Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość pieczareczkaa

grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku

Polecane posty

Gość Wladek
Witam. Moje pytanie czy u kazdego dentysty mozna zmienic plomby amalgatowe na inne ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asienia 77
Witajcie Forumowicze, dołączam się do głosu stałych bywalców: nie jest tak, że na forum piszemy tylko o metodach nie pisząc o ich skuteczności i że stanowimy specyficzne towsrzystwo wzajemnej bolesnej adoracji niewyleczonych, bo mamy przecież kilka osób, które już grzyba zdusiły. ja - nie zapeszając - też juz prawie się cholerstwa pozbyłam :). leczyłam się i leczę naturalnie: aloes, dieta, homeopatia, ostatnio nalewka czosnkowa. do tego dziś mój lekarz dodał mi pastę do zębów ze srebrem koloidalnym, żeby język w końcu wrócił do normy. biorąc pod uwagę jak się czułam rok temu, teraz jest świetnie. bolą jeszcze stawy i mam zapchane zatoki, podobno od mieszanki bakteryjno-grzybiczej, ale czuję się i tak dobrze. nie ma więc co biadolić, tylko trzeba walczyć. przestrzegać zaleceń, diety i myśleć pozytywnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
An Dy Pytałam o sok z buraka, dlatego, że jest on tak silnie zasadowy, że trudno wypić takie duże ilości, jak podajesz, bez mdłości. Ja do jednego buraka, dodaje marchewkę i jabłko. Wtedy pijąc małymi łyczkami jestem w stanie wypić szklankę takiego soku powiedzmy w ciągu godziny. Też robię to w sokowirówce. Pamiętam, ze jakaś dziewczyna na tym forum pisała o innym sprzęcie do uzyskiwania soków. "Nowość" pozwalała uzyskać sok bez homogenizacji cząsteczek, co podobno jest lepsze dla zdrowia i kosztowała >300zł. Byłam ciekawa czy Ty też z takiej korzystasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roch
Asienia 77 dobrze dobrze, musisz brac pod uwage ze grzybica to nie jest jakas choroba ktora atakuje pechowcow. I u kazdego ta grzybica jest inna, i to trzeba wiedziec aby cokolwiek moc mowic i doradzac innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ile pamietam ta dobra sokowirowka kosztuje od 1500 do 7000 zl. zwykla sokowirowka ktora jest w stanie przemielic seler to koszt 400 zl. sok z buraka jest ochydny ale da rade wypic 2 litry dziennie. ja tyle pila. i znow worcilam do soczkow:) na razie marchewka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANAJKO No wiec jestem dziwadlem bo nie tylko daje rade wypic ten sok ale mi smakuje. Ale czytalam ze z roznych wzgledow zalecaja zaczynanie od malych porcji by sie przyzwyczaic. Hmm, mnie jakos nie bylo potrzebne. Pzoa tym co pisalam ze unikam picia na pusty zoladek. Moze zalezy od burakow??. Pamietam ze pierwsza porcja byla niezbyt smaczna, zmienilam stragan na bazarku i teraz pijam z przyjemnoscia. No wiecej jak 3/4 szklanki na raz nie daje rady to fakt. Moze dodawaj mala ilosc soku z cytryny. I zakwasi i zmieni smak. Biorac pod uwage jak mnie postawil na nogi (wciaz mnie to zadziwia) pilabym nawet gdyby smakowal siarkowodorem. Co do tej 'nowosci' sokowirowkowej to, ups nie pamietam wpisu. Pamietasz moze +- kiedy ten wpis sie pojawil?. Sprobuje odgrzebac Uzywalam zwykla sokowirowke Zelmera a ze .... po miesiacu zaczela drygac jak glupia to poszla do naprawy a teraz uzywam staruszki radzieckiej jaka ostala sie kiedys w domu po babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Nie będę już polemizowała choć wypowiedzi negatywne mogą niektórym nie podobać się ale mogą być też konstruktywne. Proszę zrozumieć moje obawy z pozycji niewyleczonego i niepatrzącego przez różowe okulary jak niektórzy wyleczeni wirtualnie . Konkretnie - dawno temu oprócz leczenia miejscowego brałam także Pimafucin (natamycyna) draż doustnie i podobno jest lepsza od nystatyny. Po