Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość greenline25

Zony i kochanki....łączymy sie!!!!

Polecane posty

Gość akrobatka
Confusion in my head, jak my wiemy o czym mowa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
cześć psikusek! Opowiadaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
hi hi hi.....:-) coraz bardziej mi się tu podoba:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
Kochana jeszcze troszkę i już nie będę mężatką.odeszłam 3 lata temu od alkoholika i czekam na termin rozprawy:-) boję się jak cholera, bo to on złożył pozew i obawiam się,że będzie mnie chciał obarczyć wina za rozpad małżeństwa,bo to ja odeszłam.Ale wtedy jeszcze nie znałam mojego K. i to nie był powód rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psikusek
no to oppowiadam... wlasciwie to nie wiem od czego zaczac. chyba od tego, ze kiedys samam bylem typem potepiajacym zdrade. powtarzalam innym, ze zdrada to swinstwo, niedojrzalosc emocjonalna i kto wie co jeszcze. teraz juz tak nie mysle... i juz nigdy nie bede oceniac innych sama nie majac zadnego doswiadczenia. w skrocie: jestem mezatka, mamy prawie piecioletniego synka. kochanka jestem od ponad roku. moj kochanek tez ma rodzine. dziecko w identycznm wieku. wprowadzilismy sie do jedej miejscowosci w tym samym czasie, pozanlismy sie w pracy. minal juz ponad rok odkad sie spotykamy, a ja siedze w tym coraz glebiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
sorki:-( w końcu nie odpowiedziałam na pytanie.Byłam "mężatką" 13 lat + 3 lata w nieformalnej separacji( tak to się ładnie nazywa;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee..to akrobatka :) to Ty nie jestes kochnka - tylko legalna kochanica:) - nie masz czym sie przejmowaac;)..no chyba,ze on jest zonaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
ja to już właściwie nie wiem, co ja jestem...:-) ni to żona, ni kochanka, ni nawet kochanica!!! tak on jest żonaty, ale pisałam wcześniej,że w środę postanowiliśmy się nie spotykać....w ogóle!!! i do dziś się nie spotkaliśmy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psikusek
dodam, ze mieszkam na stale za granioca, moj maz jest obcokrajowcem. w malzenstwie uklada nam sie srednio. tzn nie ma klotni czy awantur, nie ma bijatyk alkoholu czy innych problemow. doadujemy sie w sprawach wychowania dziecka, w sprawach finansowych czy tych dotyczacych prowadzenia domu. jednak nasze zycie partnerskie praktycznie nie istnieje. zyjemy kazde sobie. w lozku tez bez rewelacji. bylismy raczej dobrana para, ale namietnosc to juz daleka przeszlosc a seks to raczej malzenski obowiazek niz przyjemnosc. doszlam juz nawet do momentu, kiedy stwierdilam, ze seks moglby nie istniec. nie mialam zadnych potrzeb, zero ochoty. az poszlam do nowej pracy i poznalam Jego. od razu sie zaprzyjaznilismy i nie tylko. pamietam jakim zaskoczeniem bylo dla mnie, gdy mnie pirwszy raz dotknal, niby od niechcenia musnal moja reke. bylam w szoku. nie spodziewalam sie takiej reakcji swojego ciala, po prostu zaczelam drzec. tygodniami myslalam o tym co sie ze mna dzieje, mylalam juz przeciez ze jestem calkowiecie oziebla... przeciez twierdzilam ze seks moglby dla mnie nie istniec. tymczasem moje cialo reagowalo na niego ten sposob za kazdym razem. opieralam sie chyba z pol roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
a juz na pewno nie legalna(!!!) Magiczko;-( ale to się kiedyś zmieni i będziecie pierwsze,które się o tym dowiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
nie:-((( Bardziej kocha swoje dzieci niż mnie i to akurat jestem w stanie zrozumieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psikusek
ciag dalszy naszej historii... pierwsze miesiace wspanialy seks. rownoczesnie nasza znajomosc rozwijala sie w innym kierunku. stawalismy sie sobie coraz blizsi. ja od poczatku powtarzalam mu, ze nic z tego nie bedzie, ze to znajomosc bez zobowiazac, ze nigdy nie zostawie meza. to on pierwszy wyznal mi milosc. choc wiedzialam co do mnie czuje juz dlugo przed jego wyznaniem. sama potrzebowalam wiecej czasu zeby mu powiedziec kocham... potem przyszedl kryzys. ja od dluzszego juz czasu mslalam o drugim dziecku i nadszedl moment w ktorym maz powiedzial mi: nie wykupuj kolejnej recepty na tabletki. czas postarac sie o rodzenstwo dla naszego synka. bylam rozbita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psikusek
jestem. przez caly okres staran kochanek byl pry mnie. wspieral mnie. kiedy odkrylam, ze wreszcie zxaszlam nastapil kryzys. stracilismy kontakt na chwile, om potrzeboal czasu. a ja balòam sie ze go stracilam. ale tak nie jest. jestem w 5 miesiacu a moj kochanek jest przy mnie. pokonalismy ten trudny okres. mimo miesiecy bez seksu ( gdy staralam sie z mezem) mimo zawodu, mimo rozwiania nadziei na wspolna przyszlosc. jest przy mnie, twierdzi, ze kocha i wspiera mnie. wierze, ze to jest prawdziwa milosc. taka ktora akceptuje wszystko. taka, kiedy czlowiek chce po prostu kochac calym sercem niczego w zamian nie oczekujac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
