Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Gość ivaczek2
Witam jak wyłączyć subskrypcję chodzi o to że wyjeżdżam na dość długo i zapewne po powrocie całą skrzynkę będę miała zapełnioną wiadomościami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hojka
Witam! Cieszę się, że udało mi się trafić na to forum - znalazłam już dużo cennych informacji. Ja w minionym tygodniu odebrałam wyniki biopsji: tyreocyty w układach pęcherzykowych. Guz pęcherzykowy. Wizytę u endokrynologa udało mi się umówić dopiero na przyszły tydzień, więc póki co trwam w niepewności. Jak myślicie - czy mam duże powody do niepokoju? Guzek póki co jest mały (5x7 mm) i nie odczuwam żadnych "skutków ubocznych". W normie mam również poziomy hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MariaannazGdyni Tak tylko cię zapytałam , dyskutowałyśmy o tym co ją spotka w trakcie tej chemi i wyszło nam że trochę dziwnie bedzie się czuła bez brwi i rzęs . Ale rozumiem z tego co napisałaś że nie jest to regułą. Moja koleżanka jest spanikowana (wcale się nie dziwię to jest rak piersi III stopnia) i nie chce nic konkretnego wiedzieć więc ja też nie zamierzam jej uświadamiać. Do komputera się nie zbliża żeby nie czytać w necie. Witaj Manteb gdzie się tak dlugo ukrywałaś:) Będzie_OK Z tym odczuwaniem guzów tarczycy to jest ciekawostka. Ja nic nie odczuwałam , badania miałam ok i wiarę że jestem zdrowa , miałam odczucie że gory mogę przenosić , a tu taki pasztet. Hojka I nic więcej nie ma w wyniku bipsji np że trzeba wynik potwierdzić histopatologicznie ? To może być poprostu guz i nic Ci nie grozi ale mój guz pęcherzykowy jest niestety rakiem złośliwym , A z mojej dotychczasowej wiedzy wynika że takiego guza nie można zdiagnozować żadną metodą tylko trzeba usunąc i obejrzeć pod mikroskopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hojka
Witaj Lalinko! W wyniku mojej biopsji są właśnie tylko te dwie linijki, co tym bardziej wzmaga moją ciekawość i niepewność. Dodam, że 2 lata temu ten sam guz zdiagnozowany został jako koloidowy (choć rozmiarowo jest taki sam), więc zachodzą w nim jakieś zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hojka Daj sobie spokój narazie aż dojdziesz do lekarza . Chyba to nic istotnego a przez ten czas doprowadzisz się do histerii. Nawet jeśli to coś poważnego to jak widzisz wszyskie żyjemy bez tarczycy i mamy nadzieję że damy radę. Jak musisz to zadaj to pytanie na http://www.echirurgia.pl a później podziel się z nami co się dowiedziałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O co chodzi , że ja piszę prawidłowo Twoje pseudo a efekt jest taki jak widać .Za pierwszym razem skopiowałam i to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór - no już cisza nocnna, a ja ncny "marek" odpiszę w miare moich wiadomości i dswiadczenia. Lalinko z nami to inaczej. zwe wzgledu na nasza przeszłośc nowotworową.... Ja jeszcze nie mam wyniku histopatologicznego po opreacji i potwierdzenia biopsji, ktora nic groznego nie wykazała. Mam nadzeje, że histopat. to potwierdzi. Piszesz, że swojego guzka nie odczuwałas, bo rak do pewnego czsu nie daje żadnych objawów. A jak boli czy w inny sposób daje sie we znaki to juz póżno. Moje były zawsze wykryte bardzo wcześnie bez objawowo, przez czysty przypadek i chyba dlatego żyjkę , mam sie dobrze, a lekarze określaja to jako całkowitą reemisję ( 7 lat minęło). Z tego powodu jestem bardzo szczęśliwa i spokojna o wynik tarczycy. Najwazniejsze myśleć pozytywnie. Teraz do Będzie _ OK- mój przypadkowo odkryty guz na prawym płacie tarczycy - nie