leczeniu nim miałam dłuższą remisję . Jest to lek bezpieczny ale ostatnio niedostępny w aptekach a lekarze o nim zapomnieli ,że jest także do łykania na grzybicę w przewodzie pokarmowym. Pytałam w pobliskiej aptece czy jest w drażetkach doustnych i powiedziano mi ,ze jest wyłącznie dopochwowy . Nie wiem jaka jest tego przyczyna ,że go nie ma w tej formie stosowania .W połączeniu leczenia miejscowego z leczeniem wewnętrznym widzę lepsze efekty i na przemian z nystatyną może być dość skuteczny . Na Nystatynę draż w dawkowaniu 4x2 opakowanie starcza na dwa dni - wydałam miesięcznie sporo pieniędzy około 300 zł i obecnie w leczeniu dłuższym a nie tylko osłonowym do antybiotyku jest lekiem jednym z najdroższych w aptekach a dawniej miał odpłatność 30 % . Piszę to dlatego bo nie mogę brać już leków takich jak flumycon , ketokonazol itp. a grzybica w przewodzie pokarmowym łagodnieje i zaostrza się a w innych miejscach lepiej ale bywa różnie .Niestety po citrosepcie tak często polecanym nie miałam efektu a nawet odczucie zaostrzania objawów mimo ,że go prawidłowo stosowałam . Suplementy milion razy polecane przez innych chorych działają połowicznie ,słabo lub w ogóle nie działają choć są osoby rzekomo wyleczone ale być może to przypadki lekkie .Dlatego zagłębiam się w realne dawkowanie ,w łączenie różnych suplementów dla spotęgowania efektu ,czas stosowania i po każdym etapie leczenia odtruwanie i regeneracja organizmu - w sumie czy nie popełniłam jakiś błędów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Wladek pisał cytat : Witam wedlug was w jakiej kolejnosci powinno sie wykonac. 1 pozbyc sie pasozytow 2 oczyscic organizm 3 leczenie candi jaka kolejnosc wedlug was. //////////Pytanie - a skąd wiesz ,że masz pasożyty ? Czy rzeczywiście są czy dlatego ,że są teraz modne lub na zasadzie negacji np. leczyłeś grzybicę i nie ma poprawy to zapewne masz pasożyty ? Drugi i trzeci punkt jest istotny a pierwszy to znak zapytania. Lecz grzybicę a nie szukaj innych przyczyn na siłę skoro nie wyleczyłeś grzybicy. Aby pozbyć się pasożytów skoro masz wątpliwości są dwie drogi tzn. diagnostyczna - szukać ich aż znajdziesz i jak są to leczyć się lub w ciemno stosować leki licząc na ustąpienie objawów . Czy ty zaczynasz się leczyć czy jesteś już weteranem leczenia ? Czy możesz leczysz się chemicznie lekami na receptę tzn. brak przeciwwskazań i silnych działań ubocznych i wspomagać suplementami ? Czy musisz brać z przyczyn medycznych podanych wyżej - jedynie leki naturalne i ziołowe i oba pytania są istotne ? Mi lekarze boją się przepisywać leki przeciwgrzybicze dlatego zainteresowanie bezpiecznym leczeniem . Proponuję najpierw odtruć i zregenerować organizm i narządy odpowiednimi ziołami i preparatami a następnie przystąpić do leczenia candidy i po leczeniu czynność odtruwania i odtoksyczniania organizmu powtórzyć .Jeżeli nie ma stałej poprawy kontynuować skojarzone leczenie wg. tego schematu a czas leczenia i czym - szukaj informacji lub pytaj ekspertów z forum .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewna zagrzybiona 1) Co masz na myśli pisząc, że "suplementy milion razy polecane przez innych chorych działają połowicznie, słabo lub wcale"? O jakie suplementy chodzi? Suplementację np. vit. gr. B należy dopasować indywidualnie (jak wszystko zresztą), bo jeden potrzebuje dawkę podaną na opakowaniu, a drugi znacznie więcej. To zależy od wielu czynników np. ilości i jakości spożywanych węglowodanów, stanu watroby, jelit, enzymów trawiennych i przede wszystkim jakości wchłaniania. Suplementy biorą udział w procesach metabolicznych DANEGO oranizmu. To co jest przyjęte w dawkowaniu dla przeciętnie "zdrowego" chcącego uzupełnić niedobory, ma się nijak do osób z grzybicą w RÓŻNYM