Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nivela24

Czy wy też nigdzie nie jeździcie ze swoim ukochanym? bo on nie lubi, nie chce it

Polecane posty

Gość makabreska
jacek.placek no faktycznie ale histeria...masz dziwne postrzeganie swiata jakies zakrzywione...ja nie mowie ze ma nigdy nigdzie nie jechac bo on nie jedzie ale to widac nie jest jedyny raz kiedy on nie chce, a poza tym to juz nie jest para po miesiasu - dwoch znajomosci tylko powazny zwiazek, na samotne wypady juz mieli czas przed decyzja o slubie chocby, ja pisze tylko z wlasnego doswiadczenia, tez bylam raz sama prawie 2 tygodnie nad morzem (no nie calkiem sama tylko z kolezanka) a moj owczesny narzeczony nawet nie dzwonil, jak potem stwierdzil nie chcial mi przeszkadzac :/ tak bardzo mi nie przeszkadzal ze dzis jestem juz zona innego (na szczescie) faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedałgog
ale postraszyć możesz. :D a zresztą nie musisz jechać sama. weź koleżankę. na jeden dzień bez noclegu przecież możesz gdzieś ruszyć tyłek. choćbyś w tym krakowie tylko galerie handlowe miała zwiedzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy malzenstwo czy inny zwiazek wyklucza pojechanie gdzies samemu??? Np. na weekend do kolezanki???? Ja raz na jakis czas tak wlasnie robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nivela24
mieszkam 700 km od krakowa nie mam za bardzo koleżanki z którą mogłabym pojechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabreska
Aniutka pewnie ze nie wyklucza, ale jak widac po wypowiedziach autorki nie w tym problem, nie rozmawiamy tu o tym ze on jej nie chce samej puszczac na przyklad tylko o tym ze on nie chce z nia jezdziz NIGDY, a to juz chyba nie uwazasz za normalne? a wyjazd do kolezanki to nie wycieczka tylko wyjazd do kolezanki po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to rozumiem, ale po prostu niech sama gdzies wyjedzie, bez niego ,nawet tylko do kolezanki. On pewnie sobie mysli, ze sama nigdzie sie nie ruszy. Moze jak raz czy 2 razy sama wyjedzie, chociaz na 1 dzien, to wtedy on to przemysli i zacznie wiecej uwagi przywiazywac nawet do takich jednodniowych, ale WSPOLNYCH wyjazdow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jezdzimy choc nie jest latwo. Najpierw termin czyli musi pasowac nam obojgu zeby nie bylo wykretow. Pozniej miejsce, staram sie szukac atrakcji czy tez miejsc ktore wiem ze go zainteresuja. Czyli haczyk juz jest.Pozniej tak od niechcenia zaczynam cos wspominac ze fajnie by bylo np.ponurkowac, polazic po gorach itp. Jezeli juz mniej wiecej jest przekonany to ustalamy transport. wiem ze lubi jezdzic samochodem wiec najczesciej przystaje na ta opcje. I taką o to metoda mojego meza domatora i pracoholika wyciagam nieraz w bardzo dlugie pozdroze :) Potem sam mowi ze bylo super.Ten typ tak ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się wydaje, że ten facet to taki typ lenia i odludka, dla którego wystarczającą rozrywką weekendową jest siedzenie przed telewizorem, a ruszenie tyłka gdzieś poza miejsce zamieszkania to już zbyt wielki wysiłek. nie przepadam za takimi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek.placek
makabreska, ja mam skrzywione postrzeganie, ale z Tobą już jest Ciężki przypadek :P , Nivela24, jak bez niego nie chcesz jechać to siedź, a co do wycieczki do krakowa to może jednak przegięcie, sam przejazd autem to 500zł, taki wypad tylko na minimum 5 dni, wszystko zależy ile zarabiacie, ja jak chce wsiadam w auto jade 700km napić sie piwa i wracam, ale mundurowi to raczej sztywniaki więc chyba to nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabreska
jacek.placek juz to widze jak wsiadasz do auta i jedziesz 700 kilosow zeby napic sie piwa...i to ja jestem ciezki przypadek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nivela24
:( no i się pokłóciliśmy o ten cholerny wyjazd:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek.placek
A pewnie że bym pojechał, nie znasz mnie to ni mów, Nivela, napisz jakimi argumentami wali oprócz remontu, bo na ten temat już napisałem że niech własnoręcznie remontuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nivela24
zawsze jest tak że ja go proszę w ręcz błagam..a on za chwilę tekst: "na prawdę chcesz jechać" to mnie rozbraja................................. wtedy wali focha no dobra to wezmę urlop tak? tak? z wielkim obruszeniem w końcu tak mnie wkurwi że samej nie chce mnie się jechać bo jechać i się kłócić to też nie rozrywka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nivela24
podstawowy argument : muszę przyoszczędzić na ślub, w wakacji nigdzie nie byliśmy bo miał remont łazienki w domu u rodziców i musiał pomagać..więc miesiąc minął ...i nie pojechaliśmy nigdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabreska
jacek.placek przeciez nie napisalam ze tego nie zrobisz...napisalam to w sensie ze oczami wyobrazni to widze jak wsiadasz...itd...nie histeryzuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówka z berlina
Musisz robić w swoim życiu tak, zebys była zadowolona i szczęśliwa. Jesteś szcześliwa w takim zwiazku ? Takim nudnym, siedząco-domowym zwiazku ? To nie można powiedziec, ze okres narzeczeństwa ma swoja prawa i wtedy sie jeździ. Jeździ sie wtedy, jak sie czuje potrzebę. Jak ktoś nie lubi nigdie się ruszac, to po co ma sie meczyc i robic coś, czego nie znosi ? A jak ktos ma 5 dzieci na karku i ma potrzebę gdzies pojechać, to ma nie pojechać, bo dzieci ? Musi pojechać, wszystko się da zrobic, jak się chce. Laska, będziesz sie z tym typem męczyc. Nie licz na to, że coś sie po slubie zmieni, a już na pewno nie na lepsze. To juz zawsze będzie taki siedzacy wór, kapciuszki, telewizor i nic więcej. Powiedz mu, że nie pasuje ci taki siedzący tryb życia, ze masz potrzebę wyjechać gdzieś od cczasu do czasu. Jak on się zbędzie, to poszukaj sobie innego towarzystwa do wyjazdów. Jak będziesz jego żoną (o ile uważasz to za dobry pomysł), to tez mozesz wyjeżdżać z kims innym. Bo nie można od ciebie wymagac, zebyś całe zycie przesiedziała w domu, jak cię ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówka z berlina
To nie jest zaden wyczyn, pojechac samemu. Po prostu sie odwaz. Szukasz sobie schroniska czy hotelu w internecie, kupujesz bilet na pociąg i jedziesz. I zwiedzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek.placek
Od razu bo Typ i tp. za chwile przez wasze teksty ślubu nie będzie, jakoś sie dogadają, a kiedy macie ten ślub ? zapytaj go czy planuje może jakąś podróż poslubną :D Jakby dziewczyna tak uwielbiała jeździć była by zaręczona z jakimś podróżnikiem a nie mundurowym, nie róbmy znów afery że nie pojechał nigdzie w tym roku, Spróbuj dziewczyno go nakusić na fajnego sylwestra abo coś, bo jak Ty o ten Kraków ciągle z nim to ja wymiękam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nivela24
on jest taki dzikusek.. niby ludzie go lubią ale nie ma kolegów żeby wyjść z nimi np. na piwo tak wiem powinnam się cieszyć..ale czasem mnie to wkorwia jak nie mamy np. z kim wyjsc na piwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nivela24
w tam tym roku chciałam jechać na sylwka do krakowa oczywiście bunt płacz pokłóciliśmy się ok dałam na luz obiecał że pojedziemy jakoś i co minął rok i cooo? nie byliśmy.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówka z berlina
to też prawda, jacku Autorka raczej nie jest typem, który musi i musi, po prostu raz na jakiś czas jej trzeba małej odmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nivela24
oooooooooooo traf w 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówka z berlina
Autorko, mnie sie wydaje, że jak ty do niego podchodzisz z taka propozycja, to juz jesteś z góry przekonana,m że nic z tego nie wyjdzie i podświadomie tak to przedstawiasz, ze on faktycznie zadnej atrakcji w tym nie widzi. Powiedz mu, że postanowiłaś, ze w tym roku jedziesz na porzadnego sylwestra tu i tu i że mu proponujesz, żeby pojechał z tobą, ale jak nie pojedzie, to ty jedziesz i tak. Tylko musisz sie tego trzymac. Nastrój sie pogodnie i nie patrz na to jak na drogę krzyżowa, tylko coś, na co się cieszysz. Jak z tobą nie pojedzie, to zapewniam cie, ze znajdziesz kolezanke, co też nie ma nikogo do towarzystwa na noc sylwestrową. I wio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nivela24
też byłabyś tak nastawiona, jestem z nim 5 lat na początku jakoś to było ale ostatnie 2 lata ..................z góry znam odp bo go znam..już mu powiedziałam że chciałabym żeby on kiedyś zaproponował............a gdzie znaleźć taką koleżankę.?//;(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówka z berlina
np na gadu gadu daj sobie opis "pojedzie ktos ze mna na sylwestra do xxx?" albo pytaj ludzi, jakie maja plany Musisz wykrzesać w sobie trochęoptymizmu i przejąć inicjatywę, bo wydaje mi sie, że ty chcesz od niego, zeby ci organizował te wyjazdy, bo ty sama nie wiesz, boisz się i na koniec nie pojedziesz wcale. To, że on nie jedzie z tobą, to jego wina, ale to, ze ty też siedzisz w domu, to już twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek.placek
Tylko odczekaj z tydzień i opracuj sobie strategie, nie że dziś znów czy jutro zaatakujesz o wyjazd do tego nieszczęsnego krakowa, jakoś odnosze wrażenie że walczycie o ten Kraków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nivela24
ja bym pojechała... ale nie mam z kim...nie mam nikogo kto by pojechał..albo mężatki i się nie uwolnią, albo brak czasu, kasy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek.placek
Nivela a Ty pracujesz ? bo nie zwróciłem uwagi, no i kiedy ten ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×