Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Słoneczko_86

Zapalenie ucha, Perlak, Tympanoskleroza, Otoskleroza i wszystkie inne schorzenia

Polecane posty

Gość Barbara03
Przykro mi, ze niechcący wywołałam małą burzę. Każdy na swej drodze spotkał lekarzy lepszych i gorszych, można o tym napisać tomy. Osobiście muszę mieć minimum zaufania do lekarza aby się u niego leczyć. Zanim zdiagnozowano u mnie perlaka /ponad 10 lat temu/ byłam u kilku laryngologów, żaden nie umiał powiedzieć dlaczego mam ciągle wilgotne ucho, jeden z nich powiedział o uchu "widocznie taka jego uroda". Poprawną diagnozę wystawiła młoda laryngolog, świeżo po studiach. To, że perlaka nie można wyleczyć bez zabiegu dowiedziałam się dopiero od mojego lekarza. On pierwszy uświadomił mi jak ważne jest by ucho było suche. Powiedział, że antybiotyk pomaga przy zapaleniu bakteryjnym ale nie wyleczy ucha z perlaka. Miałam 8 lat temu wyznaczoną operację na Szaserów ale się nie zdecydowałam. Przyznaję, że zwlekałam z operacją gdyż uwierzyłam lekarzowi, nie laryngologowi, który twierdził, że jeśli perlak się nie rozrasta a ucho jest suche to można z nim żyć do końca. Ponieważ z uchem zaczęło być gorzej postanowiłam poddać się zabiegowi. Wasze opinie bardzo mi pomogły ale ostateczną decyzję gdzie to będzie podejmę po rozmowie z lekarzami w Rzeszowie i Krakowie ewentualnie w Kajetanach. Najważniejsze, że zdecydowałam się na zabieg i pragnę byście utwierdzili mnie w tej decyzji bo jednak boję się tego bardzo. Pozdrawiam serdecznie Was wszystkich Barbara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Oj Barbaro nie ma co sie zastanawiac. Trzeba brac sprawe we wlasne rece , bo niestety nikt tego zanas nie zrobi. Niestety nasze zdrowie w duzej mierze zalezy od naszych decyzji. Ja osobiscie balam sie jak diabli tego zabiegu, bo wiedzialam ze duzo ryzykuje a zarazem duzo zyskuje. Dodam tez ze nie byla to moja pierwsza operacja w mym zyciu. Przeszlam ich bardzo wiele i nie stety nie jest mi obcy skalpel. Tak wiec droga Barbaro glowa do gry . Skonsultuj sie z kim musisz sie skonsultowac a potem tylko ci pozostaje polozyc sie na stol operacyjny i oczekiwac tego co nadejdzie. oczywiscie nikt ci nie bedzie gwarantowal 100%wynikow , gdyz to graniczy z cudem. A pozatym liczy sie pozytywne myslenie. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu.....idz na zabieg ! To trzeba wyleczyć! Życzę powodzenia z całego serca! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu cyrk..... Oj... No ale okey... Kazania jako takiego nie walne, bo nie będę się poważać. Chora na uszy, rzeczywiście podała informację a nie straszyła, były to suche fakty, potwierdzone doświadczeniem. To tak żeby było wszystko jasne. Mar78 zwróciła uwagę, myślę, że tylko dlatego aby nie doszło do kolejnej sprzeczki i w konsekwencji została źle zrozumiana. Dalsza część teatrzyku potoczyła się według własnego scenariuszu, ale chyba nikt tu do nikogo pretensji mieć nie może, bo Wiedźma ma wszystko pod kontrolą także spoko. Tylko drobna uwaga, jak już pojawia się problem to go proszę z sobą wyjaśnić, okey? A nie się obrażać dobrze? My tu nie palimy na stosie za inne przekonania czy opinie. :) No i drzeć ryja nie będę bo mam dobry nastrój, więc pozdrawiam was Kochane i bądźcie grzeczne. ;) :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora na uszy od zawsze