stadium, gdzie zwykle potrzeba jest znacznie większa. I taka sytuacja dotyczy również innych suplementów np. wapnia, magnezu, żelaza i innych. Każdy stosuje JAKĄŚ dietę i ma w niej RÓŻNE braki, a do tego ma stresów niewiele lub bardzo dużo ( tylko dom lub szczególnie trudne okresy w pracy itp.) i w związku z tym różne potrzeby na np.magnez, albo tarczycę i przytarczyczki w lepszym lub gorszym stanie i potrzebuje mniejsze lub bardzo duże dawki wapnia. Ja np. muszę brać co tydzień zastrzyki wit. B12, której inni nie muszą brać wcale, a osoby chore na anemię złośliwą tylko raz w miesiącu, An Dy czuje się znacznie lepiej po dużych dawkach soku z buraków, Gabsonik też proponowała inne metody... i podobnie inni. Każdy coś dorzucił i jest coraz więcej dróg do celu. I każdy musi sobie sam dopasować rodzaj i dawkę danego suplementu. Tu na forum znajdujemy tylko wskazówki czyli pomoc, a nie gotową receptę ze 100% gwarancją. W gabinecie lekarskim też takiej nie dostaniesz (jeśli w ogóle coś pomogą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewna zagrzybiona ... i po 2) ZAWSZE trzeba szukać pierwotnej przyczyny zagrzybienia. Grzybica zawsze jest wtórna i to powie Ci nawet lekarz (mnie powiedział), chociaż ich wiedza jest mocno na ten temat ograniczona. Wladek zrobi lepiej jeśli "pozbędzie się pasożytów", czyli wdroży takie "leczenie" nawet jeśli być może ich nie ma, niż jeśli nie zrobi NIC i będzie leczył tylko objawy. W niejednym przypadku na tym forum przyczyną niedoleczenia okazały się pasożyty, więc chyba warto spróbować i Wladek tak zapewne myśli. Jest duże prawdopodobieństwo, że dlatego właśnie nie możesz poradzić sobie z grzybicą, bo nie szukasz pierwotnej jej przyczyny, tylko leczysz samą grzybicę czyli objawy niezidentyfikowanej choroby. Oczywiście nie muszą to być pasożyty, jest wiele możliwości. Musimy nad tym się zastanawiać do skutku. Próbować, szukać, czasem błądzić lub zrobić coś na wszelki wypadek". Moim zdaniem jeśli się tego "nie odkopie" zawsze będą tylko okresy lepsze i gorsze, a nie trwałe wyleczenie. Oczywiście w okresach osłabienia trzymane w ryzach grzyby mogą czasem zaszaleć, ale znajac wtedy siebie wiemy czego należy unikać i jak sobie radzić. Niestety nie zawsze jest możliwe usunięcie przyczyny mimo jej poznania, ale to już wtedy jest tak jak z każdą inna chorobą przewlekłą. Jedni ją mają inni nie, np. niewydolność nerek, słabe serce, brak kończyny lub słaby wzrok i trzeba nauczyć się z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
An Dy Nie chodzi o smak, mnie to barrrdzo smakuje, (moje chłopaki się za to okropnie krzywia ;) ) Widocznie jest mi to potrzebne, ale mam natychmiastową reakcję tzn strasznie kwaśno w ustach i w tle do tego mdło. No i na drugi dzień rano czuję sie strasznie, boli mnie nad ranem wściekle głodny żołądek (chociaż w nocy jem co 3h gęsty ryżowy kleik), przez skurcze cofa mi się zółć do niego, jest mi gorąco, słabo, mam skurcze brzucha i wszystko naraz. Po powroie z łazienki jeszcze trochę to trwa, potem się powoli 2-3h uspokaja. Dzisiaj paliła mnie cała skóra, takie suche gorąco, mrowienie, jakbym miała 40 st. zmierzyłam i było ledwo 36,2 ;) Przysięgałam sobie, że dzisiaj na pewno już nie wypiję. Ja tak strasznie tęsknię za owocami, a praktycznie nie jem ich już od 12 lat. Czasem przemycę jakieś upieczone jabłko, albo teraz jadam odrobinę swoich poziomek lub jagód, ewentualnie jak jest dobry dzień, to Bobovity przecier jabłkowo-różany lub jabłkowo-brzoskwiniowy, czasem 5 malinek, pół plasterka pomidora i to wszystko, W smaku jest to wszystko dla mnie strasznie kwaśne (tzn owoce) i dlatego jem to na siłę, ale "wizualnie i aromatycznie" mam ogromną ochotę. I tak zresztą zawsze na drugi dzień rano jestem pokarana przez mój organizm. Ostatnio zjadłam troszkę ziemniaków i gotowanej fasolki szparagowej, to na drugi dzień rano miałam taką jazdę jak dzisiaj. Potem, po południu jest już lepiej. Marzą mi się kalafiory, surowe w sałatce z orzechami włoskimi, i gotowane z masełkiem, surowa kalarepa, bób gotowany z masełkiem i z koperkiem, kilogramy jabłek.