Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna niedziela

Kto jest w związku na odległość??

Polecane posty

łu mnie królowała dzisiaj szynka pieczona ,młoda kapusta zasmażana z boczkiem i posypana koprem i młode ziemniaki a na słodko to babeczki z budyniem i brzoskwiniami ,pierwszy raz robione i udane mmmmm wymiękasz ?:D(teraz ja się przekomarzam :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pfff nie gadam z tobą :( pfff,pfufam się dalej :( :P i masz, jeszcze ci język wystawię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz ,teraz wychodzi na to ,że tą świnią będziesz ty ,ja miałam na myśli zdolności kulinarne ;) mój mąż ma właśnie atak zazdrości bo za ładnie się ubrałam :)słit :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze ,że nie płacze z tego powodu :)reszta mnie nie rusza :) Muszę się Missce z czymś wyżalić :) ona mnie zrozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ,mam żal do siebie :(a Miseczka to chyba nad to morze nasze pojechała ,wnioskuję z opisu na gygy:( i się nie wyżalę i będę musiała przełknąć sama ten mój żal :( buuuu straszne to będzie :( buu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tego to akurat nie wiem. Pisała coś o sesji. Morze to chyba troszkę później miało być. No cóż Ryjku zawsze pozostaje studnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...studnia albo telefon do przyjaciółki :) No, dzisiaj się posmażymy a jutro to już popiół z nas zostanie :D Phill jak się na to zaopatrujesz nasz morsie :):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez większych emocji. 27 stopni to całkiem znośna temperatura. Wczoraj byliśmy w lesie. Ale sucho tam. Mam nadzieję że nie dojdzie znowu do jakiś kataklizmów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, to nie do końca jesteś zimoludkiem :) nie musiałam się wyżalać ani studni ani przyjaciółce (nawet takowej nie mam :()ani księdzu przy spowiedzi :) poradziłam sobie z moim mega wielkim babskim problemem :)nawet nie będę pisała o co chodzi bo polewka była by nie zła :) a już tym bardziej dla faceta :D Idę robić obiad bo już druga :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze znoszę tak do 25 stopni. Powyżej 30 jest krucho :) Choć przez lata nauczyłem się żyć w takich warunkach :) W prawdzie to bardziej wegetacja ale daję radę. Poza tym dni z temperaturą powyżej 30 stopni to jest raptem ze 20 w roku więc nie ma źle. Ryjku problem nie jest błahy jeśli Cię dotyka. :) Dobrze że sobie poradziłaś. Lubimy silnego Ryjka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ryjku problem nie jest błahy jeśli Cię dotyka. Dobrze że sobie poradziłaś. Lubimy silnego Ryjka " Teraz czytaj uważnie :D Kupiłam w sobotę koszulkę za uwaga (((20 zł))):D tak mi się strasznie podobała ,że wsadziłam ją do torby i wio do domu :) w niedzielę ubrałam i patrzę a ona ma krzywo skrojony dekolt :) i nie ,że krzywo bo tak modnie ,tylko krzywo bo tak spieprzone :) dałam matce dzisiaj i mi ją przerobi :)to był mój problem ,babski problem ,którego raczej zwykły facet nie zrozumie :) Teraz przeczytaj jeszcze raz co napisałeś :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No docenić to może nie docenię. Ale znam strategiczne znaczenie dekoltu dla kobiety. Zdaję sobie sprawę jak może to być dotkliwe dla kobiety jeśli z dekoltem jest coś nie teges. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie takie skomplikowane było tylko ten żal ,że tak się dałam wykorzystać :) to wyglądało tak jakbyś kupił sobie koszulkę polo ,gdzie prawa strona kołnierzyka była by ażurowana w kwiatki a druga normalna :D tak ja trafiłam ,jakby mi ktoś w wycięcie dekoltu dmuchnął i przesunął się w lewo :Di było to bardzo krępujące bo mi ramiączko od stanika wychodziło na widok publiczny :O U mnie z ubraniami to skromnie ,bez pokus :) No ale mam co chciałam ,jak to mówią "chytry traci dwa razy ":D Co do wcześniejszego twojego postu o suchości ściółki leśnej ,to mam nadzieję ,że u mnie też ni nie będzie katastrofalnego :) choć sucho jest okropnie ,to trzeba przyznać :) Chociaż nie pamiętam,ze park koło mojego domu kiedykolwiek się palił ,jak już to pola za miastem :) Kiedyś w okolicy był mega strach jak odwiert gazu wybuchł :) ale to był ogień jak kometa wyglądał ,tyko skierowany ku niebu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ramiączka pobudzają wyobraźnie :) O tę suszę to bardziej mnie martwi nie pisana zasada że im większy wyż tym głębszy niż. Znowu może dachy zrywać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się na pogodzie nie znam :) jedyne co słyszałam to to ,ze po tych upałach ma być deszczowo i burzowo a potem znów upały:) tylko tak to zawsze jest latem trochę upałów a potem potężne burze ,jakieś małe trąby się też przewijały niejednokrotnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak se tylko gderam :) Niech będzie ciepło jak jest :) mnie wystarczy a inni też widzę że się cieszą :) W końcu dzieciaki mają wakacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gderasz ,przekomarzasz się ,jeszcze tylko zacznij dłubać pazurami w ziemi i wydziobuj ziarnka piasku a będzie z ciebie dobry kogut na niedzielny rosół :D;) Co do lata to trzeba przeżyć jakoś nawet najbardziej niesprzyjające upały,bo ja sami byliśmy mali to tylko wyczekiwaliśmy kiedy to nasze lato przyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ty ciepła potrzebujesz ,bo małe kurczaczki to zmarźluszki są :) pogoda do tego idealna :) Kurcze szkoda ,że nie jesteś kjóik bo mój Kamil coś wspominał ,że chciałby kjóika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, nie wiem czy ten temat dotyczy jeszcze tego co w tytule czy już się "rozlazł" ;) nie mniej jednak, może napiszecie, jak sobie radzić z odległością żeby związek się nie rozpadł? W ciągu roku jestem w normalnym związku, bo Mój studiuje tutaj, ale własnie zaczęły się nasze pierwsze wakacje i On pojechał do domu. Będziemy się widzieć średnio raz w tygodniu, może rzadziej... jak to przetrwać, żeby podtrzymać ogień, żeby nasze spotkania nie były coraz rzadsze? :( boję się, a bardzo mi zależy, żeby było dobrze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziu ,wontrubka,wakacje miną jak z bata ,sama zobaczysz :) Na razie póki się nie widzicie to łaź z kumpelami ,jak najwięcej czasu na dworze a godziny będą tylko umykały :) Dasz radę kobieto to tylko tydzień :) a potem to taki ogień ,że straż nie nadąży gasić pożaru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×