazac, bo w tej erze wulgaryzmu i prostactwa liczy sie tylko Wasz wlasny egoizm... Nadal jestem za tym, aby mezczyzna otwieral mi drzwi zanim gdziekolwiek wejde, zeby szedl od strony ulicy kiedy idzie ze mna, zeby placil za mnie na randkach, zeby mnie szanowal. Pieniadze nie sa zadnym wyznacznikiem tego, ze mezczyzna jest gentlemanem lecz jego maniery. A Wasze mowia same za siebie z tego co czytam.

Poza tym wnioskuje, ze tutaj dyskutuja same osoby w wieku do 20 lat, a nie powyzej. Kochani, czego Jas sie nie nauczy, tego Jan nie bedzie umial. Wasze postawy moga byc tylko ukierunkowane dzieki Waszym rodzicom i temu, jak Was wychowali.

Mam znacznie wiecej niz 20 lat. Mam nadzieje, ze nigdy nie spotkam kogos takiego jak ty. Bo ty jestes nastawiona tylko na branie i w dodatku twierdzisz, ze to my jestesmy egoistami. lol

za mnie ciagle placi a mi jest glupio, bo ja nigdy nie mam kasy. a jak mam to wydaje na ciuchy i kosmetyki. bedzienadziejna materialistka ze mnie :/:(

Ja uważam, że na pierwszej randce każdy powinien za siebie zapłacić. Wtedy ani chłopak, ani dziewczyna nie poczuje się niezręcznie. Na prawdę bardzo, ale to bardzo wkurza mnie, jeśli stanowczo mówię, że chcę za siebie zapłacić, a chłopak upiera się jak osioł, to on stawia. Jeśli już jestem z kimś w związku to płacimy na zmianę. Oczywiście jakoś przesadnie nie pilnujemy, czyja jest kolej. Płaci ten, kto pierwszy podbije do baru;) Czułabym się na prawdę wstrętnie, gdyby chłopak cały czas za mnie płacił i przestałabym się z nim spotykać.

masz zasada racje :(

no wlasnie zasada

a moj facet- nie przejmuj się, że nie masz kasy. Nawet jeśli Twój wkład będzie niewielki, nic się nie stanie. Jeśli np. idziecie na spacer, to możesz kupić coś do picia dla siebie i chłopaka- to tylko kilka zł. Możesz też uskładać kasę na jakąś weekendową imprezę. Jeśli on jest bogatszy od Ciebie, to nie będzie mu przeszkadzało, że za jeden weekend zapłacisz Ty, a za 3 kolejne on, a Ty będziesz się czuła o wiele lepiej, wiedząc, że dałaś ile mogłaś dać;)

Mayor of London a kysz oby takich jak najmniej. no dobre ubawilem sie szacunek przez pieniadze... "Pieniadze nie sa zadnym wyznacznikiem tego, ze mezczyzna jest gentlemanem" "Nadal jestem za tymzeby placil za mnie na randkach" halooooooooo widzisz co piszesz? przeczysz sama sobie?

ja mam na to prosty sposob... zapraszam dziewczyne ktora nie wyglada na lafirynde... potem rzadko kiedy zdaza sie zeby jakas oczekiwala ze bede za nia placił... a nawet jesli to przewaznie i tak okazuje sie ze to taka zwykla k...... z wysokim mniemaniem o sobie... do autora jak chcesz placic za kobiete to idz do agencji... nie trzeba kupowac burdelu jak chce sie p.......

bo inteligentna kobieta nie da za siebie placic

Jestem troche starsza od Was . Powiem Wam coś zeby bylo śmiesznie ! Mnie kiedys ZAPROSIŁ chlopak na wycieczke do Tunezji po miesiącu znajomości. W drodze powrotnej zapytał mnie dlaczego nie dołożyłam sie do wycieczki :) Dobre co, zaprosił mnie i mialam sie dolozyc 2000 tys. Przypomniało mu sie ... Wiecie co sie okazalo, caly związek byl sknerą na maksa. Rozliczał mnie ze wszystkiego co tylko mozliwe, kazał za siebie płacić prawie w kazdej sytuacji. Rzadko kiedy zaplacil cos za mnie. Bylismy ze sobą dość długo, prawie 3 lata. Nie jestem materialistką, dlatego bylismy razem. Ale taki facet to porażka!!! Egiosta i sknera. Potem bylo coraz gorzej. Po prostu kochał swoje pieniądze i nie potrafił sie nimi dzielic! I trzeba od niego uciekać bo kiedys dzieci nie mialyby co do pyska włożyc

do pana którzy tak przeżywa płacenie za kobietę na pierwszej randce widać że nie ma nic do zaoferowania (i nie mówię tu o względach materialnych ale umysłowych) skoro nie rozumie podstawowych zasad savoir vivre może się okazać że trafi pan na idealną kobietę która niestety ucieknie kiedy pozna pańskie maniery pozdrawiam

Zasada święte słowa i nie chodzi o to czy kogoś stać czy nie na pierwszym spotkaniu każdy płaci za siebie bo tego nawet randką nazwać nie można ot zwykłe spotkanie

wystepują tez w realu ? :O mam nadzieje ze tylko tu na kafe zrobiło sie zbiegowisko nieudacznikow ktorzy obmyslaja jak nie zaplacic za kawę na randce

a czy ty dziecko rozróżniasz randkę od spotkania czy dla ciebie to to samo

wystepują tez w realu ? :o mam nadzieje ze tylko tu na kafe zrobiło sie zbiegowisko materialnych kurewek ktore obmyslaja jak wydoic od faceta jak najwiecej pieniedzy