(stoją tu obok mnie i mi pięknie pachną), ogórki kwaszone... Gdybym tylko mogła bez specjalnych konsekwencji to zjeść... Nie boli mnie wątroba, tylko te straszne reperkusje rano, jakby ciężkie zatrucie, że potem nie mogę się zebrać do kupy, do tego straszliwa depresja, silne wydzilanie soków, najgorszy palący z trzustki, czuję to w ustach, makabra. Po południu już lepiej, jak się najem, to ok. Jak czytam forum, to zazdroszczę tym, którzy mogą mieć dietę p-grzybiczą, bo wg moich standardów to jest pyszne podjadanie i to lecznicze. Dzisiaj mam znowu ziemniaki i fasolkę, chyba mimo wszystko się skuszę (już mi przeszło ranne macabre), chociaż jutro muszę rano iść do lekarza, ale mąż ze mną będzie, to najwyżej pociągnie mnie za włosy po ziemi ;))) On mi zawsze powtarza, że to JA mam rządzić mom ciałem, a nie ONO mną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANAJKO Moge ci tylko b. wspolczuc ale to pewnie nie wiele da. Nie pamietam wszystkiego co pisalas o sobie ale cos tam zostalo w szarych zes calkiem skomplikowany przypadek. Na moje szczescie problemy z owocami w 95 % mam juz za soba (mialam w poczatkowym okresie walki z grzybem). Przyszlo mi do glowy ze moze zamiast wypijac 1/2, 1/4 szklanki/filizanki serwuj sobie lyzke dwie. Niech sie organizm oswaja. Jak bedzie OK to za jakis czas zwiekszysz. Powtorze, ze ja po pierwszej porcji na +- pusty zoladek czyli wieczorem po pracy a przed obiadem mialam nudnosci. Pijac po jedzeniu tego nie mialam. A rzadzic zewlokiem nie zawsze sie daje. Trzeba je jakos podstepem :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pcheł-ka
Mam pytanie. Czytałam wcześniej, że ktoś z Was miał pieczenie m.in. języka w czasie kuracji. Miałam dokładnie sobie poczytać o tym wieczorem (wydaje mi się, że An-dy to była). Ale nie umiem znaleźć tej strony teraz, a nie zapisałam sobie numeru. Ktoś mi może podać numer tej strony, albo napisać pokrótce te objawy? Bo szukam tego bezskutecznie, a nie mogę znaleźc. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrczę, wychodzi na to, że dzisiaj mam tu dyżur ;)))) Pcheł-ka Pieczenie języka mam b. często, ale powody są różne. Może to być np. refluks, ale b. często są to niedobory: żelaza, najczęściej vit. B2 (wtedy bywają równeż zajady), i wapnia ("truskawkowy" jezyk). Jeżeli są ranki na pewno przyda się też cynk. Mam również pieczenie połączone z mrowieniem + usta przyległościami, jeśli b. szybko zużyje się mój zapas vit. B12, którą biorę w cotygodniowych zastrzykach. (np. jeśli mam megaokres lub wydłużę trochę tydzień np. z powodu jakichś świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anajka jestem za tym co napisala An Dy. sprobuj po lyzce co 2-3 godz. a potem zwiekszaj dawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PCHELKO Tak piekl mnie w trakcie ale nie tylko mnie. I nie tylko jezyk ale poczatek przelyku tez. Gdy schodzi grzyb zostaja ranki po jego 'ukorzenieniu'. W pewnym sensie to dobry objaw bo wie sie ze grzyb ustepuje. Staralam sie wtedy, mimo tego pieczenia, jadac codziennie czosnek, sam, by te ranki dezynfekowac. Ale jak napisala ANJKA jezyk moze piec z wielu innych powodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość An_dy