Psikusko, przepraszam za pytanie, ale to dziecko męża tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz mozna powiedziec ze jestem w odwrotnej sytuacji - moj k. staral sie bedac ze mna tez o dziecko - juz sie jakis czas temu synek urodzil. Choc przyznaje na poczatku stracilam nim zainteresowanie - zreszta ogolnie mam do niego teraz inny stosunek - jest teraz "tata", wiec jednak przestal byc tym mrocznym mezczyzna ktorego podazalam - stal sie "tatusiowaty":) U Was jest inaczej, bo Twoj k. tez ma dzieci, wiec bardziej to rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psikusek
dodam, ze jest ode mnie starszy o 21 lat... zaras posypia sie komentarze, ze skoro zadaje sie z tak duzo starszym faceem to pewnie polecialam na kase... dla sprostowania ewentualnych przypuszczen tego typu dodam, ze przcujemy razem w tym samym zawodzie w tej samej firmie i nasze zarobki sa niemal identyczne i mieszcza sie w sredniej krajowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psikusek
tak, to dziecko meza. kochanek wiedzial od poczatku o mjej decyzji, o tym, ze przestalam sie zabezpieczac i o moich staraniach. na okres tych 3 miesiecy z kochankiem wlasciwie seksu nie uprawalam. bylismy blisko ale nie ryzykowalismy. i to tez utwierdzilo mnie w przekonaniu, ze nie jest ze mna dla seksu. zreszta odkad zaszlam, wcale tego seksu nie mam tak duzo. ja strona inicjujaca jestem zawsze ja. on zawsze pyta: czy naprawde o to w zyciu chodzi, zeby sie wyruchac gdzies na parkingu? czy chcesz zeby tak wygladal nasz zwiazek. ja wolalbym pojsc na obiad i pogadac. czesto wybiera na spotkania takie miejsca, gdzie nie mamy mozliwosci na kochanie sie. zawsze sie ze mnie nasmiewa, ze jestem jeszcze mlodziutka i mam w glowie tylko jedno. ale wqiem, ze sie ze mna droczy i sam tez ma ochote na male co nieco. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups..to teraz mnie lekko zbilas z tropu..rozumiem jzu dlaczego raczej nie widzisz wspolnej przyszlosci.. Bynajmniej nie pomyslalam o kasie...nie wiem moze sie myle (wypowiedzcie sie kochanki -zony), ale cos tak czuje, ze kobiety -zony, ktore wdaja sie w romans to raczej te, ktore sa w miare niezalezne finansowe. To jednak daje jakas pewnosc - ze w razie, gdyby maz "nie wybaczyl" jestesmy w stanie sobie poradzic same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka
w zasadzie nie powinnam w tej chwili zabierać głosu,ale życie mnie nauczyło,że z mężem czy bez, z kochankiem czy bez muszę sobie finansowo radzić sama, co nie jest łatwe w mojej sytuacji( 2 dzieci w gimnazjum,żadnych oszczędności ani majątku" po mężu" i baaaardzo srednia pensja! ale jakoś daję radę...Mój K.czasem nieśmiało proponował mi jakąś pożyczkę, ale nie chciałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde psikusek, ale to naprawde;) musi byc chyba milosc, bo inaczej to sobie nie wyobrazam seksu z tyle starszym facetem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psikusek
ja ma stala prace i stale zarobki. w su procentach zgadzam sie z akrobatka, uwazam, ze kobieta zawsze powinna byc niezalezna. choc z mezem mamy wspolne konto, ale pacujemy i zarabiamy oboje. a wczesniej napislam o zarobkach kochanka tylko po to, zeby uniknac komentarzy typu: co mloda dziewczyna widzi w starszym od siebie facecie? pewnie polecialam na jego kase... stad sprostowanie: zarabiamy oboje dobrze (choc nie rewelacyjnie) azde we lwasnym zakresie i pieniadze nie maja tu nic do rzeczy. choc pewnbie gdyby byloby ich wiecej, mielibysmy solidniejsze odstawy na planowanie ewentualnej wspolnej przyszlosci bo wiadomo, ze dotychczasoe majatki trzebaby bylo podzielic. ale poki co, wspolnego zycia nie planujemy, przedewszystkim ze wzgledu na dzieci. a n mi powtarza: przeciez sie kochamy. i to jnie jest przelotny romans tylko milosc na cale zycie. znamy sie dopiero rok a mamy przed soba cale zycie. warto podejmowac pochopne decyzje a potem zalowac ze zrobilo soe cos w pospiechu? a zaraz potem dodaje: ale jesli sie zdecydujesz, to wiez ze ja w to wchodze :) daje mi odczuc, ze mnie kocha ale jednoczesnie podoba mi sie jego zorsadne podejscie do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psikusek
magiczka bez przesady... ja mam niecale 26 lat a on 46. wiec wcale taki stary nie jest ;) zeklabym nawet, ze mezczyzna w pelni wieku. i ja o wiele bardziej lubie seks z dojzalym mezczyzna a nie z napalonym moklosem ktory che udawac supermena i stawia na dlugie pompowanie nie wiedzac nawet ze najwiekszym i najwrazliwszym kobiecym nazadem plciowym jest mozg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×