bolał, nie uwidaczniał sie na zewnątrz szyi, i gdyby nie kontrolne rutynowe USG węzło chłonnych po chłoniaku nawet bym nie wiedziała że coś tam jest. Dopiero poważniejsze zainteresowanie się tym guzem - przez endo -połaczyłam moje odczucia przy oddychaniu i w połozeniu na wznak , w pozycji horyzontalnej ") trudniej mi sie oddychało. Okazało się, ze ten guzek 21 mm naciska na tchawicę , nawet lekko przesuwajac ja w lewo - to optwierdzono w badaniu USG i laryngologicznie. Lekarz laryngolog badajac mnie przed operacją oznajmiła, że trudności w oddychaniu - to powo=ód przesunięcia i nacisku na tchawicę. Może to doprowadzić do zwiotczenia tchawicy, a w najgorszym wypadku do uduszenia podczas snu. Bedzie_ OK - nie chce Cię przestraszyć, ale mówisz,że miałeś klopot w oddychaniu. Nic nie piszesz- czy miałes USG tarczycy, moze warto odwiedzić laryngologa... Moje wyniki kormonów tarczycy miałam zawwze w normie.FT 3 -4,9 norma 6,8 FT 4- 15,7 normy różne - ostatnio w laborat.szpitalnym przed operacją normę podano 19,05 a laborat.evi- Med przez trzy lata badań podaje normę do 24,4 max, a mini - 10,3 - Komu wierzyć? Moje TSH - 0,36 norma labor.szpital.do 4,94 wapń przed operacja 2,56 norma szpital.2,6 - takie moje wynik. Z uwagi na to,ze guzek mój przeszkadzał mi w oddychaniu i się powiększał - operacja była konieczna. Mam pewnośc,że dobrze zrobiłam - to potwierdziły dwie endo ( jedna z nich trzecia w rankingu w trójmiescie).- trzecia "rakieta" :) Kierowałam sie również opinią laryngologa.Teraz oddycham swobodnie pełną piersią ( a mam czym ) :) śpię spokojnie bez obawy, że coś mnie udusi...:) "Łykam "co rano biała tableteczkę hormonu, jak większość tu z nas . Będzie_OK - chyba Ci pomogłam - "strachu na lachy " nie na Ciebie :) dobranoc marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marianna Mówiąc o naszym schorzeniu nie miałam na myśli ciebie i mnie tylko naszą kafejkową społeczność . Przecież wien że jeszcze nie masz wyniku, Życzę ci oczywiście żeby był pozytywny. Idź kobieto spać .za poł godziny nawet ja pójdę do łóżka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ivaczek2 Teraz mnie olśniło ciemną nocą. Jak dostajesz powiadomienia to w treści musi być podany link , kliknięcie jego odwołuje subskrypcję . Tak jes we wszystkich innych przypadkach więc i do tego forum chyba się stosuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja już po wizycie w Gliwicach. Termin operacji nie uległ zmianie, 7 września siekierą go, łopatą, nożem! :-) Trochę zdołowałam się na moment, bo pani doctor powiedziała, że przy pęcherzykowym nie robi się badania śródoperacyjnego-co oznacza, że jesli wynik hist.pat będzie niefajny, to czeka mnie reoperacja. Ale to odległy scenariusz, mam nadzieję, że mało prawdopodobny. Pozdrawiam wsiech:-) Koczelada, odezwij się. Martwię się o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka_54 Piszę do Ciebie, bo mnie zaniepokoiłaś tekstem,że masz guza pęcherzykowego i że jest to rak złośliwy - ja słyszałam,że ten rodzaj guza można zdiagnozowac dopiero po wycięciu.... Ja miałam diagnozę Tumor Follicularis...i nic więcej... Do wszystkich: Zaczęłam leczenie 2 tyg temu - miałam ponad miesiąc uciążliwy kaszel, a w moim zawodzie jest to baaardzo uciążliwe...Myślałam że mam chlamydię, a przy okazji lekarz zakreślił na "formularzu" jeszcze badania tarczycy...no i się zaczęło....TSH mam 0,005 - bardzo zły wynik... :/ W zeszłym tyg miałam zrobione USG tarczycy - od razu biopsja - cały prawy płat jest zajęty przez "Tumor Follicularis", dziś miałam rozmowę z chirurgiem - powiedział,że trzeba to szybko wyciąć... chciał mnie zapisać już na wrzesień, ale ja protestując powiedziałam,że jestem na urlopie, więc zgodził się na 5 października... Nie biorę jeszcze żadnych leków, ale chirurg powiedział,że jeszcze endo musi się wypowiedziec na temat tych całych hormonów... Boję się, ponieważ słyszałam o przypadkach zaniku głosu... dla mnie byłaby to naprawdę ogromna tragedia... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anutka I wyjdzie na to , że cię strasze . Może nie będziesz miała takiego pecha jak ja . Jak wynika z poniższego tekstu , skopiowałam go z echirurgia, prawdopodobieństwo że okaże się złośliwy wynosi 20%. Może my które już wiemy że go mamy wyczerpałyśmy te 20% i Ciebie to nie spotka czego Ci z całego serca życzę . Ja mam wycięty i dopiero badanie histopatologicze ostatecznie to potwierdziło. O glos się nie martw , trzeba tylko dotrzeć do jakiegoś dobrego chirurga . Dzisiaj lekarze mają już w tego typu opercjach wprawę i mało prawdopodobne żeby coś się stało. Tłumaczenie polskie z łaciny rozpoznania histopatologicznego brzmi: Guz pęcherzykowy płata prawego gruczołu tarczowego. Guz taki podejrzany jest o proces nowotworowy (nowotwór w takich guzkach występuje w około 20%). Ale, żeby potwierdzić w 100% czy jest to rak należy usunąć gruczoł tarczowy. Badanie cytologiczne (BAC) w tym względzie nie jest jednoznaczne. Zakres operacji uzależniony jest od wielkości guza i stanu klinicznego pacjenta. Po operacji i potwierdzeniu zmiany nowotworowej możliwe, że będzie dodatkowo wykonana terapia jodem radioaktywnym. O tym jednak wszystkim zadecyduje endokrynolog po analizie wszystkich wyników badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka_54 Ale Ty też się dowiedziałaś dopiero po operacji?? Czy wcześniej już endo cos widział z USG??? Bo mój Endo powiedział,że guz jest duży, ale nie jest złośliwy... w sumie skąd on może to wiedzieć... :( A jeśli będzie złośliwy - po jakim czasie jest reoperacja? Dziękuję za odpowiedź... Ostatnie 2 tyg są dla mnie bardzo ciężkie, ale staram sie normalnie żyć.... no bo co innego robić... :/ Buziaki dla wszystkich!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałem w poniedziałek wynik badania histopatologicznego, pokazałem go swojemu lekarzowi i wszystko jest w porządku :):) Serdecznie wszystkich pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anutka2 no dobra opisze swoją scieżkę zdrowia:( Do endokrynologa poszłam , bo kończyła mi się polisa ubezpieczeniowa na zdrowie i taka byłam zachłanna że chciałam wykorzystać i zrezygnować bo wszyscy lekarze móli , że jestem zdrowa. I od tej chwili zaczeła się lawina . Dostałam rutynowe skierowanie na badania krwi i USG tarczycy. Wyniki:TSH 1,020 norma 0,27-4,2 FT3 3,85 norma 2,00-4,40 FT4 1,39 norma 0,93-1,70 Usg: guzek w cieśni o wym.25x28 mm -hypoechogeniczny z obwodką hyperechogeniczną , wykazuje cechy wzmożonego przepływu ( i ta cecha chyba źle świadczy - to mój komentarz) Wizyta u endo i skierowanie na BAC 20.05.09. wynik : Typowy obraz cytologiczny drobnopęcherzykowego guza tarczycy. Wskazana weryfikacja histologiczna. 05.06.09. operacja a potem wynik histopatologiczny: Rak pęcherzykowy o średnicy 2,3 cm , (carcinoma folliculare) 14.09.09. idę na J131 I tak to się potoczyło ,może komuś się przyda do porównania swoich wyników. Jak coś jeszcze Cię interesuje to pisz , siedzę przed komputerem to nie jest dla mnie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