GABSO jasne ze mozna pewnie i drozsza wyszukac. Ja swoje rezultaty osiagnelam wyrzymajac sok zwykla Zelmerowska sokowirowka za 200 zl (ale chyba nie polecam bo jak pisalam po miesiacu uzywania wyladowala w serwisie; powinna wczesnije ale nie mialam czasu sie tym zajac) a teraz kozystam ze starej radzieckiej i sok tez dziala. Takie ceny jak podalas dzialaja tylko 'zaporowo' na potencjalnych chetnych. Jasne ze mozna jezdzic Ferrari ale Fiacikiem tez da sie przejechac z A do B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta garbo
>Anajka Sorry- pewnie gdzieś to pisałaś, a ja teraz wyskoczę z pytaniem... Ale czy sprawdzałaś się pod kątem alergii i nietolerancji pokarmowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna zagrzybiona
Wydaje mi się ,że nadal nie rozumiemy się o co mi chodzi więc muszę wytłumaczyć . Otóż , niektóre suplementy (preparaty) chodzi mi oczywiście te poszukiwane przez chorych a nie jeszcze zdrowych i konkretnie o działaniu leczniczym. Takie suplementy mogą być korzystne i nie ustępują niekiedy skutecznością lekom chemicznym a co ważne są bezpieczniejsze. Dlatego noszą nazwę suplementów ze względu na problemy legislacyjne i wysokie koszta procedur lekowych choć sporo jest suplementów mało istotnych w naszym pojmowaniu leczenia . Nie wszystkie są przydatne w naszym leczeniu bo albo mają zaniżone dawki do dawek absurdalnie niskich tzw.profilaktycznych a nas przecież interesuje leczenie a nie profilaktyka . Dobrze oceniam istotne dla poprawy zdrowia suplementy zagraniczne głównie ziołowe u nas trudno dostępne z realną dawką substancji czynnych i z konkretnym dawkowaniem oraz wieloskładnikowe tzw. synergiczne działanie . Suplementy mają różne składniki głównie naturalne lub z ziół niespotykanych w kraju . Różny skład lub podobny może mieć takie same właściwości i działanie ale ważne jest prawidłowe dawkowanie i czas stosowania . Analizując różne blogi i fora dla chorych myślę o tych przewlekle chorych mających problemy z wyleczeniem zauważyłam sporo błędów w doborze suplementów , kolejności ich stosowania , z czym i jak , dawkowanie , sposób i czas stosowania mowa o tych do kupienia w kraju i zamawianych za granicą czy lokalnych dystrybutorów . Na jakimś forum dokonałam jednorazowego wpisu aby przestrzec chorego przed stosowaniem citroseptu z lekami a na innym poddałam w wątpliwość skuteczność Liścia Oliwnego w dawce 1 kapsułka w infekcji i kolejność stosowania i łączenia preparatów dyskusyjna i jakich również . Na jakimś ostatnio forum próbowałam dyskutować o leczeniu i kiedy stwierdziłam ,że tam oprócz jednej osoby ciężko chorej inni chorzy wolą dyskutować niż leczyć się tzw. pozorowanie leczenia lub gadaj sobie a ja sobie zamiast stosować jak najbardziej konsekwentnie i prawidłowo . W dodatku niektórzy dyskutanci to albo lekko chorzy hipochondrycy nic nie wnoszący do tematu ,choć ja nie mam nic do hipochondryków bo też po części nim jestem ale choroba jest realna i działam konstruktywnie . Dyskutanci to nie tylko chorzy ale mogą być także dystrybutorzy suplementów lub polecający jakiś lekarzy ,laboratoria więc jeżeli nie są rzeczywiście chorymi to ...... ? Następni dyskutanci to tzw. trolle internetowi którzy albo poddają wątpliwość coś albo powodują zamieszanie wśród dyskutantów chcąc w ten sposób zaistnieć na forum . Jak można sprawdzić skuteczność jak każdy działa po swojemu i często nie prawidłowo - to wycofałam się z dyskusji i to było tyle mojego udziału w internecie a obecnie jestem na tym forum zauważając konkretną wiedzę niektórych chorych co razem może być istotne w pokonaniu czy załagodzeniu uporczywej kandydozy. Ktoś powie to po co ja tu dyskutuję skoro tyle wiem i dlaczego jestem chora .Informuję ,że byłam bardzo chora a obecnie lekko chora gdyż grzybica w dużym stopniu ustąpiła ale jest jeszcze nie pokonana i boję się nawrotu czy spotęgowania infekcji to tak krótko . Wrócę do suplementów otóż niektóre umówmy się ,że nazwę je umownie