Słoneczko i wszyscy CI którzy zrozumieli mój wpis tak jak był napisany, a nie inaczej, dziękuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się na nikogo nie obraziłam :P I nie żywię do nikogo urazy :P Pozdrawiam Towarzyszy niedoli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabkaa
No ja też nie mam żadnych "ale" więc spokój i harmonia w dalszym ciągu niech panuje:) Zadzwoniłam dzisiaj do szpitala, żeby sie upewnic czy mój termin 27 kwietnia (naprawa kosteczek słuchowych) jest nadal aktualny, bo powiedzieli mi, że to może się zmienić (ktoś odwoła zabieg albo lekarzowi coś wypadnie) i cóż.... i nic. Pani od terminarzyka nie było i proszę dzwonić jutro przed południem. Bilet muszę kupić do Polandu. Oby nic mi w terminach nie poprzestawiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowazaparacikiem
Witajcie. Może mi ktoś podpowie? Po raz pierwszy odkąd mam aparat pójdę do dentysty. Czy zdjąć go? nie będzie sprzężeń ani zgrzytów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Ci Sabkaa....niepewność zawsze dobija. Trzymam kciuki :D "nowazaparacikiem" ...u dentysty nic się nie dzieje z aparatem,nie trzeba ściągać. (ewentualnie do RTG) Może się natomiast zdarzyć że pielęgniarka/pomoc dentystyczna będzie chciała przytrzymać Ci głowę i może ścisnąć wraz z aparatem. Mi tak piguła zrobiła przy rwaniu zęba...ja się darłam bo mnie ucho bolało a ta jeszcze mocniej ściskała bo ja chciałam "uciekać". hehehehe Za to pózniej babsko wiązankę otrzymało,hihihi :P A tak poważniej to to coś strasznie bolało;wciskać komuś aparat na siłę na uchu! A odnośnie Baha.....dziś dostałam telefon że jadę do Opola;29 marca zabieg!!! Już się w tym pogubiłam...najpierw była mowa o Katowicach a dziś Opole. Jutro mam otrzymać potwierdzenie ; mam nadzieje że już na 100%. Pozdrawiam :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbara03
Powiedzcie proszę czy przed zabiegiem należy zrobić przegląd zębów i ewentualnie podleczyć. Zastanawiam się też czy i w jaki sposób przygotować organizm do zabiegu. Nie mam jeszcze terminu bo nie mogę się skontaktować z lekarzem w Rzeszowie, może jutro będę miała więcej szczęścia. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i będę trzymać za Was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbaro ząbki zawsze warto podleczyć....nie tylko przed zabiegiem. Zepsuty ząb potrafi podnieść leukocyty; i nie będzie wiadomo skąd jest stan zapalny : z ucha operowanego czy z powodu ząbków. A przygotowania "przed"....czy ja wiem. Może dziewczynki coś doradzą. Ja w zasadzie nigdy nie cudowałam jakoś....choć tym razem skonsultuję się ze swoim doktorkiem rodzinnym bo cosik się smarkam ; a teraz się rozchorować nie byłoby fajne dla mnie :P Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....no i plan spalił na panewce :-( Termin przesunięto już po raz trzeci ! Na 21/22kwiecień i znowu mam czekać na potwierdzenie....tym razem z Opola! Nie cierpię takich sytuacji....wykończę się nerwowo :-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marieta.