flyspider Moje gratulacje "chłopie"Cieszymy się na pewno wszyscy i trochę zazdrościmy. Anutka Zapomniałam napisać , że mnie nie proponowano usunięcia guza tylko całą tarczycę , ponieważ guz byl w cieśni , ale Ty jeśli masz w prawym płacie to może będą ryzykować usunięcie płata i cieśni. jeśli będzie złośliwy to operacja konieczna. Ale co ty taka gapa :) poczytaj na http://www.puo.pl/pdf/rak_tarczycy.pdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam takie pytanie. Bo tak czytam na necie rozne ciekawostki zwiazane z tarczyca i nie wiem czy dobrze to rozumiem, a mianowicie chodzi mo o np. 10-letnie przezycie. To znaczy ze po wyleczeniu tego raka zostaje tylko 10 lat zycia??? Przeciez to sie mozna zalamac, albo ja cos zle zrozumialam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona83 Zlituj się , bo wszyscy tu zaraz padną na serce i nie dożyją tych 10 lat:( To oznacza, że prowadzą statystyki i wyszło im że 95 % osób mimo , że minęło 10 lat w dalszym ciągu żyje. Ciekawostką jest co dalej czy już nie monitorują uznając za wyleczonych? Ja tak to rozumiem , i tego się trzymam, w innym razie zwariowałabym . Chcę zobaczyć swoje wnuki:) Anutka Chyba się nie obraziłaś za gapę , bo zamilkłaś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinka_54 Nie nie - ani mi to przez myśl nie przeszło!!! :) Własnie robiłam mężowi kolacyjkę! :) Jak będę miała jakieś pytania, sugestie, wrażenia... od razu napiszę do Ciebie!!! Dziękuję i ślę dobranocne buziaki!!! :) A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nikogo nie chce straszyc, ani tez to nie bylo moim celem, przepraszam Cie Lalinko jezeli tak to odebralas. Ja tylko chcialam sie dowiedziec co to oznacza, bo w kazdym artykule jaki czytam, to sa podobne dane. Sama sie troche zdolowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dotyczy danych o 10-letnim przezyciu, to swoja drogą ciekawi mnie dlaczego sie nie odzywa na forum nikt, kto byłby po okreie 10-ciu i wiecej lat od operacji. Czasami pocieszam się, że gdybym to ja była po 10-ciu latch to chyba nie chciałabym sobie przypominać o chorobie wczytując się w lęki "nowych" - może to jest powód (?). Kiedyś widziałam w TV pewnego prof., który mówił, że dlatego przyjmuje sie okres 5-ciu lat za okres wyleczenia ponieważ później krzywa umnieralnosci zbliża się do normalej tj. ludzi zdrowych. Zasadniczo myślę pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
attka Też tak sądzę, że poprostu emocje opadły i już się Panie nie angażują na tym forum . Tak samo jest z osbami , które się teraz logują , jeśli się okaże ze problem nie jest groźny to przestają się odzywać. Jeszcze raz apeluję o opis choroby w profilu , to wtedy same mogłybyśmy taką statystykę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinko, a mnie to wcale nie dziwi ze nowe osoby u ktorych problem okazal sie nie byc wielkim problemem nie pisza. Bo pomysl o czym te osoby maja pisac i jak odpowiadac na pytanie, skoro same nic nie wiedza,bo tego nie przeszly(mam na mysli stycznosc z rakiem) Lepiej sie nic nie odzywac niz wprowadzac kogos w blad , a najlepiej dac wypowiedziec sie komus kto jest bardziej doswiadczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitkawd
Witam wszystkich cieplutko-:)moze mnie jeszcze pamietacie bo bardzo dawno tu nie zagladałam troche zaniedbałam forum-;( mam do was pytanie kiedy powinno sie zrobic kontrolne usg po operacji tarczycy??Pozdrawienia dla wszystkich widze ze stała ekipa sie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich - mała przerwa obiadowa- więc "smacznego " :)- dzisiaj w menu napewno rybka - jak to w piatek. Flyspider' ku - mój druhu doli i niedoli - histopat." masz w kieszeni " -podzielam Twoją radość. -Teraz planowana podróż - te 1500 km za kółkiem - przelecisz,że wiatr Cię nie dogoni, chyba ,że radar - tego nie życzę :). - Przyjemnego i spokojnego wypoczynku. Lalinko 54 - pogoda piękna. Po 16 -tej ,kiedy słonko trochę "ostygnie " napewno większą przyjemnością - jest "north- walking" brzegiem morza, niż siedzenie przy kompie. - Widzę to z "obecności" w kafeterii. Urlopy, piękne pogodne dni, żal siedzieć w domu i rozmyślać, przynajmniej starać sie "wyłączyć " te ciemne scenariusze. Czy emocje opadły? - nie- one zawsze towarzyszą , ale trzeba umieć je stopniować, dać odsapnąć szarym komórkom. Biorę przykład z mądrzejszych ode mnie - mam na myśli Koczeladę. Odpowiadam wtedy kiedy - mnie pytają, a napewno wtedy , kiedy znam odpowiedż z własnego "podwórka " - ( czyt. z własnego doświadczenia) pozdrawiam Mariaanna z Gdyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do anitkawd Witam! Ja usg kontrolne miałam robione 3 miesiące po operacji usunięcia całej tarczycy. Zreszta moja endo zdziwiła się wtedy trochę, że sporo mi tej tarczycy zostawili. Boję się, że może ona jeszcze odrastać. Słyszałam o takich przypadkach. Ale nie mam zamiaru martwić się na zapas. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego popołudnia! Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka wd
aniuska1710-;)dziekuje za odpowiedz...ja tez jestem po usunieciu całej tarczycy..u mnie minol juz w lipcu rok czasu i jeszcze nie mialam robionego usg kontrolnego to chyba czas na mnie-;)pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Marianno, mój druhu doli - niedoli ;);) ten planowany wyjazd trochę się rozsypał i chyba nic z niego nie wyjdzie :( trudno, może pojadę gdzieś bliżej ;) Zwlekałem z odbiorem tego wyniku bo się bałem co tam wyjdzie, teraz czekam na wizytę 19 sierpnia i zobaczymy jak wyjdzie TSH. W przyszłym tygodniu idę do lekarza rodzinnego i będę załatwiał skierowanie do sanatorium. A co! :) raz się żyje ;) Zapomniałbym. Czy są jakieś przeciwwskazania do jazdy rowerem? Wyleciało mi to z głowy jak byłem w poniedziałek u mojego endo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Od razu przepraszam że się nie odzywałam ale mam gości i codziennie wyjazdy albo nad morze albo w inne ciekawe miejsca typu Szymbark, jest tam dom do góry nogami, polecam wrażenia niesamowite. Ja w Gliwicach dowiedziałam sie że mam przerzutry na prawe węzły chłonne i 9 września kolejna operacja, trzecia jakby ktoś nie pamietał. Ulla pewnie spotkamy sie na oddziale. Po operacji znowu bedzie jodowanie to mi juz zapowiedzieli. Staram się teraz o tym nie myśleć, żyję intensywnie i wieczorami padam na pysk. To pomaga, nie siedzę i nie płaczę, jestem za bardzo zmeczona na to. Nie przeczytałam wszystkich postów ale obiecuje że to nadrobię. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Koczelado - bardzo sie cieszę, ze się odezwałaś i że jesteś w dobrej formie psychicznej. Często Cie wspominałam - jako naszą przewodniczkę po tym forum- z uwagi na Twoją wiedzę ,kompetencję i konkretne odpowiedzi .Miło Cię "widzieć". Ja Koczelado czekam na wynik histo. - napewno juz leży w sekretariacie oddz. w Redłowie. Staram sie, tak jak Ty nie myśleć, wyłączać " guziczki "- korzystać z pogody, ze spacerów brzegiem morza z Gdyni do orłowskiego klifu. Jest pieknie i pzyjemnie, a jak przyjdzie czas na "zmartwienia " to sie będziemy martwić, a póki co - żyjmy pełną "piersią",cieszmy sie z bliskimi kazdą chwilą. pozdrawiam maianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×