suplementoleki , mieszanki ziołowe naszych rodzimych producentów też są dobre ale trzeba szperać w internecie aby ustalić dawki właściwe . Interesują mnie zioła i suplementy chińskie , andyjskie(amazońskie) , kanadyjskie , amerykańskie , rosyjskie ,indyjskie ,ajuwerdyjskie i inne , no i nasze rodzime krajowe . W kraju ze względu na to ,że to suplement nie wolno podawać dawek leczniczych bo przecież wg. decydentów to są nie leki a jako dodatki do żywienia. Dalej dążąc ku zdrowiu - temat ziołolecznictwa , zdrowego odżywiania , diet w chorobach jest nie wyczerpany . Jak pisałam niektórych suplementów nie ma w sprzedaży w kraju a jeśli są to mają często zaniżone dawki lub są podobne lub mają inne składniki .każde wpisy na tym forum traktuję poważnie i wszystko jest ważne i to błahe i mniej błahe czy istotne a nawet kontrowersyjne może być przydatne . Wyleczenie realne , stereotypowe polega na tym ,że grupa chorych stosuje określoną dietę , suplementy, preparaty , zioła z grupy chorych którzy odczuli najbardziej konkretne korzyści takiego leczenia a nie każdy sobie . Bo tak może być i tysiąc wpisów szukających pomocy a przecież chodzi nam o najskuteczniejsze leczenie wśród tych chronicznie chorych . Oczywiście można modyfikować leczenie ale z grupy tych skutecznie leczonych lub tych którzy mówią ,że są wyleczeni a nawet mający poprawę - może być działaniem uzasadnionym i konstruktywnym jeżeli mówią prawdę o swoich efektach leczenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
An dy. zalezy co komu potrzebne. moja pierwsza sokowirowka rozsypala sie na pierwszym selerze:) do selera potrzeba czegos mocnego:) teraz mam philipsa za 100€ ale jest to zwykla sokowirowka. a nie prasa. sokowirowka powoduje dodatnia jonizacje soku. czyli niekorzystnie wplywa na zdrowie. prasa-- ta droga nie zmienia jonizacji. w przypadku terapii gersona tylko prasa jest dopuszczalna:). jezeli wezmiemy pod uwage chorych na raka i koszty chemoterapii i perspektywe skutkow ubocznych to warto wyskoczyc z kasy na prase:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pcheł-ka
An-dy O takie pieczenie mi właśnie chodziło. Mnie po tygodniu od rozpoczęcia kuracji zaczęło się pieczenie w brzuchu, które stopniowo narastało, aż do takiego momentu że było mi słabo. Myślałam że będę chodzić zgięta w pół. Obecnie też mam pieczenie w przełyku, klatce piersiowej i w brzuchu, ale te w brzuchu już troszeczkę mniejsze. Jeśli chodzi o brzuch, to mam na myśli całość - żołądek, jelita i Bóg wie co jeszcze. Do tego przez dwa tyodnie miałam kłucie pod prawym żebrem (byłam nawet na usg, ale jest ok). Osoba, która prowadzi moje leczenie zasugerowała, że może to być również objaw tępienia pasożytów. W czasie kuracji zaczęła mnie swędzieć pochwa, pojawiły się zmiany na stopach i dłoniach (swędzące okropnie bąble i czerwona skóra). Bąble i pleśniawki w jamie ustnej, nasilił y mi się również hemoroidy. Zaczęło mnie boleć gardło, zaczął się kaszel. Leczę się dopiero szósty tydzień, więc wiem że długa droga przede mną. Na początku lekarz przepisał mi flukonazol, ale zjadłam tylko 1 opakowanie, bo mam już dość chemii i przeszłam na leczenie naturalne i dietę. Później napiszę coś więcej o sobie, bo teraz muszę już kończyć. Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Chciałam się upewnić co do tego pieczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość An _Dy