Ja osobiście nie mam większych schorzeń od zwykłego zapalenia ucha . Często choruję na zapalenie i przyjmuję antybiotyki ale nie brałam do głowy , że może to być coś niepokojącego szczerze mówiąc chyba udam się do specjalisty i wypytam co i jak ;) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mar 78 współczuje, takie zmiany są najgorsze :/ Mam nadzieję, że ten termin już wypali. Trzymaj się :) Barbara 03 Ja się nigdy specjalnie do zabiegu nie przygotowywałam, no może starałam odżywiać się troszkę lepiej. A przegląd zębów zawsze można zrobić, nie zaszkodzi na pewno :) Marieta Popieram decyzję. Jak często masz stany zapalne to warto uszko zobaczyć chociaż pod mikroskopem, czy wszystko z nim ok.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....do trzech razy sztuka,,,taa daa :P Dobranoc moi szanowni :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perlak_18
Witam ! W roku 2009 miałem zapalenie ucha srodkowego .. A lipcu udalem sie na kontrol - stwierdzono Perlaka ! Od razu zapisali mnie na operacje ktora bedzie miala miejsce ok 26maja2010 ! Czyli za 2 miesiace ! Dzis w nocy obudzilem sie z bólem i nie dosłuchem ucha które nie ma być operowane ! Od razu wsiadłem w auto i pojechalem do przychodni (Chodkiewicza - Bydgoszcz) Wiem ze to poradnia dziecieca ale jako ze ja lecze sie tam juz od czasu nie pelnoletnosci wiec teraz gdy jestem juz pelnoletni nadal tam sie lecze... Przyjal mnie moj mily lekarz z asystentka .. Zdecydowali sie zrobic mi plukanie ucha jakims 100% Kwasem wapnia ? Chyba z 10 strzykawek ! Nic to nie dało i za tydzien kolejny raz jade na czyszczenie ale musze brac krople na rozpuszczenie korka ktory mi sie zrobil. Spytalem jak sie tworzy ten korek skoro dbam o higiene uszu .. powiedzial ze jezeli korzystam z patyczkow higienicznych to wtedy sie tworzy korek !? Dodam iz choruje na te sprawy od kad pamietam. Niedlugo operacja perlaka (nr.1) Ponoc na 1 sie nie skonczy ! Mam strasznego stres'a ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna jestem i byłam
Czy jest tu ktoś z kłębczakiem??????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Perlak_18 :D Nie martw się i nie stresuj. Z twojego opisu wynika że trafiłeś na dobrego specjalistę ,który wie co robi. A to już 90% sukcesu ;-)) Sam zabieg nie musi być straszny i jak dla mnie nie jest jakiś rewelacyjnie straszny. A to że się nie skończy na jednym zabiegu.....no cóż....takie te uszy nasze są;trzeba się nauczyć z nimi żyć i zaakceptować je takimi jakimi są. Bo inaczej zwariować można :P Głowa do góry :-)) Pozdrawiam :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ucho
Jestem po operacji ucha. Odbyła się w Gdańsku. Myślałem że będzie Myringoplastyka a tutaj rozpoznanie: przewlekłe zapalenie ucha środkowego prawego z tympanosklerozą. Czyli dziura w błonie bębenkowej plus jakieś cuda z kosteczkami słuchowymi. Po serii badań lekarze zdecydowali się na operację w znieczuleniu miejscowym. Dodatkowo zbadali moje ucho endoskopem i potem mogłem sobie obejrzeć tę "dziurkę" na ekranie endoskopu. Spora dziura. Połowa błony poszła sobie w siną dal. Młoteczek na szczęście ocalał. Z operacji najgorsze było podanie znieczulenia. Najgorsze nie znaczy bardzo bolesne. Ukłuło tak sobie, może dlatego, że chwilę wcześniej podano mi dożylnie środki uspokajająco-znieczulające. Dobre takie środki. Człowiek nie za bardzo jest obecny :) Operacja trwała godzinę. Podczas operacji pytano się mnie o słuch. Czułem się jak nastrajany mikrofon :) Na koniec wycięto mi kawałek chrząstki z małżowiny usznej i umieszczono w miejsce ubytku błony bębenkowej. Po operacji okazało się że mam spore zawroty głowy i zaburzenia smaku na prawym boku języka. Lekarze są zdania, że to powinno minąć po jakimś czasie. Podejrzewam, że w czasie operacji podrażnili mi strunę bębenkową która będąc gałęzią nerwu twarzowego odpowiada m.in.za odczuwanie smaku na języku. Dodatkowo po operacji od razu nastąpił wyciek z ucha (hamowany przez opatrunek wewnętrzny), czułem uporczywe bulgotanie w uchu. Na drugi dzień bulgotanie ustało ale w uchu sączyła się chyba ropa którą odciągano mi ssakiem pod kontrolą mikroskopu. Nadal noszę opatrunek wewnętrzny który zostanie zdjęty dopiero za kilka