PCHELKA jak starzy wyjadacze mawiaja najpierw musi byc gorzej by bylo lepiej (poczytaj sobie w necie o Herxheimerze, objawach herxa itp.). Obumieranie grzyba czy pasozytow daje takie objawy jakby wszystko szlo w zla strone. W trakcie leczenia mialam pare razy takie dni gdzie nie moglam kompletnie funkcjonowac a nastepnego bylam znow w pelni formy jakby nigdy nic. W miare leczenia takie 'zalamania' byly coraz rzadziej i coraz slabsze. Jak pisze w swoim profilu ja bylam na lekach dosc dlugo (chyba troche za dlugo ale stalo sie) ale za to, z paroma herxami, ciagle parlam do przodu. GABSO Jasne ze jak kogos stac moze szarpnac sie na ferrari wyciskarkowe ale chodzilo mi o to ze lepiej zwykly sok niz nic. A i wyciskarke dosc dobra mozna miec nie za 2500 $ a za 2000 PLN. http://www.eujuicers.com/pl/katalog/sokowirowki-i-wyciskarki/dla-domu/wyciskarki-jednoslimakowe/solostar-ii a tak ogolnie to mozna poczytac sobie tu: http://www.eujuicers.com/pl/jak-wybrac-wyciskarke-soku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pcheł-ka A nie trzęsie Cie? Mnie strasznie trzęsło ponad rok. Nie mogłam pisać normalnie, tylko strasznie bazgrałam. I do tego masakryczny ciagły niepokój na granicy wytrzymałości. Potem przyszedł okres, że mogłam już płakać- za pieniądze ;) i wtedy zaczęło powolutku odpuszczać, ale dzisiaj wystarczy, że zjem coś nie tak i robię się nieprzytomna z napięcia. Wtedy wiem, że muszę szybko wpakować ryż do żołądka, żeby ochronić przed TYM CZYMŚ przewód pokarmowy. Sądząc z szybkości zadziałania mojego remedium, chodzi o jego górny odcinek. Może ten sposób Ci się przyda na jakieś ewentualne hopy. Gabsonik No właśnie słyszałam o tej jonizacji, ale nie wiem czy tego nie wymyślił producent "cudownej" wyciskarki, żeby zbić kasę, podobnie jak kołdry TYLKO z wełny z nowozenlandzkich merynosów i JEDYNIE zdrowych garków Zepter, cudowne szczotki parowe, niebieskie gumy do czyszczenia na mokro itp. Potem, kiedy już mają dość kasy abo wygaśnie patent okazuje sie, że produkuje to już wielu innych za normalne pieniądze i leżą sobie niechciane marketach. Ponieważ nie pracuję i nie mam kasy (jakbym miała to raczej i tak bym nie kupiła), to zostaje mi stary sposób "tarka i gaza" albo sok zjonizowany+. Też kombinowałam żeby aplikować sobie soczek "po łyżce", ale widzę umysłem ;), że te cenne składniki "uciekają" w tym czasie i dlatego staram się więcej :). Chyba jednak spróbuję mniej. Dzięki Wam za wsparcie. Niestety wczorajsza fasolka z ziemniakami zemściła się dzisiaj okrutnie. Czułam się jakbym miała 40 st gorączki i ciśnienie 70/50, a głowę w gęstym kiselu, w nocy i nad ranem ręce mi mrowiły i drętwiały. Jutro zamierzam wybyć na 2 dni z mężem na wieś, więc dziś jestem pokorna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greta garbo Tak, kiedyś sprawdzałam, jak dostałam strasznego kaszlu po 1/8 jajka. Zrobiłam sobie to i owo skórnie. Nic ciekawego, najbardziej miałam na brzozę, ale dla lekarzy nawet nie ten poziom, żeby okiem rzucili ;). Może teraz byłoby inaczej, ale jak mam iść do lekarza, stać w kolejce żeby się zapisać, potem za parę miesięcy mnie przyjmie i każe zapisać się na testy za parę tygodni, to nie mam na to siły, zwłaszcza, że dobry alergolog jest na drugim końcu masta. Wydałam przez te miesiace, lata poszukiwań taką górę kasy (jeszcze pracowałam) i nic nie znaleźli, to teraz na NFZ tym bardziej. To matoły. Może są i dobrzy, ale nie spotkałam ani jednego, z którym rozmowa byłaby bez żenujących braków w wiedzy, na poziomie dążącym do wyleczenia, a nie do pozbycia się mnie z gabinetu, po uprzedniej zapłacie oczywiście ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pcheł-ka
An-dy Czytałam już o Herxie i niby to wszystko wiem, ale "fajnie" jest usłyszeć od kogoś innego, że tak powinno być. Wkurza mnie to , że jak mam już troszkę lepszy dzień i wydaje mi się, że niby teraz powinno być lepiej, to następnego dnia dostaję takiego solidnego kopa, że wszystkiego mi się odechciewa. Anajka Nie trzęsie mnie (jeszcze). Ale może dwa tygodnie wcześniej czułam się strasznie osłabiona, miałam wrażenie, że nie panuję nad swoim ciałem. Po prostu siedziałam i nie byłam w stanie ruszyć ręką. Do tego mam często straszne doły, chce mi się wyć, budzę się rano i stwierdzam, że nie mam po co wstawać, czuję straszną agresję. A przez kilka dni przeważnie rano i wieczorem tak mnie bolał żołądek, że miałam wrażenie że się czymś strułam. Potem miałam dwa dni spokoju i wczoraj wieczorem znowu to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pcheł-ka Wcale nie musi Cię trząść. Tylko tak pytałam. :) Z dołami wszyscy walczą. Najgorzej jest rano, po obudzeniu-dół do Chin ;) Ja prawie codzień płaczę ze złości, bezsilnosci, (rano duszno, słabo, gorąco, bóle brzucha, żołądka i 100 innych objawów, no nie chce to ciało funkcjonować i trzeba się zmuszać do życia) a jak mam lepszy dzień, to tyle, że mogę się powstrzymać od buczenia,pod warunkiem, że się postaram ;) ). Jak nie dośpię do 11 (chodzę spać ok. 2.) to dzień w plecy, ewentualnie wieczór dobry. W normalny dzień lepiej robi mi się ok.12-14, a potem już z każdą chwilą i dlatego siedzę do 2, bo energia i zapał do pracy pojawia sie ok. 16, a kiedyś trzeba zrobić to co trzeba ;) no to do 21-22 mi schodzi, a potem jeszcze jakieś drobne, spokojniejsze zajątka i poczytać się chce...i nijak nie mogę się wczesniej wyrobić. Zwłaszcza jak muszę czekać aż kotki łaskawie wrócą do domu z wieczornego polowanka :) Ale wolę najtrudniejsze, zwłaszcza umysłowe, prace wykonać wieczorem nawet do 24 i później, niż miałabym wstać i to zrobić np. o 10. To nie ja sobie "przestawiłam" dobę, tylko byłam ZMUSZONA się dopasować do wydolności organizmu. Nie wiedzieć czemu mam przestawione wydzielanie hormonów nadnerczy. A jak to wygląda u Ciebie i innych? Wiem, że dzielne tutejsze kobiety chodzą do pracy. Na razie jest to poza moim zasięgiem. Chyba, że w domu, w dogodnej dla siebie porze, ale tak to tylko w Erze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elanela
wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wladek Dzieki za link do wg mnie ciekawego artykulu. Dzieki niemu znalazlam, ze lekarze organizuja juz w Pl doszkalajace kursy na temat zarazen grzybiczych ale zapewne ta wiedza dociera jka narazie do niewielu. ANAJKO Greta pisala ci i o alergii i o nietolerancji. Tej DRUGIEJ w ramach NFZ nie zbadasz. Zreszta w ogole jest trudna do zbadania choc niektorzy twierdza ze juz to potrafia. Ja robilam testy alergiczne na podejrzane skladniki i wychodzilo na poziomie zero a jak odstawialam to po +- tygodniu bylo zdecydowanie lepiej (powtarzalam eksperyment na sobie 3 czy 4 razy). Na testy nietolerancji w koncu sie nie zebralam. Moze kiedys. Na razie wystarczylo mi to co osiagnelam metoda eliminacyjna. A DOLY dziewczyny trzeba przeczekac. Jak pisalam juz pare razy serio zastanawialam sie po kiego 'grzyba' ja zyje, wszystko bylo bez sensu a dzis, jasne zdarzaja sie tez :-( takie dni ale generalnie jest ... lepiej niz nawet pare lat temu. Stoje sobie w korkach i podspiewuje. :-D, :-d no bo po co sie zloscic. Przeciez korek sie dzieki wsciekowi nie rozladuje a kiedys gotowalo sie we mnie z byle powodu ANAJKO, 3/4 swojego zycia mialam taki rytm dnia jak ty. Nawet do szkoly wbiegalam z drugim dzwonkiem bo obudzenie mnie rano bylo wyczynem. I nadal 'mozgowo' najlepiej pracuje mi sie popoludniu, ale gdy zaczelam zwalczac grzybola z ogromnym zdziwieniem pewnego dnia zauwazylam ze budze sie o 7 rano (BEZ BUDZIKA) i chce mi sie wstac i zamiast smedzic sie do poludnia mam ochote cos robic. I nawet tzw 'tfurcze' robotki tez. Byl okres pogorszenia (co mnie potwornie zestresowalo bo myslalam ze horror wraca) gdy zdychalam z powodu tego niskiego cisnienia ale dzis jak wiesz mam na to buraczany sposob i powoli wracam do pogrzybiczej normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×