tygodni. Wtedy będzie wiadomo czy dziura się zarosła i będzie można wykonać badanie słuchu. Podejrzewam, że i tak nic z tego nie będzie. Ale może chociaż dziura się zmniejszy i będę trochę lepiej słyszał. Perlaka nie stwierdzono. I dobrze bo widziałem ludzi operowanych na perlaka, w sumie nic ciekawego, wycinają "pół ucha" i do tego mogą jeszcze uszkodzić nerw twarzowy. To drugie objawia się tym, że nie można mrugnąć okiem po stronie operowanej, nie mówiąc już o spożywaniu posiłków które jest utrudnione. Podają wtedy codziennie mnóstwo zastrzyków które nie zawsze przynoszą pożądane rezultaty. Przy okazji zbadano mi pod mikroskopem lewe ucho w którym od roku czuję takie jakby powietrze. Rozpoznanie: kieszonka retrakcyjna błony bębenkowej. Powiedzieli jednak, że najpierw trzeba zakończyć sprawę z prawym uchem. Potem zapytam się, co można zrobić z tą kieszonką. Niedługo jadę na ściągnięcie szwów, kolejne odessanie syfu z ucha i zmianę opatrunku. Całkowite wyciągnięcie opatrunku nastąpi w kwietniu. Ach te uszy, od dziecka mam z nimi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ucho ...nareszcie się odezwałeś :D Jednak szczęściarz z Ciebie :P ....perlaka niet :P Nie bądz pesymistą....będziesz lepiej słyszał !!!! Bo ja tak mówię :P Pozdrawiam :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ucho
No tak, będę lepiej słyszał. Może. Ale co z dziurą? Co jeśli się nie zarośnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapoucha
Witam :) jestem tu nowa ale bardzo fajnie ze takie miejsce istnieje Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapoucha
Ja dwa dni temu przeszłam TYMPANOTOMIĘ Z MYRINGOOSSIKULOPLASTYKĄ Ciekawa jestem, czy ktos wie co to jest ? W Kajetanach, gdzie się leczę, nie mówią wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucho...optymizmu ! :P Zrośnie się jak ta lala. Po co od razu zakładać najczarniejsze scenariusze ?! Z dziurką w bębenku można żyć...tylko trzeba bardziej uważać na wilgoć i wodę. Witaj Klapoucha! Zdaje się że na topiku już są informacje Ciebie interesujące :P ...czytajcie a znajdziecie :P Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapoucha
Przetrzepałam cały watek. Tak naprawdę malo jest tu napisane o samej myringoplastyce. Ja sama wiem tyle, ze to zasklepienie blony bebenkowej :) Bo to nie moja pierwsza operacja. Tylko sie zastanawiam co to jest ta udziwniona nazwa Myringooossikuloplastyka ? Od siebie dodam, dla UCHA , że w zniewielką dziurką można żyć ! Naprawdę. Najwazniejsze, żeby zasklepiło Ci się choć trochę. Tutaj trzeba dużo cierpliwości i dobrej rekonwalescencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:12 [zgłoś do usunięcia] chora na uszy od zawsze fajnie, że ktraś z koleji operacja się udała.... ALe zrobili ci to samo tylko w ajkis inny sposób czy raczej postawili za drugim razem zupełnie inną diagnoże? Kto operował cię za drugim razem? Mnie za pierwszym razem robili ossikulomyringloplastyke (czy jakos tak...) i fakt - bardzo szybko doszłam do siebie. Zastanawiam sie czy teraz tez będe mogła szybko wrócic do pracy.... Możesz dradzić, co TObie było? ...tu zdaję się jest mowa o ossikulomyringoplastyce co jak dla mnie brzmi tak samo jak "myringoossikuloplastyka" ......ale to już by trzeba było pytać "chora na uszy od zawsze". Ja przeszłam naście operacji ale nie władam fachowymi nazwami tych zabiegów...i nie wiem co i kiedy mi robiono. Mam tylko pojęcie o ostatnich dwóch swoich radykalnych zabiegach. Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kłapoucha myringoossikuloplastyka to myringoplastyka i ossikuloplastyka czyli przeszczep błony bębenkowej i kosteczek słuchowych w trakcie jednego zabiegu tympanotomia - otwarcie jamy bębenkowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perlak_
Mar_78 - Dziękuje za dobre słowa .. ! Bardzo się przydają alee uwierz mi ja kja czytam o tym wszystkim o tych nerwach , smakach (...) To mi ręce opadają ja tu się uczę licze że mnie nie będzie max. tydzień w szkole ! A nie żebym dochodził do siebie przez kilka tygodni ! Mam termin operacji na koniec maja więc jak widzicie wszyscy do końca roku zostaje 3 tyg ! ; (( Masakra z tymi uszami .. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×